Krucjaty - właściwie to po co one komu były?
Żeby dobrze zrozumieć o co chodzi z wyprawami krzyżowymi (a raczej ich ideami, bo były też wtopy potworne ze strony państw Chrześcijańskich niewiele mające wspólnego z ideą), trzeba cofnąć się bardzo mocno wstecz.
Jesteśmy na Półwyspie Arabskim, jest rok powiedzmy 600 p. Chr. Arabowie są podzieleni, niektórzy są Chrześcijanami, inni są wyznawcami pogańskich religii. Ponadto nie ma centralnego ośrodka władzy. W takiej rzeczywistości żył Mahomet. Nad jego życiorysem rozpisywać się nie będę (bo nie to jest tematem), ani dywagował nad tym, czy to było przywidzenie, objawienie, czy opętanie (bo i to nie jest tematem). W 622 p. Chr. ucieka do Medyny, gdzie rozszerza swoją religię na kilka innych plemion. Zdaje się też, że od tej daty muzułmanie liczą swój kalendarz (czyli wg muzułmanów mamy rok 1390, co wg mnie tłumaczy trochę podejście części ekstremistów Islamskich do wiary, ale to też nie jest tematem, więc bez rozpisywania się). Prorok Allaha żyje sobie i w końcu umiera. Po nim władzę zaczęli obejmować Kalifowie (początkowo oczywiście byli to krewni Mahometa). Jako że Mahometowi udało się zjednoczyć północnych koczowników z południowymi rolnikami (którzy byli sobie wcześniej niechętni), państwo arabskie miało potencjał ludnościowy, a także militarny. No i ruszyli na podbój, który zmienił ówczesny układ sił na Bliskim Wschodzie, w Północnej Afryce i na Półwyspie Iberyjskim.
I tutaj pierwsza ważna rzecz: Nie zmuszali oni podbitych Chrześcijan i Żydów (jak to się przedstawia często) do przejścia na Islam. Mogli pozostać bez żadnych większych represji przy swojej wierze, tyle tylko że wprowadzano na takich dodatkowy podatek (który nie był kosmicznie duży). Jak wiadomo – ekspansja Arabów zakończyła się po bitwie pod Poitiers w 732 p. Chr.
No i często ludzie sądzą, że papież nagle wymyślił sobie ‘dawaj, bij Saracena! W Imię Boże!’. Nic z tych rzeczy! Tutaj druga ważna rzecz: Otóż Jerozolima i reszta ziemi świętej była w rękach Arabów, ponieważ ją podbili. Ale jak wcześniej wspomniałem, nie byli oni nastawieni krwiożerczo do Chrześcijan. Z Bizancjum toczyli wojny o terytorium i pieniądze, nie było tutaj żadnej ideologii (może poza tym, że zawsze sobie mówiono, że tam są niewierni). Ponadto jak ktoś był w państwie arabskim, to wie, że ci ludzie bardzo lubią handel, targować się.. I było tam zapewne tak samo i wtedy! Pielgrzymi z całej Europy wędrowali do miasta, gdzie ich Zbawiciel umarł na krzyżu, widzieli ziemię, po której stąpał Jezus.. kupowali od Arabów wodę, żywność, noclegi etc. Chrześcijanie i Arabowie byli zadowoleni. Co się stało?
Ze wschodu przybyli Turcy Seldżuccy. Około IX w. zaczęli przechodzić na Islam, który bardzo chętnie przyjmowali. Jako naród wojowniczy, walczyli ze wszystkim co się rusza. I tutaj kolejna bardzo ważna rzecz: w 1072 p. Chr. zdobyli Jerozolimę, no i się zaczęło.. Turcy nie byli tak tolerancyjni jak Arabowie. Uważali, że nie wolno ot tak wpuszczać innowierców do miasta świętego. Handel zaczął upadać, pielgrzymi nie wracali z wypraw.. i tak oto w 1075 roku zostało rzucone hasło świętej wojny z niewiernymi przez papieża Urbana II. Co było dalej? Mniej więcej się każdy orientuje, poza tym to inny temat.
Oczywiście, były też inne powody. Chociażby przeludnienie, bieda, chęć głoszenia wiary na ziemiach innowierców.. Niemniej jednak sytuacja opisana przeze mnie wydaje się być najbardziej rozsądnym powodem
Pamiętajmy, że nie było tak, że Chrześcijanie napadli na Muzułmanów z pobudek wyłączeni religijnych (czy Muzułmanie na Europę wcześniej). To była polityka, a że w tamtych czasach polityka często toczyła się przez wojny - takie były czasy i nic się na to nie poradzi
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 11035 odsłon
Komentarze
ooone: Warto zapoznac sie z
22 Czerwca, 2012 - 06:06
ooone:
Warto zapoznac sie z ksiazka Krzyzowcy autorstwa Zofii Kossak-Szczuckiej.
Jako katolicy, zobowiazani jestesmy - jesli juz krytykujemy jakis aspekt historii Kosciola - do zachowania katolickiego punktu widzenia. Silenie sie na pseudomarksizm tylko zamula jasnosc widzenia i oddala od zrozumienia faktow historycznych.
ooone
Re: ooone: Warto zapoznac sie z
22 Czerwca, 2012 - 07:13
Książka Kossak-Szczuckiej jest kapitalna. Jako powieść.
Prawie zapomniana obecnie, a szkoda.
Natomiast, tak już jest z historią, żeby uzyskać w miarę kompletny obraz danego okresu historycznego trzeba zapoznać się z X książek naukowych na dany temat.
Z mojej strony, na początek, polecam "dzieje wypraw krzyżowych" (chyba nie pomyliłem tytułu) Steve'a Runcimane'a.
A im więcej innych opracowań "na koncie", tym lepiej :)
Cytat:Jako katolicy,
22 Czerwca, 2012 - 15:47
[quote]Jako katolicy, zobowiazani jestesmy - jesli juz krytykujemy jakis aspekt historii Kosciola - do zachowania katolickiego punktu widzenia[/quote]
Nie wiem, ale raczej nie. Historyk zobowiązany jest podać opracowanie jak najbardziej bezstronnie, uwzględniając oczywiście specyfikę tamtych czasów.
[quote]Silenie sie na pseudomarksizm tylko zamula jasnosc widzenia i oddala od zrozumienia faktow historycznych.[/quote]
Boże, uchowaj nas od marskizmu.. ale gdzie ja tutaj marksizm wciskałem? Nie do końca rozumiem ten.. zarzut? :)
Dominik Cwikła
Re: Krucjaty - właściwie to po co one komu były?
22 Czerwca, 2012 - 07:07
Jeden z moich ukochanych okresów historycznych :)
Tak, to jest jedna z przyczyn, niewątpliwie.
Można by tu wiele napisać o genezie krucjat.
Ale rzeczywistość nie jest tak prosta jak dwie skrajne interpretacje:
a) krucjaty czyli okrutni, brudni, tępi i prymitywni chrześcijanie wdarli się na Bliski Wschód (to obowiązkowe aka aka pod adresem Saladyna)
b) Deus Vult!, a poza tym była to konieczna obrona wiary chrześcijańskiej, przeciwstawiliśmy się ekspansji islamu
W formie komentarza dorzucę kilka mniej znanych faktów.
1. Po jakiś stu latach rycerze przybywający do Outremere z Europy byli wręcz zbulwersowani tym, jak bardzo obyczaje w Królestwie Jerozolimskim i przyległościach uległy orientalizacji. I te kobiety, które zaczęły nagminnie stosować makijaż i inne środki upiększające :)) Te "alianse z niewiernymi" :). Doszło do przemieszania się kultur, zwyczajów, jak się post factum okazało etos rycerstwa zachodnioeuropejskiego nie był tak daleki od etosu Saracenów.
2. Nie pamiętam nazwy miasta, ale faktem jest, że w jednym z nich podzielono świątynię na pół: na meczet i kościół. Pielgrzymi innej wiary zdążający do miejsc świętych byli pod ochroną, tu pomijam takie kreatury jak osławiony Renauld de Chatillon i co bardziej zapiekłych muzułmanów. Ekumenizm w dobrym tego słowa znaczeniu? Chyba tak, a przynajmniej początki.
3. Po upadku Królestwa Jerozolimskiego udało się odzyskać Jerozolimę - na jakiś czas. W czasie słynnej, kretyńskiej, wyprawy krzyżowej prowadzonej przez Ludwika IX prestiż Fryderyka Barbarossy spowodował, że saraceni byli bardziej skłonni iść na układy. Cesarz niemiecki, który w gronie kumpli od imprez mawiał ze Chrystus i Mahomet to tej samej maści oszuści i hochsztaplerzy. Saraceni szanowali go za to kim był i co zrobił - znamienne. Tutaj ironia historii.
A Ludwik IX był, i do końca pozostał - hmm... mało przewidującym politykiem i wodzem :)
Ekumenizm
22 Czerwca, 2012 - 08:52
Ekumenizm to ruch zmierzający do zjednoczenia chrześcijan. Tu można mówić o dialogu międzyreligijnym.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Ekumenizm
22 Czerwca, 2012 - 09:28
Formalnie słusznie, jak najbardziej :)
Tym niemniej - chodzi tu o ideę.
