Nie da się zrozumieć dużej części Żydów bez znajomości ich Talmudu! (cz.2)
Spośród wymienionych w części pierwszej źródeł antypolonizmu prezentowanego przez część społeczności żydowskiej warto jednak uwypuklić i przybliżyć właśnie znaczenie żydowskiej świętej księgi – Talmudu, której treść i interpretacja jest dość skrzętnie, ale milcząco dyskretnie ukrywana przez samych Żydów. Słowo Talmud prawie nie pada w przestrzeni publicznej, tak jakby go w ogóle nie było, a przecież – wedle mnie – to on tworzy fundament części tej hermetycznej tożsamości żydowskiej, też współcześnie.
Dlaczego ten Talmud jest tak niemal ukrywany przez samych Żydów, skoro jest ich „świętą Księgą”?
Ten, kto nie ma nić do ukrycia nie powinien bać się prawdy a jeżeli się boi, to… co ta prawda może ujawnić, że tak boi się ją pokazać powszechnie?
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu jest znane wszędzie i tłumaczone na każde niemal języki świata. Podobnie jest z nauczaniem Ojców Kościoła Katolickiego (począwszy od papieża a kończąc na księżach) czy też Prawosławnego w postaci na przykład Katechizmu czy też encyklik papieskich. Co takiego jest w nauczaniu żydowskich rabinów zawartych w Talmudzie (swoistym żydowskim Katechizmie), że tak boją się ją upowszechnić a wręcz grożą za próby zgłębiania jego treści przez nie-Żydów?
Jest to tytułowa teza mojego artykułu, więc powtórzę: uważam osobiście, że bez poznania i zrozumienia Talmudu, nie będziemy w stanie zrozumieć słów, postaw i czynów wielu Żydów oraz dającego się zauważyć ich pogardliwie negatywnego stosunku do innych narodów, nie-Żydów a już szczególnie wobec Chrześcijan.
Bardzo ważnym jest też, że aby choć w części poznać Talmud, należy odnaleźć jego wiarygodne tłumaczenia i opisy obejmujące i odnoszące się do pierwotnej wersji wydrukowanej w Wenecji w 1520 roku lub Amsterdamie w latach 1644-48. Późniejsze drukowane wersje Talmudu (szczególnie te powojenne i podobno obowiązujące dzisiaj) są z reguły ocenzurowane i pozbawione wielu budzących kontrowersje zapisów, szczególnie tych, które dotyczą Chrześcijan i ogólnie Gojów (wszystkich nie-Żydów).
Jest to celowy zabieg rabinów, bo prawdziwa księga ma być tylko dla Żydów a „okrojona i wygładzona” pozwalająca oszukiwać Gojów jest dobra dla Żydów, bo gwarantuje im po prostu bezpieczeństwo własne, bezpieczeństwo Żydów i nie pozwala Gojom poznać o nich prawdy. Ponadto żydowscy rabini okroili i wygładzili po II WŚ tekst Talmudu ze względów czysto „biznesowych”, bo pierwotna i najprawdopodobniej obowiązująca Żydów jego wersja jest m.in. dla cywilizacji łacińskiej nie do przyjęcia i mogłaby niekorzystnie wpływać na „interesy” istniejącego od ok. 1967 roku „Przedsiębiorstwa Holocaust”.
A owe przedsiębiorstwo to nic innego jak wyłudzanie pieniędzy od wszystkich i wszędzie gdzie się da… z każdorazowym powoływaniem się na cierpiętnictwo Żydów w czasie II WŚ, które jest „jakoby wyjątkowe” w historii i daje Żydom prawo do wysuwania żądań odszkodowań rzeczowych i finansowych, nawet gdy są one bezprawne lub tylko są wytworem takich organizacji żydowskich jak np. ADL i innego tego typu instytucji żydowskich.
