Mark Brzeziński w składzie porcelany…
Trzeba być wyjątkowym ignorantem, by spotkać się z jawnie anty-rządowymi organizacjami sędziów i prokuratorów i jeszcze chwalić się tym spotkaniem na Twitterze: Praworządność i przejrzystość prawa są fundamentem silnych demokracji. Są też kluczem do pozyskiwania zagranicznych inwestycji i rozwoju gospodarczego. Rozmawiałem dziś o tym z przedstawicielami stowarzyszeń sędziów i prokuratorów @JudgesSsp, @ThemisSedziow, @lex_super_omnia – napisał na Twitterze Ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński…
Czy wyobrażacie sobie podobne spotkanie polskiego Ambasadora w Stanach Zjednoczonych z grupą sędziów i prokuratorów amerykańskich – przeciwników Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który poparł zakaz aborcji w Teksasie? Nie byłoby to możliwe z prostego powodu: przy całej dyskusji na temat „prawa do aborcji” w USA – nie znalazł by się jeden sędzia czy prokurator gotowy żalić się na Stany Zjednoczone przed ambasadorem obcego państwa!
Niestety. Zdrajcy Polski, którzy sami nazywają siebie "kastą" są na tyle bezczelni, że swoje żale o „łamaniu praworządności” w Polsce wylewają na różnych forach Unii Europejskiej to jeszcze znaleźli żarliwego słuchacza w osobie nowego Ambasadora USA w Polsce Marka Brzezińskiego...
Mam do dziś satysfakcję z zaproszenia na uroczysty obiad w hołdzie dla Zbigniewa Brzezińskiego, który przez dwie dekady służył swymi radami w CSIS – Center for Strategic and International Sudies. Do dziś zachowuję to zaproszenie wraz z załączoną biografią „strategicznego wizjonera, patrioty, autora i nauczyciela, walczącego o prawa człowieka”.
Kto tak określi kiedyś Marka Brzezińskiego, który po ojcu odziedziczył tylko nazwisko? Jakimi słowami można określić ambasadora który nie zbadał, skąd się wywodzi polska Kasta Niezwykłych Ludzi” i jakie cele ma ta kasta, walcząc z rządem Polski? Czy syn Zbigniewa Brzezińskiego zbadał, czy w Stanach Zjednoczonych sędzia może podważyć status innego sędziego, powołanego przez prezydenta USA? Czy amerykański sędzia może nazwać powołanego do Sądu Najwyższego przez prezydenta Trumpa „neo-sędzią”?
A przecież o taką "praworządność" walczy Kasta Niezwykłych Ludzi, z której organizacjami spotkał się Ambasador Mark Brzeziński! Czy jakikolwiek kraj, czy międzynarodowa instytucja może nakazać lub zakazać zmiany w strukturze sądownictwa USA, na skutek żalów niezadowolonych amerykańskich sędziów?
Ambasador Mark Brzezinski idzie jednak o krok dalej w promocji kompletnego chaosu, nieznanego w żadnym z krajów UE i w Stanach Zjednoczonych – paradoksalnie nazywanego „praworządnością”. Mark Brzeziński tę „praworządność” nazywa „kluczem do pozyskiwania zagranicznych inwestycji i rozwoju gospodarczego” (sic!). A jakiż to inwestor zgodzi się inwestować w kraju, gdzie orzeczenie w jego sprawie podważyć może każdy inny sędzia podnosząc fakt, że to orzeczenie wydał „neo-sędzia”!
Tego typu skandaliczne określenia powołanych przez Prezydenta RP sędziów padają przecież codziennie z ust członków Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA, Stowarzyszenia Sędziów Themis oraz Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia, z którymi spotkał się Ambasador Mark Brzeziński! To oni domagają się zagłodzenia Polski o ile taka „praworządność” nie zostanie wprowadzona w Polsce – choć nie istnieje w żadnych z krajów UE. Czyżby Ambasador Stanów Zjednoczonych o tym nie wiedział? Czyżby był aż tak wielkim ignorantem?
W reakcji na promowanie organizacji walczących z Polską przez Ambasadora Stanów Zjednoczonych, znajdziemy w Internecie przypuszczenia, że po tym spotkaniu Mark Brzeziński może się spotkać także z KOD-em a nawet Martą Lempart, skoro wziął także udział w sponsorowanym przez Niemców Campusie Poland. Tam też padają obraźliwe i szkalujące Polskę słowa i to z ust starych komunistów jak cenzor PRL red. Turski czy tow. Marek Belka. Ojciec Marka Brzezińskiego – antykomunista i autor wielu dzieł o sowieckim imperium zapewne przewrócił się w grobie – skoro jego syn uczestniczył w niemieckim programie szkoleniowym, którego uczestnikiem jest także współpracujący z Rosją Guy Verhofstadt! Warto wspomnieć, jak Brytyjczycy określili tego żarliwego zwolennika wyrzucenia Wlk. Brytanii z UE: „Nie ma bardziej odrażającej postaci kroczącej po korytarzach Brukseli niż śliski Guy. Nawet pijany (Jean-Claude) Juncker czy paw (Michel) Barnier nie są w stanie dorównać obrzydliwej, bełkotliwej arogancji Belga”.