Nie tak daleko islamowi do chrześcijaństwa i vice versa - wbrew pozorom.
Paradoks - już w XII wieku muzułmanie i chrześcijanie potrafili się dogadywać. I to kto: "nieokrzesani krzyżowcy" z jednej strony i "brudni niewierni".
Ciekawe jak widzą się w tym świetle współcześni "obrońcy wiary", z jednej i drugiej strony barykady, tak chętnie nadużywający argumentów dotyczących wypraw krzyżowych.
@Max
22 Czerwca, 2012 - 09:33
No, Max ;-)...dość jednak daleko, choć islam uznaje Jezusa za proroka. ;-)
Szczególnie daleko, gdy spojrzeć na obie religie stukturalnie i w aspekcie ich historycznej ewolucji.
@Anna Cię przyłapała! :-)))
Pozdrawiam
Nie o przyłapanie mi szło.
22 Czerwca, 2012 - 10:21
To dość powszechny błąd, więc skorzystałam z okazji, by wskazać na różnicę między ekumenizmem a dialogiem międzyreligijnym.
Natomiast zgadzam się z uwagą, że jednak dość daleko islamowi do chrześcijaństwa, bo istotą chrześcijaństwa jest wiara w Chrystusa jako Syna Bożego i Odkupiciela człowieka.
Pozdrawiam
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
22 Czerwca, 2012 - 10:27
Nawet w poważnej rozmowie wskazany jest ton z lekka żartobliwy. ;-)))
Tym bardziej, że poważna rozmowa dotyczy niepoważnego tekstu. ;-)))
Niechaj będzie,
22 Czerwca, 2012 - 10:32
jak mawiał mój dziadek :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
22 Czerwca, 2012 - 10:39
fiat voluntas tua! Napisałem z małej litery, by nie być posądzonym o blużnierstwo. :-)))
@Anna, tł
22 Czerwca, 2012 - 10:40
Oczywiscie, ze mnie przyłapała (i dobrze! :)) - tak to jest jak się pisze komentarze w 3 minuty, biegu przed wyjściem do pracy.
A ad rem...
Czy rzeczywiście tak daleko chrześcijaństwu do islamu?
Mozna wskazywać rónice doktrynalne, ale popatrzmy inaczej.
Biorąc pod uwagę tzw. wielkie religie, albo lepiej: religie, które przetrwały przez tysiaclecia (wszak i zoroastryzm dalej istnieje) róznice między islamem a chrześcijaństwem przestają być tak wielkie.
Wizja Boga - zblizona, prawda?
Wskazania "jak zyć" - prawie to samo, trzeba tylko wziąć poprawkę na róznice kulturowe, które odbiły się na intepretacji i szczegółach.
Wreszcie - nie wszędzie obecny - mechanizm "szkatułkowy".
Co "włozy się" do szkatułki, która jest nasze zycie przekłada się na karę lub nagrodę - potem.
To są rzeczy fundamentalne.
To, ze islam uznaje wielu proroków, a w chrześcijaństwie rzecz wygląda inaczej, to, moim zdaniem, margines.
Podobnie jak inne drobiazgi - drobiazgi, patrząc z perspektywy bardziej ogólnej.
Dwie kwestie są najwazniejsze: atrybuty Absolutu, Boga i załozenie: zyj dobrze, a bedziesz nagrodzony.
Duzo blizej jest chrzescijanstwu do islamu, niz do judaizmu. To, ze chrzescijanstwo u zarania było blisko spokrewnione z judaizmem zaowocowało mylnym przekonaniem, iz te dwie religie jako te dwa bratanki. Wystarczy porównać wizję Jahwe z wizją Boga w chrześcijaństwie, aby zauwazyć znaczące róznice.
Wskazujecie na róznice doktrynalne między chrzescijaństwem i islamem - z tej perspektywy są zupełnie nie znaczące.
@max
22 Czerwca, 2012 - 10:51
Myślę,że różnica między Islamem a Chrześcijaństwem jest
taka sama jak różnica między Starym a Nowym Testamentem,
stąd bliżej Islamowi do Judaizmu niż do Chrześcijaństwa
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Napisałam o istocie.
22 Czerwca, 2012 - 10:52
Sprawy mniej lub bardziej istotne czy nieistotne można uznać za drobiazgi, jak się wyraziłeś, ale istota jest nie do ruszenia - bo świadczy o tożsamości.
Ani islam, ani judaizm nie uznaje Chrystusa za Syna Bożego - za Boga-Człowieka, który odkupił świat. Bez tej prawdy nie ma chrześcijaństwa jako takiego.
Kwestia, czy bliższy nam jest islam czy judaizm, to temat na niekończącą się dyskusję.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@anna
22 Czerwca, 2012 - 11:09
Mógłbym siebie zapytać,czy bliższa mi jest sprawiedliwość,
czy miłosierdzie.Zawsze jednak Miłosierdzie wychodzi ze Sprawiedliwości,nigdy odwrotnie.Miłosierdzie,które nie
wypływa ze Sprawiedliwości jest naiwnością.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
W relacjach miedzyludzkich
22 Czerwca, 2012 - 12:27
miłosierdzie nie musi - i faktycznie nie powinno - wykluczać sprawiedliwości.
A więc i jedno, i drugie (nie wnikam, co z czego wynika).
Natomiast w relacji z Bogiem wolę bazować na Jego miłosierdziu niż sprawiedliwości :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Max
22 Czerwca, 2012 - 10:53
Prawie zgoda. Ale prawie czyni różnicę... ;-)
Islam jest religią agresywną. To określenie jest jednocześnie metaforą i uproszczeniem. I nie chodzi tu wcale o pojęcie "dżihad". Islam od początku kształtował się w wojnie. Najpierw była to prywatna wojenka Mahometa, potem ekspansywna wojna wyznawców.
O ile chrześcijaństwo wywodzi się wprost z judaizmu, o tyle islam wywodzi się z obydwu tych tradycji religijnych.
Starotestamentowy Bóg - budzący lęk, surowy, czasem nawet mściwy i małostkowy - a nowotestamentowy Bóg (a właściwie Trójca) - miłosierny i skłonny do wybaczenia, życzliwy ludziom i ich nauczający - to właśnie kwintesencja różnic między żródłem a strumieniem.
To tylko trochę z "prawie". ;-)))
Re: @Max
22 Czerwca, 2012 - 11:22
Praktycznie kazda religia jest na poczatku agresywna i ekspansywna. Chrześcijaństwo tez bylo takie. Z upływem wieków, w dobrym znaczeniu tego słowa, ucywilizowało się. Islam - nie do końca, niestety. Dotyczy to szczególnie krajów biednych, zacofanych, o niskim standardzie zycia. Tam właśnie wcielane są w zycie zniekształcone do bólu "nakazy" Proroka. I to potem powoduje zgodne oburzenie Zachodu. Skądinąd, dekadenckiego i zdegenerowanego :)
Świat arabski (a gros muzułmanów to jednak oni) przegrał wyścig cywilizacyjny (począwszy od XVII wieku, mniej więcej, zaczął powolutku odstawać). Obawiam się, ze istnieje tu pewna korelacja. Oczywiscie nie tak prymitywna jak sugerują od zawsze lewacy róznej maści: postęp kontra religia. Absolutnie. Ale juz środki podejmowane DLA krzewienia danej religii (co nie jest w adnym aspekcie rzeczą złą, podkreślam) są wprost pochodną mentalności ludzi, poziomu kultury.
Pobawię się w advocatus diaboli, taka teza: religia, która przestaje byc ekspansywna czy tez agresywna - wymiera? :))
PS. Ale właśnie Bóg chrześcijański i Allah mają wiele "wspólnego". Jahwe tutaj wyraźnie "odstaje".
__
Anno, to jest właśnie to, o czym piszę. Być moze patrzę na to inaczej, będąc po trosze człowiekiem zdystansowanym: liczy się na pierwszym miejscu idea, wizja, wizerunek Boga, to czego od nas wymaga - a potem reszta. Zdaję sobie sprawę, ze dla ortodoksyjnego muzułmanina, protestanta czy katolika zabrzmi to kontrowersyjnie: ale cała reszta ustaleń, to juz pochodne. Doktryny, sakramenty, ustalenia - zostały stworzone na uzytek wiernych, aby nie zagubili się na swojej drodze do Boga. Róznie to wychodziło, chwilami niedobrze (karykaturalna przyczyna Wielkiej Schizmy, przypomnę - przynajmniej ta oficjalna), ale trzeba brać poprawkę, ze to juz dzieło ludzkie, nie boskie.
Summa summarum i tak na końcu nasze czyny zostaną skonfrontowane z boską sprawiedliwością i miłosierdziem.
