Wojna przegrana, ale bolszewicka propaganda nie poddaje się…

Skończyły się wybory, które Platforma Obywatelska sromotnie przegrała. Przegrał też PSL, którego przywódcom nie udało się nawet doczołgać do płota, za którym jest sejm. Postkomuna wyleciała z sejmu i miejmy nadzieję, że na stałe..

Włączyłem więc w poniedziałek powyborczy TVN24 licząc, że tu się też coś zmieniło. Akurat leciał program Grzegorza Kajdanowicza „24 godziny”…

I kogóż ja widzę w wiodącej stacji telewizyjnej, dzięki której przemysł pogardy stał się w okresie rządów PO-PSL ważniejszy niż jakikolwiek inny przemysł w III RP? Patrzę i kogo ja widzę ? W fotelu siedzi rozparty po brzegi Rysiu Kalisz (w PZPR od 1978 r.)  a obok niego siedzi i Giertych ! Dodajmy -  Żaden z tych celebrytów TVN-u nie dostał się do parlamentu ! Co oni więc tu robią w powyborczy poniedziałek ?

Już po paru zdaniach wiem, że nadal prowadzą wojnę z PIS-em, ale już jako neo-bolszewicka partyzantka, wspierana przez TVN.  Pytania bolszewika Kajdanowicza do tych wybitnych osobistości teoretycznego państwa dotyczą wyłącznie Jarosława Kaczyńskiego i „zagrożeń” związanych z programem PIS-u ! A więc przemysł pogardy w najlepsze funkcjonuje ! Czyżby do TVN24 wyniki wyborów nie dotarły i nadal tu trwa kampania wyborcza? Nie całkiem...

Bo oto mocno zatroskany Giertych wyraża nadzieję, że programem nowej lewicy – a więc tej, która nie dostała się do sejmu będzie ….walka z PIS-em! A więc jedynie perspektywa nowej wojny z PIS-em napędza neo-bolszewicką stację telewizyjną, którą ponoć kupili Amerykanie ?!

Ale oto program Kajdanowicza z udziałem b. działacza PZPR i SZSP oraz niedoszłego senatora, a zarazem obrońcy rodzin Tuska i Sikorskiego szczęśliwie się kończy… A neo-bolszewik Kajdanowicz zapowiada dalszą jego część. Już za chwilę…

I oto w nowej odsłonie "24 godziny" w studio TVN24 zasiada: b. doradca Komorowskiego  a zarazem b.członek PZPR (z dwudziestoletnim stażem!) Tomasz Nałęcz...  Zasiada też b.poseł Marian Piłka, oraz dyżurny opozycjonista Frasyniuk z Wrocławia. Dalsza część programu Kajdanowicza ma więc podobny do poprzedniego przebieg: jest to straszenie PIS-em, Kaczyńskim i utratą wolności!  W tym celują Frasyniuk i Nałęcz, zaś Marian Piłka cienko się broni – atakowany pytaniami bolszewika Kajdanowicza. No cóż: trzech na jednego to raczej marna perspektywa…

A tu trzeba by było gromko zakrzyknąć: Panowie, wojna już się skończyła ! PIS wybory zdecydowanie wygrał, a wam się nadal marzy wojna z PIS-em i z Jarosławem Kaczyńskim ! Panie redaktorze Kajdanowicz i panu podobni przedstawiciele przemysłu pogardy – nie ma mojej zgody na uczestnictwo w waszym programie straszenia Polaków !

Po tych słowach – na miejscu Piłki wyszedł bym ze studia i nigdy nie wrócił - dopóki kierownictwo TVN nie zrozumie, że tak się dalej w Polsce jątrzyć już nie da - zatrudniając i zapraszając do studia specjalistów od nienawiści do PIS-u.

Tę nienawistną agitkę na co dzień przecież robi nie tylko Grzegorz Kajdanowicz ! To wszyscy, suto opłacani przez TVN, ale i przez inne telewizje hejterzy, którzy w takiej Ameryce zostali by wylani z telewizji ! I to natychmiast ! Wiem, bo w Stanach Zjednoczonych mieszkałem przez pięć lat. Takiego gnoju, jak niby-to informacyjny program TVN24 nie zdzierżył by przeciętny Amerykanin !

To się nie mieści w głowie średnio- ucywilizowanego człowieka, gdy nadal słyszy w TVN24  byłego aparatczyka PZPR a zarazem b.doradcę Komorowskiego, Tomasza Nałęcza. Ten przegrany polityk rodem z PZPR domagał się w programie Kajdanowicza, aby Jarosław Kaczyński został premierem i „poniósł odpowiedzialność za obietnice wyborcze PIS-u” ! „Nie można rżnąć głupa !” – krzyczy na koniec  programu Kajdanowicza w TVN24  b. towarzysz Nałęcz i staje się jasne, że bolszewicka propaganda nie podda się, pomimo sromotnej przegranej „racjonalnych sił postępu” w wyborach parlamentarnych ! 

Neo-bolszewia włączyła bowiem na nowo przemysł pogardy. W programach kajdanowiczów uczestniczyć więc będą wszyscy niesłusznie przegrani w wyborach, wszystkie odpadki po ZLEWIE w tym Palikot, a Niesiołowski nadal ziać będzie tym samym jadem, jakim zionął przez ostatnie osiem lat ! W programach korespondentów wojennych, zatrudnionych przez „postępowe” stacje typu TVN podsycać się będzie nienawiść do PIS-u a nawet do Kukiza. Bo tylko nienawiść mają do zaoferowania Polakom „racjonalne siły postępu” III RP w oczekiwaniu na bunt podburzonych przez siebie Polaków…

O tym trzeba głośno powiedzieć prosto w oczy Morozowskiemu, Kajdanowiczowi, Olejnik i innym neo-bolszewikom, którzy na przemyśle pogardy zdobyli fortuny. Skoro za jeden tylko program Lisowi płaci się prawie 60 tys. złotych, gdy wszystkie koszty tego programu ponosi telewizja publiczna – to nadszedł już czas, by się zastanowić co z tym łajnem III RP zrobić. To co ma na sobie w jednym tylko programie resortowa M.O. – wiele Polek nie zarobi na to przez cały rok !  

Z pewnością konieczne jest takie przekształcenie mediów publicznych, by oczyścić je z gnoju pogardy. Jest też sposób na programy takie, jaki zaprezentował red. Kajdanowicz w powyborczy poniedziałek. Ale tu trzeba zdecydowania i odwagi, by wreszcie powiedzieć prawdę o zarazie, która toczy Polskę od 25-lat. A także o nosicielach tej zarazy.