Agresja ubecji obowiającej się utraty kasiorki i tych co tęsknią by wróciły czasy pomrocznej III RP
Ojczyzna, polskie rodziny, właściwie wszyscy myślimy już o Świętach Bożego Narodzenia, tymczasem cała lewica wszczęła właśnie w Warszawie protesty i burdy, gołym okiem widoczna jest agresja. Pretekstem do ostrych wystąpień niemal całej opozycji w okolicach Sejmu RP, a w sobotę przed Pałacem Prezydenckim stała się dyskusja nad wprowadzeniem nowego regulaminu sejmu ograniczającego w pewnym stopniu poruszanie się dziennikarzy na terenie parlamentu. Ostatecznym pretekstem do awantury sejmowej i zablokowania mównicy sejmowej i to w dniu głosowania nad b. ważnymi ustawami, w tym ustawą budżetową, miała być decyzja marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego o wyłączeniu z obrad posła PO Michała Szczerby. Na skutek blokady mównicy przez opozycję, obrady sejmu zostały przerwane na czas 6. godzin. Wznowiono je dopiero o godz. 21:30, a samo posiedzenie odbyło się w sali kolumnowej.
Sejm Rzeczpospolitej Polskiej obradując w piątek późnym wieczorem w Sali Kolumnowej, uchwalił jednak mimo wszystko m.in. przyszłoroczną ustawę budżetową. Naturalnie politycy opozycji od razu zarzucili PiS, że podczas głosowania w Sali Kolumnowej nie było kworum. Po głosowaniu marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że w głosowaniu nad budżetem na 2017 rok udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał.
Posłowie przyjęli też tzw. ustawę dezubekizacyjną. Zakłada ona m.in., że emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będą mogły być wyższe niż średnie świadczenia w ZUS. Opozycja nie wzięła udziału w głosowniach, a uchwalenie budżetu uznała za nielegalne. Tymczasem według wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego awantura w Sejmie została wywołana, żeby zablokować ustawę dezubekizacyjną. Powiedział on o tym bez ogródek: „Sala sejmowa została zablokowana przez rozszalałą w obronie przywilejów SB-ckich opozycję.”. Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany, czy posiedzenie Sejmu było legalne, powiedział: „Jeśli jest kworum, to oczywiście, że jest legalne”.
Całe zamieszanie, a właściwie awanturę na całego, wywołaną przez opozycję, podsumował na gorąco wiceminister Zieliński w słowach: „W momencie, kiedy projekt ustawy dezubekizacyjnej trafił do Sejmu, ‘otworzyły się bramy piekła’. To piekło znalazło swoją kumulację dzisiaj w postawie posłów opozycji. Bronili do upadłego przywilejów ubeków.”.
A całe zajście tak oto zrelacjonował: „Pracowaliśmy tam, gdzie było to możliwe. Opozycja szalała, a nie rozmawiała. Spowodowała niebywałą burdę w Sejmie, jakiej nie znaliśmy w okresie 26-lecia parlamentaryzmu po odzyskaniu suwerenności. To, co zrobiła, to skandal, uniemożliwiła obrady Sejmu, okupowała mównicę, fotel marszałka. Myślę, że Polacy to widzieli i potrafią to ocenić.”. - zaznaczył. Po czym jeszcze raz podkreślił: „Nie mam wątpliwości co do tego, że dzisiaj ta awantura została wywołana po to, żeby zablokować ustawę dezubekizacyjną. Broniono przywilejów funkcjonariuszy SB przez cały czas pracy nad ta ustawą. Wszyscy deklarowali, że są za tym, żeby odbierać przywileje, a wręcz przeciwnie, bronili tych przywilejów.”.
Niestety opozycja w tych dniach oczekiwania na przyjście Zbawiciela nie specjalnie przejmuje się faktem, że Polacy myślą już o Świętach Bożego Narodzenia. Zamieszanie w stolicy jest nagłaśniane w mediach, a cała sytuacja podkręcana do generowania nadzwyczajnych napięć społecznych. Już w sobotę pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu odbył się protest opozycji parlamentarnej, Komitetu Obrony Demokracji oraz SLD i Partii Razem. Protestujący używali haseł „Wolność, Równość, Demokracja” i domagali się uznania za nieważne wczorajszego posiedzenia sejmu, które zostało wznowione w Sali Kolumnowej. Manifestanci wymachiwali flagami Polski oraz Unii Europejskiej i zapowiedzieli przeniesienie protestu pod budynek sejmu. Grzegorz Schetyna zapowiedział przedłużenie blokady parlamentu do 20 grudnia.
Oburzony tą sytuacją, pisałem na gorąco w jednym z komentarzy: „Skoro było kworum w Sali Kolumnowej, co łatwo ustalić, jakim prawem Imć Schetyna stawia się poza prawem, kwestionując legalne decyzje Sejmu RP? Mam wrażenie że Schetyna świadomie łamie prawo i wprost zmierza do przewrotu w państwie. Proszę Prymasa Polski abp Wojciecha Polaka oraz Episkopat Polski na czele z przewodniczącym abp Stanisławem Gądeckim, by jawnie udzielili moralnego wsparcia, legalnie wybranym władzom Narodu Polskiego. Łamanie prawa musi być absolutnie potępione, tym bardziej gdy agresywnie czyni się to przed Świętami Bożego Narodzenia.”.
Jak nienormalne warunki zapanowały w polskim parlamencie niech poświadczy krótka notka tvp.info: „Podczas wczorajszych obrad Sejmu doszło do ataku fizycznego na posła Marka Suskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Na początku wydawało się, że za atakiem stał Michał Szczerba z klubu PO. Jednak materiał wideo, do którego udało nam się dotrzeć rzuca nowe światło na sprawę, wskazując, że może być to poseł Paweł Olszewski – co ciekawe z tej samej partii.”. Wcześniej dużo pisano o b. agresywnych zachowaniach przed gmachem sejmowym, gdzie także dopuszczano się czynnych aktów przemocy. Ponoć w tych skandalicznych zajściach brylował nie kto inny, jak poseł Stefan Niesiołowski, zachęcający nawet osobiście do agresji wobec Prof. Krystyny Pawłowicz. Sama poszkodowana tak to opisała: „Obrońcy demokracji napadli mnie przed północą po wyjściu z Sejmu. Posłuchali widać wcześniejszych wezwań posła Niesiołowskiego, który wskazując mnie obelżywie z nazwiska, wezwał kodowców by mnie atakowali. Obrzucano mnie plastikowymi butelkami, lżono, szarpano za ubranie, używano stadionowych tub w uszy, by mnie ogłuszyć. Robiono zdjęcia. Pokazałam im znak V, co ich jeszcze bardziej rozwścieczyło.”.
