Syty głodnego nie zrozumie

Obrazek użytkownika Gawrion
Idee

Środowe orzeczenie TK o wyższości polskiej Konstytucji nad prawem UE, to kolejna porcja słodkiego miodu na moje serce!

Nasi przodkowie, dziadowie przelewali krew, oddawali życia za niepodległości i suwerenność Polski. Wielokrotnie! Ta ziemia - jak mało która - naznaczona jest na wieki naszą krwią i walką o wolność.

Niestety wolność tę traciliśmy przeważnie dlatego, że znalazła się zawsze grupa o mentalności Judasza, zaprzańca, pachoła, gotowego za parę groszy nie tylko splugawić groby poległych przodków, ale i sprzedać własną matkę, oddać w niewolę własne dzieci czy skurwić żonę.Zawsze też znajdowały się masy naiwniaków, dających się manipulować i dający wiarę temu, że pod obcym butem może być całkiem dobrze. A nigdy nie było! Ani za krzyżaka, ani za prusaka, ani za austriaka, ani za moskala. Dopiero po utracie wolności zawsze uświadamialiśmy sobie co traciliśmy i jak mocno brak suwerenności, wolności doskwiera. Do tego stopnia, że znów składaliśmy krew i życia w ofierze. I wtedy jakoś - dziwnie - etiudy Szopena czy poezja Mickiewicza nie były dla nikogo przesadnym, obciachowym patosem...

Tę historię zna każdy z nas, a dlaczego tak niewielu rozumie?!

Dziś - tak jak zawsze - na scenie politycznej roi się od ryżych kundli, gotowych sprzedać własne matki za brukselskie srebrniki, ale tak jak zawsze istnieją oni wyłącznie dzięki masom naiwnych ludzi, pozwalających im politycznie istnieć. Jeśli jakiś człowiek wierzy, że Bismarck i Hitler, byli ostatnimi, którzy próbowali zdobyć swój wymarzony lebensraum naszym kosztem, to tak jakby wierzył, że dzisiejsi, niemieccy synowie czy wnukowie nazistów stali się nagle Eskimosami, pragnącymi niczego innego, jak nauczyć nas humanitaryzmu, demokracji i praworządności w imię jakiejś bezinteresownej miłości do nas... Z ubolewaniem patrzę i widzę właśnie w wielu głowach Rodaków podobne, fałszywe projekcje... I żałuję tych Rodaków mocno, bo przecież to nie zła ich natura, złe intencje, nie chęć rzucenia klątwy na swe dzieci, a efekt wieloletniej manipulacji...

Ludzie! Kochani! Zacznijmy zbiorowo myśleć! Zacznijmy uczyć się historii i wyciągać wnioski! A nawet jeśli brak nam zapału i chęci do samodzielnego myślenia, nauki i wyciągania logicznych wniosków, to nie wierzę, że w swoim życiu nie odkryliśmy prawidłowości następującej.

Potomstwo dobermana będzie zawsze dobermanem, węża - wężem. Potomstwo chomika, królika - królikiem, chomikiem, a płaza płazem. Grusza nie urodzi ziemniaka, a rzodkiew nie wyda kwiatów róży. Jakkolwiek inaczej nie próbowałyby nam tego przedstawiać tęczowe, lewicowe środowiska, które są mistrzami w wymyślaniu rzeczy nie trzymających się kupy.

Na naszych oczach buduje się właśnie federacyjne superpaństwo pod przywództwem niemieckim. Po raz kolejny, ale w nowy, unikalny sposób. Troszkę sprytniej od poprzedniej próby.

I nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak blisko jest od katastrofy. Rok temu o mały włos prezydentem Polski nie zostałby stypendysta globalisty Sorosa - niejaki Trzaskowski. Kilka dni temu do polskiej polityki wrócił największy polski zdrajca i kłamca ostatnich 30 lat - z nową misją rozwalania Polski. Europejskie sądy zaczynają wydawać bezprecedensowe wyroki i w sposób jawny wykraczać poza wiążące traktaty. Polski Rzecznik Praw Obywatelskich kilka miesięcy temu blokował odzyskanie prasy polskiej. Senatem rządzi zdrajca, który do debatowania nad ustawą zabezpieczającą mienie polskie przed roszczeniami żydowskimi zaprasza przedstawicieli... Żydów...

Powoli - jak gotowana żaba - tracimy coś, co jeszcze przed chwilą wymagało okupienia ofiar i krwi. Co więcej - z niedowierzaniem widzimy, że niektóre gotowane żaby wyciągają z wrzątku malutkie, niezdarne łapki i ostatkiem sił podkręcają gaz! Niebywałe, ale tak to obrazowo wygląda!

Czy my naprawdę musimy być narodem idiotów, baranów, popełniających ciągle te same błędy? Zapętliliśmy się tak durnie w tej naszej syzyfowej historii?

Jeśli się nie obudzimy, jeśli nie wyrwiemy się Kochani z tego gazetowyborczego i tefałenowskiego zamroczenia, zaczadzenia, piorącego Nasze mózgi od kilku dekad, jeśli nie porzucimy tego marazmu i nie wyskoczymy z tej wojenki polsko-polskiej, którą zafundowali nam ryży macherzy, to jeszcze za swojego życia, niestety po szkodzie, będziemy doświadczać okrutnego wstydu, przed ludźmi przyzwoitymi. A po śmierci? Będzie spokojniej - nasi przyzwoici potomkowie, będą omijać nasze groby i spuszczać przed nami zasłonę wstydliwego milczenia przy rodzinnych opowieściach....

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (3 głosy)