Pan Matczak i jego numery

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Nie jestem zwolennikiem uprawiania medialnej bieżączki polityczno-emocjonalnej ani zwolennikiem oceniania ludzi po wyglądzie, tym niemniej zdarzają się wyjątki, kiedy trzeba te czynniki uwzględnić.

Niektórzy ludzie z tamtego obozu, owładnięci jakimś dziwnym szałem, zachowują się jak ćma lecąca prosto w ogień, albo jak ów słynny niedźwiedź, do którego poeta zwrócił się temi słowy: 

"Głupi niedźwiedziu, gdybyć w mateczniku siedział, nigdy by się Wojski o tobie nie dowiedział." 

No i tym swoim wystąpieniem pan Matczak przypomniał nam, że jest jeszcze inna nadzwyczajna kasta, uczelniana, niezweryfikowana po r. 1989. 

Wiadomo, że twarz jest zwierciadłem duszy, co usiłowałem kiedyś ukazać na przykladzie korelacji między buźką Wojciecha Maziarskiego a jego wypowiedziami. Na taką samą korelację można wskazać w przypadku pana Guya Verhofstadta. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo twarz sklada się z większej ilości mięśni, których utrwalony układ jest efektem wielu lat osobistych doświadczeń, mimiki i emocji zapisanych w ten fizjologiczny sposób. 

Teraz mam okazję dołączyć do tego zestawu buziek buźkę pana Matczaka, która jakby żywcem została skopiowana ze zdjęć z okresu bierutowskiego, zdjęć rozmaitych, chwacko i szeroko roześmianych buziek przodowników pracy czy działaczy partyjnych. Takie buźki mogły się też pojawić w "Człowieku z marmuru". Aż chciałoby się zanucić: hej młoty, do roboty. Do tego brakuje nam zdjęcia całej sylwetki pana Matczaka w szerokiej marynarze i w szerokich spodniach z końca lat 40tych i mielibyśmy komplet. Wykapany stachanowiec i tak się zachowuje. Proszę tyko popatrzeć: 

]]>https://wpolityce.pl/polityka/414099-mafijne-metody-pupila-kasty-matczak...]]>

Nie będę się już pastwił nad nazwiskiem tego pana, choć przecież i nazwisko może być cenną wskazówką socjologiczną, i sobie to odpuszczę. 

Tak, tak, panie Matczak, proszę tak trzymać i dalej twierdzić: "to nie moja ręka", "to nie ja mówiłem o córce adwersarza". Nie jest to przypadkiem molestowanie albo mobbing ? 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Coś w tych twarzach jest, bo widziałem dziś we wsi plakaty PSL-u i PIS-u ze zdjęciami. Na tych pierwszych takie wypasione, zadowolone i przylizane twarze, na drugich jakieś bardziej bezpośrednie... I od razu skojarzył mi się Marszałek Adam Struzik, poseł Jan Bury, jakiś Mirosław Karapyta. Ale pamiętajmy też o tych niektórych PIS-owskich cwaniakach, jak ten z Podkarpacia-powinien siedzieć w pierdlu a nie w Sejmie.

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Piter1

#1572686