Psucie zepsutego czyli co w Trujce piszczy

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Postanowiłem dziś być do końca konsekwentny i odpowiedzialny za słowo, bo okazja jest w pełni reprezentatywna. Więc po wysłuchaniu porannej audycji politycznej, po godzinie 12 postanowiłem odstąpić od decyzji podjętej rok temu i paręnaście mnut przed pierwszą włączyłem Trujkę, bo posłuchać o czym rozmawiali red.Strzyczkowski, jego komentatorzy oraz słuchacze.

Red Strzyczkowski postawił pytanie:

" Czy te wybory psują demokrację ?"

Już na pierwszy rzut oka widać manipulację, podobną do tej z audycji porannej, o której pisałem we wcześniejszej notce. Słuchacze są już na samym początku wkręcani w matrix, bo w zadanym pytaniu tkwi fałszywe założenie, że mamy do czynienia z demokracją. Prosty chwyt do manipulacji naiwnymi uzytkownikami języka.

Wprawdzie pocieszającym jest fakt, iż 72% respondentów uznało, że doszło do psucia demokracji, tym niemniej dali się oni wkręcić w przyjęcie fałszywego założenia o demokratyczności systemu. Gdzie tu demokracja ? Przecież dowód jest pod ręką i nie chodzi tu o to, że w trakcie wyborów dochodziło do naruszeń demokracji. Sam kształt, obsada kadrowa i procedury dzialania PKW były efektem uprzedniego już pożegnania się z demokracją. PKW była wyłącznie fasadową instytucją fasadowej demokracji już na długo przed tymi wyborami, o czym świadczą fałszerstwa w Mazowieckiem z r.2010. Psuć można to, co działa prawidłowo, psucie zepsutego to absurd.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)