„Przedsiębiorstwo Holocaust" stało się w ostatnich latach ordynarnym procederem wyłudzania. Reprezentując jakoby wszystkich Żydów, tak żywych jak martwych, na terenie całej Europy występuje ono z roszczeniami wobec mienia utraconego przez Żydów w wyniku holokaustu. Słusznie ochrzczone mianem „ostatniego rozdziału holokaustu", wyłudza pieniądze zarówno od poszczególnych państw europejskich, jak też od tych Żydów, którzy mają prawny tytuł do występowania z roszczeniami (…) holokaust wykorzystano dla usprawiedliwiania zbrodniczej polityki Izraela i okazywanego jej przez Stany Zjednoczone poparcia (…) żydowskie elity w Ameryce pamiętały przed czerwcem 1967 r. (przed wojną sześciodniową – dop. kj) o hitlerowskim holokauście tylko wtedy, gdy było to korzystne politycznie. Ich nowy klient, Izrael, zbił kapitał na hitlerowskim holokauście podczas procesu Eichmanna. Idąc za przykładem Izraela, amerykańskie organizacje żydowskie wykorzystały hitlerowski holokaust po wojnie sześciodniowej. Po pewnych ideologicznych przeróbkach holokaust okazał się idealną bronią do odpierania krytyki wobec Izraela [9].
Rozpatrując dzisiaj „pełzającą na powierzchni” antypolskość niektórych Żydów i ich środowisk tylko i wyłącznie w odniesieniu do „Przedsiębiorstwa Holocaust” to pokazywana przez nas prawda historyczna dotycząca roli Polaków w czasie II WŚ i penalizacja antypolskiego kłamstwa (choć tzw. „antysemityzm” jest penalizowany w wielu krajach na świecie) nie tylko pozbawia Żydów możliwości wyłudzenia od Polski nienależnych odszkodowań, ale też kruszy fundamenty całego przedsiębiorstwa, bo pośrednio też może być pewnego rodzaju precedensem dla innych, którzy być może stanowią przyszłościowo podmioty mające przynieść „firmie” kolejne przychody. W dużej mierze w tym też upatruję przyczyn obecnej antypolskiej wściekłości niektórych zarządzających „Przedsiębiorstwem Holocaust”.
Szerzej o sprawach finansowych obecnego konfliktu żydowsko-polskiego piszę też w ostatniej części niniejszego artykułu.
Wracając jednak do Talmudu, to jest też i inny aspekt badania treści Talmudu, który jest pośrednio związany z „Przedsiębiorstwem Holocaust”. Otóż po II WŚ bardzo trudno jest znaleźć jakiekolwiek merytoryczne i prawdziwe tłumaczenia i oceny Talmudu. Wśród badaczy panuje strach, bowiem boją się napiętnowania tzw. „antysemityzmem” a gdzieś podświadomie również obawiają się o inne sfery swojego życia. Wynika to z faktu, iż Żydzi narzucili pewną metodologicznie barbarzyńską narrację historyczną , która pozwala oceniać Żydów jedynie poprzez pryzmat ich wojennego Holocaustu, więc nawet gorzka prawda o ich części uważana jest jako przejaw tzw. „antysemityzmu”… bo jak można - nawet słusznie – krytykować Żydów, skoro tyle ucierpieli i są „mesjanistycznym wybranym narodem cierpiętników”, choć np. Polaków zginęło w czasie wojny o wiele więcej. Tyle tylko, że to Żydzi – wedle Talmudu - są wybrani przez Boga i to oni są ludźmi, więc to oni jako ludzie mają jako jedyni prawo do nazywania siebie ofiarami i uzyskiwania zadośćuczynienia (odszkodowań), choćby właśnie po części ich Talmud sprowokował innych do niektórych działań przeciwko nim.
Zdaję sobie sprawę, iż odnosząc się do pierwotnych wersji Talmudu na pewno usłyszę zarzut, że tamten stary Talmud jest już nieaktualny, bo dziś jest już całkowicie inny i nie można wracać do aż tak zamierzchłej przeszłości, bo to jest postawa skrajnie tzw. „antysemicka”, „rasistowska”, „ksenofobiczna”, „zaściankowa”, „wynikająca z jakiejś choroby”, „nienawistna” i godna pogardy a nawet osądzenia.
