Rosyjscy miliarderzy chowają fortuny przed Putinem

20 największych potentatów Rosji dysponujących łącznie majątkiem ocenianym na 227 miliardów dolarów, kontroluje swoje aktywa poprzez firmy poza granicami kraju.

Najbogatszy człowiek Rosji, Aliszer Usmanow powierzył w grudniu zarząd, szacowanego na 20 miliardów dolarów, majątku firmie z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. „Król” rudy żelaza woli trzymać kapitały w raju podatkowym odległym od Moskwy o 9.000 kilometrów.

Wiktor Vekselberg, który między innymi „robi” w aluminium, większość liczonej na 15 miliardów fortuny kontroluje za pośrednictwem holdingu zarejestrowanego na Bahamach.

Michaił Fridman, zarządza swymi aktywami w bankach, sklepach i firmach telekomunikacyjnych za pośrednictwem holdingu w Gibraltarze.

Roman Abramowicz posiada cały labirynt różnych firm na Cyprze, Brytyjskich Wyspach Dziewiczych i w Gibraltarze za posrednictwem, których wysysa pieniądze z Rosji, gdzie obraca ropą naftową i aluminium oraz posiada udziały w liniach lotniczych i fabrykach samochodów.

„Przechowywanie majątku zagranicą, to główny sposób rosyjskich biznesmanów, by ochronić swe aktywa przed władzami, rywalami i wszelkimi rabusiami” – uważa Walerij Tutychin, prawnik w szwajcarskiej kancelarii specjalizującej się w zarządzaniu fortunami superbogatych. Zwłaszcza, że Władimir Putin coraz częściej wspomina, że oligarchowie przejęli w czasach Jelcyna państwowy majątek Rosji po „nieuczciwych” cenach.

Źródło: http://www.bloomberg.com/news/2013-05-01/russia-s-20-biggest-billionaires-keep-riches-from-putin.html