PKW znów gra w cymbergaja z wyborcami?
Krajowe Biuro Wyborcze z nieskrytym zadowoleniem poinformowało w środę, że hurrraaaaa – błąd w systemie został wykryty, jest łatwy do skorygowania i system będzie obsługiwał II turę wyborów. A jeśli system znów się "popsuje", PKW wróci do liczydeł, abaków i patyczków czyli do metody zastosowanej w I turze.
Czujność KBW jest imponująca bo „w za 5 dwunasta”, na 3 dni przed II turą wyborów wykryło błąd aż w 890 gminach. Traf chciał, że są to gminy, w których w niedzielę odbędzie się druga tura wyborów.
Czy to nie oszałamiający sukces?
Czy to nie dziwny „zbieg okoliczności”?...
Jakie elementarne wnioski wyciągnie z powyższej informacji - i z kilku innych faktów, „towarzyszących” permanentnie wyborom w Polsce tusko-komorowskiej, tym ostatnim w szczegółności - zwykły wielomilionowy szeregowy polski użytkownik komputera w Polsce na poziomie elementarnym (przeczytanie czegoś w internecie, napisanie czegoś w wordzie, zainstalowanie jakiegoś elementarnego programu itd.), który jest również szeregowym wyborcą ?
Te inne fakty to m.in.:
a/ problemy PKW w podliczaniu wyników wyborów do PE w maju b.r. (PKW ogłasza oficjalny wynik dopiero +/- dobę po wyborach z powodu „problemów z systemem informatycznym”)
b/ regularne unieważnianie przez sądy zgłoszeń o łamaniu przepisów wyborczych przez komisje wyborcze, kończone sakramentalną formułką werdyktu „naruszenie nie ma wpływu na wynik wyborczy”
c/ problemy PKW z podliczaniem głosów z wyborów 16.11.2014, trwającym 6 dni – słownie: sześć (w Chinach to trwa max.4 dni) i również z powodu „problemów z systemem informatycznym” - PKW po 6 dniach ogłasza wreszcie wynik oficjalny ale miepełny
d/ niezwykle wysokie zaangażowanie prezydęta Komorowskiego w obronę rzetelności, uczciwości itd. Państwowej Komisji Wyborczej
e/ wysokie zaangażowanie w obronę PKW premiery Kopacz, marszałka Sejmu RP Radka Sikorskiego, wyższych i niższych urzędników aparatu władzy, posłów i senatorów partii karmicielki, majestat szefa Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, przyszłych, aktualnych i byłych pełnomocników i rzeczników rządu, czersko-wiertniczych strażników tabernakulum władzy.
Itd., itp.
Wniosków dużo nie będzie:
1. System „popsuł się” tylko w 890 gminach i to one ponoszą całą winę za zamieszanie z tygodniowym liczeniem głosów. W pozostałych miejscach głosowania (tak na oko około 24 000) system był sprawny. (Ponieważ system w II turze znów może się „popsuć” to czy warto głosować?)
2. W samej PKW system był sprawny dlatego PKW nie ponosi żadnej winy. Do dymisji podała się ze względu na:
- ostre reakcje obywateli włącznie z okupacją PKW w jej siedzibie
- wysokie poczucie obowiązku, odpowiedzialności, honoru itd.(niepotrzebne skreślić) bo tak postępuje się w państwach demokratycznych (niepotrzebne skreślić).
