Trzem byłym i lemingom pod rozwagę...

Podczas wizyty w Wlk. Brytanii prezydent USA jednoznacznie wypowiedział się przeciwko wyjściu WB z UE. Mieszkańcy WB zareagowali oburzeniem, pomimo tego, że amerykański prezydent pozostaje jedną z najpopularniejszych wśród Brytyjczyków postaci życia publicznego to jego zachowanie odebrane zostało negatywnie.

Ponad połowa mieszkańców Wysp uznała wypowiedz Baracka Obamy za niewłaściwą – w badaniu przeprowadzonym przez YouGov aż 53% respondentów poczuła się dotknięta. Tylko 36 procent badanych miało inne zdanie. „Polish Express News”24-IV-2016

Trzeba to nazwać po imieniu-zachowanie Brytyjczyków jest całkowicie naturalne. Normalne państwo nie może pozwalać sobie na ingerencję w swoje wewnętrzne sprawy. Jakże to kontrastuje z naszymi politycznymi światowcami, oni wręcz proszą, błagają o zewnętrzną ingerencję. 

Można tylko przypomnieć groteskowe zabiegi Sikorskiego by Berlin prowadził za nas politykę zagraniczną. Można tu przypomnieć błagalne pielgrzymki Schetyny i Petru do Brukseli. Ostatnim za całkowicie groteskowym przykładem jest list trzech (na szczęście byłych) prezydentów RP, możemy w nim przeczytać np. Wyrażamy uznanie wspólnocie euroatlantyckiej i Unii Europejskiej, za jej zaangażowanie na rzecz ochrony praworządności i demokracji w naszym państwie. Prowadzone na jej forach dyskusje, podejmowane uchwały, opinie i rekomendacje nie są „ingerencją w wewnętrzne sprawy Polski”.

Są to zachowania absolutnie oburzające i niszczące pozycje państwa. Jakie poważne państwo zabiega u innych państw by wtrącały się w jego wewnętrzne spory? 

To postawa absolutnie skandaliczna, spychająca nas z pozycji państwa do pozycji bantustanu. Liczę że Polacy powiedzą bantustańczykom-NIE!