Krótka historia błędów prawicy w tzw. III RP

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Dużo ciekawych rzeczy dzieje się wokół, ale nie należy tylko emocjonować się rozpadem systemu, trzeba dokonać przeglądu własnych błędów, by nie popaść w euforię.

Prawica odniosła zwycięstwo w wyborach i tym samym stworzone zostały warunki do spokojnej i krytycznej oceny popełnionych przez nią błędów w okresie trwania czeciejerpe. Czeciaerpe bowiem nie ma nic wspólnego z Rzeczpospolitą - to tylko postpeerel, ustrojowa wioska potiomkinowska dla omamienia buractwa i wykształciuchów.

Po r. 1989 istniały środowiska, które w sposób właściwy oceniły układa magdalenkowy, więc była szansa, iż przy dobrym monitorowaniu polityki da się precyzyjnie ustalić przebieg i kierunek procesów transformacji, politycznych, ustrojowych i gospodarczych, a tym samym dostatecznie wcześnie spostrzec przekształcanie się układu magdalenkowego w układ postkomunistyczny, na bazie którego powstał potem państwowy system postkomunistyczny, i podjąć kroki by temu przeciwdziałać.

Niestety prawa strona popełniła szerego błędów, które sprawiły, że istniejąca już diagnoza nie została rozpowszechniona na tyle, by stać się praktyczną dźwignią dla przeciwdziałania i zmian.

Główny błąd był natury intelektualnej i wiązał się z porzuceniem kluczowego dla demokratycznego społeczeństwa hasła, iż nie ma wolności bez s/Solidarności, bo nie ma kija z jednym końcem. Ludzie dali się zwieść dwuznacznym hasłom, bo przecież wiadomo, że aby kłamstwo było skuteczne musi zawierać choćby odrobinę prawdy. Komuniści zwiedli ludzi hasłem walki z wyzyskiem, postkomuniści postulatem zindywidualizowanej wolności, czyli oferując im kij o jednym końcu. Zindywidualizowana wolność, bez wolnych i niezależnych instytucji, nie ma szansy zaistnieć.

Prawda o przepoczwarzaniu się układu magdalenkowego w układ postkomunistyczny nie przebiła się z powodu rozdrobnienia środowisk prawicowych oraz z braku ich dostępu do mediów, przez które możnaby dotrzeć do szerszych warstw społeczeństwa. Pojawiło się jedno medium – Radio Maryja, ale ono także popełniło szereg błędów. RM mogło zintegrować rozproszone środowiska solidarnościowe, ale okazało się, że duchowieństwo nie zrozumiało fenomenu Ruchu Solidarności. I nie docenił go ojciec Rydzyk, zajęty budową rozgłośni i walką z postkomuną o jej przetrwanie. Więc musiało upłynąć wiele czasu aż do września r. 2012, gdy wsparcie ze strony związku Solidarność wymusiło na władzy zmianę polityki wobec TVTrwam. Błędy RM wpędziły środowisko RM w ślepą uliczkę organizowania Ligi Polskich Rodzin i wspierania Giertycha. Potem Episkopat i RM popełniły kolejny błąd w kwestii lustracji, co poważnie naruszyło wiarygodność KK w Polsce. Przeciwnik wykorzystał to osłabienie i przy pomocy Ruchu Palikota zaatakował Kościół propagandą bazującą na skandalach pedofilskich

Inną przyczyną, która sprzyjała rozwojowi patologicznego systemu postkomunistycznego była słabość środowiska dziennikarskiego, które dało sobie narzucić narrację okrągłostołową i wiarę w pseudodemokrację, co nie pozwalało drążyć kwestii rozwoju systemu postkomunistycznego i walczyć o swą niezależność. Dopiero wyrzucenie dziennikarzy z “Rzeczpospolitej” wywołało reakcję, która zakończyła się stworzeniem nowych tygodników i portali internetowych oraz Telewizji Republika, co nadwerężyło monopol postkomuny.

Także niezależne środowiska polityczne wykazały naiwność intelektualną i nieporadność organizacyjną, co uniemożliwiało znalezienie odpowiednich środków walki z systemem postkomunistycznym, czego objawem były sekciarskie secesje i tworzenie minipartyjek. Nie potrafiły one przez dłuższy czas wypracować skuteczniejszych metod docierania i mobilizowania elektoratu.

Tylko dwóm środowiskom udał się ograniczony sukces organizacyjny – środowisku redemptorystów stworzenie kompleksu wokół RM i środowisku Biereckiego stworzenie sieci SKOKów.

Warto jeszcze przyjrzeć się z tej samej wydłużonej perspektywy ostatniemu sukcesowi wyborczemu PISu. Swoje przetrwanie w niedemokratcznym środowisku tzw. III RP zawdezięcza PIS wybitnej osobowości Jarosława Kaczyńskiego, współpracy z Radiem Maryja, ze związkiem zawodowym “Solidarność” oraz ze środowiskiem dziennikarzy niepokornych skupionych wokół Pawła Lisickiego i braci Karnowskich. Do nieoczekiwanego podwójnego zwycięstwa PISu przeczyniły się też czynniki zewnętrzne czysto przypadkowe. Główną rolę odegrał tu ten sam czynnik, który w poprzednich wyborach dał zwycięstwo Platformie, a w ostatnich przesądził o jej porażce. Tym czynnikiem okazały się młode pokolenia, które, zmobilizowane przez Pawła Kukiza, okazały się wyborczym języczkiem u wagi. Sam Kukiz jest tu tego zjawiska najlepszym symbolem, bo choć to były różne młode pokolenia, to sam Kukiz przecież uprzednio popierał Platformę, którą porzucił, by stworzyć swój niezależny Ruch Kukiza.