...Tak właśnie – na podstawie obu w/w linków - może sobie pomyśleć o możliwościach komputerów PKW i o jej systemie informacyjnym użytkownik PC na poziomie zupełnie elementarnym, a takich w Polsce są miliony. Na nich żeruje - PKW, KBW, „strażnicy demokracji” i wnioski 2 i 3 są im akurat na rękę. Tych ciut ciut bardziej komputerowo kumatych i ze zdrowym kręgosłupem już określili jako „odmęt szaleństwa”. Elementarnie czyli minimalnie PC-kumaty po takim maglu Everestu i mariańskiej odchłani dyplomacji, erudycji, intelektu, klasy, kultury, obiektywizmu, partyjnej neutralności, taktu, tolerancji itd. B.Komorowskim i wymienionych w pkt.”e” figur już w życiu nie wpadną na myśl, że „system informatyczny PKW” jest stworzony pod kątem określonej usługi obsługi wyborów i jest wgrany we wszystkie komputery, obsługujące wybory. Jest jeden i jest jednolity dla wszystkich komputerów PKW w Warszawie i tych w zabitym dechami Ujnie Dolnym albo Piźdżu Górnym gdzie diabeł mówi dobranoc. Ten zmaglowany wyborca już nie nagnie swych szarych komórek do myślenia i nie osiągnie stopnia świadomości, że państwo podatkami drenuje mu kieszeń m.in. po to żeby m.in. Państwowa Komisja Wyborcza dysponowała „państwowym” systemem informatycznym czyli jednolitym dla wszystkich komórek wyborczych, od tej nawyższej (PKW) do tej najniższej jaką jest punkt wyborczy, w którym on realizuje swoje konstytucyjne prawo wolnego czyli własnego wyboru. On nawet nie wpadnie na to, że dziś przymiotnik „państwowa/państwowe/państwowy” we wszystkich odmianach (cokolwiek to znaczy) to emblemat szwindli, kantów, przekrętów na najwyższym szczeblu państwowości jego państwa czyli władz państwowych, ich przepustka do kolejnych i ich wizytówka.
Dziś już niepotrzebne jest hasło wyborcze Platformy Obywatelskiej „zabierz babci dowód”. Dziś wystarczy zabrać tej przysłowiowej babci komputer (to może być również matka, ojciec, ktokolwiek). By nie mógł poczytać w internecie prasy (bo o ile tańsza niż w kiosku), by nie mógł sprawdzić w której aptece jego lek jest najtańszy.
Itd., itp....
Proszę mi wybaczyć w tej notce różne wyrywki i skróty - te myślowe i inne, różne „niedociągnięcia” gramatyczne, ortograficzne i i. (oczywiście etatowe pałkarze niech pałują - :D:D:D) – notka powstawała w warunkach bardzo ekstremalnych, „na kolanie” i na raty. Jednocześnie (w świadomości) na „cito” bo za chwilę znów „cisza wyborcza”, a temat nijak nie jest do pominięcia - w niedzielę czeka Polskę kolejna odsłona „demokratycznych wyborów”, owoca 25-lecia jaruzelsko-mazowiecko-urbanowskiej „wolności”. W wydaniu Bronisława Marii - pluszaka Jaruzelskich, Mazowieckich i Urbanów czyli strażnika żyrandola i ruskich serwerów dwóch, a nawet trzech. Tu ołtarz Nałęcza akurat pasuje do tabernakulum alumna Żakowskiego, Jacolliniego i odwrotnie. Pa(m)pe(r)ssy Paradowska, Olejnik, św.Agnes IQ=adin qblik i reszta św.qrew czersko-wiertniczych płci obojga to tylko ogon połączonych bizantyjskich orszaków I Kłamczuchy III RP , I Możeła III RP i I Bufetowej III RP.... Oba zalinkowane artykuły powinny zapalić czerwone światło w tych, dla których Polska jest sprawą nadrzędną. Nie będę osądzać czy artykuły nie zostały odpowiednio wyeksponowane - widziałam jedynie, że temat jest tylko na portalu wpolityce.pl. Może w pośpiechu źle widziałam - nie wszystko i nie wszędzie widziałam- i to był mój „motor” i moja „czerwona lampka” do potrzeby napisania tej alarmowej notki w czasie i okolicznościach dla mnie zupełnie niesprzyjających jakiejkolwiek innej aktywności poza tą w sprawach zawodowych.
W niedzielę II tura wyborów i okazja by „ruskie serwery” – PKW i ich klakiernie wytrącić z rytmu - niech PKW znów liczy ręcznie, niechby i miesiąc by wynik głosowania znów dostosować do niepisanego zamówienia żyrandoli Belwederu, KPRM, stołecznego ratusza markietanki bufetowej Hanki vice POdwazelinującej I Damę Podkopoującą na metr wgłąb , naczelnych władz naczelnych Platformy Obywatelskiej !...
