Dlaczego nie odchodzę (na razie...?) z Salonu24?
Na Salonie24 wydarzyło się parę rzeczy niewesołych. Niektórzy z blogerów zostali wyrzuceni, inni dobrowolnie mówią "goodbye", albo bardziej swojsko, "żegnajcie, było miło". Dużo tego.
A ja zostaję...
--------------------------------------------------------------------------------
Widzę przejawy arogancji ze strony Administracji. Niektóre poczynania Właścicieli oceniam jako błędne. Kryteria doboru wartościowych tekstów na Salonie24 są dla mnie co najmniej tajemnicze... A mimo to zostaję!
Możliwe, że jest to skutek moich umiarkowanych, wyważonych poglądów i umiłowania tolerancji, konsensusu, a może nawet kompromisu. Może zbyt łagodnie oceniam Salon24, bo jako prawicowiec uznaję prawo Gospodarzy do gospodarowania zgodnego z ich autorytarnym "widzimisię"? A może przez to, że w ogóle nie bardzo wierzę w lepsze efekty demokratycznego mechanizmu podejmowania decyzji?
Faktem jest, że przy świadomości wszystkich plusów ujemnych S24, uważam, że bilans jego działalności jest dodatki.
--------------------------------------------------------------------------------
Mimo autorytaryzmu, panuje tu różnorodność (ciągle?) poglądów. Nie ma - zadomowionego na największych portalach informacyjnych - szaleństwa politycznej poprawności Poczytność jest większa (ciągle?) niż u konkurencji. Wreszcie pisanie i komentowanie na Salonie24 nie wyklucza aktywności na innych blogowiskach.
Jeśli zgodzimy się, że Salon24 jest (ciągle?) miejscem gdzie mogą publikować ludzie o skrajnie różnych poglądach, to opuszczanie takiego miejsca (oddanie bez walki w łapy poprawnych politycznie profesjonalistów) jest według mnie błędem.
Przynajmniej do czasu gdy nie powstanie silna alternatywa.
--------------------------------------------------------------------------------
Kiedyś, dawno temu, dobry Kumpel przekonywał mnie do innego blogowiska, gdzie towarzystwo było równie różnorodne. Przez ostatni rok nie zajrzałem tam ani razu. A Kumpla też już tam nie ma.
Po tym epizodzie plusy dodatnie Salonu24 wydały mi się bardziej dodatnie.
I tak mi (na razie) zostało.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2696 odsłon
Komentarze
Nie mogłem przejść obojętnie...
30 Sierpnia, 2009 - 22:57
Brakuje tylko rozważania o aktualnym procencie Szalomu w Szalomie...
Tak, czy siak - wciąż jest co poczytać, a czasem nawet bluznąć. To ważne jak rodzina tylko czeka: już? Eee, nie tylko przysnął: dycha jeszcze.
Pozdrawiam.
Sobku,
31 Sierpnia, 2009 - 14:29
Nie wiadomo jaki jest pomysł, plan dalszego działania właścicieli S24. Na razie zrobiło się zamieszanie. Bitewny kurz opadnie i wtedy trzeba się bedzie rozezjrzeć na spokojnie. Za dużo emocji tam ostatnio. Pozdrawiam.
Chłodny Żółw
30 Sierpnia, 2009 - 23:53
To prawda, co piszesz. Mimo wszystko w salonie panuje jeszcze różnorodność poglądów politycznych. Jest też dużo odwiedzin, komentarzy,nie piszesz w próżnię. A mimo to czuję się tam coraz gorzej, a swoją frustrację przekazałam pod ostatnią notką Administracji. Przytaczam ją tu, bo wyjaśnia, co mnie boli i dlaczego moje samopoczucie tam jest kiepskie;(
Notka z salonu:
że nie wiem jak się powinnam zachować?
W regulaminie niewiele jako blogerka mam praw. Właściwie, to jak będę grzeczna, to nic mi nie grozi.
Do tej pory kierowałam się azymutem; pisz, co uważasz za ciekawe, ważne czy śmieszne i nie oglądaj się na SG.Nie mogę narzekać, często na niej goszczę.
Bywa jednak różnie. Raz się podoba moderatorowi, innym razem, to co dla mnie ważne, nie jest nic dla innych warte. Zupełnie jak w życiu.
Piszę dla przyjemności. Piszę, bo mam taką potrzebę. Zaczynałam na onecie. Wydawało się, że nikt mnie nie czyta. A jednak. Dziś jestem tu, jestem też na Niepoprawnych i Solidarności Walczącej, na Twitterze i w Niepoprawnym radiupl. Nie szukałam, to Czytelnicy mnie znaleźli. Jutro może mnie jednak nie być nigdzie.