Max, wszystko inne - poza istotą -
22 Czerwca, 2012 - 12:06
jest do dyskusji i można sobie dyskutować. Protestanci odrzucili nie tylko kult świętych, ale i nasze rozumienie sakramentów, w tym Eucharystii, jednak uznają Chrystusa jako Boga i Odkupiciela. To jest istota, bo tak naprawdę w chrześcijaństwie idzie o to, by ludzie się zbawili, a zbawienie jest tylko w Odkupicielu, bo gdyby odkupienie nie było konieczne, nie byłoby wygnania z raju i tak dalej...
Przyznaję, że wolę się skupiać na istocie i staram się nie wchodzić w dyskusje nt. przypadłości, że się tak wyrażę.
Niemniej odniosę się jeszcze do tego:
A czytałeś Koran? Pytam z ciekawości, ale stawiam to pytanie jako retoryczne, bo nie podejmuję się dyskusji na ten temat (nie siedzę w tym).
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Tak, czytałem. Nie mogę i
22 Czerwca, 2012 - 12:38
Tak, czytałem.
Nie mogę i nie chcę usprawiedliwiać tego co niektórzy muzułmanie wyprawiają posiłkując się naukami Proroka.
I wcale nie mówie o terroryzmie i fundamentalistach, bynajmniej.
Weźmy samo pojęcie jihad. U źródeł jest to walka (istotnie! - walka), ale o duchowym znaczeniu, słuząca doskonaleniu własnej duszy. I jedną z form tej walki moze być równiez walka zbrojna.
Tak, czytałem Koran nawet dwukrotnie, bodaj. Sytuacja jest trochę podobna jak z Nowym Testamentem (nie chcę odwoływać się do Starego, z wiadomych względów). Księgi te były pisane dawno temu przez ludzi (być moze natchninionych) pozostających dziecmi swojej epoki - od tego nie da się uciec. Sposób obrazowania, retoryka, przykłady i przypowieści pozostają skrojone na miarę tamtych czasów i tamtych ludzi. Ale przesłanie pozostaje ciagle aktualne.
Taki cytat (odszukałem):
"Kilku wojowników przyszło do Posłańca Allaha a on powiedział: 'Dobrze uczyniliście przechodząc od mniejszego do większego dżihadu.'
Zapytali: 'Co jest większym dżihadem?'
Odpowiedział: 'Większy dżihad jest dla sługi Allaha zwalczaniem swych pożądliwości.'"
Zdarza nam się (bo tu akurat chyba sięz gadzamy) bronić religii katolickiej przed zarzutami typu: jaki Kościół był (jest) skorumpowany i jakie straszne rzeczy były robione w imię religii. Odpowiedź jest oczywista: religia to jedno, a ludzie to drugie. Ludzie sa niedoskonali, popełniają błędy, ale to nie podwaza prawdziwości załozeń wiary.
I to samo mozna powiedzieć o muzułmanach.
Wszędzie i zawsze zdarzają się czasem wypaczenia. Pozostaje westchnąć i mieć nadzieję, ze nigdy więcej, albo: oby jak najrzadziej.
"On jest Bogiem i nie ma bóstwa oprócz Niego! On zna to, co jest skryte przed istotami stworzonymi i to, co jest widzialne. On jest Miłosierny i Litościwy! On jest Allahem i nie ma bóstwu oprócz Niego. Władca Przenajświętszy, Zbawca, Wierny, Zachowujący Prawdę, Potężny, Przemożny i Wzniosły! Chwała nich będzie Allahowi, On jest ponad to wszystko, co Mu dodają jako współtowarzyszy! On jest Allahem! Stworzycielem, Twórcą, Który nadaje kształty! Jemu się należą najpiękniejsze imiona! Jego to chwałę głoszą wszystkie stworzenia, które są w niebiosach i na ziemi! On jest Potężny i Mądry!" - tak brzmi jedno z najwazniejszych zdań Koranu.
Jednak, podobieństwa, dostrzegam.
Talmud vs. Tora Postaw na
22 Czerwca, 2012 - 12:44
Talmud vs. Tora
Postaw na "słowo" .
@Max
22 Czerwca, 2012 - 13:24
Określając islam mianem religii wyrosłej na agresji miałem na myśli jego "początkowe początki". ;-))). Znaczy się, z Mekki do Medyny i te parę latek wojenek... ;-)))
Gdzie znajdujesz agresję u "początkowych początków" chrześcijaństwa? ;-))) Wypędzenie handlarzy ze świątyni? ;-)
Ekspansja islamu - początkowo głównie na Wschodzie (Bliskim i Dalekim) - odbywała się na drodze militarnych podbojów.
Chrześcijanie na pomysł "usilnego nawracania" wpadli dużo, dużo póżniej... ;-)
Re: @Max
22 Czerwca, 2012 - 14:05
Europa znaczyło wtedy: imperium rzymskie, stosunkow szybko uległo chrystianizacji, a od Konstantyna to juz zupełnie.
Niespecjalnie było kogo nawracać, zwłaszcza, ze konduycja ogólna cestarstwa nie bardzo pozwalała ;)
Ale niedługo po tym, jak na Zachodzie się sypnęło - zaczęło się :). Myślę, ze o to chodzi.
A moze inaczej? Moze po prostu silne organizmy polityczne na Wschodzie akurat przyjęły islam za religię państwową?
A moze dlatego były silne, ze - islam był tam religią panująca? ;)
To jest, zauwaz, powszechna tendencja - szukać źródła podbojów w doktrynach religijnych. Precyzyjnie piszę o podbojach, zeby wewnętrzne swary pominąć, typu strzelanie z guldynki z okna, czy który któremu krzywą szablą w łeb zapodał... ;)
Zdobywcy, pańśtwa agresywane potrzebują ideologii dla usprawiedliwienia swoich rozbojów ;).
Jakoś źle to brzmi - tak bez celu, zeby podbić?
Rzymianie propagowali swój pax romana i kulturę, itp, itd.
Aleksander co prawda był bardziej szczery, propagując swoją arete, ale jak tylko zmarł juz mu niektórzy zaczęli wciskać jakieś pomysły na braterstwo i zjednoczenie ludów ;)
Itd, itp... bo tak mozna długo wyliczać, az do czasów nowozytnych.
Religia świetną przykrywką jest, często uzywaną. Arabowie się rozbijali, a przy okazji dorobili uzasadnienie na bazie świętej wojny.
Czy bardzo to się rózni od działalności, dajmy na to, Hiszpanów w Ameryce?
Ci dość skutecznie tych "dzikusów" nawracali - niektórzy mieli nawet szanse przezyć.
@Max
22 Czerwca, 2012 - 14:13
Polemika rozkwitła! Że aż strach. ;-)
Sugeruję nieco bliższe przyjrzenie się ekspansji arabskiej do ówczesnych Indii. Chociażby u starego, dobrego Bashama.
W wielu punktach masz rację. W innych - w moim subiektywnym odczuciu - nie. Analogia z konkwistą jest zdecydowanie chybiona, a przynajmniej powierzchowna.
Re: @Max
22 Czerwca, 2012 - 14:18
Oczywiście, ze JEST powierzchowna :))
Próbuję pokazać skłonność do przybierania określonych ideologicznych masek przez... róznej maści rozbójników (albo zdobywców, jak kto woli :)).
A ja własnie specjalnie juz o Indiach nie pisałem, bo za chwilę byśmy na Wielkich Mogołach wylądowali i dopiero by się działo :))
Ale, ale - jak juz... az do czasów "genialnego" Aurangzeba islam fajnie tam koegzystował z innymi wiarami. W sumie mógłbym uzyć jako argumentu... ;))
A tak na prawde
22 Czerwca, 2012 - 23:20
Sura 112 Koranu mowi :
"1. Say: He is Allah
The One.
2. Allah, the Eternal, Absolute;
3. He begetteth not, Nor is He begotten;
4. And there is none
Like unto Him."
Co w wolnym tlumaczeniu znaczy
"On jest Bogiem
Jedynym/Prawdziwym
Bog Wieczny, Doskonaly
On nie wydaje potomstwa
I nie jest zrodzony
I nikt nie moze sie z Nim rownac."
I tu jest zawarta kwintesencja wiary i najwieksza roznica miedzy Islamem a Chrzescijanstwem. Jezus jest uznawany za proroka a Bog jest doskonaly, ponadczasowy, ponad wszystkim co stworzyl. Ludzkosc nie jest dziecmi Boga a jego kreacjami (stworzeniami boskimi). Bog nie mogl zostac urodzony i nie powinny byc Mu przypisywane rzadne cechy ludzkie.
Lotna "Question everything. Trust no one."
Lotna
"Świat arabski (a gros muzułmanów to jednak oni)..."
22 Czerwca, 2012 - 12:39
Nie całkiem. Plemiona tureckie są liczniejsze, a w ciągu ostatnich 20 lat, okazało się, że dysponują bogactwem, wcale nie mniejszym niż Arabowie. Co ciekawe wyraźnie pogardzają swoimi arabskimi współwyznawcami, choć pieniądze biorą od nich chętnie
ukłony
Re: "Świat arabski (a gros muzułmanów to jednak oni)..."