W opinii szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka postawa opozycji w tych dniach i towarzyszących im zajściach, była karygodna. „To była próba anarchii, to była próba przejęcia władzy, to była próba zablokowania możliwości przyjęcia budżetu państwa. To też była próba zablokowania przyjęcia ustawy obniżającej emerytury i renty byłym funkcjonariuszom SB”. Błaszczak wskazał, że posłowie opozycji zablokowali mównicę sejmową i fotel marszałka Sejmu; nie dopuszczali do kontynuowania obrad. I dodał znacząco: „Do historii przeszła arogancja, buta, chuligaństwo Samoobrony, ale Samoobrona w porównaniu z tym, co oni (opozycja-PAP) wczoraj robili, to był Wersal”.
W tej dość groźnej sytuacji podczas sobotniego wystąpienia 17 grudnia, premier Beata Szydło apelowała zatem o wzajemny szacunek i uspokojenie nastrojów. Podkreśliła, że nie wolno skłócać Polaków i obopólnie ich zniechęcać. Apelowała o wzajemną odpowiedzialność oraz zadeklarowała, że Prawo i Sprawiedliwość dotrzyma obietnicy zbudowania sprawiedliwego i sprawnego państwa, które każdemu daje takie same szanse i obowiązki. Powiedziała: „(...) Nie można Polaków skłócać. Można się spierać, ale nie można stawiać Polaków przeciwko sobie, a dziś tak się dzieje. Skandaliczne, hańbiące wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu, te konfrontacyjne apele, nawoływania do wypowiadania posłuszeństwa władzy, gdzie nazwiska opozycji figurują obok tych, mówiących o „kulturze” stanu wojennego.”.
Premier Beata Szydło odniosła się również do zachowania środowisk opozycyjnych, które zablokowały piątkowe obrady sejmu, a następnie kontynuowały manifestacje w Warszawie, m.in. uniemożliwiając swobodne opuszczanie parlamentu przez poszczególnych posłów. Mówiła nie owijając w bawełnę: „Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja to są metody, które niestety stały się narzędziem partii opozycyjnych. Nie ma to nic wspólnego z zasadami demokratycznego państwa prawa, ze standardami europejskich demokracji.”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5425 odsłon
Komentarze
Instrukcja jak dokonać warszawskiego Majdanu
18 Grudnia, 2016 - 14:56
W sieci pojawiła się instrukcja, która pozwoli do utworzenia warszawskiego „Majdanu”, który w konsekwencji pozwoli na odsunięcie PiS od władzy. Instrukcja wędruje wśród internautów na jednym z portali społecznościowych, ale nie wiadomo kto jest jej autorem. Wymienione punkty miałyby pozwolić na doprowadzenie do obalenia rządu Prawa i Sprawiedliwości. Pomysłodawcy instrukcji podkreślają, że oprócz wypełnienia poszczególnych punktów, potrzebne jest duże zaangażowanie społeczne.
Autorzy instrukcji nakreślili 8. punktów, których realizacja pozwoli na odsunięcie partii Jarosława Kaczyńskiego od władzy. W instukcji czytamy, że niezwykle istotnym elementem pozwalającym na doprowadzenie do „warszawskiego Majdanu” jest „nośny społecznie powód, który zmobilizuje młodzież”. Podkreślają przy tym, że w proteście powinny brać udział przede wszystkim osoby młode, które mogą protestować całą noc. W ciągu dnia musiałyby je wspierać dziesiątki tysięcy pozostałych osób.
Ważnym elementem dla autorów jest także miejsce ewentualnego protestu. W instrukcji czytamy, że protestujący potrzebują dużego placu w centrum miasta, a w pobliżu budynku publicznego, który w razie potrzeby będzie można obronić. Budynek miałby pełnić rolę sztabu, centrum prasowego i zaplecza toaletowego. Kolejnym rozwiązaniem jest zaangażowanie w strajk posłów, którzy w miejscu „Majdanu” rozstawiliby namioty, które pełniłyby funkcję „biur poselskich”, a także swego rodzaju obozu warownego. Wśród zaopatrzenia protestujących miałyby znaleźć się również przenośne toalety i zapas drewna.
Pomysłodawcy instrukcji sugerują również, że władza mogłaby „bezmyślnie i krawo” atakować nad ranem obozującą młodzież. Konsekwnecją tych poczynań powinien być milion ludzi demonstrujących na placy i w okolicach. W instrukcji znajdziemy również informacje na temat konieczności organizacji funduszy na żywność, opał, wynajęcie sprzętu nagłaśniającego i zbudowanie trybuny. Co ciekawe, zwracają uwagę na konieczność wsparcia artystów i kapłanów, a oddziały samoobrony muszą być czujne, aby nie ulec prwokacji.
Cały artykuł jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/czy-opozycja-doprowadzi-do-warszawskiego-majdanu--pojawila-sie-instrukcja-jak-tego-dokonac,48143,i.html#ixzz4TCHv2Zrv
Sławomir Tomasz Roch
Abp Dzięga: Polsce trzeba wymodlić dar wewnętrznego pokoju
18 Grudnia, 2016 - 16:23
Metropolita metropolita szczecińsko – kamieński apeluje o modlitwę za polskich polityków i Ojczyznę oraz prosi, aby ta atmosfera modlitwy towarzyszyła ostatnim przygotowaniom do Świąt Bożego Narodzenia. Napisał z troską: „Zadbajcie o spowiedź świętą, o poświęcony opłatek w domu, o pokój Boży w sercu, o zwykłą życzliwość w oczach i w słowach”.
I dalej wyjaśnia: „Zaczęło się w Warszawie, ale dotyka także naszej Ziemi. Nie ode mnie i nie od Was zależy dzisiaj, czy nastąpi wznowienie debaty politycznej w miejsce kłótni, a tym bardziej, czy będzie ono skuteczne”. Po czym dodaje prosząc: „Ochrońcie przynajmniej Wasze domy, Wasze rodziny i Wasze serca od atmosfery kłótni i sporów”. Zarazem przypomina stanowczo: „Ci sami politycy, którzy tę kłótnię w Polsce rozpoczęli, powinni ją też zakończyć”.
