POEZJA KRESOWIAN [1]
Czy pamiętasz Panie Boże........
Czy pamiętasz Panie Boże
Nad Wołyniem łunę krwawą
I ten krzyk z płonącej chaty
Mordowanych przez sąsiadów.
Chyba byłeś w tamtej porze
Gdzieś po innej stronie świata,
Bo byś pewnie się zasmucił
i przystanął i zapłakał...
Czy słyszałeś modłę Panie,
Oczy ojca czy pamiętasz,
Gdy hańbili córkę jego
Banderowcy jak zwierzęta...
On na drzwiach ukrzyżowany
Błagał "Zmiłuj się nad nami!"
Zlitowali się oprawcy
Skłuli oczy bagnetami...
Czy widziałeś Ojcze Święty
Patrząc z góry przez firmament
Dzieci śliczne jak aniołki
Na sztachety powbijane...
Kto je teraz poprowadzi
Na spotkanie z Tobą Boże,
One przecież takie małe
Zbłądzą same w tych przestworzach...
Czy spamiętasz Panie Świata,
Męczenników tych z Wołynia,
Umierali z myślą o Tej,
która nigdy nie zaginie.
Polska o nich zapomniała,
rozpłynęła się w oddali,
Czasem drżąca ręka starca
świeczkę jeszcze tu zapali.
Porastają chwastem zgliszcza,
groby toną w bujnej trawie,
Jutro już nie będzie komu
świeczki za Nich tu postawić.
ANONIMOWY – 26 marca 2014 r.
Ofiarom Krwawej Niedzieli na Wołyniu [na stronie Funer]
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2620 odsłon
Komentarze
Wstrząsający wiersz
28 Listopada, 2015 - 23:45
Takie świadectwa słyszałem na Podkarpaciu, u ludzi którzy mówili, że kiedy przyszli banderowy to okupacja niemiecka wydała się im rajem. Ta krew woła do Nieba, krzyczy. Krew przelanych tam Polaków może za nami świadczyć przed Bogiem, wypraszać Łaski, ale nie wtedy gdy o Nich nie pamiętamy.
Jestem z tych co nie wybaczaja
29 Listopada, 2015 - 05:58
i nie zapominaja. Dziekuje za poezje. Boli gleboko w sercu boc to byli Nasi Rodacy. Czesc Im i chwala na wieki. Modle sie o ich dusze codzien.
Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.
casey
Pamięć
29 Listopada, 2015 - 11:38
Wstrząsajace i tragiczne dzieje Polaków (spoza granic PRL i obecnej Polski), z terenow dawnej wielkiej Polski, należy stale przypominać . O nich PRL na lekcjach historii milczała, skazywala na zapomnienie dla celow polityczno-ideologicznych komuny.
Pamięć o nich nie moze zginać. Ona jest cząstką nas.
autor wiersza
29 Listopada, 2015 - 22:07
Autorem wiersza jest w/g mojej wiedzy Lech Makowiecki, który napisał też piękną muzykę do powyższego tekstu. Utwór można znaleźć na płycie "Patriotyzm" (mam, gorąco polecam zakup) bądź posłuchać np na YT: https://youtu.be/KDK2AVGobdA
Mam nadzieję, że admini nie potraktują powyższej notki jako kryptoreklamę, zapewniam, że nie jestem w żaden sposób powiązany z panem Makowieckim i nie pobieram prowizji za promocję jego twórczości ;-) Jedyne powiązanie - to emocjonalny stosunek do twórczości pana Lecha, datujący się jeszcze z czasów Zayazdu.
pozdr...
/benjamin
Piosenka pod sercem ukryta... zapomniana.....
29 Listopada, 2015 - 19:04
Dumka na wygnaniu Maurycego Gosławskiego.
Gdyby orłem być!
Lot sokoli mieć!
Skrzydłem orlem lub sokolem
Unosić się nad Podolem,
Tamtym życiem żyć,
Tamtym życiem żyć.
*
Sen o kraju
Śniłeś się mi, mój kraju stary:
wśród łez widziałam twoje chaty szare,
strzechy słomiane, wapnem białe ściany,
woń dymów wsiowych unosił wiatr stepu.
Widziałam wiejską drożynę błotnistą,
psy się włóczyły na bliskim ugorze,
i Górę Marka zieloną, lesistą,
i Dniestr wijący się w borze.
Czy wrócę kiedyś w te ciche ustronia,
gdzie się kochało w złej i dobrej doli?
I czy znikną sprzed oczu palące się błonia,
owoc sąsiedzkiej, bezmyślnej swawoli?
A.S. 1949 - poza inicjałami autorka nie znana.
*
Syzyfowe prace
Ach - powiedział kiedyś człowiek - sił już nie mam aby iść.
Popalone wkoło sioła, chata moja - kupa zgliszcz.
Ot, usiądę w jakimś lesie,
niech mi los już śmierć przyniesie.
Los nie przyniósł jednak śmierci, trzeba było wstać i iść,
gorycz słoną w drodze pić.
I przyjść na rodzinne gruzy,
przejść głód, mękę i zarazy,
Znojny przetrwać życia dzień: w nędzy, wichrze i spiekocie,
potu i łez wylać krocie.
A gdy chaty wyrósł zrąb,
powiedzieli mu wrogowie: "zmykaj wraży Lachu stąd!"
A.S.1953
casium