No cóż… może być i tak, ale skoro Stary Testament jest obowiązujący od czasów Mojżesza i podstawowa pisana wersja Talmudu została setki lat temu przyjęta przez „synagogę” jako obowiązująca, to trudno mi uwierzyć, iż dzisiejsi rabini podważają słowa rabinów tworzących Talmud i uważanych obecnie przez nich za świętych „uczonych w piśmie”. To byłoby podważanie ich świętej księgi i uznanie, że ich święci uczeni nie mieli racji i się mylili. I ciekawym jestem, czy w tej niby nowej, łagodniejszej wersji występują enumerycznie te same rozdziały i wypowiedzi tych samych rabinów (ale zmienione po ich śmierci). „Toteż jak mówi o tym kodeksie talmudycznym Mateusz Mieses, że "jest to kodeks specyficznie religijny", "dla żydów jako całości historycznej, żaden przepis religijny nie może zostać zmieniony", a "pogląd na wieczność rytuału żydowskiego, na niezmienność przepisów judaizmu, cytuje też Talmud (Szabbat T.16a) (…) musimy więc przyjąć jako zasadę, że wszystkie przepisy podane w Talmudzie mają do dziś dnia (przed wojną – i pewnie do dzisiaj?- dop.kj) moc obowiązującą dla każdego żyda" [10].
Obawiając się rekcji społeczeństw chrześcijańskich i odpowiedzialności za zniewagi, wydali starsi rabini w Polsce już w r. 1631 następujące rozporządzenie, mające obowiązywać drukarzy i wydawców ksiąg talmudycznych: „Ponieważ dowiedzieliśmy się, że wielu chrześcijan dołożyło wielkiego trudu dla nauczenia się języka, w którym nasze książki są napisane, obostrzamy wam pod groźbą wielkiej klątwy, abyście w żadnym nowym wydaniu Miszny albo Gemary nie ogłaszali niczego, odnoszącego się do Jezusa z Nazaretu... Jeśli na nasze pismo dokładnie zważać nie będziecie, lecz przeciw postępować będziecie, to możecie sprowadzić i być powodem, że nas tak jak poprzednio zmuszać będą do przyjęcia wiary chrześcijańskiej... Z tych powodów rozkazujemy, jeśli ogłaszacie nowe wydanie tych ksiąg, opuszczać odnośne miejsca do Jezusa z Nazaretu i to miejsce wypełnić małym kołem O. Rabini i nauczyciele będą wiedzieć, jak młodzież ustnie pouczyć. Wtedy nie będą mieć chrześcijanie nic więcej do wykazania przeciw nam odnośnie do tego tematu, a my możemy oczekiwać uwolnienia od ucisków, pod którymi cierpieliśmy poprzednio i możemy spodziewać się żyć w pokoju” [11].
„Z reguł jasnych mających na względzie wierzenia religijne oraz prawodawstwo u Mojżesza, uczyniono przepisy ciemne, zagmatwane, dopuszczające bezustanne nowe wybiegi i nie dozwalające do wyrobienia sądu, który by nie mógł być obalony nowymi rozumowaniami [12].
Ale dobrze. Oświadczam więc, że podstawą mojej częściowej analizy Talmudu jest stan obowiązujący jego przestrzeganie przez jakąś część Żydów do roku 1939, przed wybuchem wojny. Jeżeliby to nie wystarczało, to rad byłbym aby w tekście polemicznym wskazano mi obecne brzmienie wskazanych przeze mnie cytatów z Talmudu.
Poza tym o ile lepiej byliby postrzegani Żydzi na świecie, gdyby sami autorytatywnie przetłumaczyli Talmud na inne języki i odcięli się od jego fanatycznego (religijnie i narodowo) ducha… Pozostaje pytanie… Dlaczego tego nie chcą?
III. Talmud jako podstawa życia Żydów i źródło ich negacji przez inne narody
Talmud jest niemal duszą Żydów i bez uświadomienia sobie faktu, iż jest to dla nich bardziej święta księga niż Tora (Pięcioksiąg Starego Testamentu) nie zdołamy z nimi – o ile w ogóle zdołamy – osiągnąć jakiegokolwiek, nawet nikłego, ale jednak stabilnego i poprawnego porozumienia, w tym międzynarodowego.
