Przebrała się miarka pałkarze!

 W jednej z naszych rozmów stanął temat agresji patologii do naszego życia politycznego, a zaraz za tym padł wniosek, że aby się tym spokojnie zajmować jako Niepoprawni, powinniśmy sami być od tego wolni.

Był taki jeden, co swoją bandycką karierę rozpoczął od grasowania w nowojorskim parku z pałką. Nazywał się Al Capone.

U nas od jakiegoś czasu zagnieździła się na naszym forum już cała zbójecka wataha pałkarzy. To terroryści nie tylko chroniący i promujący się wzajemnie, po zbójecku solidarni, czujni, gdy któryś z nich dostaje negatywne oceny, czy przegrywa w dyskusji, ale i niszczący każdy co bardziej wolny i Niepoprawny głos, zwłaszcza głos, który naraża się komuś z watahy czy to krytyką jego pisaniny, jego argumentacji, czy jego stosunku do dyskutowanych spraw bezpośrednio, czy nawet zupełnie pośrednio, prezentując własną niezależną opinię, czy własny, niezależny pomysł na rozwiązanie omawianego problemu.

Przez długi czas wyglądało, że to skutek uboczny systemu funkcjonowania forum realizowanego przez Administrację. Teraz, po nowych zmianach w Administracji stało się prawdopodobnym, że ta  wataha zdominowała Administrację, a pałkarstwo nawet to najagresywniejsze, najbardziej trollowskie, bo seryjne, setkami w ciągu dnia wobec upatrzonej ofiary, czy nawet po 10 na minutę kwitnie jak nigdy. Do niedawna pałki od szóstkowiczów były rzadkością. Po ostatniej serii awansów to one sieją spustoszenie.

Teraz to samą Administrację trzeba podejrzewać o seryjne pałkowanie. Nie ma jak walczyć z patologią – zostaje akcja społeczna, bo tak być nie może, żeby tych, co mają nas bronić trzeba było uważać za agresorów.

Wczoraj otrzymywałem serie po -6 od wpisów sprzed 2 tygodni zaczynając, a więc spodziewając się większej akcji częściej patrzyłem, kto był – najbardziej podejrzanymi byli Gawrion i jazgdyni (dopiero ostatnia seria 20 po -6 wskazywała na Mind Serwisa). W ogóle, to jaki sens ma ocenianie wpisów sprzed 2 tygodni – toć to już głębokie archiwum, toć już karna represja pozaregulaminowa wobec niewygodnych „politycznie”, toć to podważenie sensu istnienia regulaminu, zastąpienia go pałkarską policją myśli?. Już po 3 dniach od publikacji już mało kto, włącznie z autorem do wpisu zagląda – po co więc taki przedłużony do 2 tygodni okres oceniania, jak nie dla tworzenia nisz dla patologii?

Ocena poza czasem pobytu wpisu na stronie głównej sensu nie ma. To tak, jak ze zwierzęciem, które może być skarcone wychowawczo tylko zaraz po przestępstwie. Później już nie rozumie restrykcji.

Czy to takie trudne technicznie powiązać obecność wpisu na stronie głównej z aktywnością przycisków ocen?

Ale to nie wszystko. Czy nie czas, abyśmy jako blogerzy i komentatorzy zaczęli tworzyć wspólnotę bardziej solidarną jak wewnętrzny gang?

Przede wszystkim, to Administracja powinna być wolna od podejrzeń o stronniczość – starać się być godna zaufania, a wszyscy mają być czujni, czy jest. Nie może mieć prawa do dokonywania ocen wpisów, czy komentarzy. Owszem – dokonywanie wpisów tak, komentarze – sprawa do dyskusji (raczej nie, z tym, że pod własnymi wpisami i w sprawach wewnątrzforumowych – tak), korespondencja na PW wykluczona, poza jednym wspólnym PW Administracji. Administrowanie ma być misją dla dobra wspólnego, a nie władzą. Ma być jawne, a wszelkie zmiany mają być ogłaszane i uzgadniane.

No bo jak walczyć o normalność w życiu publicznym, zwłaszcza z patologią politycznej poprawności, gdy od wewnątrz jesteśmy pod naciskiem nienormalności?