Regulamin odebrałam więc ze stoickim spokojem. Przyznam jednak, że cenzurowanie komentarzy w moim blogu odbieram jako policzek. I już wielokrotnie miałam ochotę dać sobie spokój.
Bo niby dlaczego ktoś pozwala mi założyć blog, pisać, a jednocześnie traktuje mnie jak kretynkę, która nie może dysponować jego treścią? Tego nie robi w przypadku mego blogu nawet onet, gdzie zwykle cenzura w komentarzach pod wiadomościami jest na porządku dziennym.
Czy ja przypadkiem nie jestem w salonie zmilitaryzowanym?;)Czuję się bowiem czasem jak w wojsku, kiedy dowiaduję się od komentatora, że jego komentarz został wycięty, a ja nawet nie wiem dlaczego.
Czy nie jestem przypadkiem tu w roli pożytecznego idioty? Czasem, przyznam, i taka refleksja mnie nachodzi.
Pozdrawiam, niestety, niewesoło;((
Katarzyna
Pisze Pani, ze
31 Sierpnia, 2009 - 14:03
"w salonie panuje jeszcze różnorodność poglądów politycznych"...
Ta różnorodność wyglada tak, jak wygladala różnorodność poglądów w PRLu, w okresie poznego Gierka. Mozna bylo mowic wszystko, byleby to bylo po linii i nie naruszalo sojuszy. Pamieta Pani zapewne rozwoj kabaretow w tym okresie. Oni mowili to co im pozwalano powiedziec, a nam sie wydawalo, ze oni moga mowic wszystko.
Tak mi sie jawi Salon24 obecnie.
Ta różnorodność jest tylko na tyle różnorodna, na ile cenzura adminow na to pozwala.
Wyprowadzilem sie z Salonu24 po smierci Geremka, kiedy kazde slowo krytyczne na jego temat bylo przez dlugowlosych wycinane. Ich nie interesowalo, ze ja znalem Geremka osobiscie, wiedzialem o jego metadach z wlasnej z nim wspolpracy i moge nie byc zachwycony poziomem uwielbienia dla tego guru lewicy. Wycinali jak towarzysze w stanie wojennym.
Poszedlem sobie i od tego czasu zupelnie inaczej widze Salon24. Nie zauwazalem tego bedac tam, ze oni wcielaja w zycie jedyna sluszna linie propagandy, czasem jedynie, dla zmylenia naiwnych, pozwalajac na lekkie odstepstwa od niej.
Nie zaluje tego, ze mnie z nimi nic nie wiaze.
arka
Arka
31 Sierpnia, 2009 - 21:45
[quote=arka]
Ta różnorodność wyglada tak, jak wygladala różnorodność poglądów w PRLu, w okresie poznego Gierka. Mozna bylo mowic wszystko, byleby to bylo po linii i nie naruszalo sojuszy. Pamieta Pani zapewne rozwoj kabaretow w tym okresie. Oni mowili to co im pozwalano powiedziec, a nam sie wydawalo, ze oni moga mowic wszystko.
Tak mi sie jawi Salon24 obecnie.
Ta różnorodność jest tylko na tyle różnorodna, na ile cenzura adminow na to pozwala.
[/quote]
Akurat z opisem, na czym polega różnorodność w salonie, zgadzam się w pełni.
Jest ona wynikiem, takie mam wrażenie, z jednej strony sympatii dziennikarskich; cytat z Rzepy jest mile widziany, choć nie zawsze.
Z drugiej strony chyba pewnych zależności; patrz - Eli Barbur.
A cała różnorodność jest uzależniona od liczby odwiedzin. Na monotematyczność, ktoś, kto opłaca ten portal, nie może sobie pozwolić.
Dopóki jest on odwiedzany i liczy się w internetowej pozycji, chyba nie warto go opuszczać. Oczywiście, są pewne granice. Ja ich nie pilnuję, więc na pewno kiedyś je przekroczę.;)I to będzie koniec mojego blogu tam.
Co do kabaretów w epoce gierkowskiej też się zgadzam;)
Tylko, jak sobie pomyślę o służalczości obecnych dyżurnych od śmiechu w telewizji, to tamte czasy wydają mi się wolnością wręcz niedoścignioną.;)
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyno,
31 Sierpnia, 2009 - 14:31
wydaje mi się, że różne "łapy" administrujace zachowują się bardzo różnie. Jakby od wewnątrz też było coś "dezintegrującego". Pozdrawiam.
Lapidarnie powiem:
31 Sierpnia, 2009 - 08:47
Ucieczka z S24 była by teraz dezercją
Doktorze,
31 Sierpnia, 2009 - 14:33
Warto zaczekać, żeby zobaczyć jaka bedzie praktyka administrowania po zmianie Regulaminu. Pozdrawiam.