Talmud pochodzący od słowa „Lamud” – nauczany, nauczać oznacza nauczanie, księgę nauczania . Zawiera teksty spisywane od setek lat przez duchowych przywódców żydowskich – rabinów („uczonych w piśmie”). Z jednej strony jest rabiniczną interpretacją słów bożych zawartych w Torze, ale z drugiej strony określa też to, w jaki sposób Żydzi winni myśleć, jak postępować, jakich praw przestrzegać, jak się odnosić do siebie nawzajem oraz wobec innowierców lub niewierców.
"Talmud jest właściwie kodeksem kanonicznym, karnym i cywilnym, zbiorem ustaw dotyczących życia obrzędowego, społecznego, rodzinnego i osobistego” [131.
„Już starzy nauczyciele stawiali jego słowa ponad słowa nauki Tory (…)Toteż Talmud tworzy istotę żydostwa, a "żydostwo bez Talmudu jest niemożliwym" (…) Nic się tu pod tym względem nie zmieniło, bo także według dzisiejszych żydów Talmud "uczy najwyższych zasad etycznych" (…) To samo tylko w innych słowach przedstawia J. Wajnberg. "Żydzi, jak mówi, są ludem księgi dlatego, że w ich życiu księga gra rolę inną niż w życiu innych ludów. A księga ta jest inną niż inne księgi, prawie jedyna, mianowicie prawie od dwóch tysięcy lat księga pospolicie zwana Talmudem — prawie jedyna, gdyż Biblia w życiu żydów stoi na drugim miejscu. Z tą księgą (Talmudu – dop. kj) żydzi związali swe życie tak, że poza troskami powszednimi i życiem rodzinno-obrzędowym, wypełnia treść duszy i serca mężczyzn i w pewnym stopniu ideały i marzenia kobiet. Jest to zjawisko prawie jedyne w swoim rodzaju (…)Od powstania Talmudu Biblia przestała być księgą serca żydów, a Talmud stał się najważniejszym źródłem życia umysłowego żydów, poza życiem obrzędowym prawie jedyną krynicą ich wzruszeń społecznych (…) "Współcześnie z powstaniem Talmudu i w znacznej mierze pod jego wpływem znikł dawny typ i powstał znany światu nowożytnemu swoisty typ Żyda-talmudysty. "Studiowanie Talmudu nie tylko było najpiękniejszym zajęciem żyda i jednym z najwyższych celów jego życia, ale dawało mu i po części teraz daje niewysłowione szczęście, które trudno odczuć i opisać temu, który go sam nie zaznał" [14] „jeśli się kto zajmuje Pismem św., to jest to coś, ale nic szczególnego, jeśli Miszną, to jest to coś i otrzymuje za to także wynagrodzenie, jeśli zaś Talmudem, to nie ma niczego ważniejszego ponadto" [15].
„W prostej drodze Talmud zezwala Żydom na podwójne życie — uczciwe względem swoich, a nieuczciwe i obłudne wobec gojów (nie Żydów)[16]. „Wszystko w nim, nie wyłączając usterek językowych, częstych błędów gramatycznych, nie mówiąc już prawie na każdej stronicy o niedorzecznościach logicznych, jest świętym, natchnionym, budującym, nie podlegającym żadnej krytyce itd. Rabini umieją nawet z oczywistych sprzeczności i gramatycznych błędów wyprowadzić drogą kazuistyki i niesamowitego rozumowania budujące pouczenia dla sfanatyzowanych zwolenników Talmudu” [17].
Początki Talmudu sięgają czasów daleko przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Według religijnego przekazu, pierwotne interpretacje słów bożych otrzymał werbalnie od samego Boga Mojżesz podczas biblijnego pobytu na Górze Synaj. I to właśnie Mojżesz uważany jest przez nich za pierwszego i fundamentalnego autora podstawy Talmudu. Następnie Mojżesz przekazał te interpretacje Joszua a ten podobno 70 mędrcom (rabinom), ci zaś prorokom a oni zaś Wielkiej Synagodze (Sanhedrynowi?) i dalej ta niepisana wiedza była przekazywana niektórym rabinom [18].