Porażająca ignorancja Marka Brzezińskiego jest tym większa, że nie skorzystał on nawet z dorobku swoich poprzedników. Była Ambasador Stanów Zjednoczonych Georgette Mosbacher zorientowała się po powrocie z placówki z Polski, że: „Unia Europejska niezwykle nieszczęśliwie padła ofiarą dezinformacji, fali fake newsów i propagandy ze strony Rosji […]. Ta dyskusja, która toczy się w Unii Europejskiej odnośnie do Polski i praworządności, jest zwyczajnie niesprawiedliwa […]. To są absurdy i szkoda, że Unia daje wiarę tym kłamstwom […]. Obawiam się, że to ciągłe czepianie się Polski wynika z niezrozumienia tego kraju, który w Europie Środkowo-Wschodniej jest liderem”.
Dziś okazało się, że Ambasador Mark Brzeziński nie tylko nie rozumie Polski, ale jest ignorantem wierzącym w kłamstwa i brednie Kasty Niezwykłych Ludzi i w „praworządność” której nie ma nie tylko w UE – ale tym bardziej w Stanach Zjednoczonych.
Spotkanie Ambasadora Marka Brzezinskiego z walczącą z Polską kastą nie było bynajmniej przypadkowe. Odbyło się w dwa dni po wywiadzie Prezydenta Dudy w Radio ZET, w którym ocenił działania antypolskich mediów i organizacji sędziowskich przeciwko Polsce : „....piszą o protestach organizacji międzynarodowych, które teraz zwracają się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o to, by weryfikował polski KPO. Natomiast to są tylko organizacje sędziowskie. To są międzynarodowe organizacje sędziowskie i to jest moim zdaniem także i swoisty dzwonek alarmowy dla władz innych państw Unii Europejskiej. Jak widać, środowiska sędziowskie po prostu chcą władzy”.
Niestety – Mark Brzeziński nobilitował te środowiska i potwierdził, że nie wystarczy nazwisko ojca, by zasłużyć sobie na szacunek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 551 odsłon
Komentarze
Niedaleko pada jabłko...
31 Sierpnia, 2022 - 00:31
Z tym Zbigniewem Brzezińskim jest zupełnie inaczej niż powszechna opinia i autor notki uważa. Reprezentował dokładnie te same poglądy co syn Mark. To duża sztuka spowodować, by wszyscy uwierzyli, że się jest wojującym antykomunistą, a naprawdę będąc zaangażowanym we wspieranie sowietów w reformowaniu ZSRR w procesie pierestrojki (rzeczywiście pozbyto się komunizmu w pierwotnej postaci) Mason wysokiego szczebla Brzeziński nie był samodzielnym graczem, lecz reprezentował Rockefellera. Razem ze swoim koleżką z piekła rodem Kissingerem byli autorami "upadku komunizmu" i budowy Europy "pojałtańskiej". - zjednoczenia Niemiec, exodusu Żydów z ZSRR i fasadowei demokratyzacji krajów byłego bloku sowieckiego. Wspierał komunistów - "reformatorów" i pozostawienia dominującej roli komunistycznych służb w nowych "demokracjach" (aby uniknąć "destabilizacji") i w tej roli był ojcem, chrzestnym Putina. Był fatalnym doradcą jednego z najgorszych prezydentów USA - J. Cartera - zwolennika jednostronnych ustępstw wobec ZSRR...
Na starość zapluwał się w nienawiści do PiS -u i domagał się od Polaków, by przestali drążyć Smoleńsk. Uchodzi za pochodzącego z polskiej szlachty, ale w amerykańskich źródłach podają, że jego nazwisko pochodzi od Brzeżan - zamieszkałego w większości przez Żydów miasteczka k. Lwowa. Nazwiska pochodzące od miast mieli Żydzi.
Leopold
Nie mylić jabłka z ogryzkiem
31 Sierpnia, 2022 - 08:34
Jest obiektywnym faktem, że Zbigniew Brzeziński wyrobił sobie w USA nazwisko, jako jeden z doradców ds. bezpieczeństwa narodowego USA w czasie prezydentury Jimmy’ego Cartera (1977–1981), a wcześniej za prezydentów Lyndona Johnsona oraz Johna F. Kennedy’ego. Był także członkiem CSIS przez dwie dekady - był więc znaczącą postacią w amerykańskiej polityce.
Nie napisałem jednak, że Zbigniew Brzeziński był Wielkim Polakiem. Był Amerykaninem, który lobbował za przyjęciem Polski, Czech i Węgier do NATO i wbrew stanowisku Departamentu Stanu zachęcał wiceprezydenta George’a H.W. Busha do wizyty w Polsce. W czasie kampanii wyborczej H.W. Busha był członkiem zespołu ds. bezpieczeństwa narodowego w sztabie wyborczym...
Na tle ojca - Mark Brzeziński poza nazwiskiem ojca jest marną jego kopią, o czym napisałem...