Plan A i Plan B, czyli niewinność skrzywdzona.
Ileż to było płaczu, histerii, spazmów oburzenia na nikczemność , okrutność, nieludzkość , niewdzięczność Jarosława Kaczyńskiego, który wyrzucił niewinne , jak te lilije, jak te dziewczątka, co to przed nimi bieży baranek, a nad nimi lata motylek, a tu , jeden za drugim wyłażą informacje, które stawiają całą sprawę w zupełnie innym świetle.
Oto poseł Mężydło, którego prawdomówności podważać nie sposób, wszak jest z PO, mówi otwartym tekstem, że tak, owszem, Jakubiak już od lata werbowała posłów do nowej partii, oto czytam, że anonimowy poseł PiS narzeka, że skoro plan A nie wyszedł, czyli nie udało się przejąć władzy w PiS, to teraz trzeba przejść do planu B, czyli tworzenia nowej partii, tylko ta Jakubiak się, cholera, przedwcześnie odkryła, bo miała przecież siedzieć na razie cicho, a Kluzik i tak miała wystąpić, ale lepiej wszak było sprowokować spektakularne wyrzucenie, bo to i więcej hałasu przy tym i sympatię mediów łatwiej zaskarbić.
„– Motorem napędowym była Joanna i "Poncyl", którzy zdawali sobie sprawę, że praktycznie są już na wylocie – mówi "Rzeczpospolitej" bliski współpracownik Kluzik-Rostkowskiej. Dodaje, że pierwotnie w koncepcji nie był brany pod uwagę udział, na tak wczesnym etapie, Jakubiak. – Elka miała zostać jeszcze w PiS. Sama się wychyliła. Za wcześnie i zupełnie niepotrzebnie – dodaje”.
No, więc, jak to jest- niewinne, skrzywdzone nieludzko kobieciny, co to do trzech nie potrafią zliczyć, czy tez raczej wyrachowane działanie polityczne, którego nie oceniam, bo, jak później wyjaśnię, wcale nie musi być to takie złe rozwiązanie. Na razie staram się znaleźć logikę w tym wszystkim. Całe stado dziennikarzy jednym głosem wyraża troskę, że teraz, to już PiS ostatecznie się odizolował, wszyscy już teraz na pewno wystąpią i nikt już nie zagłosuje. Ponieważ mówią to już po raz 348, to tym razem na pewno to wreszcie nastąpi, bo przecież nawet zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, nie sposób się mylić zawsze i za każdym razem. Za którymś w końcu razem trafią i powiedzą prawdę. Chociaż, tak sobie myślę, że jednak jeszcze nie tym razem.
Pamiętacie, ile to razy i przez ile lat dzielni i ofiarni funkcjonariusze Młodzieżówki PO, wypisywali na forach, że, buahahahaha kaczuś ma 15% i za chwilę będzie miał 5%, bo się PiS rozpadnie i wszyscy wystąpią? No ile razy i ile lat tak pisali? Bo ja pamiętam. A teraz piszą, że , buhahaha, kaczuś ma te 27% i za chwile będzie miał 20%, bo się PiS rozpadnie i wszyscy wystąpią? Ciekawe, czy nie budzi to w nich żadnej, ale to żadnej refleksji? No, poza tą, że Ryszard C. może i trochę przesadził, ale w sumie, to nie ma innego wyjścia?
Mówiono, że papier wszystko przyjmie, ale , jak wiemy, Internet przyjmie jeszcze więcej.
No, ale dlaczego piszę, ze to wszystko nie musi być wcale złe? I dlaczego, po początkowej histerii nastroje w bratnich partiach jakby trochę ochłodły? Już nie ma tych nieustannych zaproszeń, zachwytów, jakie to te panie genialne i że oczywiście, w każdej chwili zapraszają do siebie? Teraz jakoś słychać, ze owszem, sympatyczne i lubiane, ALE… Że owszem, strasznie ich żałują, bo to nieludzkie, ALE…, Że zapraszają, ale , brama triumfalna jeszcze niegotowa, że jak tylko pan Miecio skończy mocować girlandy kwiatów , to zaraz, już , ale zadzwonią poźniej.