W II wieku po Chrystusie rabin Jehuda zebrał wszystkie te przekazy i stworzył księgę prawa zwaną Sepher Mischnaoith lub Mischnah – Deuteroris (Misznę), która stanowi bazę Talmudu.
Z biegiem lat do Miszny rabini napisali wiele kolejnych interpretacji, traktatów w formie pytań i odpowiedzi oraz obowiązujących decyzji/praw i po ich zebraniu powstała kolejna część Talmudu – Gemarah (Gemara), przy czym żydowskie szkoły w Palestynie i Babilonii interpretowały Misznę swoimi własnymi metodami, co spowodowało podwójną wersję Gemary i tym samym samego Talmudu: jerozolimską - autorstwa rabina Jochanana i babilońską - autorstwa rabinów: Aschiego, Maremara i Abina. Najważniejszy dla Żydów w każdym czasie jest Talmud w wersji babilońskiej [19].
Po Gemarze następują dodatki zwane Tosephoth oraz jeszcze inne teksty, które składają się na monumentalny Talmud składający się z sześciu głównych ksiąg a całość obejmuje 63 księgi i 524 rozdziały. W końcu też powstała w roku 1180 skrócona przez Maimonidesa wersja Talmudu, która ostatecznie została uzupełniona/zmieniona/skodyfikowana przez rabina Mosze Isserlasa w postaci zbioru praw Darhe Mosche – Sposób Mojżesza [20].
Ze względu na wielki materiał i niedostępność Talmudu dla szerokich mas próbowano opracować same tylko przepisy prawne i dodać do nich objaśnienia, opuszczając niepotrzebne dyskusje. Jednym z takich opracowań jest dzieło rabina Józefa Karo ur. 1488, zm. 1577, pochodzącego z Hiszpanii, żyjącego w Palestynie. Dzieło jego pt. "Szulchan aruch", "Stół zastawiony", podaje przepisy talmudyczne, odnoszące się do życia praktycznego, ujęte w jedną całość, jest podzielone na cztery części. Dzieło to uzyskało u Żydów wschodnich, do których zaliczają się i Żydzi w Polsce, nadzwyczajne znaczenie” [21].
Rabini żydowscy dbają też o to, aby Talmud był postrzegany poprzez pryzmat pewnego rodzaju tajemniczości, niejednoznaczności, „magii” i mistycyzmu, czego wyrazem jest też żydowska kabała
Kabała mistycznie i tajemniczo jest niejako ostatnim, czwartym etapem poznania prawdy o procesie stworzenia przez Stwórcę i o samym Stwórcy. Celem kabały jest wyprowadzenie z danego tekstu biblijnego znaczenia duchowego, czyli głębszego a mówiąc inaczej jej „zadaniem jest przeciwstawienie się metodzie wykładowej, zapoczątkowanej w Misznie, gdzie uwzględniony jest pierwiastek rozumowy. Kabałę mało obchodzi strona rozumowa. Zagłębia się w przeróżne spekulacje, wyprowadzając na podstawie liter i cyfr sens duchowy. Kabała nie wdaje się w krytyczny rozbiór tekstu Pisma św., każdy tekst przyjmuje w tej formie, w jakiej jest przechowany; jej zadaniem jest wydobyć z niego sens mistyczny, ukryty (…) jej reguły, dozwalają rabinom wyprowadzać z danych tekstów biblijnych takie pouczenia i wnioski, jakie im się żywnie podoba” [22].
Kabała wykorzystuje w tym celu Temurę, Gematrię (numerologię) i Notarikona. Temura polega na przestawieniu liter w wyrazie podlegającemu kabalistycznemu wykładowi. Dzięki zastosowaniu takiej metody osiąga się oczywiście całkiem inne znaczenie tego lub innego wyrazu w tekście biblijnym, ponieważ przez przestawienie liter powstaje inny wyraz. Gematria polega na tym, iż pojedynczym literom w jakimś wyrazie biblijnym przypisuje się określone cyfry i zestawia się podówczas liczbę ogólną a ponieważ liczebniki za pomocą alfabetu hebrajskiego można pisać w wieloraki sposób, osiąga się przeto z zamiany liter na cyfry lub odwrotnie przeróżne kombinacje ( w zależności od tego, co chce się przekazać). Notarikon polega na rozłożeniu wyrazu w taki sposób, że każda litera jest skrótem jakiegoś wyrazu. Kabaliści biorą także po kilka liter z jednego wyrazu lub tylko litery końcowe i w ten sposób tworzą potrzebne im zdania. [szerzej: 23].
