Opowieść o patriotyzmie Donalda i inne opowieści

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Każdy, kto jeszcze wątpił w nadprzyrodzone moce Donalda musiał się na niego nawrócić w mijającym tygodniu. Wystarczyła bowiem jego zapowiedź o kolejnej modernizacji – tym razem OFE – by na giełdzie warszawskiej zapanowała panika, a wszystkie indeksy zanurkowały w dół, zaś posiadacze przyszłych emerytur z OFE, stracili w parę godzin 10 miliardów złotych. Stąd też wszystkie przedstawione poniżej opowieści o Donaldzie i jego nadprzyrodzonych cechach, są opowieściami tak samo prawdziwymi, jak opowieści o dobroczyńcy północno-koreańskiego ludu, który prowadzony jest do dzisiaj przez wiecznie żywego tow. Kim Ir Sena, któremu ten lud zawdzięcza, że żyje mu się jeszcze lepiej. Dziś przedstawiam kolejne opowieści o Donaldzie, ku pokrzepieniu serc tych wszystkich, którzy nawrócili się na Donalda w ostatnim tygodniu.

Opowieść o dzielnych przedszkolakach

Mało jest znana opowieść o dzielnych przedszkolakach z państwowego przedszkola nr. 2 pod nazwą „Przedszkole im. Koziołka Matołka”. Dzielne dzieci, kochające przywódcę partii i rządu – nie mogąc już dłużej znieść wykorzystywania imienia Koziołka dla obrażania dobroczyńcy wszystkich dzieci – wystosowały do partii i rządu, wzruszający list. Donald, powszechnie znany ze swej skromności długo nie ujawniał treści tego listu, jednak naciskany przez pijarowców ze swojej kancelarii, wreszcie ujawnił postawę dzielnych przedszkolaków. A oto treść tego listu:

„My, niżej podpisane przedszkolaki z państwowego przedszkola nr. 2 pod nazwą „Przedszkole im. Koziołka Matołka” solidaryzujemy się z Wami Donaldzie w tych trudnych dla naszej Ojczyzny chwilach. Wykorzystywanie imienia Koziołka Matołka przez warchołów i kiboli, którzy szkalują naszego dobroczyńcę Donalda - odbieramy z odrazą. Dlatego my, zebrane w państwowym przedszkolu nr. 2 przedszkolaki postanowiliśmy, by od dzisiaj nasze państwowe przedszkole nr. 2 nosiło imię bynajmniej nie Koziołka Matołka, ale imię naszego Donalda ! Bo na nas Donaldzie możecie zawsze liczyć, gdyż nigdy Was nie zawiedziemy ! Potępiamy tych wszystkich, którzy zakłócają marsz wszystkich przedszkolaków do lepszego jutra ! Ufając Wam Donaldzie liczymy, że nie będzie miejsca w naszym społeczeństwie dla chuliganów i wichrzycieli”.

Opowieść o „Orlikach”

Zanim Donald przystąpił do programu Wielkiej Modernizacji Kraju często zastanawiał się nad tym, czym zastąpić przemysł, który zamierzał zlikwidować, a z drugiej strony - jakie dać zajęcie setkom tysięcy bezrobotnych w różnym wieku oraz perspektywę zrobienia kariery przez ludzi młodych, którzy też będą bezrobotni. Donald postanowił więc zbudować w Polsce przemysł piłkarski, na czym wiele krajów zbija kokosy. I tak powstał pomysł budowy „Orlików” w każdej gminie, aby zwolnieni z pracy pracownicy mogli w przyjemny sposób spędzić wolny czas, zaś młodzi ludzie zdobyć niezbędne kwalifikacje do gry za pieniądze w ligach krajowych, a niejednokrotnie nawet i zagranicznych. Budowa „Orlików” miała i tę zaletę, że każdy wierzący w cudy Donalda, mógł na własne oczy zobaczyć swojego dobroczyńcę, bądź też jednego z jego ministrów - przy okazji przecięcia wstęgi .

