Masakra na drodze jako objaw rozprzężenia

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jako że nie ustają w mediach deliberacje wywołane tragedią spowodowaną przez pijanego kierowcę, zdecydowałem się dorzucić swoje trzy grosze. Otóż nic na to nie pomoże, tego typu wypadki bedą się powtarzać, bo życie prywatne oderwało się zupełnie od życia społecznego, o ile pozwolimy trwać nadal systemowi postkomunistycznemu i władzy Tuska. Żadne rozsądne rozwiązania - takie jak przemyślana zmasowana kampania medialna przeciwko pijakom na drogach, która przyniosłaby niewątpliwe efekty, bo przecież widzimy skuteczność rozmaitych kampanii marketingowych, nie są możliwe w tym systemie. Przecież czego się Tusk nie tknie, to to ośmieszy, tak jak to stało się z kwestią radarów, czy też z kastracją pedofilów albo z dopalaczami. A jeżeli przypomnimy sobie ile razy sam premier łamał prawo, to wiadomo, skąd bierze się lekceważenia dla prawa.

A w przypadkach takich jak ta masakra, nawet prawo nie odgrywa większej roli, bo tu wchodzimy w sferę pewnej obyczajowości, którą można zmieniać, ale zupełnie innymi środkami. A takich niepoważnych ludzi jak Tusk nikt poważnie nie traktuje. Jest on wygodny dla wielu środowisk, ale na wygodzie się kończy a propozycji przez niego wysuwanych nikt nie traktuje poważnie. Dlatego niechętnie zajmuję się bieżączką związaną z rozmaitymi wydarzeniami, w tym takimi jak ta masakra, bo to ślepa uliczka.

Brak głosów

Komentarze

to jast zanik instynktu samozachowawczego zwiazanego z utrata logicznego myslenia.

Taki przyklad :wsiadam na tylne siedzenie do samochodu i szukam pasow zeby zapiac,cala rodzina znajomego patrza na mnie jak na idjote mowiac ze jedziemy tylko 5km i ze podrodze nie ma policji,staralem sie im wytlumaczyc ze ja sie zapinam dla siebie, nie dla policji,nie bardzo wiedzieli o czym mowie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#398878

...to niepisana dewiza tego pseudorządu. Takie działanie powoduje więcej szkody niż pożytku. Jeśli porównać wymiar tzw. sprawiedliwości do działania urządzenia, choćby odbiornika radiowego, to ten ostatni nie powinien być wrażliwy na działania typu: zbliżenie ręki, położenie, pozycję itp. Jeśli jest, to dążymy do tego, aby nie był. Jeśli już wypracujemy położenie anteny (chyba, że mamy sygnał z sieci antenowej), to mamy już pełnię szczęścia. Urządzenie działa stabilnie.
Wracając do wymiaru tzw. sprawiedliwości, to nigdy nie będzie on typowym automatem, ale stabilność jego działania jest jak najbardziej pożądana. Prawodawstwo zmierzające do osiągnięcia maksymalnej stabilności to byłby już szczyt marzeń.
Do czego zmierzam?
To proste. Wyobraźmy sobie wspomniane już radio działające w warunkach zmieniających się nieustannie praw fizyki, zwłaszcza tych dotyczących elektromagnetyzmu, czyli prądu elektrycznego, rozchodzenia się fal etc. etc.
Trzeba by wiecznie majstrować w układzie radia i tyle.
Jak działa wymiar tzw. sprawiedliwości, jeżeli ciągle majstruje się w prawodawstwie, psując je raczej, niż naprawiając, wpływając dodatkowo na sposób jego egzekucji, każdy widzi.
I co? I nic. Żadna to stabilność. Skuteczność osiągalna jest w stosunku do maluczkich, mafiozi to chodzące niewiniątka, immunitety chroniące przed mandatami zabezpieczają tych, którzy są ponad prawem.
Przedwojenne regulacje prawne zapewniały nawet, na przykład, wdrożenie przez wyborców procedury odwołania posła, jeśli ten przestał spełaniać powierzoną przez nich misję.
Wniosek? Czas sięgnąć do starych, wypróbowanych rozwiązań, przestać psuć prawo, przywrócić znaczenie podstawowym wartościom: odpowiedzialność - także za słowa, honor, działanie w dobrej wierze. Zacząć - koniecznie - od "góry".
Proste, prawda?
Tyle, że NIEWYKONALNE.
W obecnych warunkach zgnilizna jest wszechobecna. Podobnie jest z głupotą, ale to już inny, zbyt obszerny problem.
Co robić? Naprawiać. Jak? Skutecznie.
Wskazówka: myśleć jak najczęściej, co pozostawimy następnym pokoleniom.
Niby proste, acz niewykonalne.
Dlaczego? Odpowiem nie wprost: nie wierzę, że panująca powszechnie nieświadomość dotyczy wszystkich Polaków.
Są jednostki świadome, wybitne, oświecone.
I co? I nic.
Właśnie dlatego niewykonalne.

Pozdrawiam niepoprawnych.

Vote up!
0
Vote down!
0
Joseph1964
#398904