Wracając do Talmudu. Objaśnienia przepisów rabinicznych posiadają formę pytań i odpowiedzi. „Wszystko to zestawiono bardzo niejasno, niekiedy trudno odróżnić pytanie od odpowiedzi. Te ostatnie niejednokrotnie kłócą się ze sobą i bywają nieraz dziecinnie infantylne” [24].
Ponadto taka kreacja istoty Talmudu jest zabiegiem mającym na celu sprawienie wrażenia, iż może być on zrozumiany jedynie przez żydowskich „uczonych w piśmie” oraz Żydów i w żaden sposób nie może go zrozumieć i analizować żaden Goj. Jest w tym odrobina prawdy, bowiem faktycznie wewnętrzna struktura jego treści i sama treść są wielopiętrową konstrukcją pełną metafor, odniesień do historii narodu żydowskiego i niejednoznaczności słów oraz pojęć, gdzie to samo zjawisko mogą opisywać różne sformułowania lub też określone sformułowanie może opisywać wiele zjawisk.
Ja jestem skłonny dodatkowo postawić hipotezę roboczą do zweryfikowania (przyjęcia lub jej odrzucenia): To po części Talmud i jego wpływ na Żydów spowodował takie zachowania Żydów i ich postrzegania, które stały się jedną z wielu przyczyn ich wielowiekowego odrzucania przez inne narody i nawet narastającej czasowo wobec nich nienawiści innych. „Z moralności Talmudu wypływają te wszystkie przywary duszy żydowskiej, które nie pozwalają jej na wytworzenie harmonii z wyznawcami innych religii”[25]. Jak pisze ks. prof. J. Kruszyński, iż po długoletnich pracach „żydoznwaczych””…dochodziłem do konkluzji, że nie może być mowy o zmianie stosunków narodów chrześcijańskich względem żydów aż dotąd, dopóki Talmud nie przestanie być księgą świętą i źródłem, na którym urabia się duchowe oblicze każdego żyda. Przyczyna nienawiści i prześladowania żydów leży w samych Żydach [26]. Ja nie do końca się zgadzam z ostrością tego ostatniego sformułowania księdza profesora i raczej powiedziałbym, iż niektóre przyczyny nienawiści i prześladowania Żydów leżą w samych Żydach a raczej tkwią w przestrzeganiu przez nich niektórych zasad zawartych w ich Talmudzie.
Niemniej stwierdzenie o endogennej niemożności poznania Talmudu jest przesadzone a sam Talmud jest łatwy do rozszyfrowania, szczególnie przez księży katolickich oraz popów czy pastorów znających języki żydowskie oraz takie, które miały ewentualny wpływ na treść Talmudu (hebrajski, chaldejski, aramejski, ew. jidysz) oraz łacinę [27].
Natomiast synergia z połączenia Talmudu i Kabały oraz niemal specyficznej oświeconej a’la magii połączone z dopuszczalną w judaizmie reinkarnacją tworzy jakąś nową jakość, być może związaną z tym, iż już Mesjasz Jezus Chrystus powiedział do faryzejskich rabinów/uczonych w piśmie: „Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście” [28].
Talmud rabinicznie i w specyficzny sposób interpretuje Torę a wymowa całej jego treści jest idealnym merytorycznie przykładem specyficznego narodowego nacjonalizmu, stawiającego Żydów ponad inne narody (nie-ludzi, Gojów), które zostały stworzone przez Boga tylko po to, aby służyć Żydom/ludziom. Jest księgą, której zapisy są tak sformułowane, iż nieraz są wzajemnie ze sobą sprzeczne i wykluczające się, bywają pokrętne i pozwalające – w zależności od sytuacji – interpretować je wiele razy na odmienny sposób w zależności od okoliczności i zawsze dla dobra Żydów.
