Jedna trzecia studentów nie przeczytała ani jednej książki ?
Z niedowierzaniem przyjąłem informację o tym, że jedna trzecia studentów nie przeczytała ani jednej książki. Zacząłem się zastanawiać, czy w życiu czy może tylko w ubiegłym roku. Tak czy siak, powiało zgrozą. Jest to najlepszy dowód na upadek systemu szkolnego i konieczność jego radykalnego zreformowania.
Książka nie służy do przekazywania wiadomości. Książka jest pewnym alternatywnym modelem względem aktualnej rzeczywistości i to jest jej główna rola. Nie da się stworzyć alternatywnego świata, ale można spróbować go zasymulować w literackiej narracji. W ten sposób umysł zyskuje narzędzia do taniego, dostępnego powszechnie narzędzia tworzenia i symulacji modeli rzeczywistości.
W związku z taką wieścią uważam pomysł referendum w sprawie reformy edukacji za mocna spóźniony, a więc zdezaktualizowany. Szkoda czasu i atłasu. A pana Broniarza postawiłbym przed jakimś trybunałem, za opieszałość i zaniechanie. Oczywiste jest bowiem to, dlaczego zwolennicy tzw. III RP przeciwstawiają się reformie szkolnictwa. Są dwa polityczne powody – jeden bieżący wynikający z chęci utrudniania pracy rządowi, drugi wynikający z przesłanek systemowych czy klasowych – gimnazjum i wynikający z istnienia gimnazjum brak prawdziwego liceum produkuje kadry lemingów, łatwe do zmanipulowania i wykorzystania jako tania i głupia siła robocza i polityczne mięso armatnie.
Stary system edukacyjny poprzez rozczłonkowanie procesu edukacji na trzy etapy powodował poważne straty czasowe i co za tym idzie faktyczną likwidację liceum, a więc likwidację wyksztalcenia, co widać na uczelniach borykających się z problemem troglodytów. Nowy system ma w pierwszym rzędzie przywrócić liceum bo liceum ma kształcić polską elitę, więc likwidacja gimnazjum jest tylko zabiegiem wtórnym.
Pokusił bym się jeszcze o pewną dość radykalną analogię. Katyń nie był tylko pospolitą zbrodną wojenną, był wyrachowanym zamachem na polską elitę. Niemcy też dokonywali podobnych zamachów, tylko w mniejszej skali, jak w przypadku naukowców z UJ czy na Pomorzu. W tzw.III RP nie trzeba było mordować elity, można było nie dopuścić do jej ukształtowania się, likwidując praktycznie liceum.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1450 odsłon
Komentarze
Kolejne reformy szkolnictwa (nie tylko w Polsce)
27 Kwietnia, 2017 - 22:46
przynosza ze soba... obnizenie poziomu nauczania. Tak - niestety- wspolczesny swiat jest zbudowany, ze reformy nauczania od jakiegos czasu zaczeli robic politycy - a nie nauczyciele z doswiadczeniem. Na dodatek dzialajace w szkolnictwie zwiaqzki zawodowe sa w swojej masie lewicowe (prawidlowosc miedzynarodoa) - w zwiazku z czym glownym postulatem reform proponowanym przez zwiazkowcow sa : podniesienie pensji nauczycieli, zmniejszenie liczby godzin pracy oraz... obnizenie poziomu (np. w Chicago _USA jest to likwidacja wszelkich sprawdzianow poziomu nauczania).
Odkad lewactwo zajelo sie nauczaniem - glownym celem jest zapewnienie wszystkim uczniom rownego poziomu nauczania - a wiec sila rzeczy - rowna sie do debili zamiast do najlepszych. Na dodatek w wielu krajach przyjeto zasade powszechnosci wyksztalcenia sredniego - co powoduje... ze absolwenci High School... nie potrafia sie podpisac...
Rzeczywista reforma szkolnictwa powinna polegac przede wszystkim na zalozeniu, ze nie kazdy uczen musi byc Einsteinem - wiec - jesli nie bedzie prezentowal odpowiedniej wiedzy - nie bedzie "awansowal" z klasy do klasy. Trzeba zrobic "odsiew" - pierwszy na poziomie 4-6 klasy szkoly podstawowej, drugi na poziomie 8 klasy. Uczniowie, ktorzy nie prezentuja odpowiedniej wiedzy powinni byc kierowani do szkol zawodowych, gdzie przynajmniej naucza sie zarabiac na zycie - a nie beda przeszkadzac uczacym sie w zdobywaniu wiedzy. Reformy wymaga tez szkolnictwo wyzsze: uzyskanie tytulu licencjata czy magistra na studiach zaocznych powinno zostac znacznie ograniczone - bo takie studia- oprocz "papierka" niewiele wnosza. Takze poziom czesci szkol wyzszych (glownie prywatnych) pozostawia wiele do zyczenia - z reguly jest zblizony do poziomu dawnych szkol policealnych.
Zdobywanie tytulu mgr lub dr powinno byc poprzedzone egzaminem panstwowym - a nie tylko uczelnianym czy wydzialowym.
Nie spodziewam sie, ze wprowadzane w Polsce reformy podniosa poziom wiedzy - przeciez dzisiaj nikt nie dyskutuje nad programami nauczania i egzekwowania wiedzy - ale dyskusja toczy sie w tematach zastepczych (liceum czy gimnazjum, szkola dla 6 czy 7 latkow, pensje nauczycielskie, itp. Zdaje sie, ze dla dyskutantow wazniejsze jest kto i za ile bedzie kupowal papier toaletowy dla szkolnych toalet - niz to czego trzeba uczyc dzieci...
mikolaj
zetjot
28 Kwietnia, 2017 - 08:32
@ zetjot
28 Kwietnia, 2017 - 10:18
Córka jest w trakcie drugiego fakultetu, a ja jeszcze nie skończyłem palić dziesiątek kilogramów kserokopii rozdziałów z dzieł filozoficznych.
Cieszę się, że obecnie większość potrzebnych materiałów jest dostępna w wersji elektronicznej. Zmieniła się forma dostępności tekstów pisanych. Nie byłoby mnie stać na papierowe rozdęte wersje książek fachowych, z których istotny jest jeden czy dwa rozdziały, akurat te które są plagiatami z zachodniej literatury fachowej (na którą tym bardziej mnie nie stać ;-p )
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika JSC nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
A nie pomyślałeś przypadkiem...28 Kwietnia, 2017 - 14:08
(...)Są dwa polityczne powody – jeden bieżący wynikający z chęci utrudniania pracy rządowi, drugi wynikający z przesłanek systemowych czy klasowych – gimnazjum i wynikający z istnienia gimnazjum brak prawdziwego liceum produkuje kadry lemingów, łatwe do zmanipulowania i wykorzystania jako tania i głupia siła robocza i polityczne mięso armatnie.(...)
Że brakuje jeszcze jednego powodu? Potencjalna utrata pracy...
Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.
Obrażliwe treści zgłaszam do prokuratury.