Bez poczucia winy, wstydu i śmieszności

Norma-lni ludzie odczuwają poczucie wstydu czy winy jeśli zachowali się niestosownie, nawet jeśli nikt ich nie obserwuje. Świadczy to o dobrym zakorzenieniu w systemie wartości grupy.

W Polsce, na porządku dziennym, szczególnie w sferze publicznej, widoczny jest brak poczucia winy czy wstydu ludzi demonstrujących naganne zachowania. U wielu ludzi funkcjonuje jedynie mizerna podróbka takich norm w postaci poczucia “obciachu”. M.in. fora internetowe stały się areną, na której bez żadnej żenady uczestnicy prezentują swoją ignorancję i brak manier. I takie zachowania promowane były przez media związane z układem postkomunistycznym. Nie trudno się domyśleć, dlaczego tak się działo.

Swoistą odmianą braku poczucia wstydu jest brak poczucia śmieszności, ujawniany przez ludzi, którzy wygłaszają rozmaite tezy sprzeczne z realnym stanem rzeczy. Rządy postkomuny to jeden gigantyczny psikus historii, komedia na makro skalę, żart i kpina. Tego nie da się traktować poważnie, a to wrażenie utrudnia analizę i komentowanie tego zjawiska. Zabawne a jednocześnie budzące grozę są marionetki w tej komedii odgrywające swoje role jakby były pozbawione jakiegoś wewnętrznego mechanizmu kontroli, który porównywałby zachowania z obowiązującymi standardami i umożliwiał jakieś sprzężenie zwrotne i korektę. To jest objaw spaczenia charakterów na skalę spoleczną.

Świadczy to o upadku cywilizacyjnym, bo cywilizacja opiera się na poszanowaniu standardów. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że celowo w miejsce standardów pojawiają się antystandardy jak w przypadku dewiacji seksualnych i wykoślawionego pojęcia tolerancji.

Zaraz po napisaniu tego tekstu słuszność tez w nim zawartych została potwierdzona, a stało się to na portalu trójmiasto.pl. W jednym z komentarzy napisałem coś ironicznie o wierze w Ciotkę Wiki, a na forum pojawiło się “c*otka Wiki”. Zastanawiam się, co jest takiego w Ciotce Wiki, że zamieniono ją w “c*otkę Wiki” ?

Nie trudno przewidzieć, że w miejsce przygłupów nie respektujących norm, wejdą muzułmanie, bo jakie by nie były ich standardy, to oni traktują je poważnie.