Sukces PIS i jego niepokojące implikacje
Poruszając się po mieście, widzę coraz więcej znaków optymizmu i czuję zmianę klimatu. Coraz więcej kobiet w ciąży, mam z wózkami i babć z wnukami. Nic dziwnego, że sondaże pokazują rosnące słupki na korzyść Prawa i Sprawiedliwości. Wygląda na to, że partia rządząca ma zagwarantowany sukces. I to właśnie budzi mój niepokój. Bo ten sukces ma swoje wymierne przyczyny, z których wynikać mogą określone, niezbyt przyjemne w dalszym rozwoju procesu, konsekwencje.
Jeżeli ktoś regularnie czytuje moje notki, to pewnie się zorientował, że moje skłonności polityczne koncentrują się głównie na kwestii usunięcia postkomunistycznego dziadostwa i badziewia z naszej przestrzeni publicznej, ale tak naprawdę to interesują mnie perspektywy rozwojowe naszej cywilizacji związane z aktualnym modelem systemowym. Zajmowanie się komunistycznym i postkomunistycznym śmietnikiem zabiera nam cenny czas, który powinien być przeznaczony na refleksję nad przyszłością. Niestety my zajmujemy się, pod wpływem mediów, wieczną teraźniejszością.
Żyjemy w systemie konsumpcjonistycznym, który właśnie jest przyczyną wszelakich kryzysów, czy to gospodarczych czy społecznych i kulturowych. Ten model podcina gałąź na której siedzi i jest tylko kwestią paru lat zanim się z wielkim hukiem zawali. Jeżeli będziemy kontunuować ten model, a Prawo i Sprawiedliwość przecież rozkręca gospodarkę bazującą na tym modelu, to za parę lat taki sam kryzys dotknie Polskę, która właśnie wychodzi z okresu postkomunistycznej smuty. Po postawieniu polskiego państwa i polskiej gospodarki na nogi, niezbędna będzie rekonstrukcja systemu i odejście od konsumpcjonizmu. Świadome odejście, a z tą świadomością jest fatalnie. Tak więc wydaje mi się, że dyskusja nad nową konstytucją musi uznać ten wątek za zasadniczy.
System konsumpcjonistyczny bazuje na marketingu i kreowaniu sztucznych potrzeb przy pomocy intensywnej reklamy. Prowadzi to do ogłupiania ludzi, wykształcenia typu osobowości będącej niewolnikiem rzeczy, rozpowszechnienia postaw rywalizacyjnych i mentalności wykorzenionych szczurów korporacyjnych. Nie bardzo widzę spójnośc tego modelu z modelem konserwatywno-republikańskim. A przecież Polska to rzeczpospolita – res publica.
Problem, patrząc od strony technicznej, strukturalnej, polega na tym, że wraz z rozwojem systemu konsumpcjonistycznego, tak jak zresztą w każdym innym systemie, pojawiają się instytucje wyrażające trendy konsumpcyjne, ułatwiające ich działanie i tworzy się w ten sposób szeroka sieć zależności między instytucjami, konsumentami i państwem. Tworzy się zwarty system, który trudno potem zmieniać lub rozmontować. Tymczasem, po pewnym czasie trendy zaczynają się zmieniać, zmieniają się warunki działania, a stare instytucje nie zmieniają swojej struktury, blokują zmiany, nie dostosowują się do nowych warunków i wywołują rozmaite tarcia. I w ten sposób zaczynają się nowe kłopoty spoleczne.
Liczne doniesienia medialne potwierdzają, że rozwijają się w Polsce trendy konsumpcjonistyczne, ingerujące nawet w uroczystości pierwszokomunijne:
http://telewizjarepublika.pl/o-nowym-zjawisku-komunijnym-ktore-dzieciom-...
Jeżeli dzieci zostaną wychowane w ten sposób, to mamy problemy jak w banku. Dlatego trzeba w nowym systemie szkolnym uwzględnić środki przeciwdziałania mentalności konsumpcjonistycznej.
