dziwny dzień w dziwnym kraju

Obrazek użytkownika zbinie
Kraj

Słuchałem dziś konferencji pana Stonogi. Niby żadna rewelacja. Jednak przerwanie relacji przez Superstację ,Polsat i TVP Info było bardzo wymowne. Po upublicznieniu akt poczytałem nieco komentarzy z uczuciem narastającego niesmaku. Przyznam,że mam zupełnie odmienne odczucie.

 Nie znam człowieka. Tyle,że to nie jest sytuacja z rodzaju wymagających zaufania,dociekania intencji. Co tu się oszukiwać-sytuacja jest z rodzaju tych gdzie zwyczajnie trzeba, tak po męsku, dać  komuś za przeproszeniem , w ryj, bo nawet nie w mordę. Ile czasu jeszcze te bezczelne świnie będą się panoszyć, szydzić, kpić sobie z nas, pochrząkiwać radośnie , wesoło merdając ogonkami? Tak więc gdybanie w rodzaju czyim człowiekiem jest Stonoga , kto za nim stoi , czy to prowokator, jaki głęboki i bezwredny zamysł służb wspiera są bardzo nie na miejscu. To zupełnie bez znaczenia. Czy wsród motywów Stokłosy jest zemsta czy materialny interes to rzecz drugorzędna bo podstawowy motyw jest dokładnie taki sam jak większości normalnych ludzi. Oczywiście było by piękniej i szlachetniej gdyby jakiś rycerz bez skazy w samo południe rzucił wyzwanie bandzie. 

Prze osiem lat powoli wszyscy się oswajają a potem jest niesmak bo bohater taki byle jaki. No to gdzieście byli? Powoli przez osiem lat prawo przestawało być prawem. Ludzie byli szykanowani i gnojeni zazwyczaj nie stawiając większego oporu. Ja tam szanuję człowieka ,który się stawia  bezprawiu i bezkarności i bezczelności sitwy. Przypomina mi nieco Leppera.Co nie jest komplementem. Tyle ,że doprawdy nie potrzeba wielkości aby zwyczajnie zrobić co trzeba. Oby więcej było takich co potrafią przełamać ową obezwładniającą niemoc, bezsilność te jęko kwęki i bezsilne marzenia. Bo zawsze da się coś zrobić prz dużej determinacji. Zdecydowanie wolę Stonogę od tych co to pokornie przyjmują szykanę bo drobna, bo da się przeboleć. A co tam zapłacę mandacik za zakłócanie porządku ,a co tam zegnę kark i zachowam pracę, a co tam nie będę się odzywał bo zrobią ze mnie oszołoma.Zwyczajnie wolę mieć wspólnego ze Stonogą niż tymi z okopów św,Trójcy czy uciekinierami. Bo coś trzeba zrobić. I każdy kto mówi ,że nie mógł, że to nie do niego należy,albo że no nie jest tak źle no rawie normalnie w zasadzie...- NIE MA RACJI. A każdy kto coś robi jakąś część RACJI MA.

Niesmak i niepokój to we mnie budzi gdy zwykła zakłamana glista zwolni kilka świń.Bo trochę się boję ,że ktoś się na to nabierze. A mnie się w kontekście przypomina stary dowcip o zajączku piszącym pracę o wyższci zajączków nad wilkami i promotorze tej pracy. Mam dobrą pamięć i nie zapomniałem jak owa glista usłużnie i pieszczotliwie wpełzała w niedżwiedzią d..  Więc i tu powodu dociekać co jak i dlaczego nie widzę. Mam nadzieję że ciśnienie nie opadnie póki całe g..no nie spłynie do ścieku.   

 

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)