Zgoda narodowa? To nie dla D. Tuska!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Po wygranej dra K. Nawrockiego wszyscy oczekiwali na pierwsze słowa największego przegranego tej batalii czyli premiera rządu D. Tuska. 

 

No i po wielu godzinach objawił się w telewizyjnym "orędziu" zapowiadając... bezpardonową walkę z nowym prezydentem. "Ani kroku wstecz" przed dalszą – moim zdaniem – degradacją naszego kraju, naszej Ojczyzny, taki był jego przekaz. Zero pokory po porażce i – wedle mnie – tylko nienawiść, buta, pogarda i fałszywy lisi uśmieszek przykrywający wewnętrzną furię i kipiące w nim negatywne, a'la niemieckie emocje  wobec naszego narodu. Nawet nie było go stać na kurtuazyjne pogratulowanie wygranej K. Nawrockiemu. 

 

Źle to wróży najbliższej przyszłości naszej Polski. Premier zamiast zasypywać podziały zapowiada ich emocjonalne pogłębienie. Szkoda, że tak jest, choć ja nie spodziewałem się po nim niczego innego. Nawet założyłem się o dobre wino Pinot Noir, że D. Tusk nie poda się do dymisji i powyborczo będzie agresywny. 

 

Można werbalnie wmawiać ludziom, że chce się wewnętrznej polskiej zgody i realnie robić coś całkowicie przeciwnego. Wydaje się jednak, że Polacy już przestali wierzyć w kłamstwa płynące ze strony KO i jej akolitów. Bo przecież nie można być ciągle traktowanym jak debil i kiedyś w końcu prawda staje się  na wskroś oczywista, i często wywołuje złość oraz gniew wobec tych, którzy okłamywali i traktowali innych jak idiotów. To też jest jednym z powodów klęski R. Trzaskowskiego, partyjnego zastępcy D. Tuska.

 

D. Tusk po wygranej K. Nawrockiego jest "w narożniku". Dla elit unijnych przestał się liczyć co stało się oczywiste po szybkich gratulacjach dla nowego, polskiego prezydenta elekta płynących z ust Ursuli von der Leyen. U polskich wyborców jest praktycznie politycznie skończony i stanowi nawet niepotrzebny balast we własnej formacji, czyli KO. 

 

Reakcją D. Tuska jest więc niestety głośne i groźne "kąsanie" z tegoż "politycznego narożnika" i mimo, że jest politycznie skończony to jeszcze jako premier może narobić wiele złego. Mam nadzieję, że polscy posłowie nie udzielą mu poparcia w głosowaniu nad wotum zaufania dla jego rządu. Musimy jak najszybciej sprawić, aby ten tuskowy rząd stał się jeno niechlubną przeszłością. 

 

Ja nie wierzę D. Tuskowi w żadne jego słowo, natomiast skłonny jestem uwierzyć w każdą jego nikczemność i pomny niedawnej przeszłości uważam, że trzeba jak najszybciej powołać podległą Prezydentowi wojskową Gwardię Narodową, której jednym z obowiązków winna być ochrona Głowy Państwa. 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... 

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/ ]]>

kjahog@gmail.com 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)