Good Cop, Bad Cop
Good Cop, Bad Cop, czyli dobry ubek, zly ubek, jest wiele wersji tej zabawy, wspólną częścią jest jej skuteczność, ludzie zawsze się na to nabierają. Jedna z odmian , zarezerwowana dla władców, jest gra „car dobry, tylko bojarzy swołocze”. Jak się wydaje, właśnie mamy kolejna odsłonę tej wesołej gry towarzyskiej, która już niejednego władcę uchroniła przed linczem i dekapitacją, a i paru Premierów i Prezydentów uniknęło nagłej ewakuacji helikopterem z dachu swego pałacu.
Otóż mam na myśli sagę pod tytułem „PO wyrzuca ze swego grona prezydenta Karnowskiego”. Saga równie dobrze mogła by być wyprodukowana, a właściwie być w trakcie nieustającej produkcji, to właściwsze określenie, w Argentynie, Boliwii, lub Meksyku, ponieważ nigdy się nie skończy, obfituje w sceny , które jedynie telenowelowa publiczność jest w stanie przełknąć bez zniesmaczenia i politowania naiwnością, liczne zwroty w akcji, które w końcu i tak sprowadzają się do tego, ze w następnym odcinku wszystko zaczyna się pod początku.
Otóż, jak wiadomo saga zaczęła się od tego, ze Pan Julke oskarżył Pana Karnowskiego, że wymusza na nim łapówkę w postaci mieszkania, przedstawił dowód w postaci nagrania i tak dalej, wszyscy pamiętamy. Miejscowa PO zareagowała błyskawicznie i pryncypialnie, mianowicie wyrzuciła Pana…. Julke ze swego grona. Logiczne w końcu, najtwardszy elektorat tej partii, siedzący w zakładach karnych nigdy nie tolerował donosicielstwa, więc partia nie mogła postąpić inaczej, nie ryzykując utratą poparcia i zaufania wśród tego najwierniejszego grona.
Podobnie PiS nie może odpuścić sprawy krzyża, mając swój najtwardszy elektorat silnie religijny. Chociaż, nie tak do końca, bo pamiętam, jak na pewnym spotkaniu z p. Fedyszak- Radziszewską pewien najtwardszy elektorat, dostawszy do ręki mikrofon, niepomny próśb o streszczanie się, bo sala wynajęta na krótki czas, zaczął czytać swój wiersz o Matce Boskiej, Królowej Polski itp. Polowa sali ( same zażarte pisiory, zaznaczam!) po drugiej zwrotce zaczęła zdradzać oznaki zniecierpliwienia, a po czwartej zwrotce zaczęła klaskać, by przerwać ( po piątej zwrotce wszyscy już zaczęli klaskać, bo ile można….), więc z tym religijnym rdzeniem , to tak nie do końca, ale to taki dryf na marginesie.
Jesteśmy zatem w trakcie telenoweli, dobry, szlachetny car Donald rejtanowskim gestem wyrzuca niedobrego Karnowskiego, podli bojarzy w osobach lokalnego koła PO przyjmują tegoż Karnowskiego i wyrzucają Julkego, szlachetny car surowo upomina błądzących bojarów, źli bojarzy pokazują carowi wśród czołobitnych pokłonów środkowy palec i udzielają poparcia owemu Karnowskiemu w wyborach na prezydenta Sopotu, dobry car z ojcowska miłością im wybacza, ale mówi, ze w życiu, zły bojar Nowak mówi, że owszem, poprze, a co mu tam, co przy okazji pokazuje, jaki to nasz pan prezydent Komorowski jest straszliwie niezależny od PO, właściwie będąc swoistą opozycją, wobec czego ta poprzednia opozycja jest już niepotrzebna i może być właściwie bez szkody dla pluralizmu zlikwidowana z powodu, na przykład niewłaściwego statutu, albo braku kontrasygnaty kogoś tam na jakimś dokumencie, albo z powodu jakiegokolwiek.
Oczywiście, jak już wszyscy odegrają swoje role, zarówno dobry car, jak i podli bojarzy, na czele z podłym bojarem Nowakiem, Panem Karnowskim, jak i posłem Palikotem, który , jak się zdaje postanowił odgrywać w tej telenoweli rolę popa Gapona i Jewno Azefa w jednym, którzy to zacni przeciwnicy carskiego reżimu byli, jak dziś wiadomo na liście płac tajnej policji tego reżimu, czyli Ochrany, która zabezpieczała operacyjnie oba skrzydła antycarskiej opozycji- skrajnie religijną i anarchistyczno- rewolucyjną, zatem, jak już wszyscy odegrają swe role, udadzą się na czwartkowy meczyk piłki nożnej, a potem na piwo. Albo wino. W sumie nie byłbym aż taki straszliwie zdziwiony, jakby i Pan Julke był gdzieś tak w tym gronie widziany z puszką piwa w dłoni.
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2207 odsłon
Komentarze
drobna poprawka
19 Września, 2010 - 10:36
pani Barbara Fedyszak-Radziejowska, nie Radziszewska. Używanie wobec niej nazwiska peowskiej funkcjonariuszki (wcześniej ROAD, UD i UW) może być odebrane za obraźliwe.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu