antysalon na 500-ce wielkiego polskiego geniusza Mikołaja Kopernika( osobiście!)

Obrazek użytkownika antysalon
Historia

Wielkie święto w Toruniu, w Polsce.

550 urodziny naszego polskiego , wielkiego mistrza astronoma, lekarza, inżyniera sztuki obronnej, monetarysty,...geniusza w wielu dziedzinach.

cyt. "..- Modlimy się dziś w katedrze toruńskiej, która przed wiekami była kościołem parafialnym rodziny Koperników. Tu został ochrzczony, tu dojrzewał w wierze i miłości - mówił na początku rocznicowej mszy świętej biskup Wiesław Śmigiel, ordynariusz diecezji toruńskiej.

Mszy przewodniczył prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak. Wśród celebransów był między innymi kardynał Gerhard Ludwig Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012–2017. We mszy uczestniczyli organizatorzy i goście inauguracji Światowego Kongresu Kopernikańskiego, społeczność Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, parlamentarzyści, władze województwa i miasta.

- Mikołaj Kopernik uczciwie i konsekwentnie dążył do poznania prawdy, ale widział, że jej pełnia należy do Boga. Wiedział też, że jego odkrycia to owoc współpracy wiedzy i rozumu - mówił z kolei podczas homilii biskup Śmigiel. - Zdecydował się opublikować dzieło, które wstrzymało Słońce i ruszyło Ziemię. Nie czynił tego dla sensacji czy sławy. Służy dobrze mądrości i dobrze pojętej prawdzie.
Po mszy świętej w kaplicy rodziny Mikołaja Kopernika zostały odsłonięte pamiątkowe tablice. Stworzono ją w prawej nawie katedry. Jest w miejscu, w którym Mikołaj Kopernik i jego rodzina uczestniczyli w mszach świętych i nabożeństwach.

- Rodzina Koperników miała tu ołtarz św. Elżbiety, przy którym modliła się za żywych i zmarłych krewnych - wyjaśnił biskup Śmigiel.

- Tu wszystko się zaczęło - mówił prymas Polski abp. Wojciech Polak. - Jest w katedrze toruńskiej niemy świadek wydarzeń sprzed 550 lat. To miejsce chrzcielne.

Po mszy jej uczestnicy przeszli na Rynek Staromiejski, przed pomnik Mikołaja Kopernika.
Tradycyjnie w rocznicę jego urodzin złożono kwiaty u stop monumentu.
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak–Bandych. W imieniu premiera RP zrobił to wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaja Bogdanowicz. Kwiaty złożył też minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek oraz organizatorzy Światowego Kongresu Kopernikańskiego, rektorzy: Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu - prof. Andrzej Sokala, Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie prof. Jacek Popiel i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie - prof. Jerzy Przyborowski.

Hołd Mikołajowi Kopernikowi oddali także marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Brzezin, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki i Marta Malec-Lech z zarządu województwa małopolskiego, a także władze Torunia z prezydentem Michałem Zaleskim na czele, poseł Iwona Michałek i pełnomocnik ministra edukacji i nauki ds. utworzenia Akademii Kopernikańskiej prof. Grzegorz Górski."

Tyle cytatu, a teraz ode mnie.

50 lat temu, 19 lutego 1973 w prl, za komuny, też w Toruniu jako student tutejszego UMK świętowałem razem z kolegami równe 500 urodziny Naszego Mistrza i Patrona uczelni.
Co prawda b. skromnie, w DS 8 na osiedlu w lasku bielańskim, korzystając z dnia rektorskiego w odróżnieniu od komuchów z Gierkiem na czele plus gości zagraniczni.