Tak więc ostateczny sukces w postaci zwycięstwa PISu, jest nie tyle zwycięstwem samego PISu, co raczej efektem zmiany generacyjnej i pojawienia się pokolenia internetu, odpornego na propagandę telewizyjną mediów postkomunistycznych, z którego wypączkował Ruch Kukiza i zadziałał jak języczek u wagi, który przechylił szalę zwycięstwa na prawą stronę.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na dziwne, zaskakujące zachowania elektoratu, bo okazuje się, choć tu nie jestem przekonany do obiektywizmu sondaży, że Jarosław Kaczyński, który jest spirytus movens zmian i który wypromował osoby cieszące się sporym zayfaniem społecznym, sam ma notowania niższe niż one. Więc albo te badania są niemiarodajne, albo Polacy cierpią nadal na nie do końca wyleczoną paranoję.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Warto miec na uwadze, że zwycięstwo PiS niestety głownie spowodowała porażka Lewicy - parę głosów więcej na te ugrupowania i nici z większosci parlamentarnej. Także JKM był bliski wejścia do parlamentu ze strata dla PiS. Co nie umniejza wagi tego zwycięstwa i konieczności jak najszybszego dokonywania niezbednych zmian, aby społeczeńtwo widziało nareszcie swiatełko w tunelu.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1504204

-

grupa liczna,zdeterminowana. Może to Oni wyj..na out  Lewatywe /może Ich głosowanie 25X2015 -POsłało do diabła PO-zSL

Historia zapamięta, kiedyś Wolna PL doceni wkład tych gł. młodych Polaków.

Oby z Ich udziałem Patrioci w knesejmie - zmienili konstytute na Konstytucję  i 3rp  na Wolną RP.

Amen.

Vote up!
1
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#1504257

i portalach takich jak ten. Lisicki i bracia Karnowscy dojrzewali dopiero, gdy GP doskonale wiedziała o co chodzi i pracowała pełną parą. Właśnie tym środowiskom przypisałbym palmę pierwszeństwa zarówno jeśli chodzi  o przełamanie blokady informacyjnej, tworzenie zaplecza intelektualnego wolnej Polski jak i szeroką mobilizację, mimo znacznie mniejszych zasobów w porównani ze środowiskiem RM niczego RM i Telewizji Trwam nie ujmując.

Pozdrawiam,

Vote up!
2
Vote down!
0

JW

#1504249

Myślałem i o "Gazpolu" ale jakoś potem, w tłoku, głupio przeoczyłem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1504295

Bo nie było realnej politycznej siły. Realną możliwość miał tylko Kościół. Zbyt łatwo się zapomina czym był komunizm i co po sobie zostawił. Jeśli człowiek czerpie swoje dochody a nawet więcej cała sfera jego stabilizacji jest związana z państwem to bardzo ogranicza polityczne dążenia. W postkomunistycznej rzeczywistości nie było miejsca dla silnej prawicowej partii. NIe było liderów,naturalnych elit i rozsądnych pomysłów na to co potem nazwano transformacją.NIe było solidarności chyba że za taką uznać wspólne pragnienie spożywania kiełbasy. Czasami przeglądam stare gazety tak dla przypomnienia , to co uderza najbardziej to żenujaca naiwność wyobrażeń normalnego rynku, gospodarki, państwa. Przemiana ,która się teraz dokonuje jest chyba efektem edukacji , nie akademickiej ale brutalnej ,życiowej (może lepiej rzec rzyciowej). Ludzie musieli odnaleźć na nowo sens zdrowych zasad społecznej organizacji. Jeśli szukać jakiegokolwiek kardynalnego błędu to była to gruba kreska. W gruncie rzeczy to był największy dylemat - wytyczenie linii granicznej kompromisu i oportunizmu , za którą zaczyna się łajdactwo, zdrada i zbrodnia. Ale z biegiem lat ona sama się wytyczyła ,łajdacy i zdrajcy sami się wysortowali. Ciekawe i dość zaskakujące zjawisko tak z historycznej perspektywy. Zasięg solidarnego ostracyzmu całkiem spory. Tak wyglada prawdziwa solidarność nie budowana na płytkich emocjach i doraźnych celach.Oczywiscie hasło rzucone przez Mazowieckiego miało swoje obrzydliwie prozaiczne motywy ale warto zauważyć że żadne środowisko posierpniowe nie dopracowało się rozsądnego rozwiązania tego problemu ponieważ rozsądek nakazuje umieścić zdrajców i zbrodniarzy w miejscu odosobnionym (lub wywiesić)a nie tylko ograniczyć dostęp do zaszczytów ,godności i stanowisk.  

Vote up!
0
Vote down!
0
#1504294

Nie było siły ? 

Przecież to obywatele są realną siłą. A że dali d..., to ich wina. Nie ma wymówki.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1504296

Co wynika dla przykładu ze wspólnej świadomości celu. Czy to na przykład była odbudowa niepodległego państwa ,demokratycznego z odtworzeniem instytucji i prawa sprzed II wojny światowej. Śmiem wątpić. Raczej by żyło się lepiej.  

Vote up!
0
Vote down!
0
#1504299