Wyczyny nadzwyczajnej kasty, a może nawet dwóch
Wydarzenia, kolejne już wydarzenia z serialu "wyczyny nadzwyczajnej kasty" potwierdzają moją tezę, że kastę należy zaorać, a na jej miejsce należy poprowadzić nabór z uwzględnieniem kryteriów demokratycznych. Zabieg ten należy jednak przeprowadzić w sposób naturalny - oddolnie, w drodze obywatelskiego nacisku na konkretne sądy w swoim najbliższym środowisku, oraz przez działania polityczne podejmowane na forach samorządowych jak i centralnych. Tego poziomu bezprawia nie można tolerować, bo taka tolerancja oznacza przyzwolenie i współudział w przestępstwie.
https://wpolityce.pl/polityka/469402-spiewak-przegral-proces-to-standard...
https://wpolityce.pl/polityka/469691-szok-sedzia-smieje-sie-z-reakcji-ma...
Kasta nadzwyczajna nie bierze się znikąd, gdzieś jest hodowana, dzięki czemu może się replikować.
Jaki jest stosunek władz UW, a konkretnie pana rektora, do kwestii zatrudnienia pani Hanny Gronkiewicz-Waltz na uczelni ? Czy pan rektor uważa, w świetle tego co już wiemy o roli pani HG-W w kwestii mafijnej reprywatyzacji w Warszawie, że pani HG-W spełnia kryteria moralne i obyczajowe, a także i prawne, wymagane od nauczyciela akademickiego ? Czy Uniwersytet skłonny jest tolerować ludzi zaangażowanych w działania mafijne ?
A skoro jesteśmy przy uczelni, to warto rozważyć kwestię kompetencji naukowców. Najpierw przypomnijmy sobie casus prof. Nalaskowskiego z UMK w Toruniu, kóry został zawieszony za prasową krytykę idiotyzmów lgbt. Naukowiec zawieszony za krytykę idiotyzmów, proszę to sobie uzmysłowić.
A teraz przejdźmy do Uniwersytetu Gdańskiego i prof.Wojciszke, który opublikował w wydawnictwie Smak Słowa, w serii psychologicznej, wywiad ("Homo nie całkiem Sapiens"), w którym prezentuje idiotyzmy na temat rządów PIS. Kiedy ochłonę i będę ponownie mógł wziąć do ręki ten zbiór kocopałów, postaram się zacytować co smaczniejsze kąski. Naukowiec ma obowiązejk, po pierwsze, dbać o prawdę, a po drugie, musi wykazywać się choćby minimalnymi kompetencjami w dziedzinach pokrewnych swojej specjalności. Ani jednego ani drugiego u prof. Wojciszke, psychologa, o dziwo, społecznego, nie uświadczymy. Dziwne, ale jakoś prof. Wojciszke nie wziął pod lupę mafijnych powiązań, zaakcentujmy to: MAFIJNYCH, w przypadku gdańskiej afery Amber Gold, świadczącej o specyfice układu gdańskiego zwanego Małą Sycylią ani mafijnej reprywatyzacji kamienic warszawskich za rządów postkomunistycznych. Takie to mędrca szkiełko i oko.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 701 odsłon