Groźby tow.Schetyny, czyli wejdą czy nie wejdą ?
Jak nazwalibyśmy w czasach PRL-u polityka, który wypowiedziałby takie oto słowa? : „Jesteśmy częścią obozu socjalistycznego, w Moskwie czujemy się jak u siebie, to jest też nasz dom i tam będziemy informować o tym, co dzieje się w Polsce. To jest też kwestia rezolucji, którą będziemy chcieli, żeby przyjął Układ Warszawski”
Takiego polityka, jawnego zdrajcę Polski nie wyhodowała jednak PZPR nawet w czasach głębokiej komuny. Bo najbardziej „twardogłowi” członkowie tej partii, którym z trudem przychodziło mówić po polsku, zachowywali pozory „polskości”. Żaden z komunistycznych notabli – Jaruzelski, Kiszczak lub twardogłowy Kociołek – nie odważył by się przyznać, że jego domem jest Moskwa. Lub, że „polskość to nienormalność”. Ale czas pozorów jednak minął w III RP, gdy do władzy doszła partia stworzona za niemieckie marki. Różnym odmianom tej samej partii, której obecna nazwa nawiązuje do partii robotniczej, czyli Platforma Obywatelska – udało się przez 26 lat ukryć jej anty-polski i anty-narodowy charakter. Dopiero teraz, gdy Platforma Obywatelska straciła władzę - udało się zedrzeć maskę zdrajców Ojczyzny.
Paradoksalnie, zrobił to Grzegorz Schetyna - obecny przewodniczący PO, który już jawnie nawołuje do rokoszy oraz do internacjonalistycznej interwencji w Polsce. Właśnie w tej sprawie tow. Schetyna jedzie do swojego domu, czyli do Brukseli. Warto się więc całkiem na serio spytać Schetynę, który podobnie jak Władysław Gomułka i tow. Walter Ulbricht domagali się od Moskwy zbrojnej interwencji w Czechosłowacji, czy nie wyklucza interwencji w Polsce wojsk Bundeswehry oraz nalotów Luftwaffe na opanowane przez PIS ośrodki władzy ?
Mówię to całkiem serio, skoro Schetyna powiedział słowa, za które został by uznany przez większość mieszkańców PRL-u za zdrajcę i pachołka Moskwy: „Jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej, w Brukseli czujemy się jak u siebie, to jest też nasz dom i tam będziemy informować o tym, co dzieje się w Polsce. To jest też kwestia rezolucji, którą będziemy chcieli, żeby przyjął Parlament Europejski” — podkreślił lider PO. Schetyna dodał, w czwartek jedzie do Brukseli, gdzie ma zamiar rozmawiać na ten temat z deputowanymi z innych krajów. „To jest projekt, który powinien się pojawić i powinien być przyjęty przez Parlament Europejski. Powinniśmy wiedzieć, że Europa nie akceptuje łamania prawa w Polsce, łamania konstytucji, nie akceptuje tego, co robi rząd PiS przez ostatnie pół roku” — zaznaczył Schetyna.
Schetyna postraszył więc Polaków, że Bruksela, podobnie jak kiedyś Moskwa nie akceptuje obecnych władz polskich, które łamią konstytucję i prawo. Schetyna nie wyjaśnił jakiej to Konstytucji i jakich praw bronić będzie Europa w Polsce siłą swojego oręża? Czy zbrojna interwencja ograniczy się zatem tylko do siłowego wprowadzenia trzech sędziów do budynku Trybunału , czy też dotyczyć będzie opanowania Parlamentu, urzędu premiera i Pałacu Prezydenta, aby tam wprowadzić namiestników Brukseli i Berlina ?
Doświadczeniem w przywracaniu ładu i porządku w podległych państwach może teraz Brukseli służyć tylko Moskwa i doktryna Breżniewa. Bo sytuacja staje się coraz trudniejsza, gdy partie anty-narodowe i lewacko-liberalne straciły władzę w Polsce, a tracą ją także w innych krajach wspólnoty europejskiej. W tej właśnie sytuacji wzorcem dla Europy może się stać doktryna Breżniewa. Oto oryginalna wersja tej doktryny, która nie wymaga wielu zmian, by ją dostosować do zagrożeń o których przestrzega tow. Schetyna:
„Nie było i nie jest naszym zamiarem mieszanie się w kwestie będące wewnętrznymi sprawami Waszej Partii i Waszego Państwa. Nie było i nie jest naszym zamiarem naruszanie zasady respektowania samodzielności i równości w stosunkach pomiędzy partiami komunistycznymi i krajami socjalistycznymi . Nie możemy jednak zgodzić się na to, aby wrogie siły zawróciły Wasz kraj z drogi socjalizmu i spowodowały niebezpieczeństwo odłączenia się Czechosłowacji od wspólnoty socjalistycznej. To nie są tylko Wasze sprawy. Są to wspólne sprawy wszystkich partii komunistycznych i robotniczych i wszystkich państw zjednoczonych sojuszem przez współpracę i przyjaźń. Są to wspólne sprawy naszych państw, które zjednoczyły się w Układzie Warszawskim, aby zagwarantować niezależność, pokój i bezpieczeństwo w Europie, aby stawić tamę imperialistycznym siłom agresji i rewanżyzmu".
Nie zdziwię się więc, gdy po wizycie tow. Schetyny w Brukseli – europejscy towarzysze, czyli Martin Schulz i Guy Verhofstadt ogłoszą zmodernizowaną doktrynę Breżniewa, uzgodnioną z tow. Schetyną i przegłosowaną oczywiście przez Parlament Europejski i przesłaną do premier Beaty Szydło. Albo nawet wprost do prezesa Kaczyńskiego. Oto jej treść:
„Nie było i nie jest naszym zamiarem mieszanie się w kwestie będące wewnętrznymi sprawami Waszego Państwa. Nie było i nie jest naszym zamiarem naruszanie zasady respektowania samodzielności i równości w stosunkach pomiędzy partiami i krajami europejskimi. Nie możemy jednak zgodzić się na to, aby wrogie siły zawróciły Wasz kraj z drogi postępu i spowodowały niebezpieczeństwo odłączenia się Polski od wspólnoty europejskiej. To nie są tylko Wasze sprawy. Są to wspólne sprawy wszystkich partii liberalnych i lewackich i wszystkich państw Europy, zjednoczonych sojuszem przez współpracę i przyjaźń. Są to wspólne sprawy naszych państw, które zjednoczyły się w Unii Europejskiej, aby zagwarantować niezależność, pokój i bezpieczeństwo w Europie, aby stawić tamę imperialistycznym siłom agresji i rewanżyzmu.”.
Schetyna nie jest jedynym anty-polskim politykiem , który straszy Polaków interwencją Brukseli. To także towarzysze Petru, Neumann, Lewandowski i oczywiście Frasyniuk, który bacznym okiem tirowca dostrzegł, że PIS już wprowadził stan wojenny w Polsce ! Ponoć policja (a w istocie siepacze PIS-u) już zatrzymała dwa tiry Frasuniuka ze względu na łyse opony !
Na szczęście mamy w Polsce ludzi, którzy nie wpadli w stan zbiorowej histerii, podgrzewanej przez TVN i GW. Taką osobą jest prof. Kik, który (choć deklaruje przywiązanie do lewicowych poglądów) zwrócił uwagę w TVPInfo, że opozycja powinna wznieść się ponad podziały polityczne dla dobra państwa. „Jestem państwowcem. Kto przeszkadza rządowi, wchodzi na pozycje antynarodowe” – stwierdził prof. Kik, dodając, że opozycji nie chodzi o żaden Trybunał, o żadną konstytucję, tylko o walkę z PIS dla odzyskania władzy.
