Głos z kreciej nory. Zdziwienie! Gały wypadły im na kolana (tak jak nam przez ostatni rok).
Większe pół Polski się dziwiło! Co oni wyprawiają, kurcze, ale cyrk, gdzie się toto ulęgło. Jak, można unieważniać wyroki bo sędziowie są kiepsko wybrani, gdzie na całej kuli ziemskiej jest coś podobnego, nie liczy się sąd najwyższy bo jakaś kucharka ma przeczucie, że tego wymaga sprawiedliwość, nowa sprawiedliwość, a inny jakiś niedorobiony gościu powołany na ministra rozkazuje wsadzać do lochu bez wyroku, przy aplauzie elit w Brukseli, Berlinie a nawet we Waszyngtonie. Nic innego tylko tworzy się nowa, świecka (lewacka) tradycja. Codziennie raniutko, zaraz po otwarciu oczu zastanawialiśmy się co „oni” wymyślą, aby nas zaskoczyć, furda nas, aby cały świat zaskoczyć. Bolszewicy od strzelania Aurorą przy nich to nieokrzesani dyletanci. „Za Niemca” nie było do śmiechu, chociaż Niemcy robi w Polsce co chcieli, za PRL można się było pochichotać ukradkiem z rządów ciemniaków, bo po prawdzie jak tam było, tak tam było, ale było. Nie to co teraz, coś takiego jakby z kosmosu przeflancowano niedojdy mówiące po naszemu i te niedojdy zaczynały się uczyć jak się lepi babki z piasku. W dodatku z suchego piasku.
Gały nam wyłaziły z orbit. Rok 2024 rokiem ogólnego zdziwienia.
Nie byłoby tego bardaku, gdyby oni wiedzieli, jakie nastąpią zmiany. Oni liczyli na całkowitą akceptację swych wyczynów i całkowitą bezkarność. Wszak jeszcze teraz lewactwo w eurokołchozie przyklaskuje im i wychwala, ba, wykazuje znajomość ich osiągnięć, znają fakty, wiedzą kogo wsadzono do więzienia bez wyroku, a komu – o zgrozo – udało się umknąć i piętnują kraj udzielający azylu. Normalka.
Bo jaka była sytuacja rok temu?
Róbta co chceta!
PIS czyli bezprzykładne miękkiszony, pozwalało na wchodzenie sobie na głowę z czystego, panicznego strachu "Co ludzie powiedzą", właśnie przed lewactwem z eurokołchozu i lewactwem zza Oceanu, w cały zeszłoroczny scenariusz Bareji wpisywał się wyśmienicie ambasador USA (obok Urszuli), więc oni wysnuli jeden oczywisty wniosek:: co byśmy nie zrobili będzie dobrze. Więc robili, w imię przywracania normalności, czytaj praworządności. Tak było jeszcze miesiąc temu.
I nagle wszystko: pierdut ! Runęło, tak jak runęło mniemanie o ich nadzwyczajnej roli. Od 20 stycznia już wiadomo (czy dopiero wiadomo), że będą konsekwencje, że pójdą do pierdla. Tak najzwyczajniej w świecie, pójdą do pierdla.
Naobiecywano im, że mają klauzule nietykalności, bo wicie rozumiecie, póki my tu rządzim, to my tu rządzim i basta. Hulaj dusza, piekła nie ma!
Ale po 20 dniu nowego 2025 roku okazało się, że piekło jest, nie zniknęło, nie zamarzło. Więc zdziwienie!
Jak to do prokuratora, toć to jeden człowiek od Ziobry drugiemu człowiekowi od Ziobry na rękę robi, toć to maskirowka taka, takie sraluś magdaluś, jak to zamach stanu, a gdzie czołgi na ulicach, a koksowniki, a ofiary w ludności? No gdzie to wszystko.
Najpierw obśmiać, później postraszyć, potem lekceważyć. Normalna kolej rzeczy. Oni jeszcze nie wierzą, gały u nich dopiero są na etapie wywracania na drugą stronę, dopiero za chwilę wypadną im na kolana. Nie wierzą, że nie ukryją się nigdzie, gdyż z każdej mysiej nory PDT ich wywlecze przy pomocy perswazji, którą jak się okazuje opanował całkiem, całkiem. Nikt ich nie obroni, są zdani na łaskę i niełaskę byłych Miekkiszonów, którzy tą razą nie będą mieli skrupułów, nie będą się cykać Wściekłych Macic, trybunałów wiedeńskich, czy Demokracji, albowiem te wszelkie wynalazki opłacane w amerykańskich dolarach właśnie straciły źródło zasilania, a bez dolarów nie ma ideologii bez sensu, gdyż nie ma sensu robić ideologię bez dolarów.
Rok 2025 rokiem ogólnego zdziwienia dla całego światowego lewactwa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 60 odsłon