Myślę, iż nie brakuje w PO myślących poważnych ludzi

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Kanikuła, urlopowe wyjazdy - mam wrażenie, ze coś mnie ominęło. Krótki przegląd najpopularniejszych portali społecznościowych nie rozwiał moich wątpliwości. Namierzyłem jedynie kartę do głosowania na przewodniczącego PO z dwoma znanymi nazwiskami. Wiem więc, że głosowanie jest rozciągnięte w czasie do 19 sierpnia, ale dziwne jest medialne milczenie na temat tak istotnego wydarzenia.

Dlaczego uważam, iż te wybory są ważne? Otóż szykuje się wielce prawdopodobna zmiana warty na najważniejszym w tej chwili stanowisku politycznym w Polsce. Wiem, oczywiście jak wyglądają prognozy, wiem, że zbitka słów - "Przewodniczący PO - Jarosław Gowin" - brzmi nadzwyczaj dziwnie, ale dziwne rzeczy zdarzają się jednak i nie mam na myśli ostatniej porażki Pawlaka, ale np. porażkę wyborczą zwycięzcy II WW Churchill'a...

Wszystko w rękach wyborców, czyli członków PO. Czym mogą się kierować - określa stare porzekadło - punkt widzenia zależy od puntu siedzenia; zatem baronowie i urzędnicy administracyjni z partyjnego przeważnie nadania - nie będą ryzykować zmiany lidera, "doły" partyjne - już niekoniecznie. Dochodzą odgłosy o niezadowoleniu w regionach z lokalnych władz PO. Pytanie brzmi - czy w swojej masie członkowie PO (wliczając szerokie rzesze tzw. szeregowych członków) są wrogo nastawieni do swojego dotychczasowego lidera - oczywiście, nie; Większość jednak w taki, czy w inny sposób korzysta z faktu posiadania przez partię władzy.

Wydawałoby się, iż w wyniku tej analizy szanse Gowina są nikłe, jest jednak kilka jeszcze aspektów sprawy.

- Gowin nie będzie nikogo arbitralnie zwalniał ze
stanowiska:
- W chwili obecnej notowania PO spadają; zmiana lidera, to skokowy wzrost notowań tej partii;
- Wszyscy widzą, członkowie PO też, iż dotychczasowy lider utrzymuje władzę przy pomocy różnych PR sztuczek;
- Jest sporo wstydliwych spraw i ciągle pojawiają się nowe - niekoniecznie wszyscy chcą "umierać za Tuska";
- Jest jeszcze jeden - chyba najważniejszy wzgląd, którego nie można pominąć, jak nie można zwątpić w szlachetne pobudki ludzi, którzy idą do polityki (oczywiście, są niechlubne wyjątki). Idzie o dobro Polski; cała narracja Tuska dotyczy dobra Platformy (rozumianego jako dobra jej lidera) - nigdy nie ma w wystąpieniach PDT nadrzędnego w stosunku do partii - dobra Polski. Inaczej u Gowina - on skupia swoją uwagę na programie, który ma służyć Polsce, zwraca uwagę, że Tusk nie realizuje w żadnej mierze początkowego programu PO, że Tusk nie realizuje swoich obietnic wyborczych; w gruncie rzeczy daje do zrozumienia, że dotychczasowy lider, to krętacz i manipulant. Potwierdził to ostatnio prof. Gomułka, który odszedł z rządu Tuska, kiedy premier zakazał mu prac przy niezbędnych reformach strukturalnych - mówiąc, że nie będzie żadnych reform, które
obniżyłyby poparcie społeczne dla PO, on przecież musi wygrać z PIS. Zatem wygrana w wyborach ważniejsza od interesu państwa.

Myślę, ze znajdzie sie dostateczna liczba odpowiedzialnych członków PO, którzy przerwą ten okres niepoważnych rządów premiera o mentalności knajackiego podwórkowego herszta.

Brak głosów

Komentarze

 bo uważam cały tekst za chybiony. Gowin to taki sam aparatczyk jak tusk, tyle tylko, że ma grać tego jedynego sprawiedliwego, który uratuje Sodomę przed karą Bożą. Grać, dodam, na użytek pijaru, dla gawiedzi, która ma w nim zobaczyć "przyzwoitą twarz PO". I pozorną demokracje w jej łonie. Tymczasem mam wrażenie, że ten Gowin jest niebezpieczny bardziej niż tusk z cieciem grasiem razem wzięci. Nic, co pochodzi z PO nie służy Polsce i nie może być dobre. Dlatego dywagacje na temat czy tusk czy Gowin uważam za jałowe. Co gorsza, przepchnięcie Gowina na fotel prezesa PO może spowodować wzrost optymizmu i słupków i wygraną PO w kolejnych wyborach parlamentarnych, dlatego z punktu widzenia obecnej sytuacji POlitycznej w POlsce, lepsze wydaje się pozostawienie status quo ante. Niech Słońce Peru dalej "rządzi" i dalej pogrąża się. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#373964

I ja się z Nim zgadzam; różnica jest jak między dżumą a cholerą. Szkoda zawracać sobie głowę zagrywkami lewactwa.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#373967

 Pamiętam, jak pisał o Gowinie. Szkoda, że nie skomentuje tego tekstu. Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#374173

A ja oceniłam na jedynkę.
Poza tą jedną sprawą (oceny) zgadzam się tu z Tobą, z każdym zdaniem. A już zwłaszcza z tym przedostatnim - że ewentualna zmiana lidera spowoduje wzrost optymizmu i wygraną PO. Uważam, że wyłącznie po to ta zmiana jest szykowana.

Vote up!
0
Vote down!
0
#374094

 Miło mi, że zainteresowałaś się moim komentarzem. Ja generalnie zostałem już dość dawno temu "wyleczony" z pseudopolaków. Kiedyś miałem w ręku książkę "Magdalenka - transakcja epoki". Po tej lekturze nie ufam żadnemu farbowanemu "lisowi". Pozdrowienia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#374177

bo mi ten tekst przypomina - z zachowaniem proporcji - zachwyty więźniów nad tym kapo obozowym, który w odróżnieniu od swoich kolegów, bije tylko wtedy, kiedy ma zły humor.

Jakby pan Gowin był człowiekiem przyzwoitym i z zasadami, to by go już od dawna w PO nie było.

Śmieszne jest też gadanie, że Tusk się utrzymuje dzięki pijarowym sztuczkom. Tak, jakby Tusk działał w próżni, a cała reszta peowców zajmowała się czymś innym niż pijarem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#373970

gość z drogi

"wydany"przez Znak ...pamiętam jak zapchaliśmy im skrzynke pocztową z naszymi pełnymi oburzenia liscikami....

niech się leją dwa" buldoki."..nie przeszkadzajmy im ,ale nie ufajmy Gowinowi...po co polazł do tego co Polskość mu nienormalnością...

jedynka

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#374241