Próba odzyskania władzy przy pomocy obcej interwencji musi się więc każdemu Polakowi kojarzyć z najgorszymi doświadczeniami, które dotknęły Polskę w jej historii…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5993 odsłony
Komentarze
@ Kapitan Nemo
13 Marca, 2016 - 10:36
Kapitalne !
Pałacowi niewolnicy na grandę szukają nowego pana. Pracować nie potrafią, są tylko pałacowymi sługami.
Grożby szubrawca
13 Marca, 2016 - 16:22
Gdyby J.K pół roku temu nawoływał by do demontażu Rządu podobnie jak schetyna , to myslę ,że POparańcy nie zawachali by się by zdelegalizować PIS . Nie wiem tylko , dlaczego ten łajdak zwany dalej P Osłem może sobie na tyle pozwolić ..... a może podejrzewam ....
orgi
No tak,
13 Marca, 2016 - 16:51
ale "dzięki temu", że należymy do "łunii" nawet nie możemy tej szetyny oskarżyć o zdradę stanu!
A jakby tak dobrze pomyśleć - może dałoby się coś znaleźć!
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
POżercy
13 Marca, 2016 - 17:12
Witaj Kapitanie! Przedtem jeżdzili do Moskwy,teraz do Brukseli. Zwykłe lewackie szmaty i zdrajcy! Pozdrawiam!
ronin
Źle się dzieje u platformersów
13 Marca, 2016 - 18:05
Schetyna to człowiek Tuska, od kiedy pamiętam zawsze za jego plecami i zawsze w cieniu szefa! Od pewnego czasu Schetyna jest w pierwszym szeregu, gdyż jak wiadomo szef bryluje na salonach Brukseli. Po temu Schetyna popełnia tak fatalne błędy bowiem jest człowiekiem z drugiego rzędu z natury i zwyczajnie nie radzi sobie z tak ważnymi wyzwaniami z otwartą przyłbicą. Zatem ciągnie wilka tam gdzie jego szef urzęduje oraz ku tym formacjom, które mogą mu zapewnić łatwy powrót do władzy. To człowiek wygodny, człowiek układów, ale sprytny. Schetyna to trochę typ Nkosia Dyzmy i tu jest podobny do swojego dawnego szefa i to ich zbliża i dlatego się lubią. Sam natomiast nie jest w stanie zaproponiwać dla kraju żadnych nowych, pomyślnych rozwiązań i tu jest właśnie pies pogrzebany. Schetyna po prostu zawsze był niejako wiedziony na pasku Tuska i teraz podświadomie w urzędach Brukseli uaptruje dla siebie pewnego przewodnika. Brak mu z natury samodzielności i jest zależny od pewnych ośrodków, na których chętnie się wspiera, wydaje się od zawsze. Po temu wysunięcie Schetyny na lidera jest dowodem na to, że źle się dzieje w państwie platformersów, skoro nie ma innych przewodników.
Sławomir Tomasz Roch
zdrajcy
13 Marca, 2016 - 18:43
Schetyna czuje się "jak ryba w wodzie" w lewackiej UE bo tam mu płaca i tam wydaja polecenia...czego wymagać od zdrajcy? Po co starac się go zawstydzać? Konfidenci nie znaja pojecia - Ojczyzna...zastapili ja slowem - kasa...
Yagon 12
Towarzysz schetyna
13 Marca, 2016 - 20:39
tro jakas zjawa,która egzystuje dzięki głupocie Polaków i za przyzwoleniem sejmowym,pomimo iż większosc stanowi tzw prawica.Nie bardzo rozumię te gierki ale wychodzi mi na to że to jest zwykła powtórka z rozrywki a kuroniem michnikiem i innymi pajacami na czele.Czy on bedzie towarzysz czy chochsztaplerek akademicki nie ma większego znaczenia,napewno to nie on ale skoro nikogo nie było a kanapki zgineły i był tylko on to powstaje pytanie kto zjadłm kanapki?
