Od „Sołtysa” do Prezydenta, czyli jak z figuranta Komorowskiego zrobić męża stanu?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Kraj

Oczywiście, jest to zadanie niewykonalne. Ale po tragicznej śmierci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nagle okazało się, że ten urząd wymaga męża stanu a nie figuranta – wystawionego przez Tuska. Przypominam, że w końcu stycznia br., Donald Tusk, po fali afer (prywatyzacja stoczni, afera hazardowa) oraz informacjach o gigantycznym deficycie budżetowym - wycofuje się z kandydowania na prezydenta RP.

Tusk, usiłujący sprowadzić urząd Prezydenta i samego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do roli figuranta, zabiegającego o samolot u szefa jego kancelarii – równocześnie wskazuje na osobę Bronisława Komorowskiego, jako kandydata PO na urząd, sprowadzony przez Tuska do nadzoru żyrandola i dywanów. Jak sam Tusk określa, nie interesuje go siedzenie w „złotej klatce”, podczas gdy figurant Komorowski natychmiast przyznaje, że „złota klatka” mu nie straszna, gdyż już w różnych klatkach siedział…

Po 10 kwietnia 2010 r. okazało się, że to Tusk usiłował zamknąć ś.p. Lecha Kaczyńskiego w „złotej klatce”, która z woli Bożej nagle się otworzyła przed figurantem Komorowskim. Niestety, pijarowcy Platformy nie zdążyli przedtem założyć Bronkowi maski „męża stanu” – gdyż wybory były planowane dopiero na październik! Jednak figurant, jak to figurant – wskoczył do tej klatki już po 1,5 godziny po katastrofie samolotu TU-154 i jak wszystko wskazuje – nie zamierza z niej wyjść!

Zapewne dlatego, wybitny autorytet salonu III RP ogłosił wojnę domową z zacofaną częścią Narodu, gdyby ta zechciała szturmować Pałac Namiestnikowski, w którym Komorowski się zabarykadował.

Trwają jednak desperackie zabiegi, by figuranta Komorowskiego - którego sejmową ksywą jest „SOŁTYS” a ulubionym zajęciem strzelanie do bezbronnych sarenek – przepoczwarzyć w męża stanu, godnego urzędu, który okupuje od 10 kwietnia br. Stąd się bierze propagandowy zabieg pilnego utworzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdy jeszcze tydzień temu pryncypał figuranta Komorowskiego zapewniał, że Polsce nic nie grozi, w związku z zaufaniem, którym darzy nas Moskwa od chwili, gdy Tusk oddał w jej ręce śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem! Ale sama nazwa: Rada Bezpieczeństwa Narodowego brzmi dumnie, o czym figurant Komorowski dowiedział się z Wilkipedii.

Figurant Komorowski nominuje więc i powołuje, podpisuje ustawy w najlepsze, jakby już był Prezydentem a w dodatku prawdziwym mężem stanu, a nie jakimś figurantem Tuska! Choć wszyscy wiedzą, że Komorowski bez Tuska nie byłby nawet figurantem, to zabiegi zamiany figuranta w męża stanu nabrały wyraźnego tempa, po słynnej przemowie, ogarniętego manią dewiacji seksualnych, staruszka Władzia. Staruszek Władziu dostrzegł bowiem w figurancie Bronku nie tylko męża, ale nawet i ojca, co może się przydać na przyszłość, gdy z „męża stanu” Bronka, pijarowcy Platformy zechcą kiedyś zrobić i „Ojca Narodu”…

Pokazanie się w Pałacu na Wodzie figuranta Komorowskiego u boku żony miało ten zabieg propagandowy wzmocnić, choć na oko było widać, że figurant Bronek nie  rządzi nawet we własnym domu. Zapewne z tego powodu, figurant Bronek wyrywa się z domu na polowania, gdzie może zapanować nad bezbronnymi zwierzętami zwłaszcza, gdy trzyma w ręku nabitą fuzję.

To z ciągłego obcowania z gajowymi i myśliwymi narodziło się słynne już poczucie humoru „sołtysa” Komorowskiego: proste jak lufa dubeltówki. To Komorowski określił przed poprzednimi wyborami, że z PIS pozostała "zdezelowana stara, dubeltówka z dwoma tylko i wyłącznie lufami. Nie strzeli…” A jak strzelać figurant Komorowski potrafi, określił to sam, w swojej słynnej wypowiedzi na temat wizyty ś.p. Lecha Kaczyńskiego w Gruzji: „Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera!”  Wiadomo – „mąż stanu” Komorowski, w takiej sytuacji by nie chybił!

