Chwała Bohaterom!
Bóg
Honor
Ojczyzna
Co by nie wygadywano, czego nie wypisywano i choćby nie wiem jak oczerniano, to i tak sława naszych partyzantów bije w niebo niczym zorza.
Pokażcie mi takich drugich, którzy z równą determinacją i oddaniem służyliby ojczyźnie, nie plamiąc przy tym honoru munduru.
Wysiłek włożony w deformowanie ich wizerunku zawiódł. Prawda niczym sprawiedliwa oliwa wypływa z tajnych archiwów i odnajdywanych dokumentów, by już nigdy, żadne fałszywe świadectwa, nie zakłamywały historii o Żołnierzach Wyklętych.
Nie ma skazy na polskim mundurze. Jeśli nosił go prawdziwy Polak, to żaden haniebny postępek nie miał prawa go zbrukać.
Mówią o Polakach, że z nas niepoprawni idealiści. Twierdzą, że nie tędy droga, bo skuteczność w działaniu gwarantuje jedynie wyrachowanie, dwulicowość i bezwzględność.
Pewnie nawet mają rację, a umiejętność lawirowania pomiędzy dobrem a złem, fałszem a prawdą, to zwykłe działania frontowe mające przynieść zamierzone wyniki. Cel uświęca środki, mówią, a sumienie to cecha ludzi słabych. Oni są mocni i brutalni w walce. Zawsze wybierają mniejsze zło. Dla siebie mniejsze, nie dla przeciwnika.
Wiarołomność, zdrada i podstęp to środki działania o tyle dobre, o ile skuteczne.
Bywali i tacy gieroje jak sowiecka brać żydowska, co to Koniuchy spacyfikowała, pozostawiając po sobie śmierć i pożogę, a dokonania te opiewa niczym heroiczne czyny.
Albo inni jeszcze, znacznie bardziej potworni - bohaterowie Ukrainy, z tryzubem na czapkach i siekierami w dłoniach.
Ci to dopiero byli partyzanci!
Gdzie tylko się pojawiali, krew tryskała z rozkawałkowanych ciał mężczyzn, kobiet, dzieci i starców. Zadając niewyobrażalne cierpienia znienawidzonym polskim panom, toporami wyrąbywali sobie drogę do samostijnej Ukrainy.
WYRĄBYWALI SOBIE DROGĘ DO WOLNOŚCI!
Zdarzyło się, że ostatnio, na scenie Majdanu przemawiał Polak, poseł z Europarlamentu – Jacek Saryusz-Wolski. Gratulował Ukraińcom zwycięstwa w starciu z reżimem Janukowycza i nieopatrznie użył słów, których ukraiński tłumacz nie powtórzył!
Brzmiały: „Sami wyrąbaliście sobie drogę do wolności!”.
Uderz w stół… powiada znane przysłowie… a nożyce się odezwą.
Z tym większą dumą sławić możemy naszych partyzantów, bo ich czynów, my – potomkowie, wstydzić się nie musimy!
Jestem im za to bardzo wdzięczna.
Szczególnym uczuciem jednak, darzę Żołnierzy Wyklętych, którzy pozostali na Kresach do końca.
Por. Jan Borysewicz "Krysia"
Kości tych partyzantów nie wykopiemy na Łączce, czy na Służewcu. Nie ma ich tu nigdzie.
One pozostały na Wileńszczyźnie, pod Grodnem, na Podolu, Polesiu, Wołyniu i innych zrabowanych naszej ojczyźnie ziemiach, których partyzanci w polskich mundurach bronili do ostatniej kropli krwi. Bronili ziemi, bo domów już nie mieli.
NKWD tropiło ich z wyjątkową zaciekłością, wiedząc dobrze, że dopóki ich nie zniszczy, dopóty Polska tam trwać będzie.
Ginęli w walce, a ich ciała wdeptywano w leśne dukty i topiono w bagnach.
Pozostają tam nadal, bo nikt nigdy ich nie szukał.
(autor nieznany - Kresowiak)
Hen w lesie płonie ognisko
I słychać piosnkę szwadronu.
A echo po lesie wciąż niesie i niesie
Piosenkę nas ludzi bez domu.
Wesoło nam trzaska i błyska
Nam ludziom spalonym bez domu
My zawsze do boju ochoczo staniemy
Do boju nasz szwadron wciąż gotów
Co jutro nas czeka nie wiemy,
Może śmierć zajrzy nam w oczy.
My zawsze z radością do boju staniemy,
Do boju nasz szwadron wciąż kroczy.
A jeśli mnie kula uderzy
I dla mnie już skończy się wojna
To duch mój koledzy za wami pobieży
Tak długo aż Polska będzie wolna
Cześć i chwała Bohaterom!