Metropolita w swym liście podkreśla, że nadal trwa pamięć i modlitwa za ofiary Grudnia'70 i '81, a w „tę atmosferę pamięci i nadziei wdarł się nowy krzyk niepokoju społecznego”. Na zakończenie abp Andrzej Dzięga podkreśla, że „Polsce trzeba wymodlić dar wewnętrznego pokoju”.
Cały artykuł na stronie: http://www.pch24.pl/abp-dziega--klotnie-powinni-zakonczyc-ci-politycy--ktorzy-ja-zaczeli,48145,i.html#ixzz4TCLKv8mo
Sławomir Tomasz Roch
Ubecja wyje grudniową nocą
18 Grudnia, 2016 - 16:56
Jest co najmniej interesujące, że wywołanie przez KOD-omitów zamieszek przed Sejmem zbiegło się w czasie z przyjęciem ustawy dezubekizacyjnej. Bezpieczniackie watahy, jak zwykł określać to towarzystwo red. Stanisław Michalkiewicz, wobec odcięcia ich od strumieni pieniędzy, na które „ciężko pracowali”, mordując polskich patriotów, postanowiły obalić rząd, który wprowadził ustawę normalizującą ich świadczenia emerytalne.
Zdesperowani KOD-omici, również ubeckiej proweniencji, dążyli do starć z policją. Ponieważ jednak policja nie chciała użyć siły, jeden z bardziej zaangażowanych w obalanie demokratycznie wybranego rządu położył się na ziemi i udawał martwą ofiarę rzekomej brutalności funkcjonariuszy, aby to nagrać i móc później emitować w partyjnych spotach propagandowych.
Warto dodać, że o ile podczas protestów związkowców w 2012 roku były prezydent Lech Wałęsa namawiał ówczesnego premiera Donalda Tuska, aby wydano policjantom rozkaz spałowania protestujących, o tyle teraz grzmiał: „Ulica zdecyduje, że rząd musi odejść”. I tak „spontaniczną” imprezę zaczęto przygotowywać już 13 grudnia, żeby na 17 było pozwolenie. Potem już tylko pozostało zamówienie sceny przed Sejmem (14 grudnia), wydrukowanie banerów (15 grudnia) i zamówienie 1000 kanapek (16 grudnia). W międzyczasie należało dostosować plany Donalda Tuska, aby w krytycznym momencie mógł się zwrócić z przemową do protestujących komuszków i liberałów, czyli – jak widać – „pełen spontan”. [...]
Nie oszukujmy się zatem, jeżeli KOD-omitom udałoby się stworzyć w Polsce drugi Majdan i z pomocą z zagranicy obalić władzę (bez niej byłoby to raczej niemożliwe), to będzie nas czekał ustrój totalitarny i to już bez żadnego pudru.
Cały godny polecenia felieton Pani Anny Wiejak,dostępny na stronie:
http://prawy.pl/42871-ubecja-wyje-grudniowa-noca/
Sławomir Tomasz Roch
Sorry za rymy częstochowskie, ale taki miałam nastrój
18 Grudnia, 2016 - 19:21
Nie pomogą klątwy, krzyki, ani firma z Ameryki,
która sprytnie i podstępnie TVP sygnał odetnie
Nie pomoże manipulacja, ani ubecji mobilizacja
Nie dadzą rady stare agenty, komuchy, SBeki, czy inne przekręty
Niech żyje Polska w trakcie odnowy, niech żyje Rząd PIS’u polski, narodowy
Niech żyje Pan Prezydent prawicowy, niech żyje Naród Polski patriotyczny i niekonfliktowy
Grasja
Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.
Nie pozwolimy na „nocną zmianę 2”
19 Grudnia, 2016 - 20:26
Po serii manifestacji Komitetu Obrony Demokracji oraz środowisk skupionych w opozycji parlamentarnej, w niedzielę doszło do wiecu poparcia dla partii rządzącej. Inicjatorem wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu były Kluby Gazety Polskiej. Organizatorzy manifestacji napisali na swojej stronie internetowej, że demonstracja jest przeciwstawieniem się zamachowi stanu. Czytamy tam: „Chcemy przeciwstawić się próbie zamachu stanu przez ubeków, komunistów i aferzystów spod znaku Stefana Michnika i pułkownika Mazguły”.
Podczas manifestacji wicepremier Piotr Gliński powiedział zebranym: „Nie dajmy się prowokować, podstawową bronią opozycji jest rozbujanie polskich nastrojów”. Po chwili dodał: „Polska potrzebuje demokracji i wy jesteście solą tej demokracji. To dzięki wam Polska się zmienia i polski rząd stabilnie i odpowiedzialnie prowadzi rozwój kraju.”. – dodał Gliński.
Głos zabrał także wicemarszałek sejmu Joachim Brudziński, który w mocnych słowach podsumował działalność opozycji, która jego zdaniem chce obalić legalnie działający rząd w Polsce. Powiedział zdecydowanie: „Polska jest i będzie wolna, bo PiS jest partią prawdziwej wolności. Zapewnimy również opozycji prawo do demonstracji, ale nie pozwolimy na warcholstwo. Nie pozwolimy na „nocna zmianę dwa.”. Nawiązał również do zachowania opozycji, która jego zdaniem przypomina działania Samoobrony i śp. Andrzeja Leppera, który wraz ze swoim środowiskiem politycznym stosował metodę blokady mównicy sejmowej. Mówił znacząco: „Nawet Lepper, nawet ludzie od Palikota nie ośmielili się zaatakować i uniemożliwić prowadzenia obrad samemu marszałkowi. Politycy PO i Nowoczesnej posunęli się dalej niż posunęła się Samoobrona. To, z czym mieliśmy do czynienia, jest ewidentnym złamaniem kodeksu karnego, to jest naruszenie przez funkcjonariuszy obowiązującego prawa.”.
Artykuł dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/manifestacja-poparcia-dla-rzadu--nie-pozwolimy-na--nocna-zmiane-2-,48149,i.html#ixzz4TJSOupwm
Sławomir Tomasz Roch
Wstyd i hańba po słowach ks. Alfreda Wierzbickiego z KUL! A fuj!
19 Grudnia, 2016 - 20:55
Ks. Prof. Alfred Wierzbicki, etyk, wieloletni dyrektor Instytutu Jana Pawła II Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, udzielił wywiadu skrajnie antykatolickiej rozgłośni TOK FM. Aż ciężko uwierzyć, że uczony kapłan Kościoła katolickiego z zachwytem mówi o wybrykach lewackich chuliganów pod sejmem. A mówi tak: „Bo jest duży opór społeczny, więc chyba się budzimy. Potrzeba jednak mądrości i rozwagi, by nie doszło do eskalacji. Mam mieszane uczucia: z jednej strony cieszę się, z drugiej jestem pełen trwogi”.