Zabiegi pijarowców Platformy, by z figuranta Bronka zrobić „męża stanu” spełzają na niczym, gdyż co tylko dodadzą Bronkowi trochę „powagi”, już to Bronek zniweczy swoim ciętym, jak nóż myśliwski dowcipasem. A to powie o walających się bez żadnej ochrony szczątkach po katastrofie samolotu, że „to nie jest wielki problem”, a to zademonstruje publiczności „krótkie przemówienie ale długie kiełbasy”, a to pochwali się tym, że sam moskiewski namiestnik na Polskę, tj. gen. Jaruzelski stwierdził, że Marszałek “ma też charyzmę”.

Ale w charyzmę Bronka nie uwierzyli nawet uczestnicy jego komitetu poparcia, skoro satyryk Marek Majewski spłodził wiersz ku czci figuranta Bronka, kończący się słowami: „Charyzmę zbyt często mają psychopaci. Więc brońmy Bronka. Naszego. Normalnego".

Normalny Bronek, nigdy zatem nie zdobędzie charyzmy, jaką posiadał ś.p. Lech Kaczyński i którą ma Jarosław Kaczyński. Oczywiście, charyzma Jana Pawła II to dla Bronka szczyt nie do zdobycia, więc figurantowi Bronkowi pozostaje kontentowanie się faktem, że choć nie ma charyzmy, to nie jest psychopatą. To ważne stwierdzenie, zwłaszcza przed wyruszeniem na kolejne polowanie na kolejnego jelenia. Oczywiście, u boku swojego wiernego zagończyka Palikota, z którym łączy Bronka niejeden jeleń i swoista kultura, o czym Palikot zwierzył się na swym blogu:

„Bronka poznałem bodaj w 1994 roku podczas sylwestra w leśniczówce w Lasach Janowskich. Byliśmy potem na wielu prywatnych wyprawach i spędziliśmy razem ostatnich pięć sylwestrów. Z tych wszystkich wydarzeń najbardziej niezwykły był nasz wspólny pobyt w Rosji i polowanie na głuszca. To było moje pierwsze polowanie. Nie jestem urodzonym myśliwym i bardziej ciągnęło mnie do przygody i towarzystwa niż do strzelania. Wśród prawdziwych myśliwych doświadczyłem swoistego rodzaju więzi i kultury, które mają niezwykle wiele uroku. Składają się na to różne obyczaje, pieśni i... nalewki”.

Ciekawe, ile poroży jeleni zawiśnie u powały „sołtysa” Komorowskiego po zakończeniu wyborów, w których Bronek wystąpi, jako „mąż stanu” a może nawet jako „Ojciec Narodu” ?

Brak głosów

Komentarze

No właśnie - jak tu dyskutować ze zwolennikami Komorowskiego, kiedy argumentów brak? "Jak to argumentów brak" - powiecie - "przecież codziennie na Niepoprawnych publikuje się kilkanaście tekstów, w których pełno jest argumentów tylko czekających na wykorzystanie?! A tekst który komentujesz, w nim też pełno jest argumentów przeciw Komorowskiemu!".

Niby macie rację, ALE nie do końca. Po przeczytaniu sporej ilości tekstów dotyczących wyborów i polityki doskonale wiem i czuję, dlaczego będę głosował właśnie na Kaczyńskiego, a nie na Komorowskiego. Problem w tym, że to przekonanie o słuszności ciężko przełożyć na konkretne słowa. W czytanych tu artykułach rzeczywiście argumentów nie brak, niemniej jednak gdy przychodzi do wyłowienia samej esencji, faktycznych konkretów - jest z tym ciężko. Przydałoby się spisać, zebrać wszystkie argumenty za Kaczyńskim oraz przeciw Komorowskiemu w spójnej, zwięzłej formie, tak aby można się było tego dosłownie wykuć (nauczyć na pamięć) i wykorzystać w dyskusjach ze zwolennikami Platformy. Przejrzyście, najlepiej w punktach; cały artykuł przykleić na pierwszej stronie serwisu, by w komentarzach użytkownicy dopisywali jeszcze własne propozycje argumentów. Zwolennikom PO lub tym niezdecydowanym, którzy przez przypadek zabłąkają się na Niepoprawnych, nie chce się czytać setek mądrych artykułów - podejrzewam że interesowałyby ich jasne i rzetelne konkrety. Dobrym przykładem formy takiego artykułu jest lista pytań zredagowana przez pana Ściosa, jednak, ponieważ są to właśnie pytania a nie zdania twierdzące, ciężko je wykorzystać w prawdziwej dyskusji.