Tak na marginesie – gdzie Platforma Obywatelska ma swoją siedzibę ???... Pytam bo wujek Google mnie głąbowi komputerowemu (o czym niżej) wciąż uparcie wyświetla ul.Wiejską i siedzibę Sejmu RP ale dokładnej lokalizacji siedziby umiłowanej PO (w sąsiedztwie jest jakieś Studio Buffo – może to to samo?) za cholerę podać nie chce odsyłając od ul.Wiejskiej poprzez ul.Gen.Andersa po Aleje Jerozolimskie. PO e-maile z ochotą podaje ale... ja profan komputerowy w 10 min. też narobię sobie 20-30 e-mail adresów ale wiodącej sile narodu i partii karmicielce takie coś nie uchodzi...
PS. Jestem profanem komputera czyli totalnym głąbem – poza elementarną umiejętnością korzystania z googli (wyszukiwarka, poczta), z niektórych funkcji programu „office”, umiejętności wgrywania i instalowania elementarnych programów (bez partycjonowania dysku na C, D itd. i bez instalacji wersji windowsa jak XP, 7 itd.) jak np. komunikatory (GG,Skype), irfan, winamp, GOM Player, Ashampoo itd., usuwania „ciasteczek” i grzebania w TEMP w celu usunięcia śmieci typu „Temporary Internet Files” nic innego na komputerze nie potrafię. Takich jak ja eksploatatorów komputera są miliony i z tego tytułu uznałam, że ta notka jest potrzebna. Ze wszystkimi jej w/w niedostatkami, ale potrzebna bo wyborca to wyborca ale PKW to PKW – to jest instytucja państwowa najwyższej rangi, która nie ma prawa podpisywać się pod swym produktem krzyżykiem jak analfabeta !!! Nawet wtedy gdy jej gwarantem jest analfabeta.
PS2. Wiewiórkom sen zimowy zburzył jakisik znachor z Budy Ruskiej, specjalista od lewatyw i terapii odmętów szaleństwa. POdobno mgr Bronisław mu na pierwsze, a Maria wedle chrztu... Latają te ryże plotkary po mieście z zadartym ogonem i gadają, że rzeczony Bronisław Maria wynajmuje lokal Państwowej Komisji Wyborczej na siedzibę ale kasiorę za wynajem pobiera w naturze... Albo pomarańczowo-zielono-budoruskie bizant -y albo.... jaworowy stos i zapałka bo o ile kota ogonem wykręcić wciąż można (np.kindersztuba Tuska czyli POmpadura Kopacz, samodzierż(aw)ca laski Sikorski, Niesiołowski - POtomek mezaliansu teutońskich von Shcav-iów i frankońskich de Mirabell-ek albo odwrotnie, wszystko jedno) ale wiewióry płci obojga nie dadzą sobie ogona wykręcić choćby się nawet ministra Fuszara ze swym gender-orszakiem zesrala !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3800 odsłon
Komentarze
@contessa
29 Listopada, 2014 - 05:20
Witaj
Widzę, że wnerwiona coś jesteś.
To ja ci tylko zacytuję szczurabiurowego:
[ http://naszeblogi.pl/51125-hanba-i-upokorzenie-czyli-punkt-startu-do-zwyciestwa ]
Mamy zatem taką sekwencję wydarzeń: zmiana kodeksu wyborczego, rozpisanie przetargu na system informatyczny w taki sposób, że prawie na pewno system nie zadziała, awaria systemu w momencie wpisywania wyników i generowania protokołów.
Ale zanim te wyniki zaczęto wpisywać, należało te głosy policzyć.
Bardzo znamienne jest, że członkowie komisji nie dostali od PKW żadnej procedury liczenia głosów. W Lublinie, gdzie jedna z Pań będących mężem zaufania informowała naszą Inicjatywę „Informatycy dla Demokracji”, że po otwarciu urny z kartami, wysypano je na stół i zaczęło się sortowanie na „ważne” i „nieważne”, przy czym każdy członek komisji robił to indywidualnie: ważne na stół, nieważne na podłogę. I te nieważne już powtórnie nie były sprawdzane. Według informatorki, każdy z członków komisji mógł dowolnie zakwalifikować kartę ważna jako nieważną i nikt tego nie sprawdził. Mogło się tak dziać w całym kraju!
