Euro-triumf wiary i Prandellego

Obrazek użytkownika zuberegg
Kraj

Największymi zwycięzcami euro została....wiara katolicka oraz trener Prandelli. Przed mistrzostwami mało kto stawiał na Italię, jeszcze mniej stawiało na trenerski nos Cesare Prendellego. Jeśli mistrzostwa wykreowały kogoś na gwiazdę to był to Prandelli. Hiszpanie byli dla wszystkich faworytem do zwycięstwa, Ronaldo grał swoje, podobnie jak Pirlo czy Buffon, Balotelli zagrał dobrze tylko jeden mecz. Prandelii był osobą mającą największy wpływ na grę drużyny, włoscy piłkarze odeszli od catenaccio. Żadna inna postać mistrzostw nie odcisnęła swego piętna bardziej.

Drugim niekwestionowanym triumfatorem jest katolicka wiara. Reprezentacja Portugalii wystąpiła z krzyżem na koszulkach.

http://d.webgenerator24.pl/k/r//tl/aa/lctjl68sogcsw0sook4w8g4800k.200.jpg

Prandelli i jego ekipa podczas mistrzostw odbyli kilka pielgrzymek.

Selekcjoner Włoch przeszedł 21 km pieszo w pielgrzymce dziękczynnej na Srebrną Górę na Bielanach. Po wygranym meczu z Irlandią (2:0), Prandelii w towarzystwie Demetrio Albertiniego, i całego zespołu współpracowników drużyny narodowej, wyruszyli pieszo z Wieliczki na Bielany. Tymczasem Azzurri, po obfitej kolacji, położyli się spać. Pątnicy – było ich prawie 30 - zaś dystans 21 km Włosi przeszli pieszo, ubrani w garnitury. Trasę pokonali w środku nocy, w ciągu trzech godzin odmawiając m.in. różaniec. Wrócili do hotelu nad ranem, już samochodem

Pokonał nocą 11-kilometrowy odcinek do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.
Pielgrzymka rozpoczęła się nad ranem, tuż po przylocie do Krakowa, który miała miejsce około godz. 4.00. Piłkarze poszli spać, a selekcjoner z wiceprezesem włoskiej federacji futbolowej Demetrim Albertinim (którego brat jest księdzem), resztą sztabu i ochroniarzami wybrali się pieszo do Łagiewnik.
Włosi w rzutach karnych pokonali w ćwierćfinale Anglików. W półfinale zmierzą się z faworyzowanymi Niemcami. Słynny włoski bramkarz Gianluigi Buffon zapowiedział, że jeśli jego drużyna zwycięży w turnieju, wybierze się na pieszą pielgrzymkę, dłuższą niż dotychczasowe (wyprawa na Bielany liczyła 21 km, do Łagiewnik – 11 km). Zaznaczył przy tym, że także drogę powrotną pokona na własnych nogach. Do tej bowiem pory „azzuri”, wracając z pielgrzymek, korzystali z samochodów.

Trener reprezentacji Włoch Cesare Prandelli aby podziękować za zwycięstwo w półfinale Euro 2012, wybrał się na pielgrzymkę. Tym razem do krakowskiego Sanktuarium Najświętszej Rodziny, Szkoleniowiec z kilkunastoma osobami pokonał pieszo trasę z Wieliczki do Nowego Bieżanowa. W wyprawie Prandellemu towarzyszyli, kucharze i sztab szkoleniowców. Z hotelu wyszli w piątek około godziny 3 nad ranem. Droga do Krakowa zajęła im godzinę.

Na pożegnanie każdy członek włoskiej ekipy otrzymał od burmistrza Wieliczki Artura Kozioła medal Jana Pawła II i pozdrowienia przekazane przez metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.

A od działaczy Cracovii, na stadionie której trenowali Włosi otrzymali podobny "talizman".