Koniec części drugiej. Przypisy do kolejnych części będą miały numery kolejne. Całość (cz. 1, 2, 3, 4 i 5) stanowi jeden integralny tekst.
P.S.
Tylko tak dla porządku i lekko surrealistycznie.
„Nawet chrześcijanin, którego złapie się na badaniu prawa Izraela zasługuje na śmierć. Sanhedrin (59a): „Rabin Jochanan mówi: Goi, który wścibia nos w prawo zasługuje na śmierć”.
Oświadczam wobec powyższego, że lubię życie i nie zamierzam się z nim rozstawać.
Przypisy:
[9] Zob.: Tamże, cytaty ze wstępu, rozdziału 1 pt.: „Zbijanie kapitału” oraz rozdziału 3 pt.: „Wyłudzanie do kwadratu”.
[10] ks. dr. Trzeciak Stanisław, Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce, Dom Wydawniczy Ostoja, Krzeszowice 2004, s. 10-12. Autor w książce w obszarze treści Talmudu i jej interpretacji opiera się na źródłach rabinicznych i posiłkuje się ogromną ilością cytatów. Odnośniki do ich źródeł znajdują się w przypisach w oryginale i reprincie książki ks. dra S. Trzeciaka,
[11] ks. dr. Stanisław Trzeciak, Literatura i religia u żydów za czasów Chrystusa Pana, Warszawa 1911, cz. I, s. 297-298 w: ks. prof. Kruszyński Józef, Talmud. Co zawiera…, jw., s.12.
[12] ks. prof. Kruszyński Józef, Talmud. Co zawiera…, jw. s. 20.
[13] ks. dr Trzeciak Stanisław, Talmud o gojach…, j.w. s. 11,
[14] Tamże, s.9,
[15] Tamże, s. 10 (jest to cytat z Talmudu: Baba mecja 33a),
[16] ks. prof. Kruszyński Józef, Talmud. Co zawiera…, jw, s. 3,
[17] Tamże, s. 43
[18] ks. prof. Pranajtis Justyn Bonawentura, Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim, czyli tajemnice nauki rabinów o Chrześcijanach, Drukarnia Cesarskiej Akademii Nauk, Petersburg 1892, s. 5 według numeracji polskiego tłumaczenia dokonanego przez Gordon Olę a zatytułowanego: Talmud zdemaskowany. Tajne rabiniczne nauki o chrześcijanach, w: https://gloria.tv/text/UpHpZwzkfvsJ2MamxfWb2Gf2h Reprint po polsku był też wydany w Warszawie w roku 1937: niestety nie dotarłem do tegoż wydania. Autor ksiądz Justyn Bonawentura Pranajtis urodził się w 1861 roku we wsi Ponienupie w ówczesnej guberni Suwalskiej pod zaborem rosyjskim. Był m.in. profesorem języka hebrajskiego. Bardzo dobrze znał też łacinę, chaldejski, aramejski. Z pochodzenia był Litwinem, choć sam uważał się za Polaka i był księdzem katolickim. Pierwotnie w/w książka była wydana w postaci dwujęzycznej: łacińsko-hebrajskiej, gdzie każdy cytat z Talmudu podany był po hebrajsku i obok niego było podane łacińskie tłumaczenie. Był to celowy zabieg księdza, aby uniknąć posądzeń go o fałszerstwo lub błędne tłumaczenie. Mimo tego po opublikowaniu tegoż dzieła ksiądz prof. Pranajtis znalazł się w ogniu zmasowanej żydowskiej krytyki. Oczywiście posądzano go o nieuctwo, fałszerstwo, szantaż, plagiat, brak wiedzy merytorycznej, itd., itp. Apogeum ataków nastąpiło w czasie, gdy ksiądz prof. Pranajtis został powołany jako ekspert od Talmudu w czasie procesu żydowskiego rzeźnika Mendla Bejlisa, oskarżonego o rytualny mord chłopca Andrzeja Juszczyńskiego, który miał być dokonany w Kijowie 12 marca 1911 roku. Niektóre środowiska żydowskie znając erudycję ks. Pranajtisa i przeczuwając, że wynik ekspertyzy tak wybitnego znawcy może być dla nich niekorzystny, próbowały go odwieść od wszczynania