Uściski
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
JaZ
29 Listopada, 2014 - 16:01
PKW coraz prymitywniej odnosi się do wyborów, to widać wszędzie - nieodpowiednie osoby na "odpowiednim" miejscu, nieznajomość lub łamanie elementarnych zasad w liczeniu, brak precyzyjnej informacji dla wyborców jak głosować, tu jest "instrukcja" wideo, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością z 16.11. i wprowadza w błąd wyborców:
http://wpolityce.pl/polityka/222821-wyborcza-farsa-na-zamowienie-komisji-czy-pkw-mogla-zmylic-wyborcow-zobacz-spot-promujacy-glosowanie
Czyli mamy chaos reżyserowany i kontrolowany przez PKW. Taka dobrze odrobiona lekcja po jej kursach w Moskwie.
Pieprzenie PKW i KBW w linkach, które podałam w notce jest tylko zwykłym przygotowaniem wyborców do drugiej części cyrku wyborczego jutro. Ostrzeżeniem. Jakby mówili - 20.11. będzie tak samo jak 16.11. bo tak i już, nic nam nie zrobicie i w ogóle bujajcie się frajerzy.
PKW obraża polskich wyborców, obraża ich jej gwarant 4xB - Burak-Burek-Bara(c)k-Bronek Maria, obraża Kopacz i jej wazeliniarze, a już szczytem bezczelności była wypowiedź Komorowskiego w stylu, że jeśli opozycja tak bardzo chce zmieniać ordynację wyborczą to zamiast latać z tym do niego - prezydęta, niech ją sobie sama zmieni... Nie chce mi się teraz szukać linka do tych słów ale to jest dokładna ilustracja stosunku "głowy państwa" do państwa polskiego i jego obywateli.
Co do nieliczenia nieważnych głosów i niesortowania na puste lub z błędem to... borsuk czyli Senat "załatwił".
Pozdrawiam.
PS. Nie jestem wnerwiona, po prostu nie miałam komfortu do pisania, a wiedziałam, że muszę. Pisałam notkę 3 dni, w locie, odrywana co chwila przez inne obowiązki. Jest chyba najgorsza ze wszystkich.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
bis....drama nula, przepraszam, drama bula FRASZKA nie fraszka
29 Listopada, 2014 - 11:27
A ja jestem jeszcze wieksze zero komputerowe niż te miliony zwykłych uzytkowników o których Wspomniałaś Contesso.....
Nie potrafię na linki zamieniać swoich wpisów na ogół. Więc pod Twoim cymbergajem PKW, ....( też kiedyś grywałem przed maturą w cymbergaja )
wklejam mój koment, który przed chwilą gdzieś tam już zostawiłem. Jest w temacie, więc myślę, że dysonansu nie będzie
Artystko Wspaniała.
Słowa i Violi.....
P.S.
Gdzie można Cię popodziwiać ?
Jak Grasz.
poeta - 28 Listopada, 2014 - 23:11
aj waj !
Film nie wskakuje,
ale bredzisław bredzi.
Jak tylko on potrafi.
Nie ma zgody !!!
na kwestionowanie
Z bulem i lewatywą bigosuje !
poczytać można cały tekst:
czarno jest na białym !
Tak właśnie bredzą
ch......
– Nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów! Odmęty szaleństwa! – grzmiał Bronisław Komorowski kilka dni po wyborach samorządowych, mimo że nieznane były nawet oficjalne wyniki głosowania. Siedem lat temu o braku obserwatorów OBWE mówił, jako o "szatańskim scenariuszu" i "przelicytowaniu Łukaszenki"! Apelował do władz, "aby udokumentować, aby udowodnić, że żadna machlojka wyborcza nie będzie miała miejsc
poczytajcie zanim będzie zniknięte.
http://niezalezna.pl/61875-zapomnial-wol-jak-cieleciem-byl-komorowski-o-...
Chyba warto sobie wydrukować,
i może dać
na wielkie banery
i pod hasłami z dramy bula
13 Grudnia
Na Marszu protestować.