Tymczasem, zamiast patrzeć w przyszłość nieco bardziej odległą niż parę miesięcy, my zajmujemy się walką z durnymi postkomunistami, których po prostu należałoby jak najszybciej zapudłować, żeby mieć ich z głowy. Czas to więcej niż pieniądz. Życie, inaczej niż w grze komputerowej, masz tylko jedno.
Przez ostatnie lata, postkomunizm przez swoją zachłanność, kłamliwość i prymitywizm osłabiał siłę perswazyjną konsumpcjonizmu i był z nim po części utożsamiany. Po upadku postkomunizmu konsumpcjonizm będzie miał otwarte na oścież drzwi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4461 odsłon
Komentarze
Konsumpcjonizm.
27 Czerwca, 2017 - 15:12
Bardzo trafny wpis.
Pozdrawiam.
Niestety, z "zapudłowaniem" są problemy...
27 Czerwca, 2017 - 17:45
Postsowiecka mafia oraz mafia z PO przeżarła zarówno sądy, jak i prokuraturę. A postsowiecka agentura cały czas chroni swoich.
Na mój list do min. Ziobry m.in. o postsowieckiej mafii w sądownictwie - dowiedziałem się od jakiej pani z ministerstwa - używającej tytułu "główny specjalista" - że zostałem przez nią wpisany na jakąś czarną listę za taki "obraźliwy ton"...
Nie było więc większych zmian wśród urzędników tegoż ministerstwa. A przecież oni mogą w dużym stopniu paraliżować nawet najlepszą działalność ministrów...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
czas
27 Czerwca, 2017 - 18:25
Młodzież i jej chowanie to jak zwykle fundament właściwego funkcjonowania społeczeństwa...
Yagon 12
Komuna trzyma się dobrze
27 Czerwca, 2017 - 23:56
Bardzo sensowny tekst. Jedna uwaga - wydaje się, że autor nie docenia siły komuny. Oni wcale nie są "passe" - dysponują ogromnym bogactwem, kontrolują samorządy, sądownictwo i kulturę, mają dominującą pozycję na wyższych uczelniach. Czeka nas jeszcze "długi marsz". Konsumpcjonizm jest rzeczywiście wielkim problemem - zużywa zasoby, produkując ogromne ilości śmieci niszczy środowisko, a nade wszystko niszczy charaktery.
Leopold
Oczywiście nie kwestionuję
28 Czerwca, 2017 - 17:03
Oczywiście nie kwestionuję mocnej pozycji komuny, ale najważnijesze jest to, że straciła ona jakąkolwiek atrakcyjność ideową - tu mamy do czynienia z bezpowrotną utratą jakichkolwiek atutów.
Logika
28 Czerwca, 2017 - 00:55
Bez logiki wpis ma sens, jednak logicznie rzecz biorac dziala pan na zniszczenie czegos co tak dlugo powstawalo. Czas sie obudzic! Njie jestesmy dlugowieczni i musimy swiat pozostawic mlodym, a oni zyja juz wsrod cybernetycznej technologii. Nawolywanie do cofania sie do przeszlosci i obciazanie za to PiSu to mozna odczytac jako dywersje zeby powrocila bylejakosc.Pedzacego czasu nie spowolnimy jedynie mozemy sie dostosowac zachowujac tradycje.Wiecej rozwagi w demonizowaniu.
Nikt tu PISu za nic nie
28 Czerwca, 2017 - 17:05
Nikt tu PISu za nic nie obciążą. Wyciągam tylko logiczne wnioski z procesów jakie mają miejsce na Zachodzie. Wiara że nas to ominie, jest płonna, o ile nie przemyśli się kwestii zawczasu.
Logika
28 Czerwca, 2017 - 00:57
Bez logiki wpis ma sens, jednak logicznie rzecz biorac dziala pan na zniszczenie czegos co tak dlugo powstawalo. Czas sie obudzic! Njie jestesmy dlugowieczni i musimy swiat pozostawic mlodym, a oni zyja juz wsrod cybernetycznej technologii. Nawolywanie do cofania sie do przeszlosci i obciazanie za to PiSu to mozna odczytac jako dywersje zeby powrocila bylejakosc.Pedzacego czasu nie spowolnimy jedynie mozemy sie dostosowac zachowujac tradycje.Wiecej rozwagi w demonizowaniu.
