Dyplomatyczne tchórzostwo

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Płomienne przemowy, euforia wręcz  w wykonaniu nowego lidera PSL - Piechocińskiego po zmianie w kierownictwie PSL i automatycznego objecia przez niego urzędu wicepremiera koalicyjnego rządu - nie znalazły niestety żadnego dalszego ciągu w realu; euforia na miarę Savonarolii minęła, jak sen jakiś złoty. Odnosi sie wrażenie, że nawet Pawlak z dużym bagażem zaszłosci - potrafił jednak zaznaczyć swoje istnienie w koalicji rządowej. Tusk dość szybko obłaskawił rozpalonego wicepremiera. Później było jeszcze gorzej; mianował nowego wicepremiera (Rostowskiego), co w sposób oczywisty osłabiło pozycje jedynego dotąd wicepremiera z PSL. Teraz - w myśl zasady, iż na pochyłe drzewo wskoczy byle koza - PDT nawet nie raczył powiadomić  Piechocińskiego o dymisji ministra i powołaniu nowego. Wicepremier Piechocinski zaindagowany w tej sprawie  - odpowiedział - "nic nie wiem, jestem zapracowany" (w domysle - nic nie mogę).

Kiepsko - panie prezesie PSL - Pawlak chyba by na to sobie nie pozwolił; czy panu wystarcza być wicepremierem malowanym?

Na osłodę mogę tylko skonstatować, że i Tusk dość dotkliwie oberwał od - dawniej najwierniejszego partyjnego współpracownika - prezydenta Komorowskiego, który ocenił rząd jako zmeczony i zużyty; oczywiscie nie miał na mysli RM (ministrów zawsze można odwołąć, czy wymienić - tylko premiera). Znowu - zaindagowany na tę okoliczność PDT - odpowiedzial, iż nie zna tej wypowiedzi prezydenta i nie będzie jej komentowwał, gdyż zbyt szanuje TV, która ją transmitowała.  Ciekawe nadzwyczaj - nie zna wypowiedzi, ale wie, ze transmitowała ja stacja TV. Poza tym  - nie do pomyslenia, by tak znaczaca wypowiedź[prezydenta państwa o rządzie nie była przez wszelkie informacyjne kanały premierowi dostarczona. Chyba, że tak, jak z niewierną Messaliną- całe cesarstwo wiedziało o jej praktykach, ale nikt nie ośmielał się powiadomic o tym Klaudiusza.

Zarówno Piechocinski, jak i Tusk wykazali się dyplomatycznym tchórzostwem.

Brak głosów