Na pytanie dziennikarza, brzmiące: „Widzi ksiądz jako etyk jakieś rozwiązanie tego kryzysu?”, ks. Wierzbicki odpowiada: „Nie, rozwiązania znajdują mądrzy ludzie. Natomiast, w mojej ocenie na głupka wyszedł Kościół katolicki, który poparł PiS. Dzisiaj, nawet gdyby się zgłosił na mediatora, to wszyscy go wygwiżdżą. I to mnie bardzo boli, że Kościół tak strasznie się skompromitował. I powinien, moim zdaniem, odbyć teraz jakąś głęboką pokutę, żeby stał się wiarygodny”.
Co ciekawe, ks. Wierzbicki nie nazywał swojej matki – Kościoła – „głupkiem”, kiedy PiS odrzucał projekt ustawy zakazującej aborcji. Teraz jednak kapłan zareagował na podejmowany przez lewicowe media frazes o „zagrożonej demokracji”, w ostrych słowach rozprawiając się z biskupami.
Ks. Wierzbicki nie po raz pierwszy krytykuje biskupów. Poprzednio jednak nie szczędził im przykrych słów nie z powodu braku wiary w demokratyczny frazes, ale za stanowisko biskupów krytykujące ideologię gender. Stanowisko zgodne z zasadami wiary katolickiej, podtrzymywane także w licznych wypowiedziach papieża Franciszka.
Artykuł dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/ksiadz-w-tok-fm-broni-lewackich-protestow-i-w-nieparlamentarny-sposob-wyraza-sie-o-kosciele,48159,i.html#ixzz4TJWjXPuh
Pisałem zatem na gorąco w komentarzach:
Na miłość Boską ks. Kanclerzu KUL abp Stanisławie Budzik, jak tego typu kapłan mógł się uchować w Istytucie św. Jana Pawla II i jeszcze nim przez tak wiele lat kierować? Przecież on przynosi wstyd, tej szanowanej uczelni, przecież jakby nie było poświęconej Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Zgrozą napawa fakt kogo ten człowiek wychował i co jeszcze usłyszymy w kontekście zasłużonego KUL, kiedy owoce jego i jemu podobnych dojrzeją i zaczną przynosić zatrute, genderowe owoce. Wszak niedaleko pada jabłko od jabłoni, powiadali nasi przodkowie. Proszę pokornie o zdecydowane kroki, by tak gorszące wypowiedzi wykładowców na KUL więcej się nie powtarzały. Chcę także przypomnieć, że niejacy Bandera i Szuchewycz to jedni z największych zbrodniarzy wszechczasów i jako tacy nie mają prawa do upamiętnienia na KUL. Podobnież ludobójcze organizacje OUN - UPA! Z Panem Bogiem.
Po krótkim czasie dodałem:
Księże Wierzbicki proszę nie przynosić wstydu b. tradycyjnemu Roztoczu! Proszę natychmiast przeprosić wszystkich ludzi wierzących, których swoimi słowami ksiądz b. zgorszył! W przeciwnym razie mogę publicznie wezwać studentów, by bojkotowali wykłady profesorka opowiadającego się za demoniczną ideologią gender. Skandal i hańba! I to się dzieje na KUL! A fuj!
Sławomir Tomasz Roch
Niemcy ręce precz od Polski!
19 Grudnia, 2016 - 21:16
Media nad Renem obszernie informują o protestach w polskim Sejmie. Temat akcji zorganizowanych przez opozycję, KOD i inne organizacje trafił nie tylko na czołówki portali i gazet, ale także do telewizji. [...]
W oglądanym przez kilka milionów Niemców programie pokazywano niemal wyłącznie przedstawicieli opozycji, na cztery minuty nagrania poświęcając zaledwie kilkanaście sekund na emisję wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Niemcy dowiedzieli się, że rząd Prawa i Sprawiedliwości chce „drastycznie” ograniczyć prawa mediów, jednocześnie demontując Trybunał Konstytucyjny. W podobnym tonie o sprawie poinformował „Heute”, program informacyjny drugiej publicznej telewizji, ZDF. Tam sprawa Polski została przedstawiona jako wiadomość dnia. Prezenter stwierdził, iż rząd w Warszawie ma problem z rozumieniem demokracji i uważa, że zwyciężywszy w wyborach może robić wszystko. Także tu kilka minut poświęcono na pokazywanie opozycji i protestujących w aurze gorliwych zwolenników demokracji walczących z quasi-dyktatorskim reżimem PiS.
W prasie jak zwykle rekordy paniki bije współpracująca z „Gazetą Wyborczą” lewicowa „Die Zeit”. „W Polsce na terenie całego kraju rodzi się opór przeciwko prawicowo-narodowemu rządowi PiS i autorytarnemu szefowi partii” – grzmi na łamach portalu tejże publicysta Ulrich Krökel. Autor w artykule pt. „Powstanie przeciwko Kaczyńskiemu” pisze, że sceny z polskiego parlamentu przypominały kijowski Majdan. [...] Krökel ubolewa następnie, że Bruksela jest bezradna wobec Polski, gdzie „PiS wielokrotnie występowało przeciwko prawom demokratycznym”. [...]
Jeżeli Europa nic nie zrobi, trójpodział władzy będzie w niebezpieczeństwie. „Tylko kilka cegieł brakuje narodowo-populistycznemu rządowi Polski do budowy autorytarnego systemu władzy”, twierdzi, dodając, że chociaż są jeszcze w Polsce wolne media i wolność demonstracji, to rząd te wolności właśnie ogranicza. „Państwo prawa w Polsce jest nie tylko zawieszone, ale eliminowane” – dodaje Hassel i wzywa Europę do zdecydowanego działania wobec Polski i „rządzonych autorytarnie Węgier”. W podobnym tonie wypowiadają się inne dzienniki i portale, między innymi „Deutschlandfunk”, „Spiegel” czy „Frankfurter Allgemeine Zeitung” czy taz.de, piszący o „terroryzowaniu społeczeństwa” przez rząd PiS „demontujący demokrację”.
