Relatywiśći i stan wojenny

Po ogłoszeniu wyroku w sprawie stanu wojennego, włączam we czwartek TVPInfo "po 20tej" a tam RELATYWIŚCI- panowie Lityński i Ciosek. " Komuniści nie byli tacy żli. Stan wojenny przecież był łagodny w porównaniu z innymi krajami." Bo przecież mogli wymordować więcej.

No i przy okazji raczyli pominąć, bagatela, te kilkadziesiąt tysięcy zabitych i zamordowanych w latach stalinowsko-bierutowskich, na co im słusznie zwrócił uwagę obecny w studio prof. Dudek. To był ten mord założycielski, którego potem nie trzeba już było powtarzać, lecz wystarczyło okresowo, jak w latach 1956,1970 i 1981-89, przypominać dla zachowania "porządku".Jak mógł prof. Dudek tak nielelegancko to przypominać ? Zamiast pochylić się nad mądrością uczestników Okrągłego Stołu, wziął i popsuł powietrze.

Tego,że proces był kpiną z praworządnośći nie chce mi się nawet komentować, bo czyż system może zrobić krzywdę swoim ? Dla systemu honor nie ma znaczenia, więc nie ma problemu z niewielkim poświęceniem jednego"człowieka honoru". I dzięki temu kolejny raz mogło się okazać, że "państwo zdało egzamin".