Bo oni wiedzą, że tak naprawdę, to to wszystko może być szczwanym planem Jarosława, który rzeczywiście demonstracyjnie wygonił obie intrygantki, ale może przy tym mrugnął okiem, żeby założyły partię, a potem, po wyborach…. Czyli że zrobił dokładnie to samo, co Palikot, który niczym Pan Skarpeta obciągnięta na ręku Tuska pomaszerował w stronę niezależności, ale nie za daleko, tak daleko, jak sięga ta ręka właśnie. Zresztą, jak widać, po odcięciu pępowiny z PO, czyli immunitetu, oraz po odcięciu pępowiny z TVN, czyli nieustannego pompowania i obecności na zasadzie – „cały Palikot całą dobę”, oraz „wstajesz- i widzisz Palikota” ruch Palikota zdechł , zanim się narodził.
Nie wiem, ale wydaje mi się, że teraz media będą miały dysonans poznawczy i bez jasnej i klarownej instrukcji od oficerów prowadzących się nie obejdzie, czy popierać nowa partię i namawiać obie panie z całych sił do jej założenia, bo odbierze część głosów PiSowi ( czyli to, co widzimy teraz), czy raczej demaskować nikczemny plan Prezesa, bo odbierze głosy PO ( pierwsze głosy już się pojawiają, na zasadzie, zara, zara, chwile..!!!).
Właściwie, trudno przypuszczać, by zabrali głosy PiSowi, bo przecież to już było. PiS bez Jarosława już był, nazywał się Polska Plus i właśnie , mimo rozpaczliwej promocji w prorządowych mediach, zakończył istnienie, osiągnąwszy w sondażach 0,0% , czyli nawet nie Polska Plus, tylko Polska Zero. Czy ktokolwiek, powtarzam KTOKOLWIEK z czytających głosował na PiS, bo była w nim Kluzik- Rostkowska? Albo ten, jak mu tam było, Dr Oetker ( wcześniej nazywany był, z racji charyzmy i energii Budyniem, ale zrobił doktorat), no, naprawdę zapomiałem nazwiska, taki to mąż stanu, jak widać? Miałby znowu wystąpić, po miesiącu od powrotu do PiSu? Hmmmm…..
Jeśli już komuś nowa partia odbierze głosy, to właśnie PO, bo zagłosowali by ci, którzy słusznie zauważają, że Tusk to miernota i pustka, że Komorowski to człowiek niewydolny intelektualnie, ale trzeba głosować na nich, bo, panie, ten Kaczor, to go już nie znieść nie mogą. No, to teraz będą mieli PiS Light bez Kaczora, proszę bardzo, iść na wybory, głosować, tylko się w kolejce nie przepychać, kto pierwszy!
Jak sądzę, obaj główni przywódcy, czyli Jarosław Kaczyński i ten, kto mówi Donaldowi Tuskowi , co ma mówić i robić doszli do tego samego wniosku…
Przy okazji- zapraszam na spotkanie z Bronisławem Wildsteinem promujące jego najnowszą książkę oraz na dyskusję na temat debaty publicznej w mediach.
Spotkania odbędą się we wtorek, 09.11.2010
Reda, Zespół Szkół nr 1, ul Łąkowa 36/38, godz 17.00
Gdynia, Dom Rzemiosła ul 10 lutego 33, godz 19.00
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3868 odsłon
Komentarze
Jakubiak
9 Listopada, 2010 - 14:09
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
W wakacje podczas podwarszawskiego grilla omal nie doszło do rękoczynów z moim udziałem, jako kaczystki, z jednej strony, a grupą moich znajomych, antypisowców, z drugiej. Na szczęście po kilku miesiącach odpuściliśmy sobie odmienne poglądy i przyjaźń kwitnie (Bogu niech będą dzięki, bo gdzie ja teraz na starość nowych przyjaciół znajdę :)
Jednym z powodów zaognienia sprzeczki było stwierdzenie mojego przyjaciela - od lat kierownika znanej warszawskiej knajpy - ze onegdaj wręczał łapówkę pani Jakubiak jako radnej w związku z tą knajpą właśnie i żebym nie mówiła, jakie to PIS ma czyste ręce, itp. (w kontekście moich wypowiedzi o Mirze, Rychu i reszcie cmentarnego towarzystwa). Strasznie się wtedy oburzyłam, ale może jednak niesłusznie....