Cały artykuł dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/niemieckie-media--pis-terroryzuje-polske--niszczy-demokracje-i-buduje-autorytaryzm,48169,i.html#ixzz4TJdvSDS1
Pisałem zatem na gorąco w komentarzu:
Niemcy ręce precz od niepodległej Polski! Wiemy że już od 70 lat płaczecie za utraconymi terenami na wschodzie, trzeba było nie wbierać adolfka! Raz jeszcze powtarzam: ręce precz od Polski!
Sławomir Tomasz Roch
Przeciwnicy PiS chcą rozlewu krwi
19 Grudnia, 2016 - 22:27
Polecam ciekawy felieton Jana Bodakowskiego, opublikowany 18 grudnia na stronie prawy.pl , oto poniżej ten wpis:
Protest antyPiSu (KOD, Nowoczesnej, SLD, Razem i homoseksualistów) kolejny raz pokazał, że środowiska te działają na szkodę Polski i są w awangardzie pieniactwa i hucpiarstwa. Groteskowa opozycja spod bandery antyPiS wynajduje coraz to nowe, coraz bardziej absurdalne powody do protestów przeciwko PiS. Protesty te dawno przekroczyły granice kultury politycznej i z dnia na dzień coraz bardziej anarchizują życie polityczne Polski. AntyPiS to groteskowa anarchizacja życia politycznego III RP, kopia warcholstwa z czasów przedrozbiorowych.
AntyPiS podczas marszu 13 grudnia domagał się dymisji rządu Beaty Szydło, zaprzestania wprowadzania zmian w pracy Trybunału Konstytucyjnego i sądów, pełnego dostępu do aborcji, zaprzestania wprowadzania niezbędnych reform w szkolnictwie, laicyzacji, posad dla dotychczasowych biurokratów, walki z nacjonalizmem i rzekomym faszyzmem, finansowania z kieszeni podatników lewicowych mediów, instytucji „kultury” i organizacji pozarządowych, prawa do blokowania patriotycznych manifestacji, zaprzestania czynności śledczych w sprawie katastrofy smoleńskiej, zaprzestania tworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej.
Groteskowe ekscesy antyPiSu najlepiej ukazuje filmik na którym widać jak jeden z przeciwników PiS udaje, że został ranny w podczas ostatnich ekscesów przed Sejmem i to, że kadry z skompromitowanej inscenizacji są wykorzystywane w filmiku PO. Link do filmiku na Fb na którym dokładnie widać jak przeciwnik PiS inscenizował swoje pobicie:
https://www.facebook.com/leszek.dobrzynski/videos/1574014735948039/?autoplay_reason=ugc_default_allowed&video_container_type=1&video_creator_product_type=0&app_id=2392950137&live_video_guests=0
Propagandowy film PO z kadrami zawierającymi inscenizację:
https://www.youtube.com/watch?v=xte9RVmPtzE
Cały artykuł dostępny na stronie: http://prawy.pl/42875-przeciwnicy-pis-chca-rozlewu-krwi/
Sławomir Tomasz Roch
Solidarność policzy się z warcholstwem na naszych ulicach
19 Grudnia, 2016 - 23:05
Politycy opozycji i ich pomagierzy z KOD-u od kilku dni wszczynają burdy na ulicach polskich miast. Prowokowali do stanowczych reakcji i się doczekali. Związkowcy z „Solidarności” zapowiadają, że staną im naprzeciwko. Szef Solidarności Piotr Duda zapowiedział stanowczo: „Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy”.
Od minionego piątku obserwujemy na ulicach Warszawy oburzające sceny - prowokatorów kładących się na ulicę, aby udawać rannych, napaści (także fizyczne) na posłów partii rządzącej, nie brakuje nawoływać do zamachu stanu. Są już nawet instrukcje jak to KOD-ziarze powinni przeprowadzić. Dotychczas pozostawali jednak niemal bezkarni, a to ich coraz bardziej rozzuchwalało.
Szef Solidarności Piotr Duda w TVP Info uciął to jednak jasno: „To jest bezczeszczenie tych dni. Oni mają w nosie tych, którzy polegli [13 grudnia]. Interes jest jeden: zrobić wszystko, by odsunąć PiS od władzy. Dziwię się tym, którzy mówią, że rząd stracił mandat w sprawowaniu władzy. Petru niech się lepiej do święta 6 króli przygotowuje. Społeczeństwo dziś obchodzi 500+, wiek emerytalny. Dziś lustracja dzieje się na naszych oczach. Stąd ten wściekły atak.”.
I dodał stanowczo: „To, co się dzisiaj dzieje to wielka hucpa. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli. Ja dostaje setki telefonów z pytaniem: co robimy? Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. Jeśli druga strona chce się policzyć na ulicy, to się policzymy. My ich czapkami przykryjemy. Nie będziemy bierni.”.
Cały artykuł dostępny na stronie:
http://niezalezna.pl/90955-kod-sie-doigral-solidarnosc-wyjdzie-na-ulice-czapkami-ich-nakryjemy
Sławomir Tomasz Roch
Odmawiajmy „Modlitwę za Ojczyznę” ks. Piotra Skargi
20 Grudnia, 2016 - 09:15
Abp Wacław Depo Metropolita Częstochowski zalecił odmawianie „Modlitwę za Ojczyznę” ks. Piotra Skargi. O postanowieniu abp. Wacława Depo mówi pismo z 19 grudnia, zamieszczone na stronach internetowych kurii metropolitalnej w Częstochowie.
Wikariusz generalny kurii ks. Marian Szczerba informuje w nim w imieniu metropolity częstochowskiego wszystkich proboszczów: „W duchu wiary i odpowiedzialności oraz w trosce o obecny i przyszły kształt naszego Narodu i Ojczyzny, Ksiądz Arcybiskup Wacław Depo, Metropolita Częstochowski, zaleca, by począwszy od dziś, aż do święta Ofiarowania Pańskiego odmawiano podczas każdej Mszy świętej, przed błogosławieństwem końcowym, ‘Modlitwę za Ojczyznę’ Sługi Bożego ks. Piotra Skargi.” .
Po komunikacie do proboszczów zamieszczono także tekst modlitwy:
Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.
Wszechmogący wieczny Boże,
spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu,
swoich pożytków zapomniawszy,
mogli służyć uczciwie.
Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje,
rządy kraju naszego sprawujące,
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen
Wpis dostępny na stronie KAI oraz na stronie: http://www.pch24.pl/czestochowa--abp-depo-zalecil-odmawianie-modlitwy-za-ojczyzne-ks--piotra-skargi,48176,i.html#ixzz4TMarLdTJ
Sławomir Tomasz Roch
Kaczyński wyciąga rękę do zgody ale stawia twarde warunki
21 Grudnia, 2016 - 22:06
[...] Jarosław Kaczyński przedstawił swoje propozycje rozwiązania trwającego konfliktu oraz zapewnienia opozycji instytucjonalnej formy udziału w rządzeniu państwem. Prezes PiS zasugerował możliwość powołania instytucji lidera opozycji, który korzystałby z pewnych przywilejów. Nie wiadomo jednak kto miałby nim zostać, zaś sama propozycja musi być rozpatrywana w kontekście strategii politycznej obliczonej na skonfliktowanie środowisk antyrządowych. Kaczyński nie przedstawił również szczegółów kompetencji, uprawnień i przywilejów lidera opozycji. Wspomniał jednak o Wielkiej Brytanii, gdzie co piąte posiedzenie parlamentu odbywa się wedle układu sformułowanego przez opozycję.
O tej ciekawej inicjatywie powiedział: „Takie rozwiązanie jest do przedyskutowania także w Polsce. To nie może prowadzić do paraliżu pracy większości, ale jesteśmy otwarci. Warunkiem jest powrót do normalnej pracy parlamentu.”.
Dalej prezes PiS był bardziej stanowczy: „My działamy naprawdę bardzo powściągliwie i chcemy być bardzo powściągliwi. Ale apelujemy o to, by opozycja wróciła do sytuacji, w której uznaje, że prawo obowiązuje. Posłowie opozycji podlegają prawu tak jak wszyscy obywatele.”.
Następnie b. klarownie wyjaśnił co mial na myśli: „Przepisy prawa karnego również są łamane, mamy do czynienia z akceptacją działań, które w oczywisty sposób mają charakter przestępczy. Blokowanie, odbieranie wolności obywatelom, odbieranie możliwości poruszania się - to przestępstwa. I one są akceptowane. Nie wolno iść tą drogą - to droga do wielkiego nieszczęścia. Stąd zwrócenie się do opozycji, by tę sprawę przemyślała. Ale i apel do mediów, by opisywały te wydarzenia zgodnie z istniejącym w Polsce stanem prawnym. Informowanie obywateli o tym, że jakaś działalność ma charakter przestępczy jest bardzo ważnym aspektem sprawy.”.
W końcu powiedział i te słowa: „Jesteśmy tu po to, by przekazać społeczeństwu i opozycji jako pozytywny sygnał i wyciągniętą rękę. Mamy nadzieję, że ta ręka nie zostanie odrzucona, a Polska wróci do normalności.”
Artykuł jest dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/kaczynski-wyciaga-reke-do-zgody--ale-stawia-opozycji-twarde-warunki-,48224,i.html#ixzz4TVX864to
Pisałem zatem na gorąco w komentarzu:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyłożył kawę na ławę, powiedział tak jak to wygląda. Znaczy rozmawia się, pracuje się z ludźmi odpowiedzialnymi, natomiast chuligaństwo, rozróby muszą i będą karane. Róbta co chceta to na księżycu, a nie w Polsce. III RP Pomroczna ku radości wielu, odchodzi do lamusa historii!
Sławomir Tomasz Roch
Bójcie się! Tusk nadyma się i straszy.....
21 Grudnia, 2016 - 22:25
Donald Tusk zapowiedział w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i”: „Ja i tak tym wszystkim, którzy robią źle Polsce, nie odpuszczę. Czy w Brukseli, czy po powrocie do Polski, ale to nie musi się absolutnie wiązać z jakimś kandydowaniem czy stanowiskami”.
W maju kończy się kadencja Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Były premier w rozmowie z Moniką Olejnik podkreślił: „To nie jest kampania wyborcza, ani wyścig o miejsce pracy. Wolałbym, aby polski rząd wspierał mnie w Brukseli, ale mam mało nadziei, że to się może zdarzyć. Powiem szczerze, nie wiem dlaczego nie przepadają za mną, to nie jest niespodzianka, ale wydawało mi się, że w tej bardzo prostej kalkulacji, dla Polski lepiej jest, jeśli mamy wpływ.”.
Tusk pojechał także ostro, gdy nie szczędził ekipie rządzącej oraz Jarosławowi Kaczyńskiemu słów krytyki: „Często jest tak, z tego typu politycznymi osobowościami, że nigdy nie mają dosyć. Władzy zawsze można mieć więcej. Nie jestem psychoanalitykiem i nie chciałbym siedzieć w głowie Jarosława Kaczyńskiego. Znam lepsze miejsca. Jedno wydaje mi się pewne, żeby przywrócić polityczną harmonię w Polsce, trzeba na nowo uwierzyć... to jest apel do prezydenta Dudy i premier Szydło i innych konstytucyjnych organów w kraju, że to jest wielki obowiązek być samodzielnym. Tego wymaga zwykła ludzka przyzwoitość.”. [...]
Pytany o rolę opozycji w antyrządowych protestach stwierdził, że taka już jest natura opozycji: „To, co się dziś dzieje, to nie jest Majdan w Kijowie. Nikt z polityków opozycji nie myśli o żadnym innym wariancie, niż ten, żeby w przyszłości wygrać wybory. Dzisiaj opozycja to nie jest ta siła, która dąży do rozstrzygania czegokolwiek przemocą. Czasami opozycja głośno krzyczy, sam tego doświadczyłam, bo jest bezradna i ma do czynienia z butą władzy.”.
Były premier rozwodził się także nad sytuacją międzynarodową: „Następuje coś na kształt zmęczenia naszą częścią Europy. Dzisiaj Europa jest ewidentnie zagrożona dezintegracją, może nie rozpadem, ale ostrymi podziałami, jestem przekonany, że to oznacza problemy dla naszego regionu i dla Polski. Nie chodzi o jeden rok, jedną kadencję rządu. Nasze bezpieczeństwo i zdolność przeżycia będą zależały od tego, na ile jesteśmy zakorzenieni w Europie jako wspólnocie politycznej.”.
Cały artykuł na stronie: http://www.pch24.pl/donald-tusk-straszy-i-zapowiada--tym-wszystkim--ktorzy-robia-zle-polsce--nie-odpuszcze,48212,i.html#ixzz4TVd1c6ZQ
Pisałem zatem na gorąco w komentarzu:
Tusk co Ty chrzanisz? Każdy uczciwy, rozumny człowiek widział Twoje dokonania przez ostatnie 27 lat pomrocznej III RP. Po temu człowieku daj se siana i najlepiej nie wracaj z tej Brukseli do ojczyzny, jak nadłużej. Albo może jedź na ryby z Wałesą, tam przy wódeczce powspominacie, jak toście razem komunę w Polsce obalali. Będzie o czym pogadać razem, a ojczyźnie naszej, tak już zbolałej daj chłopie spokój.