Niezły efekt będzie, jak polewaczki na kolorowo będą złote myśli wodza umiłowanego - Bredzisława z zBudy Ruskiej, z bulem i bez nadzieji
farbować.
Szczyt szczytów może będzie większy, niż ostatnio G 20 w Brisbane, w Australii, gdy w oślej ławce musiał pryncypał Bredzisława z Budy Ruskiej zasiadać.
prawdziwe szczytowanie może być 13 Grudnia dla PO lszewików bula lewatywy, gdy ujrzą hasła P rezydenta bula swojego umiłowanego
na ulicach Warszawy.
zbigosują im się mózgi.
Sieczkę już mają
ODMĘTY SZALEŃSTWA !!!
do bulu !
To będzie dopiero orzech do zgryzienia dla tych głąbów z komoruskiego ZOMO.
jak sikawki obsikają słowa bula
na czerwono !
szatański scenariusz !!!
piszę.....
gorzej jak Łukaszenka !
szykuje nam emocje szynukowicz.
baranek z kotylionem,
czasami.
zdolna bestia:
Bredzisław i reszta
29 Listopada, 2014 - 08:49
Ostatnie zdanie brzmi optymistycznie. Myślę,że Bredzislawa nie należy traktować ulgowo jak niezgrabenego fajtłapę z sąsiedztwa. To mściwy, pozbawiony poczucia humoru bufon - te wszystkie Orzeły i inne akcje mają ocieplac wizerunek służbistego podwykonawcy trzymanego wędzidłem przez "resortową" żonę. O niej zresztą me(n)dia niewiele piszą a jak już pisza to ciepło, a przeciez wystarczy spojrzeć w te oczy, na twarz pozbawioną empatii za to pełną buty i prostackiej pewności siebie, bezkarności.Sitwa "prezydĘta Europy" właśnie na bucie, kłamstwie i picu zbudowała swą władzę, pewna osłony me(n)diów i "autorytetów" wykreowała na "elitę" buraczanych od zawsze - Kopacz, Osiołowskiego, Borusewicza a także, teraz przepraszam wrażliwszych czytelników - Katarasińską z Piterą, pustą jak bęben Kidawę, no i Zdradka...o którym w sejmie po cichu mówią - ego i spodnie....Taka to i "elita".
A "PKW"...no cóż skrót tłumaczyc można - "Platformiany Komitet Wykonawczy" i tyle....
Yagon 12
@Yagon 12
29 Listopada, 2014 - 09:37
Witaj
Dobra obserwacja i dobra charakterystyka!
To tępy i wredny człowiek.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Wielce szanowni dyskutanci
29 Listopada, 2014 - 10:40
Przepraszam, że się wcinam, ale naprawdę nie rozumiem o co Wam, wielce szanowni dyskutanci chodzi. Przecież jest oczywistą oczywistością, że teraźniejsze gminne wybory zostały sfałszowane w bardzo ordynarny, wręcz od cepa, sposób, zresztą nie te pierwsze i przypuszczam, że nie ostatnie. W miarę inteligentni ludzie powinni już wyciągnąć wnioski, że cepa, chama i kołtuna łapie się za grzywę i wali w mordę, a nie dyskutuje z nim. A jak się chamowi skuje mordę to cała jego siła spadnie w gacie i tylko smród pozostanie.
Tak naprawdę to cepy i bandyci nie napotkali jeszcze prawdziwego oporu, a więc? Wielu narzeka, że ludzie to czy tamto. Wagony same pod górkę nie podjadą. Musi być lokomotywa, ale to wcale nie znaczy że każdy wagon to lokomotywa. Na każdy duży skład wystarczy jedna dobra, silna lokomotywa i wszystko zacznie się toczyć. Gdyby lokomotywa pytała się wagonów czy chcą się toczyć to skład stałby na bocznicy, niczym Polacy we własnym kraju.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
prawda
29 Listopada, 2014 - 15:23
z chamem tylko po chamsku
+
Jurandzie
29 Listopada, 2014 - 18:05
Z kim mamy do czynienia to raczej wiadomo - cały portal nieustannie i na okrągło porusza ten problem i to też jest pewna forma walenia w mordę.
