Powtórz to głośno przy kompie!
Poczytał o sztuce i chodzi sobie po Golinie jak lord. Nie wypominam, ale z jakiej racji zaczepia ludzi?
Idę do sklepu po parówki, a ten mnie Duchampem zaczepia, że niby – daj bracie na piwo, bo akurat rocznica śmierci Mistrza.
Nie noszę przy sobie encyklopedi - jak sprawdzę?
Daję mu złotówkę.
- Daj trzy – mówi - a po śmierci dostaniesz moją czaszkę!
- Jak umrę, po co mi twoja czaszka?
- Nie - jak ja umrę a ty będziesz żywy, dostaniesz moją czaszkę!
- Jak to dostanę? – pytam zaskoczony
- Masz tu na papierku zdartym z cukierka „Krówka” napisane, że się zrzekam. Żona wyda ci głowę.
- Po co mi twoja głowa?
- A skąd ja mam wiedzieć? Chcesz głowę - sprzedam!
- ?
- Nie chcesz? Gardzisz moją głową?
- Nie, ale…
- Nie ma sprawy, daj trzy złote a głowy nie dostaniesz!
- Mam tylko dwa.
- To dostaniesz rękę.
- Nie chcę ręki!
- Lewą. Prawdziwa martwa ręka, nie żadna chińszczyzna.
- Nie chcę lewej ani prawej. Bierz dwa złote!
Gadaj z takim. Łeb naładowany sztuką konceptualną czy nawet fowistami a przebiegającego psa kopnie. O ile sięgnie - oczywiście. Serce wielkie – nogi krótkie. Bywa i tak!
I kup człowieku, po takim spotkaniu - parówki!
Miałem okazję kupić ludzką głowę za trzy złote, a dziewięć mam wydać na jakieś nie wiadomo co? Poza okazją miałem kiedyś znajomego, który w poprzednim kryzysie zatrudnił się tam, gdzie robią parówki.
Jak na ironię, nazywał się Bergman. Kazimierz Bergman.
Osiwiał.
Zdziczał. Zaprzeczał istnieniu Ruchu Chorzów!
Chodząc ulicami powtarzał, że ma dość. Że eeeee…!
Cztery dni tam pracował, a piątego zmarł.
Mniejsza z tym. Zamiast parówek nakupiłem twarogu od baby.
Idę i dumam, co się z Życińskim stało, odkąd ksiądz Heller się usamodzielnił?
Diabli nadali takie myśli!
Potknąłem się o martwego psa i leżę.
W czarnym płaszczu leżę na brązowym błocku. Pomyślałem, że to kara Boska, bo co Arcybiskup to Arcybiskup i nawet w myślach nie należy podważać jego kompetencji. Pochopnie.
Już miałem nauczkę jak nalewałem się z Premiera i wpadłem pod traktorek. Ale „mądry Polak po szkodzie”
Leżę. O dziwo pies ożył i szarpie mnie za nogawkę.
- Neron, nie szarp pana! – krzyczy jakaś niewiasta.
No ładnie - myślę – Leżę w błocie przez Arcybiskupa a Neron mnie obgryza!
- Daj jeszcze złotówkę to skopie Neronowi tyłek! – odzywa się nasz dadaista – piwożłop.
Przyjąłem ofertę. Neron tydzień nie usiądzie na dupie, ale czy Neron wysiaduje?
Zebrałem się, nawet nie specjalnie uwalany i dalejże sobie o Różewiczu kombinować, o Tadeuszu Różewiczu wspominać. Tadeuszem Różewiczem się napawać i jakby znowu siedemnastoletni Jarecki, staremu Jareckiemu się objawił, w Różewicza wierszach niczym jakis wąż czy inna wielka glizda.
„Nadchodzi wielkie światło, połyka go, pochłania…” – takie klimaty.
Albo takie... "cip, cip cipeczki do mojej korobeczki" - to tez z pamięci, czyli z niczego.
Już mnie nie opuszcza Różewicz.
Jak się Poeta do człowieka przyczepi to chuj!
Nie ma ani obrony, ani nadziei, tylko nerwy.
Ludzie jacyś nieforemni. Kobiety jak płyty skaldów.
Domy chore. Ulice umykają. W sklepach tragedia – lepiej do domu!
Panie Różewiczu - Odczepisz się Pan ode mnie jak to napiszę?
Milczenie mam za zgodę. W końcu pisuję o polityce, to się znam.
„polityka zmieni się w kicz
miłość w pornografię
muzyka w hałas
sport w prostytucję,
religia w naukę,
nauka w wiarę”
Czy nie ma stary Poeta racji? Ostatni z wielkich.
Tadeusz Różewicz – Poeta. Powtórz to czytelniku tego tekstu. Powtórz to głośno!
TADEUSZ RÓŻEWICZ - POETA!
TADEUSZ RÓŻEWICZ - POETA!
GŁOŚNO, PRZY KOMPIE
NAD KLAWIATURĄ
POWTÓRZ TO CHOĆ RAZ
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1114 odsłon
Komentarze
super, genialne!
27 Lutego, 2009 - 23:19
Ja Ci się tak podlizuję, ale naprawdę to jest coś.
(To darujesz mi już te przecinki?)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Re: Powtórz to głośno przy kompie!
28 Lutego, 2009 - 00:49
BRAWO,BRAWO,BRAWO!!! Już dawno tak się nie uśmiałem jak przy tym doskonałym tekście,co ja piszę? REWELACYJNYM!!!
Serdeczne dzięki.
Tygrys
28 Lutego, 2009 - 10:40
Przecinki?
Weź się nie wydurniaj lepiej!
I dziadkowiJ też dziękuję. Pozdro
jakiemu (że spytam) dziadkowi?
28 Lutego, 2009 - 15:13
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Przemoc rzadko jest odpowiedzią, ale kiedy jest, jest jedyną odpowiedzią.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
DziadkowiJ
28 Lutego, 2009 - 15:47
Komentował. Nie bądź aż tak wrażliwy na punkcie dziadkowania.
Pozdro
A ty jeszcze nie dziadek, że spytam?
Domagam się prawa
1 Marca, 2009 - 01:17
...jakby znowu siedemnastoletni Jarecki, staremu Jareckiemu się objawił, w
Różewicza wierszach niczym jakis wąż czy inna wielka glizda.
Absolutnie domagam się prawa do osobistego objawiania się w wierszach Różewicza, bez względu na swój wiek. Jeśli 17-letni Jarecki mógł, to ja też.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
Nawet
1 Marca, 2009 - 01:18
jako "Inna wielka glizda".
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>