Z powyborczej rubryki "Od rzeczy"
Nie należy dać się zniechęcić głosom natrętnie powtarzającym, że " ci politycy wszyscy tacy sami', bo to głosy celowo zmierzające do zlikwidowania demokracji. Trzeba wciąż w kółko mówić ludziom, że polityka to troska o dobro wspólne, a obecna jej zdegenerowana forma jest efektem postkomunistycznej patologii. Należy więc piętnować politidiotów udających polityków, takich jak choćby Protasiewicz. Mało, że Platforma zamieniła Polskę w krainę przekrętów, że obraża rozum polityczny i wyborców, to jeszcze i po wyborach tacy jej przedstawiciele jak Protasiewcz wygadują durnoty. Występując w porannej Trujce, pan ten podzielił się ze słuchaczami taką oto mądrością:
"Młodzi ludzie nie pamiętają, jak to było, gdy rządził PIS."
Ja akurat do młodych nie należę i pamiętam. I pamiętam głos słuchaczki z zachodniopomorskiego zaprezentowany w Trujce w roku 2006 bądź 2007:
" ... jak za Hitlera."
Taką właśnie klasę polityczną reprezentuje to dziadostwo. Żeby było śmieszniej, pan Protasiewicz dodał jeszcze, że:
"Wyborcy PO są bardziej wymagający niż wyborcy PIS."
Oooo, tak. Dziadostwo jest niezwykle wymagające. Wymagające niespotykanej wyrozumiałości i specjalnej troski.
Co zaś do wyników wyborów, to okazuje się, że młodzi, niezepsuci ludzie mają dość chamstwa, obłudy i pazerności postkomunistycznego establishmentu. Starsi nieco od nich wyborcy z przedziało wiekowego 30 - 40 ulegli odmóżdżeniu wywołanemu przez splot wulgarnej popkultury i postkomunistycznej propagandy, ale spora część otrzeźwiała na co wskazuje porażka Palikota i SLD.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 769 odsłon