Co do wagoników i lokomotyw - mało kto przypuszczam, w tym miejscu piszących, czuje się jak wagonik, który ktoś musi popchnąć bo ja tu widzę bardziej wagony z solidnym napędem własnym, a raczej całe lokomotywy, które w życiu realnym działają jak lokomotywy i gdyby nie pomoc PKW władzy w formie fałszowania wyborów to te ich działania byłyby widoczne w prawdziwym wyniku wyborczym, który zna tylko PKW ale nigdy go nie zdradzi.
W maju różnica między PO i PiS była bodaj 0.35 pkt., w niedzielę 16.11. różnica między PiS i PO była 0.49 pkt. PKW zaeksperymentowała forsowaniem PSL ale nie przegieła lachy we wszystkich województwach, a tylko w 2. Czyli skromniutko ale to już jest przygrywka do wyborów prezydenckich i parlamentarnych w przyszłym roku, wtedy PKW już pójdzie na całość jeśli Polacy będą stać na bocznicy. Tylko, że... ja jestem zdania, że Polacy (i człowiek w ogóle) stoją tam gdzie się sami postawią. Niestety sami poszli na bocznicę, dobrowolnie. Nie wszyscy oczywiście i cieszy to, że niektórzy wracają na tor główny.
Bądźmy lokomotywami, każdy z nas i nie szukajmy tej głównej bo ona jest i nazywa się POLSKA !
Pozdrawiam
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@jurand
29 Listopada, 2014 - 21:36
Genialne. Chyba prościej już tego nie da się wyłożyć.
"To para gorąca co z kotła rurami do tłoków, a tłoki kołami ruszają z dwóch boków.
I pociąg się toczy, bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy."
Proste nieprawdaż.
Jurandzie punkcik ode mnie. Pozdrawiam
numery
29 Listopada, 2014 - 10:50
numery
kiedy zabiorą moherom
wszystkie komputery
dopiero wykręcą peowcy
wybiórcze numery
jan patmo
@Contessa
29 Listopada, 2014 - 13:10
"PS. Jestem profanem komputera czyli totalnym głąbem – poza elementarną umiejętnością korzystania z googli (wyszukiwarka, poczta), z niektórych funkcji programu „office”, umiejętności wgrywania i instalowania elementarnych programów (bez partycjonowania dysku na C, D itd. i bez instalacji wersji windowsa jak XP, 7 itd.) jak np. komunikatory (GG,Skype), irfan, winamp, GOM Player, Ashampoo itd., usuwania „ciasteczek” i grzebania w TEMP w celu usunięcia śmieci typu „Temporary Internet Files” nic innego na komputerze nie potrafię. Takich jak ja eksploatatorów komputera są miliony i z tego tytułu uznałam, że ta notka jest potrzebna."
Gdybym umiał tylko połowę z tego co Ty Ewo, uważał bym się za geniusza komputerowego a tak pozostaje mi tylko kopiowanie obrazków.
Plusa za notkę dać nie mogę, ale przynajmniej podziękować mogę
Ale przecież...
29 Listopada, 2014 - 13:37
Przecież ten system niczego nie liczy! Liczą ludzie i wkładają to w system w celu przesłania.
Jak policzą 300 głosów, to czy "system" działa, czy nie, dalej jest 300.
Tu jest ściema, na ściemie. :)
Muni! - To ty tutaj nie "ściemniaj"!
29 Listopada, 2014 - 15:33
Członkowie Rejonowych Komisji Wyborczych (RKW) w całej Polsce po zamknięciu lokali wyborczych rzeczywiście zliczają głosy ręcznie. Zliczone głosy są wyszczególnione w protokole końcowym prac komisji. Przewodniczący tych komisji udają się z tymi protokołami oraz kartami wyborczymi (w pakietach zaplombowanych pieczęcią RKW) do siedzib Obwodowych Komisji Wyborczych (OKW). Tam dane z protokołów są "wklepywane" przez członków Obwodowej Komisji Wyborczej w system i przesyłane do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Przedział czasowy pomiędzy godziną 21:30 a 1:00 dnia następnego jest "bombardowaniem" PKW danymi z całej Polski. W tym czasie łącza internetowe "przegrzewają się" od ilości transmisji danych z bardzo wielu OKW. Jeśli serwer nie jest w stanie przyjąć tak wielkiej ilości danych w tak krótkim czasie, - po prostu się zawiesza. To w PKW następuje synteza danych, łącznie z ich przetworzeniem na stopy procentowe. Tak wygląda "ścieżka" zliczania głosów. A jeśli dodamy do tego raport dotyczący frekwencji o godz. 12:00 i o godz. 18:00, to mamy pełny obraz przepływu danych.
