25.rocznica paktu z diabłem

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

4 czerwca wszyscy ludzie postępu świętować będą 25.rocznicę paktu z diabłem. Paktu, który uzgodniony został przez wybranych przez gen. Kiszczaka opozycjonistów „Solidarności”, a następnie podpisany z gen. Jaruzelskim przy „okrągłym stole”. W wyniku tego paktu, w dniu 4 czerwca 1989 roku do sejmu weszła 35 procentowa reprezentacja Lecha Wałęsy, który sam niebawem okazał się być agentem SB, zabiegającym o dostęp do swej teczki agenta. Tak powstał w dniu 4 czerwca 1989 roku sejm kontraktowy, który następnie wybrał sowieckiego namiestnika na pierwszego prezydenta „odrodzonej” Polski. Polski, w której dawna partyjna nomenklatura przejęła majątek skarbu państwa, zaś na mocy obowiązującego do dziś paktu z diabłem – system i ludzie systemu komunistycznego pozostali bezkarni.

Doniosłą 25. rocznicę paktu z diabłem poprzedziła państwowa celebra pochówku prawdziwego twórcy systemu. Nowy system wcale nie obalił PRL-u, lecz uratował generała i funkcjonariuszy starego sytemu przed odpowiedzialnością za 45 lat komunizmu, w tym za zbrodnie na polskim narodzie. Za Poznań 1956 roku, za Grudzień 1970 roku, za stan wojenny, za liczne potajemne - do dziś niewyjaśnione zbrodnie. Ale także za najazd na Czechosłowację u boku Armii Radzieckiej. W ramach paktu z diabłem – ci co walczyli ze zbrodniczym systemem stali się obywatelami drugiej kategorii, zapomnianymi przez państwo, które dbało i nadal dba o to, aby włos nie spadł z głowy dawnym sekretarzom i esbekom oraz ich dzieciom. Dlatego resortowe dzieci to esencja propagandy „odrodzonej” III RP – państwa, które jest nie tylko kontynuatorem PRL, ale coraz bardziej przypomina dawną PRL. Marionetkowy kraj z którego najlepiej jest uciec ze względu na brak jakichkolwiek perspektyw na godne życie.

Bo odrodzona PRL umiera. Tu dzieci się nie rodzą, tu bezrobocie przekracza 13 procent, tu są najniższe w Europie zarobki i takież emerytury ( z wyłączeniem emerytur dygnitarzy peerelowskich), tu trzeba będzie pracować aż do śmierci, aby wyżyć - tu upadł już prawie cały przemysł, a na naszych oczach upada nawet służba zdrowia. W sieci wszechobecnej korupcji i nepotyzmu – rodzą się fortuny świętych krów systemu, żerujących na biedzie i naiwności milionów, których codzienna propaganda zapewnia, że żyją w najszczęśliwszym okresie polskiej państwowości.

4 czerwca 2014 roku wystrzelą więc korki szampana w domach dawnych dygnitarzy i funkcjonariuszy PRL-u, w domach resortowych dzieci oraz w rodzinach członków rządzących partii. Bo jak stwierdził dawny współpracownik SB – obecnie nagrodzony przez tandem Michnik-Komorowski specjalną nagrodą „Człowieka Wolności” - „interesy są podzielone, wszystko jest już zagospodarowane". W tym kraju nie ma więc sensu o cokolwiek zabiegać, a tym bardziej walczyć, gdyż w wyniku paktu z diabłem Polska została już podzielona i zagospodarowana pomiędzy dawnych właścicieli PRL i tych, którzy z diabłem dobili i codziennie dobijają targu. Ci, co mają odwagę mówić własnym głosem, uważani są ludzi psychicznie chorych, bydło i hołotę. Rację ma więc główny ideolog tego systemu Adam Michnik mówiąc w trakcie wręczania specjalnej nagrody „Człowiekowi Wolności”, że ten „zastał Polskę drewnianą, a zostawia murowaną”. Murowaną to mało powiedziane: Polska została przez 25 lat paktu z diabłem całkowicie zabetonowana! A na betonie nic już nie wyrośnie, nie pojawi się nowe życie – chyba, że ten beton kiedyś zostanie wysadzony w powietrze…

