Sojusz ruskich z banksterami?

Obrazek użytkownika Jerzy Bielewicz
Gospodarka

Na wojnie można zarobić niezły pieniądz. Wiedzą o tym gracze spekulujący na międzynarodowych rynkach walutowych. W ostatnich miesiącach najwięcej można było stracić bądź zyskać na walutach trzech krajów: Syrii, Kolumbii i Rosji, a czym większe wahania w relatywnej wartości walut, tym większa pokusa podjęcia ryzyka i uzyskania nadzwyczajnych zysków. Język finansów, ekonomii i giełd zyskał też nowy wyznacznik spadków lub wzrostów na rynakch finansowych, słowo klucz: tzw napięcia geopolityczne. Posługują się nim bankierzy centralni jak Mario Draghi w UE i Janet Yellen w USA, czy też analitycy banków rekomendujący swym klientom strategie inwestycyjne. Jedną z nich było ostanio obstawienie wzrostów wartości rosyjskiego rubla przy użyciu carry trade. Amator nadzwyczajnych zysków pożycza dolary czy euro zmienia je na ruble i kupuje paiery wartościowe denominowane w tej walucie. Jak informuje Bloomberg w artykule z 15 sierpnia taka strategia mogła przynieść zysk na kapitale wysokości 5,8% w drugim kwartale tego roku! Wczoraj giełdy zareagowały gwałtownymi spadkami na wystapienie sekretarza generalnego NATO, który potwierdził fakt wtargniecia kolumny rosyjskich transporterów opancerzonych na terytorium Ukrainy... Oczywiście, podobny wpływ na rynek miało nie tak dawno temu zestrzelenie malezyjskiego samolotu pasażerskiego, temat, który zszedł nagle do medialnej piwnicy. Bo światowa opinia, jak narkoman na haju uodparnia się w szybkim tempie na coraz większe dawki złych news-ów poczawszy od eboli w Afryce, wojny na Bliskim Wschodzie, czy, ot, kolumny wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy.

 

W tym duchu skonkluduje prowokacją intelektualną, za sprawą której oskarżą mnie o propagowanie teorii spiskowych: „ile możnaby zarobić lub stracić na scenariuszu użycia taktycznej broni nuklearnej przez Rosję? I obietnicy, że to się nie powtórzy, bo stanowiło akt samowoli jednego z generałów lub pułkowników KGB, zwolenników Nowej Rosji?” Czy i temu podobne scenariusze brane są pod uwagę przez międzynarodowych banksterów? Bo wg mojej skromnej osoby bagienko, w którym siedzimy pogrążając się coraz bardziej, ma swój początek w kryzysie finansowym i krachu 2008 roku? A Putin orze jak może, by pozostać przy władzy, mimo porażek, biedy i pustych półek w Rosji.

Więcej na: ]]>http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)