Pierwszy swój mecz na Euro 2012 w grupie "C" Italia zremisowała 1:1 z Hiszpanią, będąc długimi momentami drużyną lepszą. Przed drugim starciem - z Chorwacją - postanowiliśmy troszkę Włochom pomóc. Wręczyliśmy Andrei Pirlo obraz Chrystusa Miłosiernego wraz z wizerunkiem Jana Pawła II. W końcu Włosi mieli Papieża "z dalekiego kraju", który był oddanym kibicem Cracovii.

- Mamy nadzieję, że ten obraz dopomoże Wam w turnieju i zajdziecie jak najdalej. Jesteście w papieskim mieście, trenujecie na stadionie najstarszego polskiego Klubu, którego Jan Paweł II był wiernym kibicem, więc macie jego "opiekę" - usłyszał Pirlo od przedstawicieli Cracovii.

- Bardzo dziękuję w imieniu drużyny! Jan Paweł II jest dla nas Włochów ważną postacią i cieszymy się, że możemy mieszkać i trenować w Krakowie - odpowiedział wyraźnie wzruszony pomocnik reprezentacji i Juventusu Turyn.

Z Chorwacją Squadra Azzurra także zremisowała 1:1, ale na koniec zmagań grupowych pokonała Irlandię 2:0 i zameldowała się w ćwierćfinale. Tam doszło do "derbów Krakowa", bowiem Włosi spotkali się ze stacjonującą na obiektach Hutnika ekipą Anglii. Italia zwyciężyła po rzutach karnych 4:2, ale trzeba przyznać, że podopieczni trenera Cesare Prandellego mieli mnóstwo szczęścia. My wiemy, dlaczego... - Mamy swój mały talizman, który dostaliśmy od ludzi z Cracovii - przyznał w jednym z pomeczowych wywiadów Andrea Pirlo. cracovia.pl

Jak widać udało sie pokazać światu Polskę od tej normalnej, uśmiechniętej strony, taką gdzie wiara jest czymś zupełnie normalnym. Stąd reprezentacje Portugalii czy Włoch czuły sie świetnie. Udało sie na czas euro schować ludzi zawistnych, małych jak np. Środa, Kupa W. czy Figurski-choć i to święto chcieli nam zepsuć. Dobrze że na czas mistrzostw i Janusz P. ze swym ruchem schowali sie. Już widzę tych szaleńców chcących ściągać z piłkarzy Portugalii koszulki z krzyżem-ładnie byśmy wyglądali-jak Korea płn. Dobrze że Ci brzydcy zawistni ludzie schowali się podczas euro.Przyjezdni zobaczyli twarz Polski normalnej, z barwami narodowymi na ulicach, z wiarą, zobaczyli nas takich jakimi jesteśmy. Nawet żałosny krzyk Kupy W. i kolegów nic tu nie pomoże......

Brak głosów

Komentarze

Dobrze napisałeś, po prostu wyodrebniłes wątek,który jest najważniejszy, a który przewija sie gdzies opłotkami. Pomijany, nieważny, a przecież bardziej istotny i piekny. Pierwszy raz z całego serca kibicowałem Wlochom dzięki demonstrowaniu przez nich wiary i odważnej postawie. Duzo by tu o tym można pisać, także jak grali, zaczynali przecież z pozycji underdoga, dosyc upokarzającej (korupcja, afery, śledztwo).Druga piękna strona Euro, to zbratanie sie kibiców po wielu meczach (Hiszpanie z Irlandczykami, Polacy z Czechami), a potem zgodne skandowanie "Polska, białoczerwoni!" A pożegnanie Polski przez Czechów, a powrot Włochów do Wieliczki z Kijowa... Tym bardziej mnie cieszy postawa Cracovii w stosunku do Włochów, jako że jestem "pasiakiem"! Dlatego zapomnijmy o dysonansach!
---------------------------------------
Soltanto Cracovia!

Vote up!
0
Vote down!
0

arriver

#271823

Dzięki:)
Pozdrawiam z tym większą przyjemnością;)

Vote up!
0
Vote down!
0

zuberegg

#271893