Sławomir Tomasz Roch
Abp Budzik upomina księdza broniącego lewackich protestów
23 Grudnia, 2016 - 09:00
W oświadczeniu podpisanym przez rzecznika Archidiecezji Lubelskiej oraz rzecznika Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego czytamy: „W związku z licznymi głosami osób dotkniętych wypowiedziami ks. prof. Alfreda Wierzbickiego dla Radia TOK FM, informujemy, że Arcybiskup Metropolita Lubelski i Rektor KUL nie podzielają wyrażonych przez niego krzywdzących i nieusprawiedliwionych ocen dotyczących Kościoła katolickiego w Polsce i jego hierarchii.”.
Komunikat wystosowany przez biura prasowe Archidiecezji Lubelskiej oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ma związek z niezwykle kontrowersyjnym i gorszącym wywiadem jakiego dla radia TOK FM udzielił ks. prof. Alfred Wierzbicki. We wspólnym komunikacie Archidiecezji Lubelskiej i KUL czytamy również, że z ks. prof. Wierzbickim spotkał się już Wielki Kanclerz KUL ks. abp Stanisław Budzik, który przekazał kapłanowi pisemne upomnienie. Rzecznicy przyznali również, że wypowiedzi byłego dyrektora Instytutu Jana Pawła II szkodzą dobremu imieniu zarówno uniwersytetu jak i archidiecezji.
Artykuł dostępny na stronie: http://www.pch24.pl/biskup-upomina-ksiedza-broniacego-lewackich-protestow-i-obelzywie-okreslajacego-kosciol,48270,i.html#ixzz4Te4YUwuD
Sławomir Tomasz Roch
To jest w jakimś sensie przeciwko tym świętom
25 Grudnia, 2016 - 20:58
Metropolita Warszawski, kard. Kazimierz Nycz powiedział w Polskim Radiu: „Święta są tak wielką i świętą sprawą, że jeżeli nie ma zupełnie jakichś nadzwyczajnych powodów, żeby nie można było przerwać tego bycia w Sejmie na czas świąt, to osobiście myślałbym, że to się powinno przynajmniej zawiesić. Dlatego, że to jest w jakimś sensie przeciwko tym świętom.”.
Tymczasem okupujący od tygodnia Sejm posłowie opozycji zorganizowali kolację wigilijną. Na gwiazdkę w sali plenarnej czekała również „gwiazdka” Platformy Obywatelskiej, czyli poseł Michał Szczerba. Udostępnił zarazem nagranie pokazujące wigilijny stół, na którym widać było rybę w galarecie od „Dziewuch” czy pasztet od KODu. Szczerba jakby szybko zorientował się co powypisywał, bo pasztet raczej do postnych dań nie należy i dodał szybciochem, że pasztet ma poczekać do pierwszego dnia Świąt. No czegoś takiego, to żeśmy w stolicy jeszcze nie widzieli!
Sławomir Tomasz Roch
Okupującym Sejm RP coraz weselej
30 Grudnia, 2016 - 19:54
Ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski dosadnie na swojej stronie: „’Bohaterskim’ posłom PO i N, okupującym Sejm RP coraz weselej. Świadczy o tym foto i wpis posła PO Michała Szczerby na Twitterze: ‘Uroczyste zapalenie lampy Chanukowej w parlamencie. Święto zwycięstwa dobra nad złem, prawdy nad kłamstwem. Wesołej Chanuki! Happy Hanukkah!’. Ciekawe, co się będzie tam działo w ustanowione przez Ryszarda Petru święto Sześciu Króli?”.
Sławomir Tomasz Roch
Mnożą się postulaty o odpowiedzialność karną posłów opozycji
3 Stycznia, 2017 - 06:12
Prezes Prawa i Sprawiedliwości dr Jarosław Kaczyński oceniając zachowania tzw. „opozycji” wskazał, iż takie działanie jest: „(...) łamaniem prawa w najczystszym tego słowa znaczeniu (...) prawa, które obowiązuje w państwie, w tym także [pozostawiając tę kwestię do oceny wymiaru sprawiedliwości –przyp.] prawa karnego (...)”. [...]
Nie wchodząc w tym miejscu w kompetencje urzędu prokuratorskiego, działającego w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, wskazać jednak można na wypełnianie przez niektórych posłów Platformy Obywatelskiej znamion przestępstwa przekroczenia uprawnień, bądź niedopełnienia obowiązków przez posła jako funkcjonariusza publicznego.
Przestępstwo to stypizowane w przepisach art. 231 kodeksu karnego, który stanowi, iż „Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”, jest przestępstwem indywidualnym, co oznacza, iż jego popełnienia może dopuścić się wyłącznie pewna grupa, wskazanych w tym przepisie podmiotów, tj. wyłącznie osoby będące funkcjonariuszem publicznym, a takim jest właśnie poseł (art. 115 § 13 pkt 2 kodeksu karnego). [...]
Cały artykuł jest dostępny na stronie:
http://niezalezna.pl/91544-poslowie-opozycji-poniosa-odpowiedzialnosc-karna
Sławomir Tomasz Roch
Przegrywamy dzisiaj z głupotą
6 Stycznia, 2017 - 07:39
Andrzej Maciejewski, politolog, ekspert w obszarze polityki z Instytutu Sobieskiego, poseł Ruchu Kukiz’15, przewodniczący sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, udzielił 30 grudnia 2016 r. wywiadu, a w nim: „Nie będę owijał w bawełnę i powiem wprost: komuś się poprzewracało w głowach. Komuś – jak widać – pomyliły się role, choć na usta ciśnie się znacznie mocniejsze określenie. Zostały przekroczone wszelkie granice smaku i szeroko pojętej kultury. Próbowałem odnaleźć w przeszłości odpowiednik tego, z czym w tej chwili mamy do czynienia w Sejmie – szczególnie po wczorajszych filmikach, zdjęciach, scenkach zamieszczanych przez posłów Platformy i Nowoczesnej na portalach społecznościowych i powiem uczciwie, że nie znalazłem.
