Umysł jak śmietnik, bez ładu i składu
Nie cierpię idiotycznych dyskusji wyrwanych z kontekstu, więc warto przygłupom wszelkiego rodzaju przypomnieć o pierwotnym porządku systemowym, od analizy którego każda dyskusja powinna wychodzić. Nie zaczyna się bowiem budowy domu od dymu z komina..
Żyjemy w społeczeństwie, a więc obowiązuje w tej sferze prawo organizacji systemowej, że system produkuje pewne ustalenia, które są respektowane przez elementy systemu czyli ludzi. System to też ludzie, ale tu mowa jest nie o ludziach, lecz o relacjach łączących elementy systemu.
System nakłada takie wymogi na wszystkie elementy go konstytuujące, które zapewniają płynną współpracę. Elementy współpracę blokujące są usuwane poza system, czyli osobniki nie respektujące reguł są ze społeczeństwa usuwane, tak by szkodliwe dla wspólpracy geny nie były rozpowszechniane.
System składa się z kilku warstw:
Z warstw naturalnych, powstałych w drodze transmisji kulturowej, obejmujących reguły zachowań, rankingi wiarygodności i stosowne represje:
1.Reguły moralne, których strzeże nagana i ostracyzm.
2.Reguły obyczajowe, których strzeże ostracyzm i wykluczenie.
3.Z warstwy stanowionej przez instytucje formalne czyli reguły prawne, za którymi stoi aparat przemocy zinstytucjonalizowanej państwa, zapobiegający zachowaniom zakazanym.
Porządek ważności reguł jest taki w jakim zostały te elementy systemu przedstawione, z czego wynika jednoznacznie, że reguły prawa muszą być podporządkowane porządkowi moralnemu i obyczajowemu. Sam znany lewicowy karnista, prof. Marian Filar stwierdził kiedyś, ku memu zaskoczeniu, że prawo jest mało ważne, ważniejszy jest obyczaj.
Tak więc pod każdym względem, w żadnym z tych trzech porządków nie ma miejsca na organizowanie marszów LGBT.
Na tę kwestię można popatrzeć z różnych perspektyw żeby tym lepiej dostrzec idiotyzmy lewactwa, które na każdym kroku ujawnia swoje wiochmeństwo.
Oto lewactwo krytykuje pracownika koncernu IKEA, który ośmielił się zacytować Biblię w kwestii homoseksualizmu. Popatrzmy na to w sposób właściwy -przecież już Biblia pokauje, że już trzy tysiace lat temu ludzie intuicyjnie, bez wsparcia wiedzy o chromosomach i hormonach, potrafili odczytać zaburzenia biologiczne i je poprawnie zinterpretować. Teraz mamy naukę, wiedzę o chromosomach i hormonach, która wskazuje jak dochodzi do zaburzeń seksualnych, W jakim więć kompromitującym stanie jest wiedza lewactwa ?
Jest jedna rzeczywistość, ale wielowymiarowa, co się objawia w autonomiczności odrębnych sfer natury, w których panują inne porządki, bazujące na odmiennych prawach natury. A więc mamy fizykę, mamy chemię, mamy biologię, mamy wreszcie socjologię, czyli nauki, które badają odrębne prawidłowości różnych sfer rzeczywistości. I nikt rozsądny nie będzie wyjaśniał zjawisk społecznych przy pomocy praw biologii czy fizyki.
Ludzi z rozmaitymi zaburzeniami trzeba traktować z rezerwą i dystansem, bo z uwagi na te zaburzenia są nieprzewidywalni i niewiarygodni. Nikt pana Biedronia nie ma zamiaru krzywdzić, ale powierzanie mu pewnych funkcji społecznych z uwagi na jego specyficzną biologię, zaburzoną przecież, ociera się o szaleństwo. Zaburzenia seksualne pana Biedronia nie wyposażyły go w jakieś nadzwyczajne kompetencje, które uzasadniałyby powierzenie mu funkcji publicznych. Ludzie, którzy wspierają takie działania wyraźnie mają problemy z racjonalnośćią, co mnie nie dziwi, bo zaburzenia biologiczne czy emocjonalne zawsze powodują skrzywienie percepcji rzeczywistości. Zaburzenia powinny być czynnikiem prawnie eliminującym ludzi z działalności publicznej, co wynika bezpośrednio z konieczności respektowania odrębnych porządków rzeczywistości. Z umysłu nie należy robić śmietnika bez ładu i składu. .
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1022 odsłony