Dziś setki tysięcy Polaków spędzają wolny czas na „Orlikach” biorąc przykład z Donalda, który (choć sam ma mnóstwo obowiązków) także większość czasu spędza na boisku, gdzie szkoli swoje umiejętności. Umiejętności najlepszego napastnika w tysiącletnich dziejach Polski.

Opowieść o patriotyzmie Donalda

Każdy obywatel naszego kraju wie, że Donald wielkim patriotą jest. I choć wrogowie naszej Ojczyzny zarzucają Donaldowi jego wypowiedź, że „polskość to nienormalność”, to przecież wiadomo, że patriotyzm nie jedno ma imię. Jest patriotyzm amerykański, chiński, niemiecki, a nawet radziecki. Donald jednak - jako jedyny przywódca na świecie - jest patriotą międzynarodowym, cenionym za to we wszystkich krajach budujących postęp i za co m.in. otrzymał order Słońca Peru. Angela Merkel też bardzo ceni Donalda za jego patriotyzm, obdarzając go przy byle okazji kolejnym medalem Republiki Federalnej Niemiec.
Mając ugruntowaną już pozycję międzynarodowego patrioty, Donald postanowił unowocześnić nasz nienormalny i zaściankowy patriotyzm, organizując Międzynarodową Konferencję Klimatyczną na Stadionie Narodowym – właśnie w dzień tegorocznego Święta Narodowego. Spotkało się to z aplauzem wszystkich sił postępu i modernizacji, tak jak i poprzednia, nowocześnie obchodzona przez Donalda trzecia rocznica katastrofy smoleńskiej. Donald tę rocznicę obszedł bowiem z daleka – wylatując w dniu 10 kwietnia 2013 roku do Afryki, gdzie podpisał dwie ważne umowy handlowe, mające swój wpływ na postępowe przeżywanie kolejnego Święta Narodowego.

I tak, dzięki korzystnym umowom na zakup ziarna kakaowego i kauczuku - możliwa była organizacja postępowego Święta Konstytucji, gdzie po raz pierwszy ukazał się wszystkim postępowym patriotom czekoladowy Możeł, czyli orzeł, który wszystko może. W tym radosnym dniu, oprócz czekoladowego Możeła, w górę wzniosły się na Krakowskim Przedmieściu także różowe baloniki, wyprodukowane z kauczuku korzystnie zakupionego przez Donalda na Czarnym Lądzie.

Gdy dodamy, że w postępowym przeżywaniu święta rocznicy konstytucji 3-majowej miała swój udział Chińska Republika Ludowa, gdzie wyprodukowano różowe okulary dla uczestników postępowych obchodów tego święta zrozumiemy, dlaczego Donald wielkim patriotą jest. Dzięki okularom, każdy postępowy patriota wreszcie dostrzegł, że patriotyzm Donalda nie poszedł na marne! Czekoladowy Możeł został bowiem sprzedany na aukcji za 35 tysięcy złotych, redukując koszty wyjazdu Donalda na Czarny Ląd w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Bo „tanie państwo” to nie tylko hasełko Donalda. To codzienny, patriotyczny trud Donalda, z którym się wszyscy na świecie liczą, biorąc nawet udział w naszych patriotycznych świętach i rocznicach. Niech więc nikogo nie zdziwi, że za rok – w kolejne, radosne Święto Konstytucji – Wielki Miś z cukrowej waty stanie przed Pałacem Namiestnikowskim, a różowe balony znów się wzniosą w powietrze…

Brak głosów

Komentarze

Tylko proszę, nie podpowiadaj świetlanych pomysłów. Przeczytają i gotowi zrobić Wielkiego Misia na miarę naszych możliwości ;)))

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
0
Vote down!
0

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#379345

w finanse niewolnikow,jutro moze nkazac przepadek oszczednosci na kontach jak ktos ma powyzej 10tys.
i co mu zrobicie?
Przeciez Polski nuie ma tak jak i Polakow bo jak by byli to od 10 kwietnia 2010 roku byly by strajki codziennoscia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#379371