badań – początkowo proponowano mu pieniądze. Gdy jednak ten "argument" nie poskutkował zaczęto go nieustannie śledzić, zasypywać groźbami, rzucać na niego oszczerstwa w tzw. "postępowej prasie" gdzie obdarzano go znów takimi epitetami jak "szantażysta", "plagiator", "nieuk" i "fałszerz" , czy wreszcie słać donosy do władz carskich. Oprócz prowadzonej jawnie nagonki na osobę ks. Pranajtisa była także prowadzona systematycznie akcja zakulisowa - można tu wymienić dla przykładu działania prowadzone przez H. Sliosberga w Petersburgu jak również przez londyńskiego bankiera Rothschilda w Watykanie. Ekspertyza dokonana przez ks. Pranajtisa była dla środowisk żydowskich miażdżąca a jednak proces przerwano na życzenie władz carskich, które uległy żądaniom bankiera Mendelsohna, u którego wówczas rząd rosyjski zaciągał pożyczkę a ten uzależnił jej udzielenie od umorzenia sprawy Bejlisa. Mimo to sąd przysięgłych w Kijowie okazał się być uczciwym. Na pierwsze pytanie "czy śmierć zadana ofierze była mordem rytualnym" odpowiedział "Tak", a na drugie "czy oskarżony Bejlis jest winny tego mordu" odpowiedział "nie, brak dostatecznych dowodów winy." Ksiądz prof. J. B. zmarł 28 stycznia 1917 roku po długiej chorobie i z przeświadczeniem, że został otruty (niektóre źródła podają, iż został zamordowany przez żydowskich, sowieckich komunistów). [za: http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_105.html]
[19] Tamże, s. 15-20
[20] Tamże, s. 20-39,
[21] ks. dr. Trzeciak Stanisław, Talmud o gojach…, j.w. s. 33,
[22] ks. prof. Kruszyński Józef, Talmud. Co zawiera…, j.w. s. 34
[23] Tamże, s. 35-38,
[24] ks. prof. Kruszyński Józef, Talmud. Co zawiera…, j.w. s. 9--11,
[25] Tamże, s. 6,
[26] Tamże, s. 38
[27] Dla przykładu kilka pozycji. Ks. Pranajtis Iustyn B., Chrześcijanin w Talmudzie (1937); ks. J. Kruszyński: Stanisław Staszic a kwestia żydowska, Talmud – co zawiera i czego naucza, Antysemityzm – Antyjudaizm – Antypolonizm; pisma wybrane – Święty ks. Maksymilian Maria Kolbe, O masonerii i Żydach”, Henry Ford, Biologiczny Żyd i wiele innych,
[28] Pismo Święte Nowego Testamentu, Ewangelia wg. św. Jana, J8, 42-47
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2282 odsłony
Komentarze
Przedsiębiorstwo Holocaust
25 Marca, 2018 - 04:26
W naszym przypadku chyba nie tylko o żydowską niepohamowaną chciwość chodzi, ale być może o coś znacznie więcej.
Jeśli rację ma Kissinger nie wróżąc Izraelowi długiej przyszłości to gdzieś się trzeba będzie ewakuować - to logiczne. A gdzież się udać jak nie do dawnego "żydowskiego raju". Jakie tam krążą pomysły pokazał nie tak znowu dawno temu choćby wyskok Sierakowskiego i Bartany (nie przymierzając jak swego czasu Brąka przed Smoleńskiem). Tyle, że najpierw trzeba ten raj opanować co być może właśnie się dzieje. Ciekawie to zresztą współgra z projektem "niepodległa Ukraina", który też nosi znamiona żydowskiej operacji. I współgra z bezwarunkowym finansowaniem tego projektu z polskiej kieszeni. W sumie całkiem sporo dziwnych rzeczy zaczyna się układać w całość, łącznie z pozornie całkowicie niezrozumiałymi zaniechaniami i działaniami na naszym podwórku. Ciekawe tylko co Niemcom obiecano w zamian, bo ewidentnie tu widać jakiś spory deal...