O Małym, Niespodziewanym..
Tak dziwnie wyszło, że mam teraz chwilę, oraz jakieś natchnienie, więc się nim tutaj podzielę.
Bardzo krótko. Gdyby w czasach Narodzin Chrystusa działał przemysł aborcyjny i taka propaganda, Bóg mógłby się nie narodzić. Przecież spełnia wszelkie kryteria zwolenników aborcji!
Maria i Józef byli zaślubieni, ale w tradycji Żydowskiej był to taki okres, który można (wiem, że dosyć luźno) nazwać ‚narzeczeństwem’. Otóż Józef nie mógł obcować z Maryją w czasie, gdy Ta poczęła Syna. No więc:
1. dziecko niespodziewane – dzisiaj mówi się, że ‚dziecko powinno być zaplanowane, bo nie będzie kochane i lepiej dla niego, aby się nie narodziło’
2. dziecko powodem problemów społecznych – Maryi za to groziła śmierć przez ukamienowanie ze strony Żydów. A jak głosi aborcyjna propaganda – lepiej ocalić matkę niż ‚płód’
3. ze strony Józefa było to ‚nie jego dziecko’, więc wszelkie wątpliwości aborcja by rozwiała i – pozornie – problem by zniknął. Józef był całkiem młodym człowiekiem i wiadomość, że jego żona ma dziecko, które nie jest jego musiała nim wstrząsnąć.
4. Warunki porodowe były wg obecnej aborcyjnej propagandy skandaliczne.
A mimo to miłość wygrała. Pojawił się z pewnością strach i wątpliwości, ale zarówno Maryja jak i Józef je przezwyciężyli, zatriumfowała radość, że dziecko przyjdzie na świat.
Więc zastanówmy się, co na co dzień robimy, by ocalić życie najbardziej bezbronnych ludzi? A co możemy?
Radosnych świąt Bożego Narodzenia!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1331 odsłon