Jeszcze o emeryturach.

Obrazek użytkownika Anonymous
Gospodarka

Miesięcznik "Odra", w swoim marcowym numerze, publikuje rozmowę z Robertem Gwiazdowskim, poświęconą w dużej części problemowi "ZUS czy OFE". Oto fragmenty odpowiedzi R. Gwiazdowskiego:

- Od dawna uważam, że eksperyment z OFE nie mógł się udać.

- Otóż OFE - tak samo jak ZUS - nie ma żadnych pieniędzy. Są głównie obligacje, które dziś te fundusze kupują od państwa za pieniądze pobrane od nas pod nazwą "składki emerytalnej". W przyszłości, żeby OFE miały na emerytury, państwo będzie musiało te obligacje wykupić. A skąd na to weźmie?. Oczywiście z podatków. Zapłacimy więc podatkami za emerytury z OFE.

- Ja sam nie wiem, na czym polegała reforma emerytalna. Chyba na tym, żeby obniżyć tak zwaną stopę zastąpienia (proporcja pierwszej emerytury do ostatniej pensji) a odpowiedzialność za to zdjąć z polityków i przerzucić na "rynki finansowe", na co owe "rynki" chętnie przystały za sowitym wynagrodzeniem.

- Zarządzany przez ZUS Fundusz Rezerwy Demograficznej - jedyny, w którym były jakieś pieniądze - przez lata uzyskiwał lepsze wyniki niż większość OFE. Otwarte Fundusze Emerytalne są natomiast znacznie droższe od ZUS, mimo że to właśnie ta instytucja wydała trzy miliardy zł na system komputerowy, który służy ... OFE.

- OFE tylko zarządzają, a zadania ZUS spisane są na piętnastu stronach maszynopisu (i to spisane "maczkiem") To nie ZUS je wymyślił, tylko obarczyli go nimi politycy. Przed reformą ten moloch - jak go pan nazywa - zatrudniał 40 tys. pracowników. Po reformie - prawie 50 tysięcy.

Pytanie: Skoro zmiany w ZUS są tak oczywiste, to dlaczego nikt nie chce wprowadzić ich w życie?

- Odpowiedź: Bo wtedy nie byłoby trzeba nowych systemów informatycznych, tylu oddziałów i ich dyrektorów...Zmiany są niebezpieczne (...).

- Państwo każe przedsiębiorcom rozliczać się "memoriałowo" - przychodem jest dla nich to, na co wystawili faktury. Ale samo prowadzi własną buchalterię kasowo, liczy tylko to co rzeczywiście wydało. Stąd te cuda z płatnościami w grudniu każdego roku. Wystarczy, że minister finansów dokona jakiś płatności dopiero 2 stycznia, i już ma lepsze parametry wykonania zeszłorocznego budżetu.

- Kiedyś myślałem, że reformy, jako niepopularne, są odkładane z powodów politycznych - żeby nie drażnić wyborców, którym udało się wmówić, że za ich dobrobyt odpowiada rząd. Ale teraz myślę, że rządzący ani nie wiedzą, co zrobić, ani nie potrafią czegokolwiek zrobić - nawet jak ktoś im powie, co trzeba zrobić.

Na koniec - wobec wielotygodniowego bełkotu "fachowców"  i "pseudo fachowców" w sprawie - nieco odmienny cytacik:

Dziesięć przykazań Bożych zawiera 279 słów, amerykańska Deklaracja Niepodległości 300 a instrukcja Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w sprawie importu karmelków, składa się aż z 25911 słów.

0
Brak głosów