Fotografia:ŻOŁNIERZE WYKLĘCI ZAPOMNIANI BOHATEROWIEWersoka koło Koleśnik, kwiecień 1945. O prawej: Stanisław Krukowski "Młot" i Jan Grzywacz "Komar". Obaj zginęli 7 maja w Wersoce pod Wojdagami w walce stoczonej przez oddział sierż. Janczewskiego "Lalusia" z grupą operacyjną NKWD.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3335 odsłon
Komentarze
Jak wiele jest jeszcze ukrytych prawd i histori o naszych
28 Lutego, 2014 - 03:26
polskich mohatreach walczcych do konca z okupantami i zbrodniarzami z band ukrainskich zydowskich ruskichi litewskich.
Jak dlugo musialy te sprawy byc przez zdrajcow rzadzacych Polska ukrywane aby nie wskrzesic ducha buntu.
Dzisiaj choc juz tyle lat kiedy ostatni prawdziwy zolnierz podziemia z lat II wojny padl wciaz sie te scierwa boja mowic prawde
i jak tylko przeszkadzaja w jej gloszeniu.Strach caly czas czuja POkacapskie scierwa ze "OGIEN" moze sie odrodzic i nie bedzie sie zmiluj, cala zjatrzeala
rana zostanie wypalona.
Wilku, to efekt okrągłego stołu
28 Lutego, 2014 - 15:56
Dogadano się. Sprzedano nie tylko żywych, ale i umarłych.
Pozdrawiam
Dziękuję M3C
28 Lutego, 2014 - 12:59
A szczególnie dziękuję za drogi memu sercu fragment:
Kości tych partyzantów nie wykopiemy na Łączce, czy na Służewcu. Nie ma ich tu nigdzie. One pozostały na Wileńszczyźnie, pod Grodnem, na Podolu, Polesiu, Wołyniu i innych zrabowanych naszej ojczyźnie ziemiach, których partyzanci w polskich mundurach bronili do ostatniej kropli krwi. Bronili ziemi, bo domów już nie mieli. NKWD tropiło ich z wyjątkową zaciekłością, wiedząc dobrze, że dopóki ich nie zniszczy, dopóty Polska tam trwać będzie. Ginęli w walce, a ich ciała wdeptywano w leśne dukty i topiono w bagnach. Pozostają tam nadal, bo nikt nigdy ich nie szukał.
Na fotografii grupa polskich Niezłomnych z kresów północno-wschodnich.
Więcej o kresowych Niezłomnych jutro.
Pozdrawiam
Ich ofiara
28 Lutego, 2014 - 16:10
To Straceńcy, działający w pelnej świadomości nieuchronnej zagłady. Ich poświęcenie scementowało fundamenty polskości, które choć mało widoczne i omszałe, trwają wrośniete w ziemię, w oczekiwaniu...
Pozdrawiam serdecznie
I moja ulubiona pieśń:
Chór środowiska Wileńskiego we Wrocławiu
28 Lutego, 2014 - 17:40
Nu ta cuś wrocławskiego dla Matki 3C :)
Miło mi, dziękuję:)
28 Lutego, 2014 - 18:17
Słowo wstępne przybliża historię powstania tego Hymnu.
Wzruszenie budzi postawa zebranych na sali ludzi. Nie dziwi ten szacunek.
Piękny tekst.
Pozdrawiam
Choć diabeł im w oczy pociski słał
28 Lutego, 2014 - 19:26
Każdy bohater z Bogiem w duszy stał
Szedł na przeciw zdradzieckim paszkwilom
Którzy się na inwektywy silą
Lecz Prawda wypływa spod kłamstw góry
Odkryć schowane po kulach dziury
Świadomość nieść wśród niewiedzy ludu
Zasypać oprawców złem ich trudu
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
"Odkryć schowane po kulach dziury..."
28 Lutego, 2014 - 20:57
Odkopać kości przyoblekłe w zbutwiałe mundury...
Tak bardzo się cieszę, że jutro 1 marca. To, co dzieje się wieczorem na Placu Piłsudskiego, przyprawia o dreszcze. Zachęcam każdego, kto nie był dotąd na Apelu Poległych.
Niesamowity jest również przemarsz do Katedry. Jakże odmienny od Smoleńskich Marszów Pamięci, chociaż trasa, niemal, ta sama.
I pieśń dla Ciebie, Jacku, o Wyklętych:
Pozdrawiam
MTC
1 Marca, 2014 - 19:49
Dziękuję za balladę !:)
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Pamiętamy
2 Maja, 2014 - 13:02
"Cziort w oczkach" - postrach niemckich okupantów i sowieckich najeźdźców, przebranych za wyzwolicieli
ppor " Ragner" Czesław Zajączkowski
http://www.kresy.pl/wydarzenia,bialorus?zobacz%2Fkrzyz-gloria-victis-dla-ragnera