Demoliberalny Alzheimer
To nie do wiary do czego doprowadził demoliberalizm. Brzmi to jak anegdota, ale z wywiadu z ks. Glasem, pracującym w Wlk Brytanii dowiedziałem się czegoś bulwersującego, co ilustruje absurdalność mentalności zachodniej i to nie tylko w wydaniu ateistów, ale także katolików. Otóż ks.Glas opowiada, że prowadził kiedyś nabożeństwo przed Bożym Narodzeniem i omawiając rachunek sumienia odniósł się do grzechów ciężkich takich jak masturbacja, pornografia itp. Po nabożeństwie podeszło do niego parę osób, które poprosiły, żeby nie wspominał o takich rzeczach, bo to są kwestie, słuchajcie drodzy Państwo, .... prywatne i one źle się czują słysząc coś takiego.
Kwestie prywatne. To dopiero pomysł. Więc nie powinno się o nich mówić?
No to o czym miałby mówić ksiądz i jakimi kwestiami miałaby się zajmować religia? Weźmy na dodatek także pod uwagę i to, że na Zachodzie wmówiono ludziom, że religia jest sprawą prywatną. Proszę wiięc przyjrzeć się tej mentalności. Bo jeżeli nie może religia zajmować się sprawami publicznymi i politycznymi, a teraz niektórzy chcieliby, aby nie poruszano kwestii prywatnych, to pojawia się pytanie, jakimi kwestiami może zajmować się religia.
Jak widać nastąpiło demoliberalne pomieszanie pojęć. Z demoliberalnego kodeksu wynika, że kościół jest przestrzenią prywatną. A i tu niektórym umysłom zmanipulowanym przez demoliberalizm wydaje się, że sprawami prywatnymi w kościele nie wypada się zajmować, bo niektórym może to sprawić przykrość.
A na tym nie koniec algorytmu. Bo jeżeli religia nie ma zajmować się kwestiami złych czy grzesznych zachowań, to kto się nimi zajmie ? Proszę przeanalizować do czego to prowadzi, takie rozmontowanie algorytmu cywilizacyjnego. Ktoś popełnia rzecz naganną, która powinna być oceniona jako naganna. Nie może oceniać tego prawo, bo prawo to ostateczność i gdyby w każdym przypadku naruszenia norm, w tym wypadku norm moralnych, interweniowało prawo, czyli państwo, to żylibyśmy w systemie totalitarnym.
A jeżeli nikt nie interweniuje, to wtedy następuje automatyczne unicestwienie norm i rozpad cywilizacji. Bo pierwszym czynnikiem, który powinien interweniować jest sumienie osoby, która narusza normę. bo każda osoba powinna stosować autorefleksję i autokontrolę. Ale samo sumienie nie wystarcza, bo jeśli człowiek jest niedoskonały, to i jego sumienie może być niedoskonałe, i tu wchodzi religijny mechanizm weryfikacji sumienia czyli spowiedź. Kapłana nie może w tej kwestii zastąpić psycholog-terapeuta, bo ten nie ma władzy wglądu w cudze sumienia i żadnej sankcji. Gdy nie ma spowiedzi, to nie ma i prawidłowego sumienia i nie ma żadnej innej instancji, która kontrolowałaby naruszanie norm. Brak sprzężenia zwrotnego sprawia, że wtedy następuje automatycznie upadek cywilizacji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3429 odsłon
Komentarze
Że pozwolę się sprzęgnąć. :-) ...
6 Lipca, 2018 - 15:11
... Sprzężenie zwrotne to wyjątkowo delikatna materia . Ogólnie rzecz biorąc ,to sprzężenia zwrotne dzielimy na dodatnie i ujemne . Weźmy taki generator drgań elektromagnetycznych . Może tylko funkcjonować ,gdy to dodatnie sprzężenie jest odpowiednio dobrane . Zbyt duże spowoduje spalenie układu . Zbyt małe ,to drgania wygasną . Jeśli chodzi o ujemne sprzężenia , to wykorzystuje się je np. we wzmacniaczach operacyjnych i też ważne jest dobre dobranie ,w ten sposób określa się poziom wzmocnienia . Takie abecadło początkującego elektronika :-) .
O jakim układzie/sprzężeniu mówimy ? Ech szczegóły ... Ile ich się zmieści na łepku od szpilki :-)
Można też przejść na "grunt" neurobiologii . Neurony i synapsy zdaje się ,"acetylocholiczne" ,"adrenogeniczne" ?
Poza tym ,to "w tej materii" mogą występować zjawiska tj. drgania pasożytnicze we wzmacniaczach operacyjnych ,czy tzw. ogniska padaczkowe . In nutshell very tricky :-)
Gdzieś jest problem ,gdzie dzwoni ... tylko chwytać się skalpela ,czy lutownicy :-) ?