Dzisiejszy sukces PiS-u wynika, jak okreslila to celnie premier
28 Czerwca, 2017 - 02:52
Szydlo, z bardzo prostego powodu: " WYSTARCZY NIE KRASC".
Oczywiscie, nie od razu Krakow zbudowano - jeszcze wiele miliardow zlotych jest z budzetu rozkradane (takze przez czlonkow PiS-u) - lecz walka z nieuczciwoscia przynosi dobre skutki...
Trudno natomiast pozytywnie oceniac caloksztalt pozostalych dzialan rzadu (oprocz kilku ewidentnych sukcesow jak 500+) - bo to przede wszystkim bezproduktywne klotnie z opozycja i brak porozumienia w sprawie strukturalnych reform panstwa.
Oczywiscie podstawowa reforma - to dekomunizacja, ktora postepuje niezwykle wolno, ale konieczne reformy gospodarcze sa blokowane przez czesc politykow PiS-u - i vicepremier Morawiecki wyglada jakby mial zwiazane rece...
Autor stwierdza, ze trzeba zrezygnowac z konsumpcjonizmu - niestety - nie proponujac nic w zamian...
Czekam z wielka niecierpliwoscia na rozwiniecie tematu... bo w przeszlosci walka z konsumpcjonizmem "zaowocowala" nam wlasnie... komunizmem.
mikolaj
postbolszewicka i mafijna totalna opozycja...
28 Czerwca, 2017 - 10:14
Autor pisze, że PiS toczy "bezproduktywne klotnie z opozycja"...
Lecz przecież ta postbolszewicka i mafijna swołocz nie chce żadnego porozumienia. Oni jedynie chcą tego, jak to określiła towarzyszka Holland "żeby było jak było".
A więc, żeby mogli bezkarnie rabować Polskę i Polaków. czyli tak jak mogli robić do przegranych wyborów...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Co zamiast konsumpcjonizmu ?
28 Czerwca, 2017 - 17:08
Co zamiast konsumpcjonizmu ?
Zmiana celów. Bo konsumpcjonizm to przecież wielka pomyłka - środki materialne stały się celem. Celem może być tylko rozwój jednostki i wspólnoty czyli na pierwszym miejscu edukacja i na tym robimy interes.
@mikolaj
28 Czerwca, 2017 - 18:58
"Oczywiscie, nie od razu Krakow zbudowano - jeszcze wiele miliardow zlotych jest z budzetu rozkradane (takze przez czlonkow PiS-u) "
Jaki jest procentowy udział w tych miliardowych kradzieżach przez tych z PIS-u.
Czy masz jakieś konkretne nazwiska, i o jakiej to kradzieży mówimy/piszemy.
Jakiś fakt,link,opinia etc.
Rządzi nie sam PiS, a koalicja.
28 Czerwca, 2017 - 06:41
Wyeliminowanie komuny i postkomuny przez obecny układ PiS nie jest możliwy z prostego względu - w samym PiSie jest sporo komuchów nie wspominając "nijakich" jak V-ce Premier Gliński, blokujących ewentualne radykalne zmiany. Do tego trzeba dodać koalicjantów od Gowina od czasu do czasu stających okoniem wobec inicjatyw np. Z. Ziobry czy A. Macierewicza, a nawet wobec reform w szkolnictwie.
Konsumpcjonizmem w Polsce zachłysnęliśmy się po "zaciskaniu pasa" w komunie i do tego powrotu nie będzie. Natomiast by z konsumpcyjnego systemu wyjść trzeba mieć program - PiS nie przygotowuje takiego - i sporo czasu na wychowanie pokolenia które świadomie odrzuci (jeżeli jest to mozliwe) ten styl życia w imię wyższych wartości.
antyleming
Sprawa nie jest tak
28 Czerwca, 2017 - 17:10
Sprawa nie jest tak skomplikowana jak się wydaje - trzeba wyraźnie postawić cele zamiast środków i tu na pierwsze miejsce wysuwa się edukacja. Pole manewru jest z góry określone i wiadomo mniej więcej co należy zrobić żeby uciec spod gilityny konsumpcjonizmu.