Chrystusa ukrzyżowali raz, Polska krzyżowana jest codziennie !

Od lat i na naszych oczach, często przy naszym częstokroć biernym udziale... Ta Polska poczęta  chrztem Mieszka I i od tamtej chwili krocząca przez wieki z wysoko uniesionym krzyżem w rękach i „Bogurodzicą” na ustach bo tak pradziadowie nasi postanowili i tak jest choć w długiej historii Polski ten krzyż nie raz był wytrącany, a usta nie raz kneblowane, a w historii najnowszej... wystarczy wrócić pamięcią do Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie w sierpniu 2010. i fotek paparazzi, uwieczniających pogromcę Krzyża podczas przyjmowania sakramentu Komunii św. w trakcie jego kampanii do reelekcji 2015. Widok to tak samo obrzydliwy jak scena z Okęcia :

***********

Chrystusa ukrzyżowano raz, my Polacy tradycją naszych polskich praprzodków krzyżujemy Go go raz w roku - w kościołach, w licznych polskich  Kalwariach by święcić Triumf Jego Zmartwychwstania.

Dziś Wielka Sobota... Serca nasze wciąż jeszcze przeżywają Wielki Piątek – dzień Męki i Ukrzyżowania Zbawiciela, jeszcze przeżywają i adorują złożone w grobie ciało Zbawiciela ale już pełne są hosanny Jego Zmartwychwstania...

Jutro, gdy poranne dzwony obwieszczą urbi et orbi, że  Chrystus zmartwychwstał jest, przekazując sobie na Rezurekcji znak pokoju, znak pojedniania i wybaczenia, dzieląc się darami bożymi z wielkanocnego stołu i składając sobie życzenia nie zapominajmy, że On zmartwychwstał ale Polska wciąż wisi na krzyżu, codziennie do niego przybijana na naszych oczach. Trzymając w dłoniach wielkanocny symbol życia myślmy w tym roku nie o sobie, myślmy o Polsce i pamiętajmy, że wraz z nim w naszych rękach spoczywa jej los. Nie pozwólmy jej krzyżować zaprzańcom polskiej racji stanu, nie krzyżujmy jej my sami zaniechaniem obowiązku Polaka, nie przerzucajmy i nie powierzajmy  jej przyszłości w inne ręce bo „ktoś zrobi coś za nas” i jakoś to będzie. Nigdy nie wiadomo czy te ręce są czyste, dostojne dzierżenia losu Polski i godne naszego zaufania  !

Przed Polską wielka szansa, ostatnia by wyrwała się z brudnych łap zdrajców, magików od pijaru, hochsztaplerów od finansowych i sądowych sztuczek, szachrajów, kłamców i aferałów, pachołków i strażników wszelkiej racji stanu poza polską ale przepasujących się biało-czerwoną szarfą  „państwo polskie zdało egzamin”! Jest dwóch dostojnych kandydatów na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej dlatego porzućmy w wielkanocny poranek Zwycięstwa Życia i Prawdy nad śmiercią, piekłem i szatanem te nasze  małostkowe osobiste spory typu  który lepszy. Wspierajmy obu - Grzegorza Brauna i Andrzeja Dudę (porządek alfabetyczny zachowany celowo) w drodze do 10 maja, dnia wyborów prezydenckich i nie ujmujmy im niczego z tytułu własnych prywatnych większych lub mniejszych sympatii bo każdy z nich posiada walory i dostojeństwa do pełnienia urzędu głowy Państwa Polskiego.

Niech serca nasze nie ustają bić rytmem Mazurka Dąbrowskiego ale niech nie zagłuszają głosu rozumu!  Niech 10 maja 2015 nie stanie się dla Polski nowym 10 kwietnia 2010, a urny wyborcze nowym pogorzeliskiem smoleńskim, na którym po raz kolejny będzie konać Polska ale tym razem ukrzyżowana nie rękami jurgieltników, a naszymi własnymi polskimi małostkami...

To są moje życzenia Wielkanocne AD 2015 - dla Polski, dla Polaków w Polsce i tych rozsianych po całym Świecie, dla Blogerów, Komentatorów i Czytelników w sieci internetowej.

Szczęść Boże wszystkim Wam oraz Rodzinom, Bliskim, Przyjaciołom !

Zdrowia i łask Zmarwychwstałego oraz nieustającj opieki Ducha Świętego i błogosławieństwa Maryi Częstochowskiej - Królowej Polski !

Jeszcze Polska nie zginęła !

contessa