Ale nie łudźmy się, że to szybko nastąpi, gdyż stworzony system jest równie trwały jak PRL. Bo choć jest stworzony z tego samego materiału, co PRL - lecz już według nowych technologii sterowania społeczeństwem. Są to cyfrowe technologie niezwłocznego przesyłania propagandy do każdego zakątka zabetonowanej Polski. Do każdego mieszkania i do każdej głowy. Nikt już przed tą propagandą nie ucieknie, chyba że ucieknie z Polski. Zjawisko ucieczki z nowego „raju” staje się więc bardziej powszechne niż za PRL-u tym bardziej, że w odrodzonej III RP każdy może dostać paszport . Dlatego coraz więcej ludzi wybiera wolność po 25 latach paktu III RP z diabłem. Wybiera wolność na stałe, przyjmując obywatelstwo od obcych, którzy ich lepiej traktują niż „odrodzona” w wyniku paktu z diabłem Polska.

W tej „odrodzonej” Polsce przestały już działać natrętne przemowy strażnika żyrandoli, który umazany w białej czekoladzie powtarza jak stara katarynka: „Mieliśmy już w historii złoty wiek, choć wówczas nikt ze współczesnych nie miał tej świadomości. Dzisiaj po raz drugi Polska przeżywa tak gigantyczny wzrost i rozwój, jak dawniej, u schyłku średniowiecza i warto mieć tego świadomość…” Władza usiłuje więc zmienić świadomość Polaków, by ci cieszyli się z pensji 1200 złotych na rękę. Żeby cieszyli się, że mają jakąkolwiek pracę. A takich ludzi, żyjących poniżej minimalnej płacy jest w Polsce ca. 20 procent – nie licząc emerytów i rencistów żyjących często w nędzy.

Straszenie wojną z Rosją, drugą Ukrainą być może pozwoli niektórym uwierzyć na chwilę w gigantyczny wzrost i rozwój III RP – w drugi złoty wiek, który widać z tarasu pałacu namiestnika. Bo przecież narasta świadomość, że nadmuchiwany do gigantycznych rozmiarów balon propagandy sukcesu kiedyś pęknie. I to z niewyobrażalnym hukiem dla tych, którzy żyją w mirażu złotego wieku.

Już dziś padają nieśmiałe pytania: „Skoro jest tak wspaniale, to dlaczego do wyborów nie poszło aż ¾ Polaków ?” 

Dlatego 25. rocznica paktu z diabłem może być skromną uroczystością dla tych, którzy w tym pakcie nie uczestniczą. Którzy nie uświnili się w białej czekoladzie postępu przez ostatnie 25 lat. Nie utracili wzroku ani słuchu. Bycie człowiekiem jest bowiem znacznie cenniejsze niż wszystkie nagrody głównego ideologa systemu przeznaczone dla starannie wybranych „Ludzi Wolności”. A więc dla tych, którzy bez paktu z diabłem byliby nikim w prawdziwie wolnej Polsce ….

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (9 głosów)

Komentarze

- i co, poszli sobie dalej. 10 : 1, że nie czytali, obrazków szukali. Taka odmiana intelektu (?)

Vote up!
0
Vote down!
0

Racjonał

#1426914

Ale nie łudźmy się, że to szybko nastąpi, gdyż stworzony system jest równie trwały jak PRL. Bo choć jest stworzony z tego samego materiału, co PRL - lecz już według nowych technologii sterowania społeczeństwem. Są to cyfrowe tecora.nologie niezwłocznego przesyłania propagandy do każdego zakątka zabetonowanej Polski. Do każdego mieszkania i do każdej głowy. Nikt już odlony. rzed tą propagandą nie ucieknie, chyba że ucieknie z Polski. Zjawisko ucieczki z nowego „raju” staje się więc bardziej powszechne niż za PRL-u tym bardziej, że w odrodzonej III RP każdy może dostać paszport . Dlatego coraz więcej ludzi wybiera wolność po 25 latach paktu III RP z diabłem. Wybiera wolność na stałe, przyjmując obywatelstwo od obcych, którzy ich lepiej traktują niż „odrodzona” w wyniku paktu z diabłem Polska.