22 Czerwca, 2012 - 14:19
O, nie wiedziałem.
Dziekuję za korektę.
pozdrawiam
.
22 Czerwca, 2012 - 12:40
.
Zapomniałam się odnieść do zdania:
22 Czerwca, 2012 - 13:01
Bóg chrześcijan, Jahwe i Allah to ten sam Bóg.
Wyznawców trzech religii monoteistycznych łączy wiara w Jednego Jedynego Boga Stwórcę wszechświata - stąd dialog międzyreligijny.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Zapomniałam się odnieść do zdania:
22 Czerwca, 2012 - 14:20
Zgoda, jak najbardziej!
Tylko inaczej jest/był widziany i opisywany przez wyznawców w/w religii. Kwestia wizerunku.
Max: odnośnie 'ekumenizmu"
22 Czerwca, 2012 - 10:56
Czytałam ostatnio , że w Medjugorie, objawiona tam Maryja zalecała scalenie trzech wiar: Chrześcijaństwa, Prawosławia i Islamu właśnie.
O Judeizmie nie było mowy, co mnie mocno zastanowiło.
Ups!
22 Czerwca, 2012 - 11:00
Pisząc "Chrześcijaństwo", miałam na myśli Katolicyzm, oczywiscie:)
Ups
22 Czerwca, 2012 - 11:11
A co miała na myśli Matka Boska "zalecając scalenie"?
tł: jako wszystkowiedzący, zapewne znasz odpowiedź:)
22 Czerwca, 2012 - 11:15
Jeśli nie, to znajdziesz w wiki.
Rzeczy proste, nie potrzebują wykładni...
@matka trzech córek
22 Czerwca, 2012 - 11:25
Bardzo dowcipna odpowiedz, tyle że zapożyczona od innego autora. Trochę oryginalności, proszę...
Tak bliskie stosunki z Matką Boską, upoważniające do wykładni Jej myśli, miał tylko Lech Wałęsa. Ty, jak rozumiem, masz bardzo bliskie stosunki z Matką Boską objawiającą się Medjugore.
@matka rtzech córek
22 Czerwca, 2012 - 11:51
Nudzisz. Niczego nie udowodniłaś, ponieważ na ziemiach polskich przetrwała nie AK, ale antykomunistyczny, zbrojny ruch oporu, który w znacznej mierze wywodził się ideowo i personalnie z rozwiązanej w styczniu 1945 roku AK. Nie pisz głupstw, to nie będziesz podszczypywana. Proste. O&O.
Re: @matka rtzech córek
22 Czerwca, 2012 - 12:01
Pax! :)
@Max
22 Czerwca, 2012 - 12:12
...tibi, Domine! :-)
@tł
22 Czerwca, 2012 - 11:22
Mogę się mylić,ale wydaje mi się,że chodzi o wywalenie w
powietrze wieży babel.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 11:30
:-). Metaforycznie ujmując, jest w tym coś na rzeczy.
Zaś poważnie i dosłownie: nawet wielkiej schizmy w chrześcijaństwie nie da się już przezwyciężyć. Nie mówiąc o póżniejszych podziałach. Nie da się ludzkimi siłami.
@tł
22 Czerwca, 2012 - 11:48
Zupełnie się z Tobą zgadzam.Jeśli jednak wrócimy do czasów
Św.Franciszka z Asyżu,to choć niemożliwe wydaje nam się,
że taka sierota mogła mieć wpływ na kształtowanie się
ówczesnego świata,fakt pozostaje faktem.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
O, tak!
22 Czerwca, 2012 - 12:10
Światu potrzeba św. Franciszka. Albo nawet kilku świętych Franciszków.
Albo cudu.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Aniu
22 Czerwca, 2012 - 12:35
Św.Franciszek zanim przejrzał był zwyczajnym facetem.Jego życie i zachowanie wpisywało się w klimat moralny pozostały po Cesarstwie Rzymskim.I takiego trzeba go postrzegać przed jego nawróceniem,nie wyretuszowanego przez późniejszych piewców Jego świętości.W naszej Ojczyźnie pojawiają się
tacy ludzie,którzy porzucają świat draństwa i stają się
uczciwi.Ci z reguły wiedzą,gdzie zmierzają i są konsekwentni w swoim wyborze.I to może być budujące.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Ale jak już przejrzał, to poszedł na całego.
22 Czerwca, 2012 - 12:42
Bo taki był (i przed, i po nawróceniu), że za tym, w co wierzył, szedł na całego.
I właśnie tym swoim autentyzmem pociągnął świat - toż wszyscy chcieli wstępować do Braci Mniejszych (dlatego św. Franciszek założył tzw. III Zakon - dla ludzi żyjących w rodzinach, świeckich).
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@anna
22 Czerwca, 2012 - 12:51
I tu dopatruję się recepty dla świata
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@Anna/Dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 12:47
To mój ulubiony święty, pierwsze "spotkanie" z Nim to : ZAKOCHANY W MIŁOŚCI, Ewy Szelburg Zarembiny. 1963
I z tej książki :
"Nigdy rozum nie zgłębi czegoś, jeśli nie zwiąże się w tym celu z uczuciem. Prawdziwe uczucie jest jak ołowianka : sonduje najnieomylniej."
Miłego dnia.
mukuzani
@mukuzani
22 Czerwca, 2012 - 12:58
Przeczytałem kiedyś takie zdanie:<Święty Franciszek wysłuchiwał tych,których nawet Bóg nie chciał już słuchać>.
Choć układał hymny ptaszkom,twardo jednak chodził po ziemi
i nazywał zło złem a dobro dobrem.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@Wszyscy "franciszkańscy" dyskutanci
22 Czerwca, 2012 - 13:10
Z przyrodzonej mi złośliwości wspomnę, że Biedaczyna z Asyżu nie musiał się "nawracać", a początek jego życiowego powołania był związany z grzechem. Kradzieży własności ojca. ;-).
Ale ta złośliwość nie umniejsza mojego przywiązania do tej postaci. Trzeba go kochać chociażby za "braci mniejszych". A bez Franciszka, to nawet szopek byśmy nie mieli! ;-)))
Pozdrawiam serdecznie.
@tł
22 Czerwca, 2012 - 13:26
Kiedyś w dyskusji na temat pornografii w gazetach,usłyszałem argument,że św.Franciszek przecież,na rynku w Asyżu, w obecności tłumu ludzi rozebrał się do naga.No tak,ale
Franciszek nie golił się pod pachami.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 13:31
:-)))!!!
PS. Ponieważ jak dotąd nie mieliśmy przyjemności, to na wszelki wypadek chcę się upewnić, że zostałem właściwie zrozumiany... ;-)
@tł
22 Czerwca, 2012 - 13:41
Jak najbardziej dobrze Cię rozumiem i szanuję.I cieszę się,
że możemy sobie pogadać.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 13:43
Ja także. :-)
Franciszek nie golił się pod pachami.
22 Czerwca, 2012 - 13:51
A tak z ciekawości spytam : czym panowie wówczas się golili ? :)
mukuzani
@mukuzani
22 Czerwca, 2012 - 14:00
Rozbrajająco szczerze powiem,że nie wiem,czym się wówczas
panowie golili.Nie wiem też,jakiej wody kolońskiej używali.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@mukuzani@dratwa
22 Czerwca, 2012 - 14:06
Brzytwa była w użyciu. W warunkach polowych - byle jakie ostre ostrze. ;-). Woda kolońska zdecydowanie nie. Ale aptekarze jakieś pachnidła warzyli. Tudzież wysokoprocentowy alkohol w celach leczniczych. Poważnie, leczniczych. ;-)
@mukuzani
22 Czerwca, 2012 - 14:23
Człowiek całe życie się uczy.Dziękuję.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Muszę to tu zapodać - "...ja się chwycę Twego sznura"...
22 Czerwca, 2012 - 13:08
Niestety nadal nie umiem zmniejszać klipów - może ktoś zechce wkroczyć...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@anna
22 Czerwca, 2012 - 13:17
Na tą chwilę odtworzenie tego klipa jest dla mnie niemożliwe.Szkoda.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 12:16
Prawda. Ale są ludzie, których Bóg wybrał i powierzył jakieś zadanie. Tyle, że żaden ze znanych mi świętych nie przywróciłby chyba pierwotnej jedności chrześcijaństwa. Już lektura Listów Apostolskich pokazuje proces różnicowania się wczesnych gmin chrześcijańskich. Bóg daje dary, a ludzie z nich korzystają. Różnie. ;-)
@tł
22 Czerwca, 2012 - 18:03
Jeśli przyjrzymy się dobremu programowi jakiegoś ogólnopolskiego stowarzyszenia,a później przyjrzymy się,jak realizowany jest on na szczeblach lokalnych,zobaczymy,że
dwie sąsiednie miejscowości,z identycznym,dobrym programem,
bardzo różną robotę robią.Wniosek jest prosty,to ludzie
potrafią spieprzyć najlepszy program,ludzie też potrafią
w swoim działaniu niedoskonały program ożywić i umocnić.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 18:12
Wszystko się zgadza.Św.Augustyn w "Państwie Bożym" przedstawił pogląd, że w pełni na "obraz i podobieństwo Boskie" był tylko Syn Boży. Ludzie są znacznie dalej od owego "obrazu"...