Zatem jeśli twierdzisz, że cyt.: "Jak policzą 300 głosów, to czy "system" działa, czy nie, dalej jest 300", - to powiem tak: pitolicie Hipolicie!
Jeśli na przykład z OKW w Pcimiu Dolnym przesłano do PKW 300 głosów, a w chwilę później OKW z Pcimia Górnego przesłała do PKW policzonych głosów w ilości 299, to wg twojej teorii w PKW będzie ich tylko 300? Program komputerowy ma zadanie je zsumować i podać, że z Pcimia wpłynęło 599 głosów wyszczególniając:
- liczbę osób uprawnionych do głosowania,
- liczbę osób biorących udział w głosowaniu,
- ilość głosów ważnych,
- ilość głosów na poszczególnych kandydatów,
- ilość głosów nieważnych.
Ponadto program zliczania w PKW ma przeliczyć te dane na wartości procentowe. Przy sprawnym programie komputerowym i braku awarii na łączach, nie powinno być problemów.
Na zakończenie dodam, że w Polsce działa kilkadziesiąt systemów (programów) komputerowych stworzonych dla potrzeb banków. Czy któryś z nich zawiódł klientów tychże banków? Nie słyszałem o aferze związanej z "zawaleniem się" systemu i o masowych roszczeniach klientów tychże banków.
Zatem moim zdaniem, "padnięcie systemu (programu)" w PKW nie było przypadkiem. Było to celowe i zamierzone, by było łatwiej manipulować wynikami wyborów.
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
@ Satyr
29 Listopada, 2014 - 16:58
Bardzo dobrze ! (trzy z dwoma !) .
Kontaktujesz się, a zarazem głosujesz, pod skrzydłami OBWODOWEJ komisji ! Przykładowo :
Szczecin ulica Gucia 12 to Obwód 157 w Okręgu IV. Ta, obwodowa komisja niczego nie wydrukuje jak informatyk nie dostanie zwrotnego pliku z programu. Nigdzie nie pojadą, bo im nie wolno zanim nie wywieszą. Więc :
- wysyłają dane - dostają plik zwrotny do wydruku, lub komunikat błędu. Sprawdzają , poprawiają ,,,
- drukują - PODPISUJĄ - wywieszają
- przewodniczacy + jedna osoba jadą do Okręgowej z podpisanym protokółem, potem, z pokwitowaniem i workami głosów do zbiornicy (Urząd Miejski).
- jak załatwią wracają do kwitnącej w cichości komisji, by zakończyć działalność
Satyrze
29 Listopada, 2014 - 17:15
Na pewno masz rację ale....
Piszesz:
"Przedział czasowy pomiędzy godziną 21:30 a 1:00 dnia następnego jest "bombardowaniem" PKW danymi z całej Polski. W tym czasie łącza internetowe "przegrzewają się" od ilości transmisji danych z bardzo wielu OKW. Jeśli serwer nie jest w stanie przyjąć tak wielkiej ilości danych w tak krótkim czasie, - po prostu się zawiesza. "
Ogólnie chodzi o to, że problemy PKW obywateli za przeproszeniem guffno obchodzą ! Tak jak obywateli guffno obchodzi, że np. pan Jaworski w przeddzień wyborów najadł się grzybów, dostał sraczki i nie jest w stanie wykonywać obowiązków przewodniczącego. PKW jest dlatego państwowa żeby wszystko chodziło w niej jak w szwajcarskim zegarku, dlatego jest państwowa by nie tylko mieć najlepsze samochody służbowe do wożenia dupy i inne wygódki ale żeby mieć najlepszych programistów, najlepszy program i najlepszy sprzęt do obsługi wyborów, który nie wysiądzie nawet wtedy gdy wyłączą prąd. A co mamy - wybory czyli praca PKW i jej podporządkowanych komisji itd. odbywają się właśnie jak przy wyłączonym prądzie, po ciemku. Po ciemku wyjmują głosy z urn, po ciemku je sortują, po ciemku liczą. Przepraszam ale mamy XXI w. i całe to towarzystwo od góry do dołu zachowuje się jakby wciąż tkwiło w neolicie, w dupie Murzyna po czarnej kawie, a potem się dziwi, że Polacy uważają PKW itd. za nieuczciwych, nierzetelnych i w ogóle za manipulantów i krętaczy i nie chcą by z nich robiono głupka za ich pieniądze w sumie.
