TK - instytucja sprzeczna z demokracją

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Na początek postawię tezę, że moment ustanowienia TK – stan wojenny - przesądza o jego roli, sprzecznej z demokracją. W dalszym ciągu tekstu spróbuję sprawdzić, czy to się da udowodnić.

Skąd się bierze władza TK w sensie formalnym ?

Jest to władza nadana mu przez większość konstytucyjną Sejmu, która konstytucję uchwala i przewiduje w niej miejsce dla instytucji TK i uchwala ustawy jego dotyczące. Czyli to Sejm poprzez konstytucję nadaje mu władzę. Wynika z tego, że władzę nad TK dzierży konstytucja i szereg uchwał go dotyczących. Jak dotąd sprawa wydaje się jasna.

Ale dalej pojawia się problem.

Otóż członek TK ma dwa problemy do rozwiązania – problem interpretacji ustawy i problem interpretacji konstytucji. Problem interpretacji ustawy rozwiązuje przez odwołanie się do konstytucji. A jeśli musi interpretować konstytucję, bo tak członkowie TK działają, to do czego się odwoła ? Przecież nie do konstytucji, bo to ją też musi zinterpretować. I ten właśnie problem pomijają analitycy.

Skąd TK bierze władzę interpretowania konstytucji niezbędną przy merytorycznym ocenianiu konkretnych ustaw sejmowych, bo to nie jest ta sama władza, która wynika z ściśle formalnego usytuowania TK w systemie, opisanego powyżej?  To władza związana z rozpatrywaniem wariantów interpretacyjnych w danym konkretnym przypadku i wybieraniem wariantu uznanego za własciwy, bo przecież możliwość podejmowania decyzji większością głosów świadczy o wariantowości i uznaniowości. Jeżeli TK podejmuje taką decyzję, czyli realizuje swoją władzę, to musi to czynić z poziomu odniesienia ponadkonstytucyjnego, bo zapis konstytucyjny okazuje się niejednoznaczny – musi więc odwołać się do tajemnych reguł poziomu wyższego niż konstytucja bowiem interpretowanie i ocenianie zapisów konstytucji ( i oczywiście ustaw) przy pomocy zapisów konstytucji okazuje się czystą tautologią, a więc bzdurą.

Okazuje się oto, że w ten sposób TK postawił się ponad konstytucją. Zatem TK rości sobie pretensje do posiadania i stosowania metajęzyka, który ma na swoją wyłączność, a więc jednocześnie rości sobie pretensje do sprawowania metawładzy, która wykracza poza demokrację. Tym samym uzurpuje sobie władzę Boską. Wynika z tego więc, że TK nie jest instytucją demokratyczną i początkowa teza jest uzasadniona. Demokracja, nawet ta reprezentatywna, ma bowiem charakter oddolny, a TK uzurpuje sobie władzę odgórną, niemal Boską. Tu widać ewidentną sprzeczność. Formalnie TK wybierany jest, choć mało demokratycznie, ale oddolnie, lecz decyzje podejmuje przypisując sobie Boskie prerogatywy, odgórne.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

to przypisuje sobie przede wszystkim osobnik Rzeplińskim zwany, oczywiście z namaszczeniem czerwcowych i wcześniejszych sprawców tej hucpy. Ale nie wierzę, że nie ma żadnego sposobu na pozbawienie tego jegomościa zawłaszczonej już przez siebie funkcji. Jestem pod wrażeniem mądrości, spokoju, rzeczowości i konsekwencji NASZEGO rządu i z pewnością dziada uda się odessać.

Np. Jarosław Kaczyński w Radio Maryja powiedział, że państwo: " ma takie możliwości poprzez stworzenie odpowiedniej ustawy, np. takiej, która by uznała, że tego typu postępowanie prezesa i innych sędziów oznacza, iż zrezygnowali oni z funkcji".

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-jaroslaw-kaczynski-w-radiu-maryja-bronimy-demokracji-i-wolno,nId,1946937#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Pozdrowienia noworoczne...

Vote up!
4
Vote down!
0
#1503475

prawem przez człnoków TK, a zwłaszcza przez prof. Rzeplińskiego.

Ten człowiek uważa się za źródło prawa i nawołuje nawet do łamania obowiązujacego prawa, a zwłaszcza ustawy zasadniczej, przedkładając własną opinię ponad prawo stanowione i obowiązujace w Polsce.

Mało kto zna jego wypowiedź dotyczącą legalizacji zwiazków homoseksualnych. Otóż p. Rzepliński przedstawił pogląd, że na obszarze Polski, w Ambasach państw, które zalegalizowały związki małzeńskie homoseksualne, powinno się udzialać małżenstw homoseksualnym parom Polaków, pomimo faktu, że definicja małżeństwa w prawie polskim, to związek pomiędzy kobieta i mężczyzną.

Czy po tak haniebnych zachowaniach ten człowiek powinien dalej zasiadać i kierować Trybunałem Konstytucyjnym???

Najprostsza odpowiedź - NIE, ale parfrazując panią Bieńkowską, tą od jaj, "sorry, takich mamy prawników".

Vote up!
2
Vote down!
0

Grasja

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.

#1503488

Parlament/PO-PSL wybrał nowych  5-ciu sędziów TK w okresie , kiedy faktycznie Naród pozbawil go już władzy po wyborach. Nowo wybrany Prezydent zaapelował do formalnie jeszcze działajacego Parlamentu/PO-PSL o nie podejmowanie działań o znaczeniu systemowym w okresie kiedy nowy Parlament jeszcze sie nie  uformował.  Parlament/PO-PSL olał  działającego już nowego Prezydenta i olal Naród , ktory juz wyraził swoja wole., że ich nie chce. I teraz bredzą o demokracji i chcą doprowadzić do tego żeby nie bylo mozna oderwać ich od koryta, żeby Prezydent i Parlament wybrani wolą Narodu nie mieli mozliwości wprowadzenia zmian , ktore obiecali Narodowi.  .

Niedoczekane!

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1503495