Młodzież, która jest doskonałym obserwatorem wydarzeń, tego typu zjawiska określa słowem ‘żal’, bo jest to rzeczywiście coś bardzo żałosnego. To nie jest straszne, to nawet nie jest śmieszne, to po prostu jest żałosne. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, a mianowicie na żałosną postawę niektórych mediów. Kiedy w 2002 r. mównicę sejmową okupował ówczesny poseł Gabriel Janowski lub kiedy podobnym wyczynem w tym samym roku wsławili się posłowie Samoobrony, na czele z Andrzejem Lepperem, a w 2005 r. scenariusz ten powtórzył poseł Zbigniew Nowak, to media we właściwy sobie sposób niemalże zlinczowały autorów tamtych protestów. Natomiast dzisiaj nad podobnym protestem Platformy i Nowoczesnej te same media przechodzą do porządku dziennego, tak jakby się nic nie stało. To pokazuje podwójne standardy moralne i totalną – w mojej ocenie – żałosną hipokryzję partyjno-medialną, jaka obowiązuje dziś w Polsce.”. [...]
I wobec kolejnego pytania Mariusza Kamienieckiego, tak kontynuował: „Przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć od marszałka Sejmu, jakie są koszty niańczenia posłów protestantów od 16 grudnia do dzisiaj. Przecież ktoś z obsługi Sejmu, przez cały czas musi być na miejscu, żeby nadzorować, ktoś musi wokół nich chodzić, i to na paluszkach, bo to przecież pan czy pani poseł mieli zachciankę spędzić święta na sali sejmowej. Ktoś właśnie przez posłów PO – Nowoczesnej nie miał świąt, bo zamiast spędzić Boże Narodzenie z najbliższymi, był zmuszony spędzić ten szczególny czas w pracy. Pamiętam, jak posłowie Platformy i Nowoczesnej martwili się o nadgodziny straży marszałkowskiej i innych pracowników Sejmu, którzy – jak twierdzili – muszą wieczory spędzać w Sejmie za sprawą nocnych głosowań. Ale ci sami parlamentarzyści nie martwią się tym, że ktoś przez nich musiał w Sejmie spędzić święta. To pokazuje przewrotność myślenia i działania tych ludzi. Może ktoś z tych posłanek i posłów powinien stanąć przed kamerami i po prostu przeprosić m.in. tych, którym zafundowali święta w pracy. Jak sądzę, nie bez racji byłoby też wystawienie rachunku protestującym posłom Platformy i Nowoczesnej za utrzymanie dodatkowego zaplecza osób. Wbrew pozorom są to bardzo konkretne obciążenia i koszty, które płaci polski podatnik.”. [...]
Cały artykuł jest dostępny na stronie: http://naszdziennik.pl/polska-kraj/173301,przegrywamy-dzisiaj-z-glupota.html
Sławomir Tomasz Roch
Poststalinowska mafia walczy o prawo do rabowania Polaków...
6 Stycznia, 2017 - 14:33
Stalin przeznaczył spore pieniądze na wychodowanie krzyżówki człowieka z małpami... I nawet znalazł ochotniczki - komsomołki gotowe temu służyć... Miał bowiem nadzieję na wychodowanie mało wymagających żołnierzy dla swojej zbrodniczej czerwonej armii. Ten pseudo naukowy komunistyczno-sowiecki eksperyment się nie powiódł...
Jednak stalinowsko-sowiecka propaganda o tworzeniu "komunistycznego raju" w Związku Sowieckim spowodowała, że Zachód był pełen lewackich obłąkanych bałwanów zachwyconych Stalinem i kochających komuno-bolszewizm - którzy nie chcieli przyjmować do wiadomości informacji o zbrodniach popełnianych przez zbrodniczych komunistycznych przywódców na swoim i innych narodach.
Niestety, to tym obłąkanym wszelkiej maści lewackim "demokratom" zostało do dzisiaj... I ciągle są gotowi do nowych zbrodni.
Po cyrku NKWD-zisty i zbrodniarza Kiszczaka zwanym "okrągłym stołem" - komuno-bolszewia przemianowała się na "domokratów" - byle by tylko móc dalej rabować Polaków i Polskę. Tow. Holland nie na próżno domaga się powrotu do władzy postsowieckiej mafii i wszelkiej maści lewactwa, czyli tego "żeby było, jak było"...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
Kard. Dziwisz ma nadzieję na dialog i chwali 26 lat III RP
7 Stycznia, 2017 - 09:40
Odchodzący Metropolita Krakowski kard. Stanisław Dziwisz odnosząc się do trwającego od 16 grudnia w Sejmie kryzysu, podkreślił w TVP Info: „Mam nadzieję, że wszystkie partie, wszystkie grupy już zrozumiały, że trzeba szukać rozwiązania poprzez dialog.”. I dalej zaznaczył: „Co myśli Kościół, myślę, wiedzą wszyscy. Natomiast te dni, to długo trwa, myślę dały do przemyślenia i szukania drogi do jakiegoś pojednania. Przecież naród i Polska nie mogą żyć z takimi napięciami.”.
Na pytanie, co będzie jeśli zbraknie woli dialogu i rozwiązanie sytuacji nie nastąpi, odparł, że: „Będzie kontynuowana sytuacja nienormalna”.
Następnie kard. Stanisław Dziwisz rozlewał się nad szczęśliwością kraju nad Wisłą, Odrą, Wartą i Bugiem za ostatnich 26 lat pomrocznej III RP w tych oto klarownych słowach: „Po 26 latach wolności, którą cieszyliśmy się, postępem i rozwojem, wracamy do czasów jakichś napięć politycznych i wewnętrznego skłócenia (...). Niechby do tego nie doszło nigdy. Ale te wypowiedzi różne są niebezpieczne, bo ulice można łatwo wykorzystać nie zawsze do celów politycznych, tak jak dla celów pozytywnych, dla dobra narodu wspólnego.”.
Na pytanie, czy Kościół Katolicki mógłby włączyć się w mediacje kard. Dziwisz odparł: „Ja nie mogę odpowiadać w imieniu całego Episkopatu, ale na pewno ta sprawa leży nam głęboko na sercu. Jest wezwanie do modlitwy, modlitwa jest ważną rzeczą. Modlitwa jednoczy. Mam nadzieję, że przez modlitwę Pan Bóg nam pomoże jak wiele razy w historii Polski rozwiązać tę sytuację konfliktu.”.
Cały artykuł jest dostępny na stronie:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kard-Dziwisz-o-kryzysie-w-Sejmie-Polacy-nie-moga-zyc-z-takimi-napieciami,wid,18665726,wiadomosc.html?ticaid=11866a
Sławomir Tomasz Roch