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
V kolumna,albo kon trojanski,albo GŁUpoTA
9 Listopada, 2010 - 15:35
z takich nalezy rezygnowaś i to szybko
wciaz widze pewnego Kazia i jego konszachty z PO.podobno w krzakach sie spotykali....POdobno...........
gość z drogi
dośc z drogi
9 Listopada, 2010 - 22:27
Ale chyba te dwie "lelije" nie spotykały się w krzakach??? Chyba, że się od pewnego rozrywkowego Kazia czegoś nauczyły? Eee... tam, chyba nie... Co ja bredzę!..Takie "lelije" to przecież spotykają się wyłącznie na konferencjach prasowych lub w ciszy gabinetów POselskich.
Szpilka
gość z drogi
9 Listopada, 2010 - 22:28
przepraszam za pomyłkę. Napisało mi się dość... z przecież takiego gościa nigdy dość.
Szpilka
droga Szpilko,ja nie z tych,co czytać nie umieją.......:)
30 Grudnia, 2010 - 19:53
doskonale Cię zrozumiałam.....serd pozdr.......:)
gość z drogi
Nie takie rzeczy świat widział
9 Listopada, 2010 - 15:52
Nie takie zdrady świat widział. Natomiast dzisiejsze oświadczenie Kaczyńskiego, w którym rezygnuje z uczestnictwa w RBN jest bardzo dobre.I bardzo przekonywująca jest argumentacja, którą się posługuje.To da dużo do myślenia sojusznikom z NATO Poza tym jest i plus: USA skręcają w prawo. Może nie wszystko stracone?
Groźba spełniona
9 Listopada, 2010 - 16:14
Odgrażałem się, aż wreszcie wreszcie znalazłem ekscytujący fragment wywiadu Mazurka z Jakubiak dla Rzepy. Biurwa z niej pierwszorzędna.
Jakubiak: U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania…
Mazurek: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.
Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczeni, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą, przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.
Mazurek: Słucham?! To niewiarygodne!
Jakubiak: Jeżeli robimy takie porównania, to róbmy je do końca. To ja chciałabym zarabiać jedną trzecią tego, co pan redaktor w biznesie.
Mazurek: A ja chciałbym mieć jedną trzecią pani przywilejów. Prywatni właściciele płacą mi tyle, na ile mnie wycenili. Pani całe życie dostawała pensje z podatków, ja nigdy.
Jakubiak: Przepraszam bardzo, ja też jestem wyceniana przez urzędy państwowe. Musimy uznawać współistnienie światów biznesu i państwa. A pana teza brzmi, że państwo nie jest potrzebne."
No tak, nie byłoby możliwe zbudowanie czegokolwiek
9 Listopada, 2010 - 16:19
bez pozwolenia na budowę - to logiczne.
Dawno się tak nie uśmiałem :)
Remek
Re: Groźba spełniona
9 Listopada, 2010 - 19:40
Tak, widziałem ten wywiad na żywo.
I wtedy zabrzmiało to jak zgrzyt.
Ale teraz widzę, że etatystka z niej pierwszej wody.
Na dodatek ograniczona umysłowo, zapewne przez jakieś lewicowe konotacje.
mirek603
seawolf!,i dziumdzie się wydziumdziały! Ileż w nich złej woli!
9 Listopada, 2010 - 18:27
Jeszcze kilka dni i salon o nich zapomni!
pzdr
antysalon
Re: Plan A i Plan B, czyli niewinność skrzywdzona.
9 Listopada, 2010 - 20:35
Nie mogłem się dzisiaj opanować ze śmiechu, jak zobaczyłem sondaż z poparciem dla wirtualnej partii Rostkowskiej: 35 procentów. Tylko ja się pytam który elektorat ma na nią głosować? Nawet jakby cały elektorat PiS-u na nią zagłosował, to według sondaży do tego wyniku brakowałoby jakieś 12%. Czyli zabrałaby tyle PO. Oczywiście wątpię żeby jakaś poważna liczba głosujących na PiS przeniosła sympatię na taki twór.
Re: Plan A i Plan B, czyli niewinność skrzywdzona.
9 Listopada, 2010 - 21:50
Też widzę tę możliwość ,że to właśnie manewr Prezesa.
Dopuszczam taką możliwość, bo przecież już wielokrotnie wykonał ruch, który rozumieliśmy dopiero póżniej.
Tak więc spokojnie czekam na to co się będzie działo.A merdia faktycznie jakby się pogubiły.