Zdrowy rozsądek trzeba szerzyć, zwłaszcza gdy forum poczytne
31 Sierpnia, 2009 - 12:02
A poza tym wciąż jeszcze jesteśmy na początku rozwoju blogosfery i społeczności (no całego Web2).
Trzeba więc być w środku wydarzeń.
Pozdrawiam
ŁŁ
Ps. Czujcie się zaproszeni do serwisu społecznościowego dla fachowców: hey-ho.pl
Salon
31 Sierpnia, 2009 - 12:12
Z resztą czemu mamy oddawać mecz walkowerem skoro ten jeszcze się nie skończył?
Jaku,
31 Sierpnia, 2009 - 14:37
jakoś tak właśnie. Pozdrawiam.
ale wy naiwni jesteście
31 Sierpnia, 2009 - 20:23
idźcie jeszcze "powalczyć" na forum gazeta.pl i na trybuna.pl (o ile jest tam forum). i doszukujcie się nuiansó w administrowaniu.
a tu wklejajcie takie głodne kawałki tytułem usprawiedliwienia.
dobrze, że chociaż jest w was dysonans, skoro potrzebujecie takich usprawiedliwień.
ja słabo czułbym się w oborze administrowanej przez cyngli mających prawo (i korzystających zeń) do wydymania mnie w dowolnym momencie. i żadne słówka nie uwolniłyby mnie od tego dyskomfortu.
jedynka.
nowy33
31 Sierpnia, 2009 - 20:40
popieram Cię w całości
Krysko
31 Sierpnia, 2009 - 21:33
ja również popieram. I nie uważam, że bez Shalomu kisimy się tutaj we własnym sosie...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
ale wy naiwni jesteście
31 Sierpnia, 2009 - 20:24
idźcie jeszcze "powalczyć" na forum gazeta.pl i na trybuna.pl (o ile jest tam forum). i doszukujcie się niuansów w administrowaniu. nie oddawajcie niczego bez walki.
a tu wklejajcie takie głodne kawałki tytułem usprawiedliwienia.
dobrze, że chociaż jest w was dysonans, skoro potrzebujecie takich usprawiedliwień.
ja słabo czułbym się w oborze administrowanej przez cyngli mających prawo (i korzystających zeń) do wydymania mnie w dowolnym momencie. i żadne słówka nie uwolniłyby mnie od tego dyskomfortu.
jedynka.
Nowy33
31 Sierpnia, 2009 - 20:48
ukisić się we własnym sosie zawsze zdążymy. Działalność na S24 nie wyklucza (na razie?) aktywności gdzie indziej. Póki co wstawiony przeze mnie banerek Niepoprawnych.pl i Radia.pl wisi na S24.
Oczywiście mozna się obrazić, pozdejmować banerki i zamknąć sie w piwnicy. Każdy wybiera to co według niego najlepsze. Pozdrawiam.
Żółwiu
31 Sierpnia, 2009 - 21:55
Twoja postawa tylko podtrzymuje tę oborę.
myślisz, że nie mógłbym założyć tam kolejnego bloga pod nowym nickiem i pisac w miare poprawne "prawicowe" teksty, by powisiec na sg i miec kilka tysiecy odslon i kilkadziest komentarzy? zapewniam cie, ze moglbym. tylko czekaja na takich.
ale powiedzialem: dziekuje. raz mnie wydymali, a ja nie jestem zwolennikiem tego typu seksu. kreci mnie co innego :)
pisze sporadycznie, ale jedynie tutaj. jesli jakis szaleniec lubi mnie poczytac, zapewniam cie, ze mnie tu znajdzie. a nie na s24.
wszyscy ktorzy myscicie, ze tam bije serce polskiej blogosfery jestescie naiwni jak przedszkolaki i bede wam to wytykal wciaz i na powrot. i nie potraficie spojrzec kilka lat do przodu. tyracie na czyjsc rachunek. z pupą dyzurnie wypieta, w razie gdyby wladca mial ochote na nieco swawoli. powodzenia.
nie nazywaj tego miejsca piwnica. jesli jest z niego cos z piwnicy to dzieki takiemu siedzeniu okrakiem na barykadzie. i nie pisz o kiszeniu sie. widziales jakas tworcza dyskusje w tamtejszej oborze ostatnimi czasy? konstruktywny i kreatywny tekst, ktory wzbudzilby emocje i popchnal cokolwiek naprzod? ja nie widzialem.
dla mnie to tablica do wieszania wlasnej "tworczosci" przez proznych slepcow.
ukłony
Chłodny Zólwiu,zima nadchodzi a TY naprawdę zapomniales
14 Października, 2009 - 13:47
o pewnym zacisznym kąciku w sieci :)
no coż , moze snieżne zamieci przywieją Cię do Przyjaciół :)
chociaż na chwilkę,,,,,,:))) gość z drogi
gość z drogi