Kto ty jesteś?

„W Żytomierzu Polacy chcą autonomii!”, krzyczą rosyjskie media, z nadzieją, że znajdą sojusznika w rozkawałkowywaniu Ukrainy.

 Czy rosyjscy dziennikarze zadali sobie trud, by zapoznać się z historią tego regionu? Dowiedzieć się, skąd w ogóle wzięli się tam Polacy i jak wyglądało ich dotychczasowe życie?

 Przyglądając się dziejom mieszkańców polskiego pochodzenia, można uwierzyć w cuda, a już na pewno nabrać przekonania, co do niezłomności – tej mitycznej, polskiej cechy narodowej.

 Nie przemogły naszych rodaków ani carskie jarzmo, ani bolszewickie przeobrażenia, nie zdusiły stalinowskie kaźnie, radziecki ład, czy ukraińska dyktatura.

]]>http://www.onionas.pl/spoleczenstwo/kurir-infors-polacy-z-zytomierza-postuluja-autonomie]]>

]]>http://m.newsweek.pl/polacy-na-ukrainie-chca-autonomii-tak-twierdzi-glos-rosji-newsweek,artykuly,284988,1.html]]>

 Chociaż, jak twierdzą mieszkańcy tego regionu, o autonomii nikt, tak naprawdę, nie myśli, to i tak dobrze się stało, że temat polskiej mniejszości został podniesiony.

Dowiadujemy się niejako przy okazji, że żądanie dotyczące polskiej telewizji jest w istocie rzeczy dopominaniem się tego, co władze wolnej Ukrainy onegdaj udostępniły polskiej mniejszości, a jedynie na skutek dojścia do władzy nacjonalistycznych polityków, przywilej ten został odebrany.

Chodzi też o regionalną, „małą” telewizję, co w rzeczy samej wydaje się sprawą o błahym dla ukraińskich banderowców znaczeniu. Nie zagrażającej żywotnym interesom Ukrainy.

 Ukraińcy mają problem. Nikt o zdrowych zmysłach w to nie wątpi. Czas, by otworzyli oczy na to, co dzieje się wokół nich.

 Tak różnorodnego społeczeństwa jak na Ukrainie, szukać by ze świecą. I nic w tym dziwnego, skoro tereny pogranicza, te dzikie niegdyś ostępy, zajmowane przez różnej proweniencji osadników i mniej lub bardziej przymusowych przesiedleńców, stały się ojczyzną ich wszystkich.

 Na nic banderowskie rzezie i sowieckie wywózki, daremny trud radzieckich inżynierów socjotechniki, przyszedł czas odkopywania korzeni.

Moda na samookreślenie, na odnalezienie własnej tożsamości, która szeroką falą rozlała się po świecie, a dzięki środkom masowego przekazu, szczególnie zaś internetowi, dotarła do każdego obywatela, zmienia oblicza społeczeństw.

 Genealogia jest fascynująca dziedziną wiedzy i jako taka znajduje wielu propagatorów.

Ukraińcy nie uciekną od tego, czym żyje świat. Muszą poddać się procesowi narzuconemu przez popularne trendy. Tak to działa.  Tym bardziej, że jak wiemy, historycy tamtejsi, od lat łamią głowy nad ustaleniem pochodzenia Ukraińców, wynajdując co i rusz jakieś zadziwiające, nieprawdopodobne wręcz  proweniencje.

Mam nadzieję, że raz na zawsze skończył się czas określanie przynależności narodowej za pomocą intuicji banderowców, którzy decydowali o czyjejś śmierci lub życiu według prawideł stosowanych w kancelarii Himlera.

 Z niemałym zakłopotaniem, zapewne, biografowie spisujący losy gierojów OUN UPA, odnajdują „obce” narodowo korzenie u swoich idoli. Internet rozpowszechnia tę wiedzę, co nie przynosi satysfakcji ich czcicielom i naśladowcom.

 Ukraina jako zlepek różnych narodowości, powinna otworzyć się na wielokulturowość i poszanowanie dla tradycji i języka, uznając tożsamość swoich obywateli we wszystkich regionach państwa.

 To, co dzieje się na terenach wschodnich, jest dramatem zarówno dla separatystów zwanych terrorystami, jak i dla proukraińskich obrońców jedności terytorialnej kraju.

 Z rozdartym sercem spoglądam na twarze jednych i drugich. Jeśli nawet Moskwa kieruje, steruje i uzbraja separatystów, to niewiele by wskórała, gdyby ludność tych terenów nie poparła rozłamu.

 Jak sobie poradzić z separatystami?

Popatrzmy na to, czego chcą nasi rodzimi „wywrotowcy” ze Śląska. Grożą, szantażują, sabotują. Za zachodnią granicą jest tyle opuszczonych miasteczek i wiosek. NRD przesunęła się na zachód. Niech idą tam! Będą u siebie i zadbają o to, co tam teraz niszczeje w porzuceniu.

 Tak też niech się stanie z Rosjanami ze wschodu Ukrainy. Rosija długa i szeroka…

A co do naszych Rodaków z Żytomierza i pozostałych, którym marzy się autonomia, roi mi się takie oto rozwiązanie: Może by tak wymienić ich na Ukraińców, których operacja Wisła gęsto rozsiała na Ziemiach Odzyskanych. Niemały mamy  z nimi kłopot. Wieczne żale, pretensje i niechęć. Będzie więc jak w przysłowiu: koza z wozu, koniom lżej, a i nasi Rodacy na tym zyskają. Kto wie, czy nie uchronilibyśmy ich przed nadciągającą zawieruchą...

Wyjątkowo sobie na to zasłużyli.

Dziękuję im za to i kłaniam się nisko.

foto:]]>http://mozberd.com.ua/?page=issue&issue=16]]>