Jeszcze zaświeci słoneczko
Grożby tego szpiona ,są grożbami karalnymi
13 Marca, 2016 - 21:21
ale gdyby go np oskarżono i wytoczono proces,to na taki ruch własnie czekają tam w Brukseli
i w tedy dopiero zaczęła się prawdziwa wojna z PiSem ,z Polska.
zza winkla
POTEGA ZAPRZANSTWA !!!
14 Marca, 2016 - 01:28
TEN ,,SZCZY...CINA " JEDZIE NA SPOTKANIE SE SWOIM OFICEREM PROWADZACYM GO OD WIELU LAT PO NOWE
,,ZADANIOWANIE " CHYBA JUZ CZAS BY JEGO I JEMU PODOBNYCH ZDRAJCOW NARODU !! WITAL PROKURATOR !! NIECH WRESZCIE KTOS UDERZY ..GRZMIACA PIESCIA W TE ZAPRZEDANE CZEREPY !!!
yrazec
bezkarność rozuchwala
14 Marca, 2016 - 15:41
s c h e t y n a , to człekokształtna gnida o gębie i mentalności capo di tuti capi, działa w zgrai świadom bezkarności.
Przez 8 lat w Partii Opryszków szkodził państwu polskiemu i zapowiada szkodzenie w przyszłości. W Polsce, za
działania przeciw interesowi państwa odpowiedzialności się nie ponosi, a otrzymuje awans.
Przykład:
za 8 lat bezprzykładnego rujnowania państwa," g n o j e k" / określenie żony Tuska/ awansował na szefa RE.
W tragicznych czasach okupacji niemieckiej, w mieszkaniu nadgorliwego urzędnika, szmalcownika, czy
donosiciela, zjawiało się 4 młodych ludzi. Odczytywali szubrawcowi zarzuty i wyrok.
Przy pomocy "paragrafu" winowajca inkasował 50 uderzeń na gołą d... i pouczenie, że w prrzypadku
recydywy kara będzie podwójna. Zwykle pomagała jedna wizyta.
W dzisiejszych realiach tamte praktyki są niewykonalne z 12. powodów :
1; skąd wziąć 4 młodych ludzi do takiej roboty ?
jesion26
Jesion26
Stefan na żywo dla Al-Dżaziry z prywatnego bunkra ;))
15 Marca, 2016 - 22:25
https://twitter.com/malyy5/status/709686885552148480
"Platformy już nie ma"
16 Marca, 2016 - 01:51
To zdanie słyszę ostatnio bardzo często od ludzi, którzy popierali gorliwie poprzednią władzę. Takich ludzi było bardzo wielu w moim otoczemiu, nad czym ubolewałam i starałam się tłumaczyć pozytywne inicjatywy PiS-u. Teraz nie muszę nic tłumaczyć, bo obecna władza broni się sama swoimi inicjatywami. Ci, którzy głosowali na partię Petru (głównie dlatego, że głosowanie na PO było już obciachem), są zażenowani jego działaniem. Kiedy pytam, jak im sie podoba Petru, robią minę jakby zjedli cytrynę, albo coś naprawdę obrzydliwego. Potwierdzają to zresztą sondarze. Jeszcze wielu ludzi nie chce się oficjalnie przyznać do totalnej porażki, ale już "nie stają w obronie swoich dawniejszych ideałów". Te uliczne awantury mają na celu jedynie pokazanie, że istnieje jakaś opozycja, ale fakt postawienia na ich czele "neutralnego" faceta, świadczy o tym, że żadna z opozycyjnych partii nie ma wystarczającego poparcia społecznego. Chodzi wyłacznie o awantury. To trzeba przeczekać, bo to wygląda coraz śmieszniej. Nikt ich nie ogranicza, ani nie atakuje więc czują się mocno "niedopieszczeni". Strasznie staniała dziś odwaga w protestach. Nikt ich nie rozgania, nie pałuje, nie strzela do nich. Takie zwykłe hepeningi bez znaczenia. Do tego Trybunał sam się ośmiesza.
Anka1