Pamiętam ten kociokwik przed i w trakcie wizyty; trawa na zielono, lustracja domów studenckich.
Mieliśmy też taki drobny i prześmieszny zgrzyt z miejscowymi partyjniakami, którzy uznali, że trzeba usunąć nasze zaokienno/parapetowe "lodówki", gdyż rzekomo szpeciły i tow. Gierek ze świtą mógłby się zniesmaczyć.
A były to pudełka-kartony, wystawione przez lufcik, przywiązane sznurkami do parapetu, w nich skromne zapasy zabezpieczone przed zepsuciem oraz szalejącymi wiewiórkami, których w lasku było mnóstwo
Towarzysze/ esteci z uczelnianej partii uznali, że trzeba je usunąć.
I powstał problem, gdyż wielu z nas odmówiło.
Było trochę przepychanek, bo tu już towarzysz Gierek ze świtą jedzie, a my nie.
Kierownik kompleksu deesów Centrum-Bielany ( też paskudny komuch, od poł. 70 l. do 89 r. dyr. woj. urzędu w Toruniu d/s wyznań)brał nas na huki.
A my spokojnie, niechaj sam te pudełka zdejmuje.
Sytuację uratowała k-ka naszego ds, bardzo sympatyczna, zacna, życzliwa i ludzka Pani ( b. dobrze ją wspominam za moje wieloletnie tam pomieszkiwanie), prywatnie... żona ( regularnie co niedziela z synem na mszę św. na 10 do O Redemptorystów) tego komucha.
Na jej prośbę antywiewiórkowe "lodówki" usunęliśmy zza okien.

Dzisiaj widziałem w katedrze też Jego Elgiebetencjo/Grantowego Rektora UMK w szynszylopodobnym kołnierzu czyli odkróliczym ( futro szynszyle żółknie, królicze nie).
Nieciekawa, wręcz paskudna postać-jaki kołnierz, taki i rektor.
Kicający rektor na każde skinięcie zboków i popaprańców.
To zapewne jego i jemu POdobnych robota ze zmianą logo uniwersytetu; przepiękne, wyraziste, nośne Słoneczko Kopernikańskie zamienili na jajo sadzone.
Ohyda!
Zastanawiałem się czym kierowali się te (ci) salonowe wytłuko/niedouki?
Aintelektualne tłuki!
Matoły!
I......?
Otóż naszło mnie to, że stary symbol UNK za bardzo kojarzył im się z graficznym oznakowaniem, wystrojem Kaplic Wieczystej Adoracji Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.

Więc poszli na wydrę, w klimaty tzw. "radio button", znak złego oka, fisheye albo zakaz wjazdu....

Znak złego oka: złe czasy, złe obyczaje.
Dlatego to zamiast JMR mamy IEG: ...Ich Elgiebetencje Grantów.

I czymże się różnią ci obecni rektorzy, dziekani od tych za prl?
Niewiele, albo wcale.

Ci za komuny trzęśli się przed Leninem, Moskwą, komitetami, sekretarzami pop!
A obecni. też usłużni, przestraszeni od wicie-rozumici przed obłąkanymi feministkami, idiotami propagującymi 70 płci i więcej, giender'ami, zbokami, etc.
Reasumując!, zusammen do gie(ndera)!
Po co takiemu szynszyl!

Gaudeamus igitur wdziałeś chamie garnitur!,
Ale i tak prezentujesz się jak w kufajce!

I tacy giendero-przydupasy na jedno zalecenie z Brukseli, nie tylko schabowego bez oporów zamienią na latte z karaluchów, lecz także za rekomendacją Magdy dr hab. Środy zrobią miejsca delegatom szczurów i karaluchów w senatach uczelni.

pzdr

p.s.
Pamiętam, że w tę 500 rocznicę urodzin Naszego Wielkiego Torunianina, piliśmy w akademiku niestety jedno z najpodlejszych piw w owych czasach; mocz kangura/szczochy/siuśki, czyli straszne bydgoskie rozlewane wtedy w butelki naprzeciw Baja.
Paskudztwo.
Potem, wieczorem było trochę lepiej, Kasztelan w Pod Kotwicą u wylotu Łaziennej (zazwyczaj obleganej przez przyszłych "inżynierówna od huku".

Tak więc na 500-ce Imć Mikołaja Kopernika nie tylko osobiście byłem, ale i co nieco widziałem, tudzież i ...wypiłem.

pzdr

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)