@tł
22 Czerwca, 2012 - 18:26
...co nie znaczy,że mają przez resztę swego życia dreptać
w miejscu.Wiara usprawiedliwia,ale tylko wówczas,kiedy
najpierw stanie się zobowiązaniem.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 18:33
Jedni idą, drudzy drepczą, trzeci się cofają... ;-)
A wydaje mi się, że wiara niczego nie usprawiedliwia w życiu człowieka. Albo się ją ma, albo nie.
@tł
22 Czerwca, 2012 - 19:03
Minęły czasy,kiedy pójście do kościoła było moim kaprysem.
Dziś,kiedy kolana,choć są zdrowe, nie chcą zginać się do modlitwy, wiem,jak wielką łaską ze strony Pana Boga jest obdarzanie mnie Wiarą.Ostrożny jestem, co do posiadania wiary,jako czegoś stałego.Mówiąc o usprawiedliwieniu przez wiarę,mam na myśli powiedzenie:gdzie drwa rąbią,tam wióry lecą.Zanim nauczę się chodzić,parę razy się przewrócę,zanim nauczę się uczciwości,parę razy zbłądzę.Podstawą
usprawiedliwienia przez wiarę jest moja wola i wysiłek stawania się człowiekiem.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 19:09
Jest darem, który można przyjąć lub nie. A na pewno można utracić, zgubić, przeputać...
Reszta bez komentarza...pełna zgoda.
@tł
22 Czerwca, 2012 - 19:37
Wracając do pierwszych wspólnot,przeszkodą w ich budowaniu
zawsze był egoizm.I zawsze tak będzie.A,że wyeliminować egoizmu się nie da, bo każda natura go posiada, można go ograniczyć i kontrolować przez dobre prawo.Musi ono jednak być skutecznie egzekwowane,jeśli nie jest,matematyka natury mówi wyraźnie:takie przedsięwzięcie nie ma prawa się udać.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 19:43
Za daleko zabrnęliśmy w dygresje. Chcesz pogadać, wejdz na mój dowolny wpis, a możemy kontynuować. Na cudzym podwórku już nie wypada...;-)
Pozdrawiam.
@tł
22 Czerwca, 2012 - 19:57
Jest to pierwszy dzień mojego pisania,dlatego nie znam
swojego stąd dotąd.Postaram się jednak być pilnym uczniem.
Za rozpędzenie się przepraszam.Pozdrawiam.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 20:00
No problem. zaproszenie aktualne. :-)
Re: @tł
22 Czerwca, 2012 - 20:02
ale ja się nie gniewam, i tak tutaj tyle komentarzy że hej :D
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 20:05
Dzięki. Ale trzeba znać miarę. Którą to uwagę kieruję pod własnym adresem. ;-)
@ dratwa i tł (alfabetycznie)
22 Czerwca, 2012 - 20:44
Serce rośnie. Serio. Oczywiscie nie chodzi o przerost jego mięśnia.
Re: Max: odnośnie 'ekumenizmu"
22 Czerwca, 2012 - 15:05
byłoby ciężko. Wg. Islamu Chrystus nie umarł na krzyżu, bo Allah nie pozwolił na śmierć swego syna. Nasza wiara opiera się właśnie na śmierci Chrystusa za grzeszników
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 07:41
Najbardziej podoba mi się to wielokrotnie powtarzane zastrzeżenie, że poz tym to i owo to inny temat. ;-)
Podsumowując: a poza tym, wyprawy krzyżowe to inny temat.
Pozdrawiam
PS. Pogląd,że ekspansja Arabów zakończyła się pod Poitiers jest z gruntu błędny. ;-))). Co to znaczy "732 p. Chr."???
Cytat:Co to znaczy "732 p.
22 Czerwca, 2012 - 15:13
[quote]Co to znaczy "732 p. Chr."??? [/quote]
powszechnie znane określenia 'p. n. e.' i 'n. e.' namiętnie wprowadzali komuniści. Określenia 'a. Chr.' i 'p. Chr.' (przed i po Chrystusie) były używane wcześniej, a obecnie w pracach naukowych historycznych używa się tych właśnie określeń. Bycie byłym studentem historii zobowiązuje :)
[quote]Najbardziej podoba mi się to wielokrotnie powtarzane zastrzeżenie, że poz tym to i owo to inny temat. ;-)
[..]
Pogląd,że ekspansja Arabów zakończyła się pod Poitiers jest z gruntu błędny.[/quote]
to było w wielkim skrocie, coby nakreślić sytuację jaka zapanowała przed krucjatami
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 15:54
1. Jeśli ktoś nie ma ochoty na pne. i ne. to może się zadowolić AD. Dlaczego używać terminologii anglosaskiej bracie historyku? ;-)
Skrót był za wielki! :-)))
Pozdrawiam
PS. Ale dyskusja się przynajmniej udała. :-)
Re: @reign77
22 Czerwca, 2012 - 16:38
@tł: wiesz, na KULu tak nas uczyli dat ;)
a skrót może i owszem, ale pisany w sumie ad hoc, więc trzeba wybaczyć :)
Również pozdrawiam
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 16:42
Dawno wybaczyłem. W przeciwieństwie do skrótu! :-)))
KUL, no tak...macie tam paru wybitnych absolwentów... :-)))
PS. Jeśli jesteś świeższej daty niż moja - a tak sądzę - to Cię może Adaś Ziólkowski uczył? ;-)
Re: @reign77
22 Czerwca, 2012 - 17:12
nie, nie znam tego człowieka. Za to może Ty znasz mgr Marię Leokadię Kosiarską? :D
Tak dla ścisłości - jam jest niedoszły historyk;) na II roku musiałem przerwać studia i powrócić do Warszawy. Przez ten czas zdążyłem poznać metody badawcze i sposób pracy historyka oraz posiąść wiedzę do nowożytności, ze szczególnym uwzględnieniem starożytnego Bliskiego Wschodu, inkwizycji średniowiecznej, hiszpańskiej oraz coś niecoś o masonerii (temat pracy na proseminarium).
Także - formalnego wykształcenia nie mam
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 17:40
Nie znam p. Kosiarskiej. Ja jestem rocznik absolwencki 76. ;-))). Prof. Adam Ziółkowski to nieco starszy kolega ze studiów i seminarium doktoranckiego. Po odejściu z Warszawy był profesorem KUL. Historia starożytna.
Masoneria? Tadzio Cegielski???
A co to jest formalne wykształcenie? W dzisiejszych czasach...:-)))
Re: @reign77
22 Czerwca, 2012 - 17:52
no.. ja bym teraz był licencjatem, gdybym został na studiach :)
A proseminarium miałem z Panią dr... nie pamiętam niestety
A p. Kosiarska to postrach historyków z łaciny :D
swoją drogą.. można jakoś to na priv przenieść? Bo na Niepoprawnych jestem od kilku dni dopiero i nie bardzo ogarniam jeszcze te opcje wszystkie, a to raczej komentarze nie na temat są..
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 18:00
Twój blog, Twoim zamkiem. :-)Ty decydujesz. Możesz pisać na priv.
Re: @reign77
22 Czerwca, 2012 - 20:03
tylko jak się to robi..?
Dominik Cwikła
@reign77
22 Czerwca, 2012 - 20:09
Prywatne wiadomości. Napisz nową wiadomość. W adresie nick. Tylko precyzyjnie w przypadku wszelkich niuansów formalnych tegoż nicku.Wyślij wiadomość.
Swoją drogą, na co mi przyszło...sam nie umiem obsłużyć "większej połowy" funkcji... :-)))
ekumenizm
22 Czerwca, 2012 - 10:26
Ekumeniczny ruch to ruch,który powstał jako materialne zaplecze dla protestanckiej działalności misyjnej w Afryce.
Dopiero po II Wojnie Św.pewien Szwed zaczął przy ekumenizmie
majstrować i dorobił mu ideologiczną gębę.Warto byłoby przyjrzeć się,o co tak naprawdę z tym ekumenizmem chodzi.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
@dratwa3
22 Czerwca, 2012 - 11:42
".Miłosierdzie,które nie
wypływa ze Sprawiedliwości jest naiwnością."
Może w perspektywie historycznej tak, w tej codziennej - wręcz przeciwnie. Jako mama dorosłych już osobników wiem, że sprawiedliwie było przetrzepać skórę, zwłaszcza w sytuacji nagminnej recydywy. I delikwenci świadomi "przegięcia" szykowali odpór na przewidywaną "sprawiedliwość".