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Jestem zawodowym fizykiem, ze sporą praktyką
6 Lipca, 2018 - 21:45
Użycie pojęcia sprzężenia zwrotnego w rozważaniach o sumieniu rządzi się nieco innymi regułami niż w elektronicznym generatorze. Po pierwsze widzę pewien problem z włączeniem tranzystora albo obwodu rezonansowego do ludzkiego sumienia, chociaż istnieje możliwość podłączenia koronarografii do serca. No ale serce, to nie sumienie, które jest zjawiskiem niematerialnym, bardzo możliwe, że intelektualnym, a może nawet aksjologicznym. A więc w takich sytuacjach pojęcie sprzężenia zwrotnego także staje się czymś niematerialnym, nie musi generować drgań ani fal.
Sprzężenie zwrotne staje się wtedy przenośnią albo modelem wyobrażenia działania mechanizmu wzajemnych zależności, ułatwiającego zrozumienie zjawisk filozoficznych, a nie elektronicznych.
A więc trzeba mieć serce i rozum do posługiwania się myśleniem symbolicznym, by spróbować zrozumieć zjawiska niematerialne, choć niekoniecznie transcendentne. A wtedy serce, o którym teraz piszę, także przestaje być tworem konkretnym i wtedy może być na przykład symbolem miłości, do której nie można podłączyć ani tranzystora ani koronarografii
michael
W przypadku sumienia jest
6 Lipca, 2018 - 22:10
W przypadku sumienia jest wiele sprzężeń zwrotnych, bo w interakcji przewidujemy zachowania parntera, jego oczekiwania i jego reakcje na moje zachowanie, w efekcie dostosowuję się do zachowania partnera, by osiągnąć wspólny cel i podobnie postępuje partner. Potem, w przypadku religii, pojawia się instytucja stabilizująca dzialanie sumienia w postaci spowiedzi, bo nikt nie może być sędzią we własnej sprawie, i potrzebuje bezpiccznika w postaci instytucji spowiedzi.
Ależ oczywiście ,że nikt nie może być ...
7 Lipca, 2018 - 14:33
... sędzią we własnej sprawie . W naszej wierze katolickiej to "standardy" są wjątkowo wysoko "wyśrubowane" . Bo grzeszyć można myślą ,słowem , uczynkiem lub zaniedbaniem . Coś jak nie kijem ,to pałką , bo albo uczynek ,albo brak - zaniedbanie - zawsze źle . No ale warto pamiętać o "Nie sądzie a nie będziecie sądzeni , bo taką miarą jaką wy sądzicie osądzą was" . Chyba niezbędny "bezpiecznik" przed "spiralą" "rezonansową" w wyniku sprzężenia wzajemnych osądów :-) .
Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.
Sprzęnie zwrotne
6 Lipca, 2018 - 23:14
Ten rodzaj sprzężenia,w którym jeden człowiek traktowany jako ego wymienia komunikaty z alter i gdzie prawdopodobieństwo zaistnienia zdarzeń komunikacyjnych jest różne nazywamy podwójną kontyngencją. Sumienie jest szczególnym przypadkiem podwójnej kontyngencji zachodzącym w jednym systemie psychicznym, nazywamy go autoreferencją. W modelu systemu autonomicznego Mazura pozwoliłem sobie nazwać ten typ przetwarzania komunikatów i podsystem temu służący - homeostatem.
Pozdrawiam.
Demoliberalizm jako system destrukcji człowieczeństwa
7 Lipca, 2018 - 02:29
Wiele słów, pojęć i definicji. Dla przeciętnej osoby to "blablanie". Warto używać języka zrozumiałego, prostego i dosadnego, aby każdy zrozumiał istotę wypowiedzi. Demoliberalizm dla mnie to system, który w sposób otwarty oraz podstępny stara się usunąć chrześcijaństwo z życia społecznego i osobistego. Usuwając DEKALOG z życia codziennego można ustanawiać nowe prawa bez ograniczeń. Jest to działanie zamierzone, planowane i systematycznie realizowane. Nic nie robiąc, poddając się tym działaniom z obojętnością, bezwładnością, pomału się odczłowieczamy (coraz mniej człowieczeństwa w człowieku). Człowiek staje się w sposób bezwolny konsumentem, przedmiotem, towarem, który można wykorzystywać, selekcjonować, zabijać lub używać do różnych celów. Tak zwane "wartości europejskie" właśnie tak powstały i dalej są konstruowane przy pomocy różnych manipulacji socjotechnicznych. Największą przeszkodą dla liberałów i demokratów jest co - chrześcijaństwo. W konsekwencji Katolik nie może pełnić żadnych ważnych funkcji w administracji UE, ani w debatach odwoływać się do wartości chrześcijańskich. Na konsekwencje tego nie musimy czekać , już są...
RAK
Prosto i konretnie to ja mogę
7 Lipca, 2018 - 16:26
Prosto i konretnie to ja mogę rozmawiać w bezpośrednich relacjach z bliskimi. Gdy wypowiadam się na tematy wykraczające poza tę sferę, mam do czynienia ze zjawiskami abstrakcyjnymi, statystycznymi, a tam pojęcia muszą być precyzyjnie uporządkowane, bo nie rozmawiamy o realnych zachowaniach, ale ich abstrakcyjnych agregatach.
Zresztą trzeba pamiętać,że nasz świat jest zbudowany na teorii, na ideach, wszystkie przedmioty w nim istniejące są wytworem nauki i technologii. Theory is the king. A o tym się nie myśli.
"A słowo ciałem się stało..."