Odwracanie Palikota ogonem
W trzecim roku rządów PO poznaliśmy, na czym polega geniusz Geniusza Kaszub, który obiecał nam cudy. Żaden rząd w III RP nie przetrwałby miesiąca, po takich skandalach jak dwie katastrofy, w których zginęli dowódcy armii, po katastrofie pod Smoleńskiem, gdzie zginął Prezydent wraz z małżonką, szefowie IPN i NBP, rzecznik Praw Obywatelskich i reszta, pozostałych dowódców wojska. Po aferze hazardowej, zakończonej w atmosferze skandalu przez nominowanego przez Geniusza Kaszub, przewodniczącego Komisji Sejmowej, który robił wszystko, by chronić billingi swego pryncypała -Tuskowi słupki nie drgnęły!
Jakby tego było mało, Geniusz Kaszub wkrótce ogłosił, że Polska zmierza w istocie ku bankructwu, więc zamiast cudów będą podwyżki VAT, drastyczne oszczędności (m.in. na szkoleniu żołnierzy - ale nie na redukcji biurokracji!) i wyprzedaż wszystkiego, co jeszcze Państwo posiada. Co gorsza, wcale to nie gwarantuje redukcji spirali zadłużenia do poziomu, który nie będzie Polsce grozić wprowadzeniem kolejnych, dotkliwych dla społeczeństwa cięć, w tym dotyczących emerytur i kolejnych podwyżek VAT…
Mimo to, Geniuszowi Kaszub słupki nie drgnęły, co jest prawdziwym i jedynym cudem, który stał się na naszych oczach… Ten cud, to socjotechnika – szczytowe osiągnięcie ery Geniusza Kaszub - dzięki której, PO rośnie w siłę, gdy ludziom żyje się coraz biedniej.
Istotnym, jeżeli nie najważniejszym elementem socjotechniki jest telewizja i media, działające pod dyktando syna Ozjasza Szechtera, członka Komunistycznej Partii Polski. Wystarczy przelecieć się po dwóch stacjach - TVN i Polsacie – by przekonać się, jakie są „najważniejsze” problemy Polski. Do tych stacji, niebawem dołączy „odPOlityczniona” TVP, której redaktorzy coraz bardziej wzorują się na „gwieździe TVN-u” Jarosławie Kuźniarze. Otóż, dla „postępowych mediów” a zwłaszcza telewizji, realna groźba sankcji na miarę Grecji, gdy dług publiczny przekroczy 60 proc. PKB, czego zabrania konstytucja – nie jest najważniejszym problemem. Bynajmniej, nie jest też problemem jawne zamiecenie pod dywan afery hazardowej oraz żenująca obrona Tuska przed ujawnieniem bilingów z jego telefonu komórkowego. Numeru tego telefonu nie zna nawet Arabski szef kancelarii premiera, a co za tym idzie i Prokuratura! Niczym w marionetkowym państwie afrykańskim!
Wychodzi na to, że polski premier w ogóle nie posiada telefonu komórkowego, co jest dzisiaj bardziej kompromitujące, niż brak karty kredytowej. Ale nie jest to temat dla telewizji, podobnie jak gwałtowny spadek prestiżu Polski za czasów prawdziwego matoła dyplomacji. Okazuje się bowiem, że Polska nie zdobędzie ani jednego stanowiska ambasadora UE w świecie, wliczając w to przysłowiowy Ułan Bator! Jedyne, co matoł dyplomacji wywalczył, to atrapa „Patriotów” na Mazurach! Ponadto, rządowy rachmistrz Rostowski, lekką rączką oddał Słowacji stanowisko w Europejskim Banku Inwestycyjnym tylko dlatego, że przedstawicielka Polski Marta Gajęcka, dotychczasowy wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego, objęła to stanowisko z nominacji Zyty Gilowskiej, którą – podobnie jak cały PIS - należy wyrżnąć.
Niech nikt nie oczekuje dramatycznego wystąpienia magistra Bartoszewskiego przed kamerami telewizji, gdyż czym innym telewizja żyje, w świecie kreowanym przez Geniusza Kaszub. Ten świat to Polska, której należy się wstydzić za Krzyż pod pałacem namiestnika, za pytania o przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem, za brak tolerancji dla pedziów i za podważanie jedynej słusznej drogi, na którą nas wprowadził Geniusz Kaszub. Dlatego, nikt nie odpowie na pytania o prawdziwą wartość polskiego zadłużenia, natomiast pytający zostanie uznany za idiotę. Bo tylko idiota może podważać wielkie osiągnięcia PO i Tuska. Szczęśliwie, Tusk nie zamyka jeszcze takich idiotów w zakładach zamkniętych – wystarczy piętno TVN lub Polsatu.
