Kompromitacja Schetyny i Komorowskiego w sprawie Auschwitz!

Miałem nie-przyjemnośc studiować na tym samym wydziale i w tych samych latach na U Wr. co mini-ster Schetyna. Byłem tylko na starszym roku. Trzeba przyznac,że nie pamiętam jakichś szczególnych osiągnięć historycznych mini-stra , który wtedy podobno "konspirował"...tego tez specjalnie nie da się udowodnić.Zaś Komorowski...no cóż sam przyznał,że prace magisterską napisal mu teść, czyli pł. Dziadzia z UB i potem SB...

Wygląda na to że Min. Spr. Zagr. Herr Sch... wykonał ten numer na czyjeś polecenie, zdając sobie doskonale sprawę z tego co mówi. Podrapał niedźwiedzia patykiem (ukraińskim) po jajach żeby go rozdrażnić. Obawiam się że wszyscy politycy obecnego (i nie tylko) rządu to pacynki. Pytanie kto im trzyma palec w dupie i steruje jak chce? Niedźwiedź dał się na to złapać i się naburmuszył. Problem w tym że to nas pacnie łapą a nie schowanego z tyłu trolla.

Czy pan naprawdę nie zdaje sobie sprawy że na tych stanowiskach nie chlapie się językiem ot tak?

Że wszystko co się mówi jest dosyć dobrze przemyślane? Że ma swój cel ?????

Myślę że cel zostaje właśnie osiągnięty. Rosjanie zaczynają zastanawiać się czy to tylko oni wyzwalali. Czy to aby tylko oni wygrali tę wojnę. Nawet jeśli głośno nie przyznają, to zaczynają zadawać sobie to pytanie. A jeśli zacznie ktoś u nich mówić ilu procentowo zginęło Ukraińców, Białorusinów (bo to te rereny zostały głównie zajęte przez Niemcy) to łuski może zaczną spadać im z oczu. I o to chodziło! Chodziło też pewnie o małą dywersję, taką samą jaką Kreml robi codziennie od zajęcia Krymu i ataku na Donbas. Tak - ataku - nie pomyliłem się. 

Nawet fałsz powtarzany wielokrotnie zaczyna stawać się "prawdą". I o to chodzi... niech zaczną tracić pewność siebie.

No bo jeśli Ukraińcy wyzwalali albo "też wyzwalali", jeśli tyle milionów z nich zginęło, znaczy naród waleczny. A jeśli waleczny to czy opłaca się z nimi zaczynać?...  Nieważne fakty - ważne żeby w tej chwili zachwiać ich wiarę w siebie... a jkich użyć do tego środków...

.

Czy ktoś z krytykujących zdaje sobie sprawę jak straszliwie Rosjanie przekręcają w tej chwili fakty dotyczące własnej agresji zarówno na Krym jak i na Donbas? Lekkie przekłamanie Schetyny i Komorowskiego jest niczym przy ich Goebelsowiskiej propagandzie. 

Czy ktoś widział ich godzinną prawie prezentację skierowaną zarówno do swoich jak i pod zachód (jest wersja w języku angielskim) udowadniającą na wszelkie pokrętne sposoby jak to Ukraińcy najprawdopodobniej zestrzelili tego nieszczęsnego Boeinga? Nie Rosjanie, nie zielone ludziki bez naszywek, nawet nie "partyzanci" którzy nie potrafią takich rakiet obsługiwać tylko... armia ukraińska go strąciła?!

I co? I dlaczego nikt nie krzyczał, nie krzyczy, nie krytykuje tylko przechodzi do porządku dziennego nad typowym rosyjskim mataczeniem, mydleniem oczu?

Jedyny niesmak jaki odczuwam po słowach Schetyny i Komorowskiego, to to że nie powiedzieli wprost że nazywać wkroczenie rosyjskiej armii na tereny wtedy jeszcze II-Rzeczypospolitej 'wyzwoleniem' - jest jednym wielkim kłamstwem historycznym. Armia czerwona nie wyzwoliła Polski. Nigdy takiego celu nie miała. Armia Czerwona przeszła przez Rzeczpospolitą walcząc z armią Niemiecką. Przeszła i... pozostała na jej nie wcielonej do ZSRR części jako okupant.

Tego mi u Schetyny i Komorowskiego zabrakło.