A ja ....przytuliłam. I to była strategia najwłaściwsza, co ważniejsze - skuteczna. Czy naiwna? Być może, ale wypływająca z takiego imperatywu, nie wydumana. :))
Matka
mukuzani
@mukuzani
22 Czerwca, 2012 - 12:01
Sprawiedliwość nie kojarzy mi się z bandytyzmem,który wyrasta z nienawiści.Sprawiedliwość to przede wszystkim rozpoznanie czynu i podjęcie decyzji w celu wyeliminowania czegoś podobnego w przyszłości.Jeśli po nazwaniu rzeczy po
imieniu wystarczy przytulenie,jestem jak najbardziej ZA.
Mnie na przykład stary traktował zbyt uprzejmie,dopiero
życie zrobiło korekty w moim wychowaniu.
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Traktowanie uprzejme ?
22 Czerwca, 2012 - 12:28
Zbyt odbieglibyśmy od tematu notki, chcąc rozważać metody wychowawcze, ale ciekawostka : popełniłam błąd odsyłając czytelników niepoprawnych podając link, na haniebny materiał.
Bo byłam oburzona, zszokowana zawartością owego materiału. Zanim ochłonęłam, już ktoś zdążył mnie za to skrytykować. Poczułam się okropnie, link usunęłam, a sama chciałam się też usunąć z NP. I dostałam na priv wiadomość, ktoś zrozumiał mój podły nastrój po tej wtopie. Jestem cholernie wdzięczna do dziś. :)) A mógł sprawiedliwie obsobaczyć.
Pozdrawiam !
mukuzani
Po co krucjaty.
22 Czerwca, 2012 - 12:19
Naturalne jak w dzisiejszych czasach internet i globalizacja.
Krucjaty przyniosły Europie więcej dobrego niż się pobieżnie wydaje.
Pierwszorzędnym była wymiana myśli.
Syntetyczne podejście "arabskich" braci było kołem zamachowym naszej cywilizacji.
W niedługim okresie od upadku Jerozolimy, europejczycy dokonali skoku w naukach, pojmowaniu świata, podboju innych ziem.
Po co wyprawy ?
Pokłosiem tych wypraw - hebanowy ołtarz na Jasnej Górze.
"Krew niewinnych" nie jest wygórowaną ceną.
Można doszukać się paraleli w wyprawach krzyżowych i globalizacji.
RE: Po co krucjaty.
22 Czerwca, 2012 - 18:16
Internet - zgoda, globalizacja - nie. Bardziej krwawa od krucjat i przynosi same szkody.
Lotna
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Odpowiedź niezwykle prosta:)
22 Czerwca, 2012 - 21:50
Jesteś, Harcerzu, najbliżej takiego "rozwiązania zagadki", które dla mnie jest najbardziej przekonywujące:
- Wyprawy krzyżowe były efektem głębokiej wiary.
Krzyżowcy przede wszystkim, chcieli odzyskać kontrolę i sprawować pieczę nad najświętszymi, dla chrześcijaństwa, miejscami, aby skruszeni poczuciem winy za grzechy chrześcijanie mogliby pielgrzymować i jednać się z Bogiem a ówcześni "młodzi, zdolni;) dziękować za sukcesy, które wówczas w całkowicie powszechnym rozumieniu były wynikiem Specjalnej Opieki.
A pielgrzymowały tysiące! Bogaci i biedni, pobożni i nawróceni, rycerze i kmiecie, kobiety, dzieci, żebracy i książęta, zbrodniarze i niewinni! Nigdzie chrześcijanin okresu Średniowiecza nie czuł się tak u siebie, jak właśnie tam. Szedł tak, jak dziś muzułmanie pielgrzymują do Mekki, g ł ó w n i e w wyniku bardzo, bardzo głębokiej wiary.
Chrześcijanin dziś, choć może sam nie odczuwa tak silnej konieczności osobistego spotkania ze świętymi miejscami, a i historia wykazała, że nie jest ono konieczne do utrzymania wiary, doskonale rozumie te emocje, tę potrzebę mistycznego przeżycia. Rozpatruje je z punktu widzenia wiary, a nie polityki, businessu, podbojów czy innych naszych "ziemskich spraw".
Oczywiście, krusady to TEŻ podboje, polityka i business, ale wg mnie nie one stanowiły jądro decyzji o niekiedy wieloletniej wędrówce, której non stop towarzyszyła modlitwa. To była bardzo trudna, niebezpieczna, wymagająca ogromnych poświęceń wędrówka, najczęściej p i e s z a ( wyobrażacie to sobie?), z ryzykiem, że nigdy się z niej nie wróci do domu.
Jakiejże silnej wiary w jej sens potrzeba było, aby się w nią udać!
Kaśka
Kaska
@Pyzol
22 Czerwca, 2012 - 22:00
Troszeczkę przesadzasz ;-))). Choć czynnik wiary był nader ważny. Ale oprócz wiary i miłości także nadzieja. Na lepsze życie tu (korzyści materialne) i tam (odpusty). To bardzo skomplikowana tematyka. Gdybyś tak pisała o tylko okrucjacie dziecięcej...
Pozdrawiam
- Wyprawy krzyżowe były efektem głębokiej wiary.
22 Czerwca, 2012 - 22:26
"głęboka wiara" była potrzebna .
Ale.
Bez ludzi umiejących wykorzystać "wiarę" na nic te pielgrzymki.
Wyprawy to przedsięwzięcie biznesowe.
Papież, bez poparcia finansjery (żydostwa) nie ruszyłby swoich wiernych.
Ależ oczywiście,że nadzieja!
22 Czerwca, 2012 - 22:37
To pochodna wiary.
Zwróć uwagę, że wówczas tzw. sprawy ziemskie z, nazwijmy je: niebieskimi :),miały w powszechnym przekonaniu dużo silniejszy i bardziej bezpośredni związek niż ( niestety!) dziś.
Dodam jeszcze,że okres krusad, to bynajmniej nie jest okres stabliności w Europie, a wręcz przeciwnie, zawziętych, plemiennych wojen o dominację na lokalnych terenach, niesposób więc przyjąć, że książęta, królowie i rycerze szli na te wojny " z nudów":)
Kaśka
Kaska
@Pyzol
22 Czerwca, 2012 - 22:48
Jako, że znam już Twój upór, to dam sobie spokój :-)))Ale się trochę wyzłośliwię:
-plemienne wojny (sic!)
-książęta i rycerze szli na wojnę ze względu na feudalne zasady, a już szczególnie zasadę majoratu.;-)
Ale w jednym masz niewątpliwie rację. Sprawy ziemskie i boskie były w średnich wiekach związane ze sobą ściślej niż kiedykolwiek potem.
Pozdrawiam :-)
Mój upór:)
22 Czerwca, 2012 - 23:02
No, może termin "plemienne" jest tu dość ryzykowny, ale przeciezże wewnętrzne walki pomiędzy poszczególnymi rodami od biedy można chyba tak nazwać, nie? A miały one miejsce w całej Europie, no a poza nimi wojny toczyły między soba także byty większe, królestwa. Nie były one jednak aż tak scentralizowane, jednolite, jak mogłoby nam się wydawać.
(wydzwonili mnie do pracki!)
Kaśka
Kaska
@Pyzol
22 Czerwca, 2012 - 23:05
Hej ho, hej ho, do pracy by się szło... ;-)
I dobrze, bo znowu byłaby dłuższa polemika... :-)))
Trwa krucjata rozporkowa
22 Czerwca, 2012 - 20:34
Araby siedzieli ponad 700 lat w Hiszpanii
poki pod koniec XV w nie zostali wygonieni z "Andaluzji"
Do dzis Hiszpanie maja pelno zmian w genetyce (!)
i potezny na dzis import Arabow z Maroka i nie tylko.
Kosowo- rozporkowa rewolucja i demografia na przestrzeni stuleci pozwolily by Slowianie Poludniowi zostali WYRZUCENI ze swej kolebki panstwowosci !
- Francja ma gigantyczna populacje arabska ze swoich bylych koloni polnocno-afrykanskich - pamietacie palenie samochodow .
- Niemcy jako sile robocza sciagneli sobie w latach 60-70 Turkow i teraz maja z nimi wielkie problemy - Turcy w duzej mierze plenia sie, stanowia inna kulturalnie i mentalnie odrebnosc i czesto zyja w gettach, choc bez murow wokol.
Nie integruja sie, mowia czesto tylko po turecku!
- tolerancyjna Holandia, Belgia i Skandynawia jest zalana przez Arabow.- min. przeciw temu protestacyjnie strzelal do ludzi Beverik w Norwegii, on wie co sie swieci dla Norwegii, to nie jest nieinteligentny facet.
Biorac pod uwage :
1) rozmnazanie sie Arabow w Europie
2) system w ktorym decyduje wiekszosc ( tzw demokracja)
moze sie okazac, ze racje ma gosc, ktory na youtubie
zamiescil
cos co jest turecka/arabska wizja Europy
http://www.youtube.com/watch?v=kWzMXjlWDO0
Wiec moze byc, ze AD 2500 okaze sie ,ze ten Turek mial racje
bo np araby w Europie demokratyczna wiekszoscia przeglosuja, ze jedyna obowiazujaca religia jest Islam.