Zatem, na te wszystkie nurtujące nas prawdziwe problemy, wypowiadają się w telewizji osobnicy tak zrównoważeni jak Niesiołowski, Kutz, czy Pitera. Nie może więc dziwić, że do grona „fachowców” od Polski doszli kontynuatorzy linii PZPR, która też chciała dla nas dobrze, ale przeszkadzały jej „wiadome siły”, warchoły i ekstremiści z „Solidarności”. Zatem słuchamy wyważonych wypowiedzi nominata namiestnika - Nałęcza oraz czekających w przedsionku PO – Olejniczaka i Kalisza.
Bo teraz, nową zasłoną dymną Geniusza Kaszub jest odwracanie Palikota ogonem, który z gnoja polskiej polityki (jak sam się Palikot ocenił) przemienia się w męża opatrznościowego „Nowoczesnej Polski” – stowarzyszenia, na którego czele chce stanąć. Trwa więc poważna dyskusja telewizyjna na temat kreatury, która w normalnej Polsce zajmowała by się rozlewaniem taniego wina w Biłgoraju. Ale Palikot – zgodnie z wolą Geniusza Kaszub, chce powołać stowarzyszenie parlamentarne, złożone z ludzi spoza Platformy, która dla kreatury lansowanej na męża stanu jest „cenną wartością, którą trzeba chronić”.
Zamiar odwróconego ogonem Palikota i Geniusza Kaszub jest jest więc prosty: należy stworzyć PO-bis, które razem z PO stworzą przyszły rząd. W ten sposób, PO pozbędzie się gęby Palikota, zaś sam Palikot – jako szef „Nowoczesnej Polski”, której „ideałami” będzie ateizm, aborcja, pederaści, plucie na Krzyż, na ś.p. Lecha Kaczyńskiego, na groby i historię Polski oraz na prawdziwe autorytety, których uosobieniem jest ś.p. Jan Paweł II - otóż odwrócony ogonem Palikot zostanie przyszłym wicepremierem. Ten genialny zabieg Geniusza Kaszub, polegający na swoistym uświęceniu polskiego szamba i gnoju w osobie Palikota prawidłowo odczytał czerwony jak cegła Kutz, stwierdzając – a jakże, w TVN – że Palikot będzie przyszłym wicepremierem. W domyśle Kutza – premierem nadal będzie nasz Geniusz Kaszub, który wykreował Palikota, wyciągając go z rozlewni taniego wina w Biłgoraju.
Wychodzi na to, że Geniusz Kaszub będzie miał swojego klona w przyszłym rządzie, który powie to, czego Tuskowi jeszcze nie wypada powiedzieć. O geniuszu odwróconego ogonem Palikota wypowiedziała się zwolenniczka spedziowanej Polski, Magdalena Środa: „Mnie osobiście znacznie bardziej oburzają ci, którzy potrafią godzinami mówić nie chcąc powiedzieć nic, niż poseł Palikot, który wygłasza – otwartym tekstem - tezy niepopularne, choć powszechnie znane i szeptane. I któremu – jak mi się wydaje - rzeczywiście na czymś zależy w przeciwieństwie do wielu jego politycznych kolegów…”
Nie miejmy złudzeń: zarówno Tuskowi, jak i odwracanemu ogonem Palikotowi chodzi o to samo. O spacyfikowanie Polski, o sprowadzenie historii Polski i prawdziwych autorytetów do poziomu zaścianka i ciemnoty. Chodzi im także o to, by Polska – zgodnie z wolą Europy i najbliższej nam Azji – pozostała w skansenie „nowoczesności”, której miarą będzie ilość poklepywań po plecach dla mołojców, działających tak, jak im inni zagrają. Wtedy, nasz Geniusz Kaszub będzie mógł bez krępacji pograć w piłkę nożną nadal udając, że coś dla tego kraju robi.
Chyba, że powstanie „Solidarność” –bis i to całe, „salonowe” towarzystwo wreszcie przepędzi. Ale już bez żadnej tolerancji, bez wybaczenia i bez żadnej litości…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2005 odsłon
Komentarze
Dla tych sowieckich gowien nie ma wybaczenia!!!
25 Sierpnia, 2010 - 17:05
Tylko stryczek lub dozywotnie wypedzenie z Polski!!!
Re: Odwracanie Palikota ogonem
25 Sierpnia, 2010 - 18:38
A może "Odwracanie Palikuta.. lateksowym ogonem"
Pozdrawiam
Re: Odwracanie Palikota ogonem
25 Sierpnia, 2010 - 18:39
Oby tak się stało.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Odwracanie Palikota... czym?
26 Sierpnia, 2010 - 09:07
Parcie Smażypsa na uruchomienie własnej partii powoli zaczyna klarować mi znaczenie pojęcia: CZŁONEK PARTII, którego kiedyś chyba nie rozumiałem do końca. W ten sposób będziemy mogli, nie uciekając się do słów powszechnie uznanych za obraźliwe, właściwie określać wrogów Polski - członkowie lub paliczłonki.
Są rzeczy, których nie ma...
Są rzeczy, których nie ma...