 

Błąd! Tam, gdzie Polacy wyjeżdżają, czyli zazwyczaj na tzw. Zachód, istnieje ten sam system propagandy, działający na tych samych zasadch co w Polsce, a ponadto działający od o wiele dłuższego czasu, bo na kontynencie amerykańskim już od lat czterdziestych ubiegłego wieku. Przed ucieczką  "do wolności", czy "po wolność", należy najpierw głęboko zastanowić się nad tym, czym jest wolność i jakie ma ona znaczenie dla nas indywidualnie. Jeśli wolność ogranicza się do pełnej lodówki, wakacji za granicą, czy drogiego samochodu w garażu, wyjazd jest jak najbardziej wskazany, ale trzeba się liczyć, że w miarę niemożności osiągnięcia klejnych dóbr materialnych, nasza wolność będzie ograniczana.

 

Poszukiwania wolności należy zacząć od poszukiwań wewnątrz siebie, bo obojętnie czy w Polsce, czy w jakimkolwiek kraju powszechnego dobrobytu, nie będzie wolnym,  kto nie czuje się wolnym, kto nie rozumie, że nikt, żaden rząd, żaden opresor, żadna ustawa, żaden tyran nie może nam "dać" wolności, bo wolność została nam nadana przez Boga w dniu narodzin. Obojętnie gdzie by nie przebywał, człowiek, który tego nie czuje i nie rozumie, ktoś, kto ma duszę niewolnika, nie będzie czuł się wolnym, choćby w najbardziej sprzyjającym ustroju i będzie mierzył swoją wolność przeliczając ją na osiągalne dobra materialne. I odwrotnie: wolny człowiek pozostanie wolnym nawet uwięziony  i ograbiony ze wszelkich dóbr materialnych.

 

Każdy system, każdy rząd dąży do tego, aby wolność ograniczać i dlatego niesłychanie istotne jest, aby każdy czuł się odpowiedzialny za utrzymanie własnej wolności i nie pozwalał na to, aby jego wolność była ograniczana; aby czuł się właścicielem i prawomocnym obywatelem swego kraju. W przeciwnym wypadku zostanie tylko trochę lepiej sytuowanym niewolnikiem. Beton sam się nie wysadzi. Nie potrzeba materiałów wybuchowych, wystarczy wiele bardzo uporczywych kropli wody.

 

 

Vote up!
3
Vote down!
-1

Lotna

 

#1426930

sprawe, ze swiatowe media to naczynia polaczone jest jedna centrala, ktora globalnie dyktuje polityke poprzez propagande, mieszanie w muzgach,klamstwa i manipulacje,a 96% swiatowych mediow jest zydowskich  rekach.

I ta propaganda trafia do wszytkich jednakowo tylko jedni sa mnie odporni a drudzy wcale tego nie lykaja,a le lemingi czy w Ameryce czy w Polsce to ten sam typ ludzi,

niestety bardzo duzy.

W mysl za\sady otumanionym i zmanipulowanym spoleczenstwem mozna latwo rzadzic , upadlac ,go i zniewalc.

 

Jak patrze to co sie dzieje teraz w Polsce na 25  rocznice odzyskania "niepodleglosci" to mi sie przypominaja organizowane w sali Kongresowej w PKiN obludne  imprezy PZPRowskie gdzie oprucz propagandy sukcesow nic innego nie bylo .

Wtedy siedzialy w pierwszych rzadach zdrajcy i pacholki moskalkie jak i teraz siedza na Zamku Krolewskim to ich dzieci i mastepcy tez zdrajcy,wspolpracownicy UBeccy  i prosta swolocz rynsztokowa co to by Polske sprzedala za 5 groszy.

 

I jeszcze jedno zeby chciec byc wolnym trzeba wiedziec co tojest wolnosc,jak ja wypuszczam mojego kanarka z klatki to on i tak do niej wraca bo tam sie urodzil i na

nic mu wolnosc tu ma wode i ziarka zawsze na czas.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1426934