Po ulicach beda chodzic zakutane w szaro bure lub innych ponurych kolorach chustach kobiety....
a o 4-5tej rano z megafonow rozlegac sie bedzie glos mezuina
wolajacy na poranne modly Auuuu, auuuu mmmauuuuu .
Akurat bedzie rok 1921 wg NOWEGO dwa lata wczesniej poprawionego kalendarza europejskiego NA WLASCIWY wg rachuby arabskiej ....
( w roku naszym 2005 araby mieli sredniowiecze czyli rok 1426 )
glos rozsadku Emira
22 Czerwca, 2012 - 21:45
Po licznych tu glosach zachwytu nad Islamem i Allahem,
z przyjemnoscia przeczytalem sceptyczne uwagi Emira ;)
Powinienes tu jeszcze wymienic nazwisko tej, ktora przestrzegala Europe przed zalewem Islamu - Oriane Fallaci. Warto przeczytac jej wszystkie ksiazki na ten temat.
Fallaci jest tez dla nas wazna z innego powodu.
Jako pierwsza puscila w swiat newsa, ze Lech Walesa, ps. Bolek, postrzegany na swiecie jako emisariusz demokracji i wolnosci jest zwyczajnym... kretynem.
Jestem jej za to niezmiernie wdzieczny, choc ta jej mysl, niestety, nie przebila sie wtedy do tzw. massmediow Europy i swiata.
baca.
Pozdrawiam Was Baco,
22 Czerwca, 2012 - 23:18
( ze Baca byl wazny mowilo sie pono do niego w liczbie mnogiej....).
Owszem czytalem nieco Fallacci ale co najwyzej wywiady prasowe, madra Kobieta, szkoda,ze juz odeszla
( nadmiar tytoniu i lata robia swoje - http://www.google.pl/search?q=oriana+fallaci&hl=pl&prmd=imvnsbo&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=9t_kT6CUO8yq-gaGlNybCg&ved=0CHAQsAQ&biw=1024&bih=602).
Baco, czy w Polsce wydano jakies pozycje Fallacci ?
A jak juz mamy pociagnac kwestie jej pogladow - latwo mozna sobie wyjac z sieci :
"Główne tezy podnoszone przez Fallaci:
europejska "polityka wielokulturowości" poniosła porażkę, ponieważ imigranci nie asymilują się i nie przyjmują "wartości europejskich" jak oczekiwano, a wprost przeciwnie, gardzą nimi i wyrażają otwarcie wrogość wobec cywilizacji zachodniej,
politycy tolerują skrajnie rasistowskie i agresywne wypowiedzi liderów niektórych zachodnioeuropejskich wspólnot islamskich, nawołujących otwarcie m.in. do zabijania nie-muzułmanów,
elity stosują politykę przemilczania oraz ignorowania przypadków wdrażania tych postulatów w życie (morderstwa Pima Fortuyna - którego zamordował lewicowy ekstremista, nie będący jednak muzułmaninem i Theo van Gogha),
zachodnie elity intelektualne, zwłaszcza lewicowe, są otwarcie antychrześcijańskie i równocześnie otwarcie proislamskie, pomimo skrajnie brutalnych metod (rejestrowane kamerą podrzynanie gardeł, rozstrzelania, obcinanie głów piłą, bomby) stosowanych przez radykalnych islamistów,
politycy europejscy w imię politycznej poprawności i wielokulturowości tolerują praktyki w sposób ewidentny sprzeczne z "wartościami europejskimi" – np. dyskryminację kobiet (żon muzułmanów) czy infibulację (usunięcie łechtaczki połączone ze zszyciem warg sromowych) dziewczynek, przemilczając je lub nazywając eufemistycznie "odmiennymi wzorcami kulturowymi",
tzw. umiarkowany islam de facto nie istnieje, gdyż jest sprzeczny z nakazami Koranu, jego interpretacjami oraz stanowiskiem wielu islamskich liderów religijnych – czego wedle niej dowodzi wrogość prezentowana przez liderów religijnych wobec tzw. "umiarkowanych muzułmanów",
zachodnie media fałszują rzeczywistość unikając mówienia o "terroryzmie islamskim" czy wręcz negując jego istnienie pomimo otwartego wsparcia udzielanego terrorystom przez wielu islamskich liderów politycznych i religijnych,
Fallaci utrzymywała też, że bierność i pasywność jaką wykazywać mają europejskie elity wobec islamskiego ekstremizmu jest podobna do tej, jaką wykazywały wobec zbrodni niemieckich nazistów w 30. i 40. latach XX wieku."
jej poglady.
Walczaca Oriana !
22 Czerwca, 2012 - 23:37
Witaj Emirze !
W Polsce wydano ostatnie ksiazki Oriany. Takze te o islamie i jego zagrozeniach dla Europy i swiata. Lewactwo polskie i swiatowe, takze muzulmanie, smiertelnie obrazili sie na Oriane, 'obiecujac' jej zemste.
Wydano jej ksiazki (bardzo starannie!) w "Cykladach". Czesto do niej wraca i cytuje ja Boguslaw Wolniewicz. Zerknalem na yT, ale nie moge teraz znalezc tego nagrania.
Moze ktos ma to w swoich zbiorach, to prosze o link.
Pozdrowienia !
baca.
@baca&Emir
22 Czerwca, 2012 - 23:47
Też kocham Oriannę. Starą Oriannę. Bo u młodej różnie bywało ;-)))
Patrz:Penelopa na wojnie. PIW 1979. To co prawda powieść z elementami autobiograficznymi...ale podobno kto za młodu nie był socjalistą, na starość nie będzie porządnym człowiekiem... :-)))
Pozdrawiam Panów ;-)
@ tl i Oriana ;)
22 Czerwca, 2012 - 23:55
Witaj,
nie znam Penelopy na wojnie.
Ale przypuszczam, ze to o jej wczesnych (mlodych) wojenkach ;)
Ale dzieki za deklaracje, ze kochasz Oriane.
Mam nadzieje, ze zona tego nie czyta ;)
Baca. tez ja kocha :)
baca.
@baca
23 Czerwca, 2012 - 00:03
Mam to na półce, ale dawno do tej książki nie wracałem. O ile pamiętam to głownie historia jej związku z pewnym mocno zlewicowanym Grekiem z okresu Czarnych Pułkowników. Serce nie sługa, to i nasza O lewicowała. ;-)
@baca
23 Czerwca, 2012 - 16:58
Oriana Fallaci
Wywiad z samą sobą . Apokalipsa
Cyklady 2005
Mam tę książkę - wspaniała, osobista, przerażająca.
Mogę pożyczyć, daj jakieś namiary na priv
Pozdrawiam
mukuzani
Zaslyszane
22 Czerwca, 2012 - 23:44
od wyznawcy Islamu: "Ci, ktorzy naprawde gleboko wierza w Allaha i wyznaja Koran, nigdy nie emigruja, bo wiedza, ze nie moga na Zachodzie sluzyc Bogu tak jak u siebie."
Tak samo jak ci, ktorzy kieruja sie Koranem nie obcinaja dziewczynkom lechtaczek i nie zakladaja burki ani nie zaslaniaja twarzy. Reszta to po prostu manipulacja albo glupota/wiernosc zwyczajom. Chodzi o to, zeby wszystkich zrownac, tylko ze nie chca tego ani tubylcy, ani imigranci a jedynie ci, ktorzy nami manipuluja i na sile nam ten stan rzeczy wciskaja.
Lotna
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Lotna zastosuj sie do swojego motta "Trust no one"....i
23 Czerwca, 2012 - 00:07
1) przejedz sie do krajow zach europy i pochodz sobie po dzielnicach pelnych ludnosci arabskiej, - zobaczysz meczety ( czyli chyba wierza w swojego allaha i koran !) oraz inne nieciekawe rzeczy.
Jest ich tam juz moze i kilkanascie milionow .
2)Kazda biala europejka , ktora konczy 15 lat powinna pojechac do arabskiego kraju na 3-6 miesiecy, najlepiej samodzielnie ( Blondynki uwaga !! , bedziecie poddane molestowaniu, powszechnemu na co dzien )
i NAPATRZYC SIE na cywilizacje muzulmanska,
pozycje kobiet
i przestac w Europie opowiadac "tolerancyjne" farmazony o Arabach i ich religii!
RE: tolerancyjne farmazony
23 Czerwca, 2012 - 01:14
"i przestac w Europie opowiadac "tolerancyjne" farmazony o Arabach i ich religii!"
Dziekuje za rade i pozwol, ze sie odwdziecze tym samym.
Dobrze byloby tez, abys Ty zdobyl sie na troche obiektywizmu i przestal siac w Europie nienawisc do wszystkiego co Arabskie czy muzulmanskie, bo wyglada na to, ze dla Ciebie to jedno i to samo.
