Zęby a sprawa polska

"Pani Stankiewicz mało mi zębów kamerą nie wybiła".

Tekst roku.

Plus nalana nienawiścią i wściekłością czerwona morda Niesiołowskiego w telewizji, kiedy rozpaczliwie próbował wmówić widzom, że oglądając film nakręcony przez Stankiewicz nie widzieli tego, co widzieli.
Choroba psychiczna pana Niesiołowskiego pozwoliła mu wyprzeć ze świadomości wiedzę o tym, że jego zachowanie bardzo czytelnie pokazuje film z kamery, którą próbował zniszczyć.
Z jednej strony nie powinno się naśmiewać z cudzej choroby (tu psychicznej), ale skoro koledzy Niesiołowskiego z PO uważają tego typu zachowania za normalne, to pozwala mi sobie odpuścić skrupuły i wyciągnąć następujące wnioski:
- nienawiść i agresywne zachowanie Niesiołowskiego najwidoczniej jest elementem strategii Platformy
- PO tak straciła kontakt z obywatelami, że wierzą, że jest możliwe "wytłumaczenie" niewytłumaczalnego zachowania dyżurnego chama i politycznego bandyty Platformy.

Dlaczego głupie i rozpaczliwe tłumaczenie sejmowego chama tak mnie rozbawiło?
Patrząc na film, albo zęby Niesiołowskiego muszą być wystające na metr do przodu (żeby mogły być zagrożone obecnością pani Stankiewicz) - i to zagrożone dopiero po kontaktowym zaatakowaniu dziennikarki przez wściekłego kundla Niesiołowskiego (Stefan Szablozębny Vulgaris).
Albo drugą możliwością jest - że zagrożenie dla zębów mogło wystąpić w przypadku, kiedy Niesiołowski chciał pogryźć biedną dziennikarkę. Skoro nie ma tego na filmie - to najwidoczniej próbował złapać zębami za nogę dziennikarki, nie dziwota więc, że próby obrony prze pogryzieniem mogły zagrozić integralności dwuszufladowej protezy rozwścieczonego dziadka.

Kolejne zdanie Niesiołowskiego wskazuje na bardzo wyraźny konflikt z rzeczywistością:
"Jeśli pani Stankiewicz twierdzi, że ją pobiłem, niech pokaże siniaki i ślady pobicia."
A ja mam propozycję dla Niesiołowskiego:
Powinien pokazać ślady od kamery na zębach. Wskazówka dla celów obdukcji: takie czarne kawałki plastiku wbite w kły jadowe pana posła.

Kultura pada na mordę, i to mordę Niesiołowskiego, jednak przypomnę - że w naszym kraju, w przeciwieństwie do państw islamskich - kobiety się szanuje. Typ, który stosuje przemoc wobec kobiety (nie mówiąc o groźbach karalnych) - to najgorsze ŚCIERWO, niewarte splunięcia. W związku z tym zachęcam pana Niesiołowskiego do wyjazdu do takiego Iraku - gdzie będzie sobie mógł bić, mordować, czy bezkarnie gwałcić kobiety - przy entuzjastycznej aprobacie społeczeństwa.

Na domiar wszystkiego, rozczuliła mnie zupełnie GŁUPOTA Niesiołowskiego. Jak definiuję głupotę? Jako nieumiejętność osiągnięcia zakładanych efektów przy stosowanych środkach.
Tutaj - Niesiołowski chciał osiągnąć efekt: brak swojej obecności na filmie pani Stankiewicz.
A jakie mamy rezultaty? Cała Polska - w tym nawet takie media, jak Gazeta Wyborcza - cytuje i publikuje film, na którym morda Niesiołowskiego jest straszna, agresywna i przepełniona przemocą.
Trudno więc działania pana posła nazwać nawet głupotą - jedyne określenie sytuacji, kiedy podjęte działania przynoszą skutek wręcz odwrotny - i to katastrofalny w skali. Jedyne określenie więc to tylko BEZDENNA KATASTROFALNA PIRAMIDALNA GŁUPOTA.

Dodatkowe "kwiatki" tłumaczeń biednego durnia - przyznał, że słowa "won stąd" skierowane pod adresem dziennikarki nie były eleganckie. Dalej jest najlepsze: "to nie było eleganckie, ale czy ja mam przytaczać to, jakimi słowami mnie obrzucili związkowcy?"

To kolejne tłumaczenie, które mnie całkowicie rozbroiło.
Znałem kiedyś (na szczęście krótko i powierzchownie) pewnego bandziora, który każdorazowo pobicie żony tłumaczył, że "się w pracy zdenerwował".
Drogi Polaku - patrz na swoją elitę (w końcu to profesor) i pamiętaj: szef nakrzyczał na Ciebie?
Weź bejsbola i lej żonę, aż ją pogotowie zabierze.

Od dziś natomiast Platforma ma dla mnie zapiekłą mordę Niesiołowskiego - damskiego boksera bijącego kobiety. I tu nie pomogą żadne przyjmowane parytety, ani włażenie przez Tuska feministkom bez mydła.

A ja się osobiście cieszę - na dziś rano (poniedziałek) liczba osób, które obejrzały film Gazety Polskiej to co najmniej 300 tysięcy. Tak lekko licząc to ok. 2-3% mniej poparcia dla Platformy. Na koniec tygodnia prognozuję, że damski bokser Niesiołowski będzie kosztować Platformę co najmniej 5% poparcia. OBY :).

PS. Z okazji Niesiołowski Gate dziennik.pl opublikował biografię pani Ewy Stankiewicz. Jak widać cała historia ma także pozytywne strony - wiedziałem co nieco o pani Ewie, ale nie spodziewałem się, że ma aż takie i tak wiele dokonań.
Chylę czoła przez panią Ewą - oby więcej takich wspaniałych ludzi!