Były późne lata 70-te. Odbywały sie jakieś "partiotyczne"(sic!) obchody. Pełno flag biało-czerwonych i czerwonych. Na estradzie zespół harcerski "Gawęda". Jest również towarzysz Edward Gierek. Polska rośnie w siłe a ludzioe żyją dostatniej. Tak przynajmniej głosiło obowiązujące hasło. Guzik mnie to interesowało ale telewizor działał wtłaczając w mój młody podówczas umysł piękno kwitnącego PRL-u. Nagle jednak moje ucho usłyszało a oko zobaczyło jak wokalistka Gawędy, śpiewjąca harcereczka zwraca się do wiadomego towarzysza tymi oto słowami: "Dziekuję Ci Towarzyszu Pierwszy Sekretarzu, że nasze życie jest TAKIE BEZTROSKIE I PIĘKNE". !!!!! Wtedy mózg stanął mi dęba. Nie trzeba było długo czekać a z tłumu wyrwał się jeden przemożny okrzyk: "Młodzież z Partią! Polska - Gierek!". Tu wymękłem całkowicie. To już nawet mnie, tubylcowi betonu, dziecku Czerech Pancernych, Psa Szarika i Kapitana Klossa  wydało sie bardziej podobne do wieców Adolfa H i Hermana G. Przeciez faszyzm, ten wypierdek i najwyższa forma rozwoju kapitalizmu miał być zupełnie czymś innym niż socjalizm to śliczne dziecię humanizmu. A  wieczorem! A wieczorem usłyszałem pieśń, wyśpiewaną pięknie przez Adama Zwierza z tekstem mnie więcej takim: "...kiedy Polska da nam rozkaz, wtedy stanie naród nasz jak zielony młody las; zgłosimy sie do wojska aby SOCJALIZMU bronić bram"(!!!). Gdybym wtedy był pijany to bym wytrzeźwiał. Ale nie byłem.

Potem był rok 80-ty, potem wiadomy Stan , potem rok 89-ty. I powiem szczerze, że gdy jakiś mało znany mi Tusk napisał "że polskość to nienormalność" pomyślałem, ze ten opozycjonista miał na myśli właśnie "partiotyzm" a nie prawdziwy PATRIOTYZM. Niestety. Teraz po 25-ciu latach znów wtłaczają mi, dość dużemu juz dziecku, że w kraju szczęsliwości, na onej zioelonej wyspie, że ... no... moje życie jest "beztroskie i piękne", że uosobieniem Polski jest Komorowski i Tusk, a kto przeciw nim ten głupek i niedołęga, moher i w ogóle - ble!...., ze stajemy na robieży przeciw talibom, okupantom Krymu, a nasza armia jest prześwietna. Czuję, że ktoś znów robi ze mnie dziecko i takim chce mnie widzeć.

Tak rozglądam się wokół miejsca gdzie pracuję. Jakoś tak, moze przez przypadek, żadna z otaczających to miejsce firm nie polega na kapitale krajowym, kilka z nich to przejęte w ramach "prywatyzacji" sławne niegdyś firmy polskie. Patrzę na nazwy banków, których nawet jesli nazwa składa się z polskich wyrazów to utworzone są według składni "dupa-Jasiu". Patrzę na wieżowce. Każdy z nich nazywa się "cos-tam-tower". Myślę o stadionach, z których każdy nazywa się "coś-tam-arena". Polactwo lubi taki niby-Zachód.

Tak się więc zastanawiam : "gdzie ja jestem?"" Kim jestem?". Twierdzę, że patriotyzm jest dla mnie ważny. Ale cóż znaczy "miłość do Ojczyzny" jesli tej Ojczyzny nigdy nie widziałem. Bo w polskojęzycznym PRL-u mówiło sie po polsku bo nikt nie znał naprawdę innych języków. A jesli nawet znał to skrzętnie to ukrywał. Bo był albo na pewnych niemiłych  usługach albo ukrywał sie bo musiał. A obecnie mówi sie po polsku raczej z przyzwyczajenia.

Choć wiem, ze nie ma nic gorszego niz spełnienie marzeń to jednak czekam aż Polska wróci do .. Polaków i opakowanie stanie się mniej ważne niż zwartość. Gdy zostanie właściwe zrozumiane , że dymy na polu bitwy dla maskowania zamiarów i pozycji a nie w celu upiększenia krajobrazu.

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Ostatni legion

#1426949

tyle ze by Polska powrocila do Polakow to musza jeszcze byc Polacy a nie jak narazie w wiekszosci polaczki.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1426976