Pasy
Na fejsbuku, od rana, pokazywały się apele o udział w proteście przed Kancelarią Premiera. Ruch Narodowy organizował pikietę. Pod wpisami mnożyły się komentarze pełne aplauzu i liczne deklaracje o udziale.
To, co odsłoniły taśmy z nagraniami, wywołało istne trzęsienie ziemi w mediach. Przez studia telewizyjne przewijają się dziesiątki polityków różnych opcji a każdy z nich w dużym wzburzeniu wieści przełomy na scenie rządowej. Co niektórzy wróżą nawet zawalenie się całego teatru, który przegniły i zmurszały nie zasługuje na remont, ale na odbudowę od podstaw.
Wybrałam się o osiemnastej przed Kancelarię, żeby na własne oczy zobaczyć, jak wygląda gniew ludu. W sercu miałam nadzieję, że przyjdzie mi uczestniczyć w czymś wyjątkowym i wzniosłym.
Już z daleka widać było kilka setek młodych ludzi z flagami, ustawionych na przeciwległym do gmachu chodniku. Manifestantów od Kancelarii oddzielała ruchliwa ulica. Pojedynczy policjanci czujnie spozierali na zgromadzonych Narodowców. Nieliczne siły porządkowe skupione w grupkach nie przedstawiały groźnego obrazu. Wcześniej, z braku miejsca do parkowania, kilkakrotnie musiałam okrążyć teren i wiem, że jak rzadko w takich sytuacjach, poboczne uliczki nie kryły „czarnych zastępów”.
W pewnym momencie grupa demonstrantów ruszyła. Z zaskoczeniem obserwowałam kierunek marszu, bo zdawało mi się, że Narodowcy odstępują od pikietowania Kancelarii.
Jakież było moje zdumienie, kiedy zorientowałam się o co chodzi!
Proszę sobie wyobrazić, że kilkusetosobowa grupa zbuntowanych manifestantów, z hasłami typu ”Rząd na bruk – bruk na rząd!”, nie miała odwagi przejść ulicy w niedozwolonym miejscu! Skandująca gromkie hasła grupa, z poprawnością przedszkolaków, pomaszerowała grzecznie ku odległym pasom na jezdni, choć pikietowany gmach był na wprost! Po drugiej stronie ulicy!
Opadły mi ręce. Zostałam na swoim miejscu.
Pochód zatrzymał się przed budynkiem, gdzie wręczono stosowną petycję, po czym zawrócił od drzwi Kancelarii. Odstąpiono od zamiaru „okupowania” Tuskowego miejsca pracy i pomaszerowano pod Sejm.
Co było potem, wszyscy wiedzą. Służby, które póki co, są ciągle na pasku jednego z „bohaterów afery taśmowej”, zrobiły to, co im kazano. Spacyfikowano demonstrację, chociaż była pokojowa i legalna!
Jakiś czas temu, z wyrzutem patrzyłam na profesora Andrzeja Nowaka, który mówił o zaniknięciu w nas cech, charakterystycznych dla naszych walecznych przodków. Nie wierzyłam w to. Nie chciałam wierzyć. Ale dzisiaj, patrząc na te nieszczęsne białe pasy na jezdni, zdałam sobie sprawę, że chyba jednak… Profesor miał rację.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1543 odsłony
Komentarze
witaj M3C
16 Czerwca, 2014 - 09:14
..to jest bez sensu, trzeba szukać drugiego dna w sytuacji tzw. taśm… w Polsce nic nie jest jednoznaczne, ktoś chce wyprowadzić ludzi na ulice i doprowadzić do konfrontacji, a ustawa o bratniej pomocy doprowadzi do tego, że przyjadą i niemcy będą pałować, a może i nawet strzelać do demonstrantów... komu zależy, aby w Polsce zrobić Majdan ? Najpierw odpowiedzmy sobie na to arcyboleśnie ciekawe pytanie…pozdrawiam niepoprawnie
…szukajmy innych rozwiązań…poczekajmy jak będzie wykręcał się sianem Tusk…ja jestem ciekaw co zrobi PIS, bo to jest kluczowe, jeśli tylko pobrzęczy i pogrozi paluszkiem, ze chce dymisji rządu i nic konstruktywnego nie wniesie, to tylko może oznaczać, ze jesteśmy w matni…pozdrawiam niepoprawnie
http://trybeus.blogspot.com/
Oczywiście, że jest to prowokacja
16 Czerwca, 2014 - 09:25
Kto za tym stoi,też wydaje się jasne.
W swoim wpisie chcę jednak zwrócić uwagę na pewien "szczegół".
Z dumą i wyższością spoglądamy na te parlamenty, w których posłowie targają się za włosy i poszturchują wzajemnie.
My, dla odmiany, jesteśmy tacy...poprawni i kulturalni. To przenosi się nawet na ulice.
Wszyscy, pokornie "idziemy po pasach".
Jedynie w zaciszu domowym, w knajpianym zgiełku, albo na anonimowych forach, wyrzucamy z siebie gorycz. Często nie przebierając w słowach.
Pozdrawiam:)
Kraków
18 Czerwca, 2014 - 11:45
Manifestacja jak się patrzy. Gdyby nie te słowa w dziewiętnastej minucie, rosłaby moja nadzieja.
Odwaga
4 Grudnia, 2014 - 11:06
Gratuluje odwagi droga Pani! Dla mnie istota sprawy jest przekaz medialny ,naocznych swiadkow! To kreowanie absurdow rzadzacych idiotow,zostaje podwazone! Pozdrawiam corki!
ronin