Ja nie jestem ani polonistą ani tym bardziej znawcą polityki więc takiego zestawienia nie zrobię, jednak nie brak tu ludzi światłych i wykształconych, dla których wykonanie takiego bryku nie byłoby problemem.

Spieszmy się, Ojczyzna wzywa, a czasu pozostało niewiele!

Vote up!
0
Vote down!
0
#59938

To ósme Przykazanie. Oprócz własnego ciała i dóbr doczesnych, mamy najcenniejszy skarb, bez którego obejść się nie możemy, mianowicie honor i dobre imię. Chodzi bowiem o to, abyśmy nie żyli między ludźmi w jawnym pohańbieniu i pogardzeniu przez wszystkich. A tak hańbiono i pogardzano ś.p. Lechem Kaczyńskim. Platforma – dla władzy – stosuje dziś te same metody, których każdy wierzący w Pana Boga – niezależnie od wyznania- nie może popierać swoim głosem w wyborach!

Najprostsze znaczenie słów tego przykazania (Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu) odnosi się przede wszystkim do publicznej dyskusji, a także do instytucji sądu, przed którym oskarża się biednego, niewinnego człowieka i obciąża zeznaniami fałszywych świadków, aby go ukarać na ciele, majątku i honorze.

Oczywiście, inne argumenty, jak np. wcześniejsze oszustwo wyborcze Platformy, gdy obiecano Polakom cudy a mamy gigantyczny deficyt, jedne z najniższych w Europie zarobki, bezrobocie i brak perspektyw na starość (głodowe emerytury) - to także argument przeciwko kandydatowi PO.

Jednak jawne hańbienie i wyzwiska polityków PO pod adresem J.Kaczyńskiego, a co gorsza – gdy to czynią przedstawiciele honorowego Komitetu Komorowskiego – dyskwalifikują tego kandydata. Komorowski ani razu nie odciął się od tych fałszywych oskarżeń, co jednoznacznie określa jego morale. Nie chcę mieć prezydenta, który będzie chronił oszczerców, gdyż jest to także sprzeczne z elementarną kulturą polityczną.

Pozdrawiam wszystkich

Vote up!
1
Vote down!
-2
#59948

Najciekawsze jest, że właścicielem większościowym tej słynnej już leśniczówki pod Janowem przypadkowo był wtedy(teraz nie wiem) nie kto inny jak pan polski oligarcha pan Krauze, który dzięki tej własności pozyskał kontrakt komputerowy dla swojej firmy PROKOM, przypadkowo oczywiście od MON-u w 2000r.gdy ministrem był nie kto inny jak nasz prawie myśliwy i prawie prezydent Komorowski, prawie hrabia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#59950

Konstytucja RP art.131 pkt 2: "Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej..."
mam pewne wątpliwości czy czas wyboru = momentowi zaprzysiężenia. a może czas wyboru to moment w którym PKW ogłosi wyniki i wtedy właśnie rola pełniącego się kończy? i czy w takim razie jest ciągłość urzędu?

a co do przekonywania innych do głosowania na naszego kandydata, jeśli jedziemy ze znajomymi komunikacją publiczną często rozmawiamy na ten temat tak żeby przynajmniej kilka osób słyszało te argumenty przeciw Bronkowi i te za Jarkiem. czasami ktoś się włączy do dyskusji, a nawet jeśli nie to może komuś coś w głowie zostanie (oczywiście niektórzy tylko głupawo się uśmiechają)

Vote up!
0
Vote down!
0
#59958

sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash1/hs346.ash1/29454_1430680014266_1450841617_1089985_6166735_n.jpg 

Wstawiajmy baner na swoje strony:

 

<a
 href="http://www.facebook.com/photo.php?pid=1089985&amp;id=1450841617#%21/group.php?gid=114671831890390&amp;ref=mf"><img
 style="border: 0px solid ; width: 720px; height: 192px;" alt=""
 src="http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash1/hs346.ash1/29454_1430680014266_1450841617_1089985_6166735_n.jpg" /></a>
________________________________________
 

 

Zobacz oryginalny rozmiar

___________________________________________

 

 

 

Miej oczy szeroko otwarte.

zz113 http://agrodoradca.365.info.pl

Vote up!
2
Vote down!
0

Miej oczy szeroko otwarte. 

#59975