Mieszkam w kraju, gdzie tez jest pelno meczetow i jakos to ludziom nie przeszkadza, a na pewno nie tak bardzo jak przeszkadza to ludziom w Europie. Nie jest tego powodem, ze inny rodzaj Muzulmanow albo Arabow tu przyjezdza ale jest to wynikiem takiej a nie innej polityki multikulturalizmu, w o wiele lagodniejszej formie niz w Europie, przy znacznie mniejszym przywiazaniu tubylcow do tradycji religijnych. Zapytaj ktoregos z tych emigrantow czy pojechaliby gdziekolwiek gdyby mieli godziwe warunki zycia u siebie a dowiedzialbys sie jak bardzo kochaja emigracje. O kolonializmie w Afryce, jego pozostalosciach i efektach, o jego nowoczesnej formie tez przydaloby sie troche poczytac. Bardzo niewiele osob opuszacza ojczyzne dla przyjemnosci podrozowania i zwiedzania swiata i odnosi sie to nie tylko do Polakow.
Jak chodzi o traktowanie kobiet przez wyznawcow Islamu, to ich kobiety zazwyczaj nie czuja sie pokrzywdzone ani przesladowane. Czesto natomiast czuja sie przesladowane na Zachodzie i z pewnoscia odnosiloby sie to samo do europejek w krajach arabskich. Moze Cie to zdziwi, ale zwyczaje okaleczania narzadow plciowych dziewczynek podtrzymuja wlasnie kobiety.
Chcesz ziac nienawisia, prosze bardzo, tylko skieruj ja na wlasciwe tory i nie pozwol sie wrobic w nienawisc do tych, ktorzy sa najmniej temu winni. Zycze powodzenia.
Lotna
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Lotna ja NIC o lechtaczkach nie pisalem....
23 Czerwca, 2012 - 16:55
wiec przedstwianie faktow wg Ciebie nazywa sie sianiem nienawisci - takie masz poczucie humoru, czy poziom niezrozumienia?
Czy z calej wypowiedzi zauwazyles tylko lechtaczki?
23 Czerwca, 2012 - 18:06
Ty mowisz o faktach - a o czym myslisz ja mowie?
W jednej ze swoich wypowiedzi (inny watek) mowisz o tym, ze Hiszpanie maja zanieczysczone geny przez Muzulmanow, a popatrz na Polakow - my jestesmy spokrewnieni z kazdym narodem, ktory z nami wojowal albo nas skolonizowal i jakos zyjemy. Tajemnica polega na tym, ze osoby "nieczystej krwi" przejely jezyk, kulture i tradycje polskie. Ze to samo nie dzieje sie w Europie jest wynikiem takiej a nie innej polityki immigracyjnej i polityki wobec asymilacji immigrantow. Expansja Islamu w Europie nie dzieje sie dlatego, ze Arabowie albo inni wyznawcy Islamu sa barbarzynskimi dzikusami majacymi za jedyny cel zagarniecie Europy, ale dzieki polityce swiatowej a takze wewnetrznej panstw przyjmujacych imigrantow.
Elity rzadzace mowia juz glosno o depopulacji, a nastawianie wyznawcow Islamu i Chrzescijan przeciwko sobie, z celem wywolania wojny, jest jednym ze sposobow. Propagowanie Islamu w krajach katolickich jest sposobem, ktory mialby niejako dazyc do rozmycia granic pomiedzy religiami, czemu maja takze sluzyc wszelkiego rodzaju "pojednania" pomiedzy przywodcami roznych wiar - bo przeciez chodzi o to, aby w "nowym" swiecie byla tylko jedna religia, bo Bog jest taki sam dla wszystkich - tylko, ze to nie dziala.
Dlatego apeluje o obiektywizm, bo tak samo jak Chrzescijanie, tak i Muzulmanie sa ofiarami rozgrywek politycznych a obiektem gniewu powinni byc ci, ktorzy nami steruja - w imie zasady "dziel i rzadz". Polityka rzadzacych i ich wlascicieli powinna byc przedmiotem oburzenia i nienawisci a nie wyznawcy takiej czy innej religii, ktorzy ponad wszystko chca miec godne i spokojne zycie, najlepiej we wlasnym kraju. Oni natomiast, chca nam zgotowac wyludniony, bezwyznaniowy i beznarodowosciowy swiat i tylko poprzez zjednoczenie z innymi ludzmi mozemy im na to nie pozwolic.
"Question everything. Trust no one."
Lotna
obiektywizm? Tolerancja na innych ?
23 Czerwca, 2012 - 20:57
PRZCIEZ MUZULMANIE TEGO NIE MAJA !
1) dlaczego byla kolonia brytyjska zostala rozdzielona na DWA ODREBNE panstwa Indie i Pakistan?
wiara w religie to spowodowala !
2) kobieto mozesz wejsc do Boznicy, hinduskiej swiatyni, katolickiej, protestanckiej lub prawoslawnej swiatyni - takie sa te WIARY.
Ja w kraju muzulmanskim zostalem kilkakrotnie ze swiatyni wyproszony jako NIE - muzulmanin.
Chcialem ja tylko zwiedzic, nie chcialem profanowac !
Araby nie sa tolerancyjne - That's all ptaszku.
3 ) dziwnym zbiegiem okolicznosci muzulmanie z Afryki Polnocnej nie uciekali do Afryki poludniowej w ub. roku - przeciez maja tam wiele przestzrzeni !
Tylko do Europy !
4) kolejna przyklad na "tolerancyjnosc" muzulmanow masz ptaszyno w Sudanie, ktory zostal podzielony ze wzgledu NA RELIGIE po Ludobojstwach na Chrzescijanach!!!
5) JAK KIEDYS PRZYRODNICY POWIEDZIELI
" NATURA NIE ZNOSI PROZNI", wiec jak usunie sie religie Katolicka to w to miejsce chetnie wejda ze swa wiara muzulmanie i zagospodaruja to przestrzen.
A ja bym tego nie chcial z prostej przyczyny- niech w moim domu nie panosza sie goscie !
Gosc moze byc gosciem ale MUSI MIEC WZGLAD NA PRAWA GOSPODARZA.
Jesli nie,to niech wyjedzie na powrot do swojego kraju, chocby tam byla najwieksza nedza na swiecie.
MY HOME IS MY CASTLE !, Jak mawiaja Anglicy.
Arabowie= Muzulmani a Chrzescijanstwo i nietolerancja
24 Czerwca, 2012 - 10:07
http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=18964
Meteorolog jest odpowiedzialny za burze i powodzie ?
24 Czerwca, 2012 - 13:46
1)- tu jest o mozliwosci studiowania kobiet w ich kraju :
http://www.kosciol.pl/content/article/20040915200454166.htm
Czy wyobrazasz sobie w dzisiejszych czasach w europie lub ameryce uczenie wyzsze TYLKO DLA FACETOW?
2) TU JEST o dziewczynkach/ mlodych kobietach w Pakistanie
i to jest dowod na gwalty, nietolerancje w ich kulturze, krajach - pewnie nie chcialabys tak byc
"ochrzczona na muzulmanke" ?
Penisem, pod grozba karabinu przez kilku drabow....
nawet gdyby tylko jeden zgwalcil po odurzeniu lub bez,
3)czuja sie juz dosc pewnie w Europie a D(upo)kracja daje im wiele mozliwosci
http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=35217
To kto sieje nienawisc ?
gosc od Szatanskich Wersetow do dzis sie ukrywa bo napisal kawalek prawdy o tamtym swiecie ale Van Gogh nie przezyl.
Czy Salmon Rushdi tez "sial nienawisc" ?
ooone: Krotko: nie rozumiem,
26 Czerwca, 2012 - 05:41
ooone:
Krotko:
nie rozumiem, jak mozna poddawac w watpliwosc slusznosc podjecia wypraw krzyzowych.
Chrzescijanstwo podzielone bylo na suwerenne panstwa, uznajace prymat papiestwa i, do pewnego stopnia i z oporami - cesarstwa. W te sklocona spolecznosc miedzynarodowa uderzyla obca wiarą sila, odebrala symboliczne miejsca, zajela i ewentualnie zniszczyla liczne biskupstwa na ziemiach wschodnich i poludniowych Morza Srodziemnego, takze miejsca soborow powszechnych. Przypomne, sw. Augustyn byl Berberem z Afryki.
I podjeto probe odzyskania Ziemi Swietej. Najpierw z sukcesem, ktory jednak nie trwal dlugo.
Na trwale udalo sie ziemie odzyskac, ale na zachodzie, dopiero Krolestwu Hiszpanii, a przy nim Krolestwu Portugalii, w wyniku tzw. rekonkwisty.
W Europie pd-wsch marsz pod sztandarem proroka kontynuowali Turcy, z duzymi sukcesami. Az - to przeciez nasza duma - polozyl temu kres krol Jan III.
Wiec gdzie tu brak sensu?
Chyba ze ktos sie opowiada za zwyciestwem drugiej strony...
ooone