Ktoś w sieci bardzo dobrze napisał - żeby głosować w punktach totolotka bo tam przewałki, manipulacji w przyjmowaniu kuponów nie ma...
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Janku,
29 Listopada, 2014 - 18:59
tu jest mój "stary" komentarz, co by to było, gdyby sklepy, banki i inne instytucje miały takie problemy z liczeniem jak PKW ?
Każde ostatnie wybory,Roman z USA - 18 Listopada, 2014 - 20:04
były sfałszowane. Polacy są najlepszymi informatykami a tu takie problemy. W każdym większym supermakecie przeprowadzanych jest miliony transakcji dziennie. Każdy klient ma w wózku lub koszyku wiele produktów, przechodzi przez kasę, placi kartą lub gotówką, wszystko jest zarejestrowane, nie ma pomyłek. Przy wyborach, gdy mafia widzi, że wygrywa PiS, zawsze są problemy, to wszystko śmierdzi tak jak te POlszewickie media goownego ścieku. Czy to jest centrum Europy czy centrum Afryki ? Ta władza nie liczy się z niczym, niszczy i ośmiesza Polskę.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
liczą ręcznie, system nie liczył.
30 Listopada, 2014 - 00:28
a co potem się dzieje i czy to ruskie serwery, czy nie, nie ma znaczenia. Sam kiedyś byłem mężem zaufania w jednej komisji i w kilka godzin wszystko było policzone, a przed północą worek był juz w OKW, a protokoły na drzwiach lokalu. A w OKW przecież nikt tych głosów nie liczy na nowo, podsumuje się te kilkadziesiąt komisji, ileż to może trwać? Więc co oni robili, że "walka" trwała 4 dni? Wiadomo, że kombinowali, a sam leśny dziadek nr 1 mówił, że używają programu Excel, czyli zwykłego arkusza kalkulacyjnego. Więc, jeżeli chodzi o sens wypowiedzi to system NICZEGO nie liczy, sumuje to tylko i wkłada w "oficjalny arkusz", który i tak do niczego nie jest potrzebny, i nie pozwalajmy tak formułować zagadniena, że system coś liczy, bo wychodzi wtedy, że to "wina systemu", a to nieprawda i ściema. To wina ludzi i przewała.
liczą ręcznie, system nie liczył.
30 Listopada, 2014 - 00:28
a co potem się dzieje i czy to ruskie serwery, czy nie, nie ma znaczenia. Sam kiedyś byłem mężem zaufania w jednej komisji i w kilka godzin wszystko było policzone, a przed północą worek był juz w OKW, a protokoły na drzwiach lokalu. A w OKW przecież nikt tych głosów nie liczy na nowo, podsumuje się te kilkadziesiąt komisji, ileż to może trwać? Więc co oni robili, że "walka" trwała 4 dni? Wiadomo, że kombinowali, a sam leśny dziadek nr 1 mówił, że używają programu Excel, czyli zwykłego arkusza kalkulacyjnego. Więc, jeżeli chodzi o sens wypowiedzi to system NICZEGO nie liczy, sumuje to tylko i wkłada w "oficjalny arkusz", który i tak do niczego nie jest potrzebny, i nie pozwalajmy tak formułować zagadniena, że system coś liczy, bo wychodzi wtedy, że to "wina systemu", a to nieprawda i ściema. To wina ludzi i przewała.