Pomiędzy Gangiem Olsena a Putinem

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Rok rządów gauleitera na Polskę Donalda Tuska i jego junty zapisze się w historii Polski, jako okres groteskowej dyktatury. Skoro nie istnieje prawo, nie istnieje też Polska jako Państwo: to ni pies – ni wydra – coś na kształt świdra! W pogłoski, jakoby Tusk miał rządzić wiecznie wierzą jedynie członkowie junty, zachłyśnięci stanowiskami i niebywałą kasą, jaką obdarzył ich ulubieniec Niemców, którzy od wieków marzyli wraz z Ruskimi o dezintegracji Polski.

Tusk - ta kreatura rządzi jednak Polską dzięki sporej części Polaków, którzy uwierzyli w jego 100 konkretów i oczywiście ci, którzy z intelektualnych powodów nadawali się w okresie rządów PIS-u jedynie do prowadzenia naleśnikarni lub kierowania basenem. A także aktyw partyjny b. PZPR, który w wyniku „okrągłego stołu” - podczepiony pod budżet „wolnej” Polski - przez osiem lat rządów PIS-u głodował w parlamencie bez żadnych stanowisk rządowych.

Klasycznym przykładem jest tu całkowicie zbędna instytucja pod tytułem Senat, na której wypasło się wiele postaci – ot, choćby taki Borusewicz, który w całej swej 35-letniej karierze parlamentarnej nie potrafił publicznie sklecić jednego zdania po polsku. Borusewicz z szanowanego opozycjonisty sam przekształcił się w klasycznego aparatczyka - takiego, jak Wieczorek z „Ordynackiej” i reszta Lewactwa na którym wisi rząd Tuska. Wieczorek jednak był wygadany, więc został ministrem w przeciwieństwie do szanowanego opozycjonisty, który się kompletnie zdegenerował i ukrywa się w kompletnie zbędnym Senacie - skoro Sejm rządzi uchwałami a nie ustawami.

Czy wiecie, że na nierobów w Senacie rząd Tuska przeznaczył w 2024 roku 162 miliony 610 tysięcy zł, czyli o 6,9% więcej niż w 2023 roku?

Nie jest więc żadnym zaskoczeniem, że układ z komunistami z 1989 roku sprawił, że dzisiejsza Polska to typowa post-komuna, wisząca na pasku aktywu partyjnego z czasów PRL-u i jego potomków. Ot, takich jak tow. Czarzasty, Gdula czy Bobas, że nie wspomnę Kalisza. Za swoje stanowiska i apanaże, ta cała zdegenerowana „elyta” idzie jak ślepcy za gauleiterem wierząc, że Tusk, jako kumpel Lucyfera wyzwoli ich z piekła i przeprowadzi przez Morze Czerwone.

Słowa niejakiego Halickiego: "Tusk jest Mojżeszem, który przeprowadza nasz lud przez Morze Czerwone" są nadal aktualne, skoro Tusk za te słowa rzucił tego prymitywa na Parlament Europejski. Tusk, podobnie jak Stalin oczekuje bowiem pochlebstw i porównań do wybrańca bogów, który zrealizuje „100 cudów”, które Donald Tusk obiecał podczas kampanii wyborczych w 2005 i 2007 r. oraz „100 konkretów” obiecanych w czasie kampanii w 2023 roku. Tusk tak jak wtedy tak i dzisiaj przeprowadza jedynie post-komunistyczny lud do Ziemi Obiecanej, czyli do Europy, w której Polski już nie będzie. I Halicki jest tego dowodem, oprócz oczywiście Millera i Cimoszewicza, których Platforma także rzuciła na Europę…

Obecnie trwa groteskowa „straszno-śmiszna” batalia o podtrzymanie mitu o nadprzyrodzonych zdolnościach gauleitera na Polskę po tym, gdy jego sto cudów a także sto konkretów zamieniły się w kupę gówna. I to zaledwie po roku okupacji Polski!

W mijającym 2024 roku ten, co miał się liczyć w Europie i nikt go miał nie oszukać w Europie – nie został zaproszony przez Scholza na spotkanie z prezydentem Bidenem w Berlinie, Macron nie zaprosił go na uroczystość otwarcia odbudowanej Katedry Notre Dam, a do zdjęcia po szczycie w Budapeszcie – Tuska ustawiono….w ostatnim rzędzie! Ten marionetkowy, choć niezwykle groźny dla Polaków lucyferek nie będzie też uczestniczył w inauguracji prezydentury Donalda Trumpa!!!

Tusk został potraktowany przez przyszłego Prezydenta Stanów Zjednoczonych tak samo jak Łukaszenka, Putin, Kim Dzong Un i podobni do Tuska dyktatorzy republik bananowych…

Lucyferkowi pozostaje więc siać strach w Polsce, wyłamując futryny w mieszkaniach opozycji i atakując zakony katolickie. Czy my – dumny Naród damy się terroryzować dyktatorkowi Tuskowi także w Nowym 2025 roku? Przecież ten nienawidzący polskości osobnik demonstracyjnie nie uczestniczył w 2024 roku w żadnej patriotycznej rocznicy, czy uroczystości! On był nieobecny nawet w Rocznicę Niepodległości Polski!

Jako osoba represjonowana za czasów komuny - Życzę Wam wszyscy odrobiny odwagi w 2025 roku, by wreszcie można było się przyznać zagranicą, że jest się Polakiem.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

   Tusk niedługo będzie chciał się ewakuować do Brukseli, a być może zostanie mu tylko Moskwa, albo Brazylia. Natomiast jego poplecznicy zasiądą na ławach sądowych z kryminalnymi zarzutami, łącznie z utratą majątków.

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1665073

Panie Kapitanie,
Potrzebujemy nowej konstytuanty i do momentu kiedy to się nie wydarzy, nie mamy szansy na normalizację. Jest wariant, który przewiduje niestety bijatyke o której śpiewało EKT. Niemniej jednak mamy na prawdę napięty temat, który nie rozwiąże się wprost. Obawiam się, że w maju będą albo podwójne wybory, albo przewrót, taki jaki już nasza umęczona Ojczyzna już zna. Nie chcę być czarnowidzem, ale możliwości nie mamy zbyt wiele.
Kłaniam się z tego samego miasta co Pan (jak mniemam).

Kaszeba

Vote up!
0
Vote down!
0

Z poważaniem
Kaszeba

#1665094